| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: zagubiona
czekolada napisał(a): Wiem, że się nie zasługuje na miłość. Ale mam takie poczucie, że jestem tak zła, że dla mnie jej nie ma. Że Bóg kocha tylko umiarkowanych grzeszników a takich większych jak ja to już nie. Niedawno czytałam, że ten kto miłuje Jezusa zachowuje jego naukę i tego miłuje Ojciec. A kto nie zachowuje nauki Jezusa już nie jest kochany? I jak to się ma do opowieści o miłosiernym Ojcu, który kocha bezwarunkowo swoje dzieci? Trudno to wszystko pogodzić. A przypowieść o zgubionej owcy albo o zgubionej drachmie ? Pasterz szuka jednej owieczki az znajdzie, kobieta przetrząsa całą okolicę aż znajdzie. zagubiona owca, czy zgubiona moneta jest równie cenna jak inne (o ile nie cenniejsza). Jezus zapowiedział grzesznikowi, zbójowi (za byle co nie krzyżowali) zbawienie, a ty uważasz, że nagrzeszyłas zbyt wiele? Paweł był mordercą, przesladowcą chrzescijan gdy Jezus mu się objawil, a ty uważasz, że nagrzeszyłas zbyt wiele? Bez przesady, az taką grzesznica nie jesteś aby dla ciebie Bóg wyjatek zrobił, nie dodawaj sobie  Bóg nie kocha warunkowo. Przeczytałaś słowa poza kontekstem. Wolne tłumaczenie jest takie: kto kocha Jezusa, Jego nauki, ten się do nich stosuje, a to jest miłe dla Boga. A przeczytałas może takie wezwanie do wzajemniej miłości? "Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. "
|
| Pt sie 29, 2014 14:09 |
|
|
|
 |
|
czekolada
Dołączył(a): Wt sty 21, 2014 22:05 Posty: 45
|
 Re: zagubiona
Tak jak pisałam - dopuszczam myśl, że Bóg mnie kocha. Co nie znaczy, że nie mam wątpliwości. I nie mam czasem pragnienia, żeby się wycofać i zapomnieć o Bogu.
To tłumaczenie, które podałeś wiele wyjaśnia. Dlaczego zatem w tekście jest użyte słowo "miłuje"? I to w kilku różnych przekładach jest tak samo.
|
| Pt sie 29, 2014 19:05 |
|
 |
|
czekolada
Dołączył(a): Wt sty 21, 2014 22:05 Posty: 45
|
 Re: zagubiona
Dlaczego wiara jest taka trudna? Chciałabym, żeby było łatwiej. Próbuję się modlić, ale ciagle wydaje mi się, że robię to źle. Proszę Boga bym mogła się nawrócić i nic się nie dzieje. Dlaczego Bóg mi nie pomaga?
|
| Cz gru 25, 2014 22:47 |
|
|
|
 |
|
Grigori
Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 0:54 Posty: 30
|
 Re: zagubiona
czekolada napisał(a): Dlaczego wiara jest taka trudna? Chciałabym, żeby było łatwiej. Próbuję się modlić, ale ciagle wydaje mi się, że robię to źle. Proszę Boga bym mogła się nawrócić i nic się nie dzieje. Dlaczego Bóg mi nie pomaga? 1. Mysli, że się źle modlisz podsuwa Ci demon. On potrafi tak zmanipulowac myslami człowieka, że masakra, nie chce tu przystaczac przykładu co mi potrafił wmawiac po spowiedzi po latach. 2. Nawrocenie to nie pskryk palcem. Pierwsze co to pojscie do spowiedzi i odciecie sie od grzechow. (Tylko sie nie dziw potem, ze demon bedzie o Ciebie dalej walczyl, tarot, grzech itp to oddanie sie złemu i wychodzenie z tego nie nastepuje w ciągu 1 dnia).
|
| Cz gru 25, 2014 23:51 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: zagubiona
czekolada napisał(a): Dlaczego wiara jest taka trudna? Bo jest sprzeczna z logiką i zdrowym rozsądkiem? czekolada napisał(a): Chciałabym, żeby było łatwiej. Próbuję się modlić, ale ciągle wydaje mi się, że robię to źle. Masz racje... wydaje Ci się. Z pewnością nie modlisz się źle. Bo to, że modlitwa nie została wysłuchana nie oznacza, że jest nie taka jak być powinna. Gdyby tak było, miliardy ludzi modliłoby się daremnie. Teiści lubią takie określenia jak: rozmowa z Bogiem, czy relacja z Bogiem. Jednak gadanie do siebie, nie jest rozmową, tylko monologiem. Zatem pozostaje Ci relacja, jak widać zupełnie anonimowa co do istoty Boga. Możesz jedynie "zrelacjonować" własne przeżycia, własne przemyślenia, oczekiwania, i własne smutki... i tym w zasadzie jest Twoja modlitwa. To się ładnie nazywa "intymna relacja" z Bogiem. czekolada napisał(a): Proszę Boga bym mogła się nawrócić i nic się nie dzieje. Dlaczego Bóg mi nie pomaga? Spokojnie, skoro Bóg Ci nie pomaga, zapewne pomoże Ci Kościół, który tak zręcznie przejmuje Jego "obowiązki".
|
| Pt gru 26, 2014 0:08 |
|
|
|
 |
|
Grigori
Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 0:54 Posty: 30
|
 Re: zagubiona
Whispernight napisał(a): Spokojnie, skoro Bóg Ci nie pomaga, zapewne pomoże Ci Kościół, który tak zręcznie przejmuje Jego "obowiązki". Dokładnie, jak mówi Whispernight pomoze Ci kosciół, ktory wykonuje obowiazki Boga. Mojej kolezance pomogl egzorcysta, ktory uwolnił ją od złego, ale zacznij od spowiedzi.
|
| Pt gru 26, 2014 0:21 |
|
 |
|
czekolada
Dołączył(a): Wt sty 21, 2014 22:05 Posty: 45
|
 Re: zagubiona
Byłam u spowiedzi takiej szczerej, trudnej bardzo. I... nic.
|
| Pt gru 26, 2014 12:57 |
|
 |
|
Jaabes
Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03 Posty: 179
|
 Re: zagubiona
czekolada napisał(a): Dlaczego wiara jest taka trudna? Chciałabym, żeby było łatwiej. Próbuję się modlić, ale ciagle wydaje mi się, że robię to źle. Proszę Boga bym mogła się nawrócić i nic się nie dzieje. Dlaczego Bóg mi nie pomaga? Po przedstawieniu swojego stanowiska w poście przy zakładaniu tematu wątku. Twoje pytania w tym powyższym wpisie, są nielogiczne ! Może Cię to zaboleć co teraz przeczytasz... Dopóki będziesz zadowolona ze stanu w jakim jesteś, to nic się nie wydarzy. A piszesz o tym bardzo dobitnie. To w podobny sposób niech przemówi Bóg w Swoim Słowie. "...Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego"[2 Tym 2;19] Bóg jest Święty, a rzeczy jakich się dopuściłaś i trwasz w nich, są nieprawością. Natomiast każda nieprawość jest grzechem. Pomimo tego wszystkiego, Bóg i tak Cię kocha. Ponieważ On tak umiłował ludzi, że posłał Swego Syna na Ofiarę za Twój i mój grzech. Aby KAŻDY kto w Niego wierzy (czas ciągły) nie zginął, ale miał życie wieczne. Tą Osobą jest Jego Syn - Syn Człowieczy - Jezus Chrystus. Nie ma innego sposobu. Nie czekaj na pojawienie się jakiegoś braku i niemocy w Twoim życiu. Przyjdź do Niego w każdym dowolnym miejscu i czasie. A On Cię wysłucha. Jednak musi zaistnieć jeden warunek. Opamiętanie się, żal z powodu grzechów. A to wszystko musi odbyć się w uniżeniu przed Zbawicielem.
_________________ Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe
|
| Pt gru 26, 2014 14:02 |
|
 |
|
czekolada
Dołączył(a): Wt sty 21, 2014 22:05 Posty: 45
|
 Re: zagubiona
Jaabes, pierwszy post napisałam prawie rok temu. To kawał czasu i wiele się zmieniło. Moje serce zmiękło, choć nadal miłość Boga to coś bardzo odległego dla mnie. Żałuję za grzechy, zmieniam swoje życie, poukładałam swoje sprawy by móc przystąpić do spowiedzi. Odeszłam od tamtego zła, to jest już za mną. Mam nadzieję, że nie wrócę do tego nigdy. Czego jeszcze Bóg ode mnie oczekuje?
|
| Pt gru 26, 2014 15:15 |
|
 |
|
Jaabes
Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03 Posty: 179
|
 Re: zagubiona
czekolada napisał(a): Jaabes, pierwszy post napisałam prawie rok temu. To kawał czasu i wiele się zmieniło. Moje serce zmiękło, choć nadal miłość Boga to coś bardzo odległego dla mnie. Żałuję za grzechy, zmieniam swoje życie, poukładałam swoje sprawy by móc przystąpić do spowiedzi. Odeszłam od tamtego zła, to jest już za mną. Mam nadzieję, że nie wrócę do tego nigdy. Czego jeszcze Bóg ode mnie oczekuje? Faktycznie upływ takiego czasu może wiele zmienić. Jednak z tego co piszesz, to kluczowa rzecz jest nadal poza Twoim zasięgiem. Proponuję żebyś czytała TYLKO Biblię. Tam znajdziesz wskazówki jak powinna wyglądać spowiedź. Grzechy przebacza jedynie Bóg, i to bezpośrednio. Jest tylko Bóg i grzesznik. Tak jak pisałem wyżej, Bóg jest Święty. Nie zniesie czegokolwiek innego...A Katechizm niestety naucza troszeczkę inaczej niż Biblia. Myślę że tego Bóg oczekuje !
_________________ Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe
|
| Pt gru 26, 2014 15:34 |
|
 |
|
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
 Re: zagubiona
Jaabes napisał(a): (...)
Proponuję żebyś czytała TYLKO Biblię. Tam znajdziesz wskazówki jak powinna wyglądać spowiedź. Grzechy przebacza jedynie Bóg, i to bezpośrednio. (...)...A Katechizm niestety naucza troszeczkę inaczej niż Biblia. Myślę że tego Bóg oczekuje ! Widzę wyraźną sugestię, że spowiedź powinna być bez "pośredników", czyli bezpośrednio przed Bogiem, taka protestancka? I ciekawi mnie, czym tak zdecydowanie różni się Katechizm Kościoła Katolickiego od nauki Bożej zawartej w Piśmie Świętym? Może podasz jakieś konkrety? I jeszcze ciekawi mnie, które Pismo Święte jest tym najwłaściwszym, bo porównując katolickie wydania, zatwierdzone urzędowo, to na upartego można by przyczepić się do zamiennych sformułowań i zauważyć, że są różne... I tylko czekam podpowiedzi: Czekolada, po co ci Kościół? Przecież Bóg jest wszędzie...
|
| Pt gru 26, 2014 16:31 |
|
 |
|
czekolada
Dołączył(a): Wt sty 21, 2014 22:05 Posty: 45
|
 Re: zagubiona
Jaabes napisał(a): Faktycznie upływ takiego czasu może wiele zmienić. Jednak z tego co piszesz, to kluczowa rzecz jest nadal poza Twoim zasięgiem.
Proponuję żebyś czytała TYLKO Biblię. Tam znajdziesz wskazówki jak powinna wyglądać spowiedź. Grzechy przebacza jedynie Bóg, i to bezpośrednio. Jest tylko Bóg i grzesznik. Tak jak pisałem wyżej, Bóg jest Święty. Nie zniesie czegokolwiek innego...A Katechizm niestety naucza troszeczkę inaczej niż Biblia. Myślę że tego Bóg oczekuje ! Co jest poza moim zasięgiem? Dlaczego odradzasz mi spowiedź skoro wiesz, że szukam pomocy jako katoliczka? Nie interesuje mnie protestantyzm. Uszanuj to i nie zniechęcaj mnie do Kościoła, w którym chcę być. Sugerujesz, że nie jest święty?
|
| Pt gru 26, 2014 17:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: zagubiona
Jaabes napisał(a): Grzechy przebacza jedynie Bóg, i to bezpośrednio. Jest tylko Bóg i grzesznik. Biblia zaś na to: Jn 20:21-23 21. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. 22. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! 23. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. (BT)Jk 5:16 16. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. (BT)
Cytuj: Tak jak pisałem wyżej, Bóg jest Święty. Nie zniesie czegokolwiek innego...A Katechizm niestety naucza troszeczkę inaczej niż Biblia. W którym punkcie?
|
| Pt gru 26, 2014 17:24 |
|
 |
|
Jaabes
Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03 Posty: 179
|
 Re: zagubiona
czekolada napisał(a): Co jest poza moim zasięgiem? Dlaczego odradzasz mi spowiedź skoro wiesz, że szukam pomocy jako katoliczka? Nie interesuje mnie protestantyzm. Uszanuj to i nie zniechęcaj mnie do Kościoła, w którym chcę być. Sugerujesz, że nie jest święty? Pisząc o zasięgu mam na myśli Bożą Miłość. Z tego co piszesz, to wnioskuję że Twoja wiara Bożym obietnicom, jest co najmniej dziwna. Tak wnioskuję ponieważ piszesz tak : Cytuj: dopuszczam myśl, że Bóg mnie kocha. Co nie znaczy, że nie mam wątpliwości. I nie mam czasem pragnienia, żeby się wycofać i zapomnieć o Bogu. A także tak : Cytuj: Moje serce zmiękło, choć nadal miłość Boga to coś bardzo odległego dla mnie Czyli że niekiedy dopuszczasz Bożą Miłość, ale w rzeczywistości jest ona BARDZO ODLEGŁA. Podczas gdy Słowo Boże przedstawia to tak : "...kto bowiem wątpi, podobny jest do fali morskiej, przez wiatr tu i tam miotanej. Przeto niechaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma, człowiek o rozdwojonej duszy, chwiejny w całym swoim postępowaniu."[Jak 1;6-8] Uważam że Bożych obietnic należy się uczepić jak rzep psiego ogona. W tej drugiej kwestii, to oczywiście chcę uszanować Twój wybór. Tylko sama sobie odpowiedz, kogo bardziej chcesz słuchać, Boga czy ludzi. Bo Kościół to WSZYSTKIE dzieci Boże z różnych religii. Pomóc może Ci jedynie Bóg, a nie instytucja. Religia może być pomocą w drugiej kolejności !
_________________ Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe
|
| Pt gru 26, 2014 17:58 |
|
 |
|
czekolada
Dołączył(a): Wt sty 21, 2014 22:05 Posty: 45
|
 Re: zagubiona
Jak Bóg może mi pomóc skoro przytaczasz fragment, że watpiacy nie otrzymaja nic? Ja nie proszę o wiele, pragnę jedynie miłości. Czy Bóg może mi odmówić miłości, bo trudno mi w nia uwierzyć?
|
| Pt gru 26, 2014 18:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|