Autor |
Wiadomość |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: problem
Alus napisał(a): Acro napisał(a): Masz, naturalnie, rację, Różo.
A wszystkim zwolennikom prawa rodziców do indoktrynacji ideologicznej (bo tym jest zmuszanie do udziału w katechezach czy mszach) niech wyobrażą sobie sytuację, w której rodzice zmuszają dzieci do chodzenia na wiece, manifestacje i zebrania ligi antyklerykalnej. Czy wówczas też byliby tacy tolerancyjni? Jak zwykle nic nie rozumiesz - tu nie chodzi o tolerancję - ale o zatracanie się człowieka. Każdy jest wolny, ateista chce zmuszać dzieci do manifestacji ateistycznych, jego sprawa i jego odpowiedzialność....swój los i los swoich dzieci bierze na siebie. Podobnie wierzący rodzice pragną dobra dla swych dzieci.....ale nie tylko doraźnego w ateistycznej wersji tu i teraz. Taaaa... Jak teista indoktrynuje dzieci - to chodzi o przeciwdziałaniu zatracaniu, troskę o los, dobro bla bla bla. Jak ateista indoktrynuje dzieci - to chodzi o doraźny interes. Jak Alus ukraść krowę - do dobrze... Jak jej ktoś krowę ukraść - to źle...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sty 01, 2015 17:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem
Acro napisał(a): Alus napisał(a): Acro napisał(a): Masz, naturalnie, rację, Różo.
A wszystkim zwolennikom prawa rodziców do indoktrynacji ideologicznej (bo tym jest zmuszanie do udziału w katechezach czy mszach) niech wyobrażą sobie sytuację, w której rodzice zmuszają dzieci do chodzenia na wiece, manifestacje i zebrania ligi antyklerykalnej. Czy wówczas też byliby tacy tolerancyjni? Jak zwykle nic nie rozumiesz - tu nie chodzi o tolerancję - ale o zatracanie się człowieka. Każdy jest wolny, ateista chce zmuszać dzieci do manifestacji ateistycznych, jego sprawa i jego odpowiedzialność....swój los i los swoich dzieci bierze na siebie. Podobnie wierzący rodzice pragną dobra dla swych dzieci.....ale nie tylko doraźnego w ateistycznej wersji tu i teraz. Taaaa... Jak teista indoktrynuje dzieci - to chodzi o przeciwdziałaniu zatracaniu, troskę o los, dobro bla bla bla. Jak ateista indoktrynuje dzieci - to chodzi o doraźny interes. Jak Alus ukraść krowę - do dobrze... Jak jej ktoś krowę ukraść - to źle... Skoro ateista nie uznaje wieczności, to proste, że chodzi jedynie o teraźniejszość...logika na podstawowym poziomie 
|
Cz sty 01, 2015 17:35 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: problem
Ateista wyraża troskę o absolutnie całe CAŁE życie swojego dziecka. Teista - tylko części (tej pośmiertnej). Więc nawet przy zasłanianiu się tą wymówką ateistyczni rodzice okazują się lepszymi rodzicami.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sty 01, 2015 18:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem
Acro napisał(a): Ateista wyraża troskę o absolutnie całe CAŁE życie swojego dziecka. Teista - tylko części (tej pośmiertnej). Więc nawet przy zasłanianiu się tą wymówką ateistyczni rodzice okazują się lepszymi rodzicami. Prawisz już zupełne nonsensy....rozejrzyj się, w każdej dziedzinie życia kulturalnego/ekonomicznego/politycznego na eksponowanych stanowiskach funkcjonują ludzie wierzący, wedle zalecenia czyńcie sobie ziemię poddana.....i nie wychowali się oni na pustyni, ale w wierzących rodzinach.
|
Cz sty 01, 2015 18:13 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: problem
No i?... Okazuje się, ze jednak są gotowi poświecić nawet dobro (doczesne, a jakże) swoich dzieci (zmuszając je do rzeczy, których nie chcą) w imię urojonych korzyści w przyszłości. Niekózy ryzykuą nawet życiem odmawiając transuzji, albo wprost to życie poświęcają, wysyłając obwinięte dynamitem aby w imię Boga zabijany niewiernych... To dopiero wspaniali rodzice! Dają dowody prawdziwej wiary!
Alus - pożycz mi tysiąc złotych. Oddam ci miliard - za 100 lat. Ok?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sty 01, 2015 18:20 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem
Acro napisał(a): No i?... Okazuje się, ze jednak są gotowi poświecić nawet dobro (doczesne, a jakże) swoich dzieci (zmuszając je do rzeczy, których nie chcą) w imię urojonych korzyści w przyszłości. Niekózy ryzykuą nawet życiem odmawiając transuzji, albo wprost to życie poświęcają, wysyłając obwinięte dynamitem aby w imię Boga zabijany niewiernych... To dopiero wspaniali rodzice! Dają dowody prawdziwej wiary!
Alus - pożycz mi tysiąc złotych. Oddam ci miliard - za 100 lat. Ok? Ekstremalne zachowania sekt poszczególnych religii nie dają obrazu zachowań wszystkich wierzących. Czy urojona przyszłość - wieczność - przyjdzie nam sprawdzić wszystkim, śmierć nie stosuje żadnych selekcji.
|
Cz sty 01, 2015 18:27 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: problem
Katolicy ekstremalną sektą? Odważne, odważne...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sty 01, 2015 18:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem
Acro napisał(a): Katolicy ekstremalną sektą? Odważne, odważne... Katolicy odrzucają transfuzję krwi, a może obwijają się dynamitem dla zabicie niewiernych.....czyli znów piszesz hipotetycznie?
|
Cz sty 01, 2015 18:32 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: problem
To tylko 4 zdania. Dasz radę, przeczytaj uważnie, może nawet chwilkę pomyśl...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sty 01, 2015 18:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem
Acro napisał(a): To tylko 4 zdania. Dasz radę, przeczytaj uważnie, może nawet chwilkę pomyśl... A co nie dostrzegłam wyrazu Niektózy....masz rację niektóry czyli odmienia się na niektórzy.
|
Cz sty 01, 2015 18:39 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: problem
Alus, ja Ci naprawdę nie pomogę, nie jestem specjalistą.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sty 01, 2015 19:30 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: problem
Roza444 napisał(a): Jajko napisał(a): Róża: dziś do kościoła się twardo wybierasz z rodzicami? Nie dzisiaj już nie poszłam, i to bez żadnych kazań i kłótni, po prostu spytała idziesz a ja powiedziałam nie i koniec. Bitwę wygrałam ale nie wiem czy wojnę, ale powoli może jakoś ogarnę to wszystko. Wydaje mi się, że już to pisałem, ale teraz nie widzę... Może się nie wysłało...piszę więc ponownie. Różo, GRATULACJE! Jak widzisz udało Ci się doprowadzić do sytuacji, kiedy NIE JESTEŚ JUŻ ZMUSZANA do uczestnictwa w praktykach religijnych Twoich rodziców (a Tobie obcych)! Teraz mama ZAPYTAŁA Cię CZY CHCESZ oddać się rytuałom. Czyli przyjęła, że możesz mieć swoją wolę w tej kwestii i postanowiła ją szanować! To wielki sukces. Rodzice ZROZUMIELI, że masz prawo nie podzielać ich zainteresowań i że nie mogą Cię ZMUSZAĆ do praktykowania! TO świetny prognostyk na nadchodzący rok! U mojej żony było podobnie. Po latach zmuszania teściowa, po otwartym buncie żony, zaczęła po prostu pytać czy by nie poszła. Jest to upierdliwe, ale nie jest to już ZMUSZANIE. Podobnie było z moim synem. Kiedy teściowa się nim opiekowała a mnie nie było, to on nie miał wyboru i do kościółka iść musiał. Przeprowadziłem jednak z nią rozmowę edukacyjną i od tamtej pory teściowa PYTA syna czy nie poszedłby do kościoła. Przez jakiś czas dawał się namówić, ale od roku chyba nie był. Teściowa nadal pyta, ale nie jest natarczywa. Czego Tobie i wszystkim prześladowanym też życzę w Nowym Roku!
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz sty 01, 2015 20:22 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: problem
W korporacjach nazywa się to nie rozmową edukacyjną, ale korygującą... 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sty 01, 2015 20:25 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: problem
Skutecznie zatem skorygowałem teściową, aczkolwiek korporacje są mi obce. Sama korekcja nastąpiła ZANIM dowiedziałem się, że zmuszania do praktyk religijnych jest prawnie w Polsce zakazane. Dla mnie to oczywiste i z jednej strony trochę się dziwię, że prawo reguluje takie sprawy, ale z drugiej to dobrze, bo jest wiele osób, które uważa przeciwnie, a zadaniem Państwa jest ochrona obywateli, zwłaszcza tych bezbronnych.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz sty 01, 2015 22:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem
Biedny Jajko przeszedłeś do najniższego poziomu propagandy PRL-owskiej - "prześladowani" - tamci o "prześladowcach" mówili "warchoły". Życzę ci obyś w tym i kolejnych latach nie doświadczył nigdy prawdziwych prześladowań, jakie przychodzi doznać milionom ludzi w wielu częściach świata.
|
Pt sty 02, 2015 8:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|