Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 0:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 536 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 36  Następna strona
 problem 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: problem
Przypadek i tyle.
Ja kiedyś dawno miałem taki przypadek. Na jakimś obozie bardzo podobała mi się jedna z dziewczyn. Widziałem, że też trochę wpadłem jej w oko, ale konkurencja była silna, poza tym tylko trochę jej wpadłem i specjalnie się na nic nie nastawiałem z różnych względów. No i pewnego dnia zauważyłem, że ona ma jakieś karty do wróżenia - nie mam pojęcia czy to był Tarot czy cokolwiek innego. Kompletnie się na tym nie znałem i nie znam. Powiedziałem jej, że to bzdury. Bynajmniej nie zwiększyłem u niej tym swoich szans. Żeby uratować sytuację, zaproponowałem że sam jej coś wywróżę. Ona na to, że do tego potrzebna jest wiedza i wiara w nadprzyrodzoną moc kart czy coś takiego. Wzruszyłem tylko ramionami i rozpocząłem wróżenie. Jedyne co musiałem zobić, to ODPOWIEDNIO zinterpretować symbole które mi się pokazały na kartach. I, przyznam tu nieskromnie, że miałem naprawdę dobrą wenę w owej chwili, bo na poczekaniu wymyśliłem tak spójną historyjke, w którą wplotłem tę dziewczynę, pewne wydarzenie, które nastąpiło przed wróżeniem, pewnego chłopaka (konkurent) no i mnie, że sam byłem zaskoczony jak to wszystko trzymało się kupy. Panienka zrobiła naprawdę wielkie oczy, zresztą jej koleżanki siedzące dokoła też i w tym momencie wiedziałem, że coś z tego będzie (i po jakimś czasie było). A wszystko przez ODPOWIEDNIĄ INTERPRETACJĘ kilku symboli w połączeniu z moją wiedzą o świecie tej dziewczyny. Trochę musiałem zgadywać, ale chyba miałem tego dnia szczęście, że tak dobrze mi poszło.
Ty, zaś, o swoim świecie wiesz wszystko i zgadywać nie musisz, stąd karty tak dobrze mogą Ci "przepowiadać" przyszłość. A jak czasem jeszcze będziesz miała farta, jak z tą kartkówką, to będziesz przekonana, że to "moc kart"... Ale ani to moc kart, ani Szatana. To trochę przypadku i trochę podświadomości i wsio.
Poza tym, jeśli piszesz że nie robisz tego codziennie, tylko raz na jakiś czas, to ja bym o uzależnieniu nie mówił. Sprawdź to w najbliższym czasie, gdy będziesz miała jakieś wątpliwości co do czegoś - jeśli dasz radę nie postawić Tarota, to nie jesteś uzależniona. Jeśli zaś będzie to dla Ciebie konieczne i bez tego nie podejmiesz decyzji, to trzeba się zastanowić. Pytanie czy stawianie pasjansów jest szkodliwe...Moja babcia całe życie je stawiała i jakoś żyła. Ale była ateistką...

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So gru 27, 2014 20:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Czyli mam iść do psychiatry tak? Jeszcze mnie zamknie w pokoju bez klamek i co wtedy?


So gru 27, 2014 20:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: problem
Jaki psychiatra? Pogadaj z księdzem - taką radę zaraz dostaniesz. Albo już teraz nie :D

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So gru 27, 2014 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03
Posty: 179
Post Re: problem
Roza444 napisał(a):
Potrafię podjąć decyzję zresztą chciałam tylko zobaczyć co wyjdzie a dzisiaj wszystko się sprawdziło więc ciężko mi to zostawić, kiedyś ktoś mi powiedział żeby mnie nie ciągnęło do kart to muszę je spalić, nawet spróbowałam ale jak wyciągnęłam rękę żeby wrzucić do ognia to za chwilę ją cofnęłam nie dałam rady, zresztą to nie jest jakieś uzależnienie, jak np alkoholik musi codziennie pić ja nie muszę rozkładać tarota codziennie tylko raz na jakiś czas jak mam jakieś wątpliwości.


Myślę że jednak nie potrafisz podjąć decyzji. Dziewczyno stawka jest bardzo wysoka. Chodzi o Twoją duszę, Twoją wieczną przyszłość. Zobacz co w tej kwestii, mówi Bóg " Będziecie mi więc świętymi, bo Ja jestem święty, Ja, Pan i oddzieliłem was od innych ludów, abyście byli moimi. A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć. Ukamienują ich, krew ich spadnie na nich. "
[Kapłańska 20;26-27]
Popatrz też na kwestię WYBORU "...Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył, ty i twoje potomstwo"
[Pwt 30;19]

_________________
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe


So gru 27, 2014 20:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Jajko napisał(a):
Przypadek i tyle.
Ja kiedyś dawno miałem taki przypadek. Na jakimś obozie bardzo podobała mi się jedna z dziewczyn. Widziałem, że też trochę wpadłem jej w oko, ale konkurencja była silna, poza tym tylko trochę jej wpadłem i specjalnie się na nic nie nastawiałem z różnych względów. No i pewnego dnia zauważyłem, że ona ma jakieś karty do wróżenia - nie mam pojęcia czy to był Tarot czy cokolwiek innego. Kompletnie się na tym nie znałem i nie znam. Powiedziałem jej, że to bzdury. Bynajmniej nie zwiększyłem u niej tym swoich szans. Żeby uratować sytuację, zaproponowałem że sam jej coś wywróżę. Ona na to, że do tego potrzebna jest wiedza i wiara w nadprzyrodzoną moc kart czy coś takiego. Wzruszyłem tylko ramionami i rozpocząłem wróżenie. Jedyne co musiałem zobić, to ODPOWIEDNIO zinterpretować symbole które mi się pokazały na kartach. I, przyznam tu nieskromnie, że miałem naprawdę dobrą wenę w owej chwili, bo na poczekaniu wymyśliłem tak spójną historyjke, w którą wplotłem tę dziewczynę, pewne wydarzenie, które nastąpiło przed wróżeniem, pewnego chłopaka (konkurent) no i mnie, że sam byłem zaskoczony jak to wszystko trzymało się kupy. Panienka zrobiła naprawdę wielkie oczy, zresztą jej koleżanki siedzące dokoła też i w tym momencie wiedziałem, że coś z tego będzie (i po jakimś czasie było). A wszystko przez ODPOWIEDNIĄ INTERPRETACJĘ kilku symboli w połączeniu z moją wiedzą o świecie tej dziewczyny. Trochę musiałem zgadywać, ale chyba miałem tego dnia szczęście, że tak dobrze mi poszło.
Ty, zaś, o swoim świecie wiesz wszystko i zgadywać nie musisz, stąd karty tak dobrze mogą Ci "przepowiadać" przyszłość. A jak czasem jeszcze będziesz miała farta, jak z tą kartkówką, to będziesz przekonana, że to "moc kart"... Ale ani to moc kart, ani Szatana. To trochę przypadku i trochę podświadomości i wsio.
Poza tym, jeśli piszesz że nie robisz tego codziennie, tylko raz na jakiś czas, to ja bym o uzależnieniu nie mówił. Sprawdź to w najbliższym czasie, gdy będziesz miała jakieś wątpliwości co do czegoś - jeśli dasz radę nie postawić Tarota, to nie jesteś uzależniona. Jeśli zaś będzie to dla Ciebie konieczne i bez tego nie podejmiesz decyzji, to trzeba się zastanowić. Pytanie czy stawianie pasjansów jest szkodliwe...Moja babcia całe życie je stawiała i jakoś żyła. Ale była ateistką...


Kurcze coś w tym jest może to rzeczywiście zwykły przypadek, jak by się tak bardziej zastanowić.


So gru 27, 2014 20:33
Zobacz profil
Post Re: problem
Roza444 napisał(a):
Czyli mam iść do psychiatry tak? Jeszcze mnie zamknie w pokoju bez klamek i co wtedy?

Nie zamknie. W pokojach bez klamek zamykają tych, którzy stwarzają zagrożenie dla siebie lub otoczenia, a nie osoby uzależnione.


So gru 27, 2014 20:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Jaabes napisał(a):
Myślę że jednak nie potrafisz podjąć decyzji. Dziewczyno stawka jest bardzo wysoka. Chodzi o Twoją duszę, Twoją wieczną przyszłość. Zobacz co w tej kwestii, mówi Bóg " Będziecie mi więc świętymi, bo Ja jestem święty, Ja, Pan i oddzieliłem was od innych ludów, abyście byli moimi. A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć. Ukamienują ich, krew ich spadnie na nich. "
[Kapłańska 20;26-27]
Popatrz też na kwestię WYBORU "...Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył, ty i twoje potomstwo"
[Pwt 30;19]


Potrafię, i nie musisz mi sypać jak z rękawa tandetnymi cytatami z tej cholernej Biblii, dlaczego każdy broni dzisiaj mi coś cytuje rzygam na ten stek bzdur.


So gru 27, 2014 20:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: problem
Jaabes: to co podajesz to prawa ze ST, a więc już nie obowiązujące, przynajmniej nie katolików.
Róża: to nie jest stek bzdur, to miało swój sens, część nadal ma, ale wiele tych zakazów i nakazów jest już bardzo nieaktualnych.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So gru 27, 2014 20:47
Zobacz profil
Post Re: problem
Popatrz, Różo, co z Ciebie zrobiły wróżby: Niedawno wierząca, praktykująca, dzisiaj nienawidzisz Mszy Świętej, sakramentów i "rzygasz" na Słowo Boże...
Obudź się zanim będzie za późno.


So gru 27, 2014 20:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
Wybaczcie trochę mnie poniosło.


So gru 27, 2014 20:52
Zobacz profil
Post Re: problem
Roza444 napisał(a):
Wybaczcie trochę mnie poniosło.

Wiemy i rozumiemy skąd się to bierze. Dlatego tym bardziej uważam, że powinnaś jak najszybciej udać się po pomoc. Najlepiej i do psychologa, i do spowiednika. Oboje, na swój sposób, pomogą.


So gru 27, 2014 20:59
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: problem
Roza444
Jak widzisz, praktycznie wszyscy wierzący niezależnie czy katolicy czy protestanci radzą Ci podjęcie walki z uzależnieniem, które może (choć nie musi) mieć silny wpływ na Twoje codzienne życie i dokonywane przez Ciebie, podświadomie, lub nie, wybory.
Natomiast ateiści lekceważą Twoje uzależnienie i wręcz zachęcają, poprzez kpinę, ironię, sarkazm, do zamknięcia się na głos zdrowego rozsądku.

Zrobisz jak uważasz. To Twoje życie, ale po co w takim razie przyszłaś w ogóle z tym problemem? Czy to nie skrywana potrzeba pomocy?
Idź albo do księdza, albo do psychologa, terapeuty uzależnień.
Oczywiście, nie do pierwszego lepszego księdza, który z takimi sprawami może nie mieć w ogóle do czynienia. Posługujesz się internetem: poszukaj w poblizu Twojego miejsca zamieszkania specjalistów. Ewentualnie podaj nam w jakim rejonie mieszkasz i gdzie chciałabyś uzyskać pomoc. Może coś znajdziemy.

A jeśli to nie uzależnienie to przynajmniej od specjalisty się tego dowiesz. Od specjalisty, a nie od domorosłych poklepywaczy po plecach, ktorzy na tym forum będą tylko Cię uspojakać, że niby nic się nie dzieje, choć sami nie mają żadnych kwalifikacji i kompetencji do tego, by takie objawy, jakie podajesz lekceważyć.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So gru 27, 2014 20:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: problem
Nie wiem jak inni ateiści, ale ja problemu Tarota nie bagatelizuję, ale bagatelizuję samego Tarota. No i przypominam, że problemem z jakim Róża tu przyszła jest zmuszanie jej do uczestnictwa w praktykach religijnych.
A Różo, zanim się wygłupisz przed jakimś psychologiem, sprawdź sama czy MUSISZ tego Tarota stawiać czy też jednak możesz się powstrzymać.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So gru 27, 2014 21:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: problem
Jajko napisał(a):
Nie wiem jak inni ateiści, ale ja problemu Tarota nie bagatelizuję, ale bagatelizuję samego Tarota. No i przypominam, że problemem z jakim Róża tu przyszła jest zmuszanie jej do uczestnictwa w praktykach religijnych.

Tak ten problem wyglądał na początku.
Teraz jednak wyszedł na światło inny, znacznie poważniejszy problem.
Czyżbyś go nie dostrzegał?
Jajko napisał(a):

A Różo, zanim się wygłupisz przed jakimś psychologiem, sprawdź sama czy MUSISZ tego Tarota stawiać czy też jednak możesz się powstrzymać.

Nie rozumiem dlaczego zniechęcasz Rozę444 posługując się słowem "wygłupić się"? Jesteś w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność wtłaczając jej w głowę, że byłby to tylko wygłup, ergo - jej problem jest niepoważny?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So gru 27, 2014 21:07
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 14, 2014 21:30
Posty: 127
Post Re: problem
medieval_man napisał(a):
Roza444
Jak widzisz, praktycznie wszyscy wierzący niezależnie czy katolicy czy protestanci radzą Ci podjęcie walki z uzależnieniem, które może (choć nie musi) mieć silny wpływ na Twoje codzienne życie i dokonywane przez Ciebie, podświadomie, lub nie, wybory.
Natomiast ateiści lekceważą Twoje uzależnienie i wręcz zachęcają, poprzez kpinę, ironię, sarkazm, do zamknięcia się na głos zdrowego rozsądku.

Zrobisz jak uważasz. To Twoje życie, ale po co w takim razie przyszłaś w ogóle z tym problemem? Czy to nie skrywana potrzeba pomocy?
Idź albo do księdza, albo do psychologa, terapeuty uzależnień.
Oczywiście, nie do pierwszego lepszego księdza, który z takimi sprawami może nie mieć w ogóle do czynienia. Posługujesz się internetem: poszukaj w poblizu Twojego miejsca zamieszkania specjalistów. Ewentualnie podaj nam w jakim rejonie mieszkasz i gdzie chciałabyś uzyskać pomoc. Może coś znajdziemy.

A jeśli to nie uzależnienie to przynajmniej od specjalisty się tego dowiesz. Od specjalisty, a nie od domorosłych poklepywaczy po plecach, ktorzy na tym forum będą tylko Cię uspojakać, że niby nic się nie dzieje, choć sami nie mają żadnych kwalifikacji i kompetencji do tego, by takie objawy, jakie podajesz lekceważyć.


Nie przyszłam z tym ,, problemem" tylko z tym że rodzice mnie zmuszają do czegoś czego robić nie chcę. A wróżenie wyszło w praniu.


So gru 27, 2014 21:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 536 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 36  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL