Autor |
Wiadomość |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Właśnie ankieta jest tak skonstruowana, aby każdy podstawił sobie to co rozumie przez zmuszanie! Dla jednego jest to kara śmierci, dla drugiego obcięcie ręki, dla trzeciego pobicie, dla czwartego klaps, a dla piątego zakaz oglądania dobranocki. Podstaw swoje własne rozumienie i odpowiedz. Chyba, że wolisz się wić 
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt sty 09, 2015 13:20 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Ilość lekcji religii...
"Moje własne rozumienie" zawiera wiele różnych znaczeń słowa "zmuszać", z których jedne uzasadniałyby odpowiedź na "tak", a inne na "nie".
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt sty 09, 2015 13:23 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Możesz podać jakieś dwa przeciwne przykłady w kontekście zmuszania do chodzenia do kościoła??
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
Ostatnio edytowano Pt sty 09, 2015 13:34 przez Jajko, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt sty 09, 2015 13:26 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Ilość lekcji religii...
"Zmuszanie" w sensie: nakłanianie, mobilizowanie, nakazanie - tak. "Zmuszanie" w sensie: grożenie palnięciem w łeb, przyłożeniem pasem, głodzeniem - nie.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt sty 09, 2015 13:33 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Twoim zdaniem nakłanianie to zmuszanie??
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt sty 09, 2015 13:36 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Tego słowa używa się również w takim kontekście.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt sty 09, 2015 13:40 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Chyba głównie w innym  A może proszenie to też zmuszanie??  Się wkopałeś nieźle....
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt sty 09, 2015 13:42 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Nie rozumiem. Teraz już Jajo zaprzecza, że słowo "zmuszać" ma wiele różnych znaczeń??
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt sty 09, 2015 13:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Jajko napisał(a): Kael: Wpis wybitnie osobisty. Ignoruję uwagi personalne. Odnośnie scenki rodzajowej, odpowiedź zamieszczam w odpowiednim wątku: viewtopic.php?p=845276#p845276Dopoki temat jest tu nie bede pomagac Jajku w zasmiecaniu forum. Chodzi o to, ze dla ciebie zmuszanie zaczyna sie od grozby bicia? To ciebie uspokoje: malo ktory katolik bedzie tak zmuszal kogokolwiek do chodzenia do kosciola czy do szkoly. Mozesz spac spokojnie. Ale zapewniam ciebie, ze gdyby twoj syn mial charakter mojego, to nie moglbys go ani zmusic ani przekonac do niczego. Niczym. Moglbys go zaszantazowac (to tez zmuszanie wedlug ciebie?) jednorazowo. Ale poza zym bylbys bez szans. Jezeli jednak uwazadz, ze powiedzenie: "nie pojdziesz z nami do kosciola, to zapomnij o internecie i telewizji dzis" to karalne zmuszanie, to znaczy, ze kazde takie powiazane w dowolnej sprawie powinno byc karalne.
|
Pt sty 09, 2015 15:31 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Kael napisał(a): Chodzi o to, ze dla ciebie zmuszanie zaczyna sie od grozby bicia?
Skąd pomysł, że dla mnie zmuszanie zaczyna się od groźby bicia?? Johnny99 napisał(a): Nie rozumiem. Teraz już Jajo zaprzecza, że słowo "zmuszać" ma wiele różnych znaczeń?? Ależ skąd. Niemniej prosić, błagać, namawiać, nakłaniać, motywować to nie są synonimy zmuszania, nie sądzisz?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt sty 09, 2015 22:11 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Jajko napisał(a): Ależ skąd. Niemniej prosić, błagać, namawiać, nakłaniać, motywować to nie są synonimy zmuszania, nie sądzisz? A to już zależy od tego jak te zachowania zinterpretuje prokurator i sąd rodzinny. Na przestrzeni ostatnich kilku lat tak poszerzono znaczenie pojęcia "znęcania się", że każdy rodzic dosłownie za niemal wszystko może skończyć w więzieniu, jeśli się wykaże, że z powodu jego działań lub ich zaniechania dziecko mogło na przykład popełnić PS, lub mogą mu z tytułu takich zachowań nie kończących się PS, ograniczyć lub odebrac prawa rodzicielskie. Jeśli na przykład rodzic będzie nadmiernie prosił, błagał, namawiał, nakłaniał, motywował....
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt sty 09, 2015 23:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ilość lekcji religii...
@Jajko; pomysl stad, ze twoja historyjka konczy sie grozba bicia. Czy moze juz od polowy opowiastkito bylo "zmuszanie"?
|
So sty 10, 2015 9:15 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Kael napisał(a): @Jajko; pomysl stad, ze twoja historyjka konczy sie grozba bicia.
Słowo-klucz: KOŃCZY. Kael napisał(a): Czy moze juz od polowy opowiastkito bylo "zmuszanie"? A jak nazwać szantażowanie córki zakazem pojechania na wycieczkę czy letnie wakacje??? I nie bardzo rozumiem dlaczego dyskutujemy o tym nie w tym wątku co trzeba? Oby tylko moderacja się nie zezłościła...
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So sty 10, 2015 11:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Bo w tym wstku dyskusja o zmuszaniu sie zaczela. Tu sa argumenty prawne od ktorych uciekles w nowy watek zasmiecajac, po raz kolejny, forum.
Jezeli ty potrafisz wyegzekwowac wszystko od syna bez pokazywania mu konsekwencji jego negatywnych (z twojego punktu widzenia) zachowan, to albo masz bardzo mlode dziecko, albo bardzo niesamodzielne.
|
So sty 10, 2015 12:37 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Ilość lekcji religii...
Nie uciekłem w nowy wątek, tylko zrobiłem ankietę, bo tu się nie da. I ja, jak pisałem wyżej, akurat potrafię się z synem dogadać właśnie pokazując mu pozytywne i negatywne konsekwencje, tudzież zawierając swego rodzaju umowę (ja odkurzam, ty wynosisz śmieci).
Umknęło Ci moje pytanie: A jak nazwać szantażowanie córki zakazem pojechania na wycieczkę czy letnie wakacje???
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So sty 10, 2015 12:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|