Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 16:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166 ... 186  Następna strona
 BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Johnny99 napisał(a):
Znowu niepostrzeżenie dołożyłeś kolejny parametr - "wina/niewinność"..


Wynika on wprost z powszechnego rozumienia określenia morderstwo, które zakłada
1) działanie wbrew woli ofiary
2) brak umocowania prawnego aktu zabicia człowieka

...stąd nie nazywamy mordem zgodnego z przepisami użycia broni przez policjanta, zastrzelenia wroga przez żołnierza czy wykonania wyroku (tam gdzie się go wykonuje), o ile oczywiście nie mamy do czynienia z osobną kategorią mordu sądowego bądź zbrodni wojennej. W normalnej etyce mord, jest zawsze złem, zatem obawa przed grupą wierzącą w możliwość mordu (także masowego!) podyktowanego miłosierdziem jest jak najbardziej uzasadniona.


Johnny99 napisał(a):
Odczytuję Dekalog - zresztą, tak staram się odczytywać całą Biblię - tak, jak został napisany.


Bynajmniej. Stoi "Nie będziesz mordował" a Ty dokładasz od siebie "Chyba, że..."

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt sty 27, 2015 14:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
vilomort napisał(a):
ale od czego mamy nieomylnych papieży w ciągłej łączności z Duchem Świętym, którzy potrafią ogłaszać takie tezy z 'mocą dogmatu'.


vilomort, jedna prosba, przestan wreszcie wyrabiac tutaj za ekperta od dogmatyzmow. Bo nie masz o tym pojecia. I to widac.

Kosciol duzo rzeczy glosi, czy to przez sobory, czy przez papiezy, czy przez inne duchowienstwo. Ale przewazajaca czesc tego to nauczanie zwyczajne. Tylko drobna czesc to dogmaty czy tez nauczanie nieomylne.

Wiec prosze Ciebie, jak nastepny raz bedziesz twierdzil, ze papiez stwierdzil cos "moca dogmatu", to wrzuc odpowiedni cytacik. Bez tego Twoje tezy moga byc uznane za oszczerstwo.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt sty 27, 2015 15:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 26, 2012 10:12
Posty: 848
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
"Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy Pan jest dobry dla wszystkich i Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieła" Ps. 145,8-9

vilomort napisał(a):
No i nadal nie rozumiem, jakżeś sobie wykombinował, że wymordowanie kobiet, niewinnych dzieci, mężczyzn i zwierząt może być aktem miłosierdzia...


To nie ma nic wspólnego z miłosierdziem. To akt sprawiedliwości. Miłosierdzie uruchamia się, gdy jest skrucha, wyznanie win, poprawa i zadośćuczynienie, bez tego uruchamia się Sprawiedliwość. Miłosierdzie poprzedza Sprawiedliwość. Sprawiedliwość przyprawia o drżenie nie jednego grzesznika.

Ten kto ufa Mi doskonale, a więc puka i wzywa Mnie w prawdzie, nie tylko słowem, lecz uczuciem i światłem najświętszej wiary zakosztuje Mnie samego w opatrzności mojej; ale nie ten, co puka i wzywa Mnie pustym dźwiękiem swego głosu, mówiąc: „Panie, Panie!” Zapewniam cię, jeśli ich wezwanie nie będzie wsparte cnotą, pozna ich nie moje miłosierdzie, lecz moja sprawiedliwość. Powtarzam, że opatrzność moja nie pominie nikogo, co ufa Mi prawdziwie, lecz odwróci się od tego, co z rozpaczy o Mnie i zaufa tylko sobie.
św.Katarzyna ze Sieny
DIALOG O BOŻEJ OPATRZNOŚCI CZYLI KSIĘGA BOSKIEJ NAUKI

Św.Faustyna pisze:
„Miłosierdzie Moje nie chce tego, ale sprawiedliwość karze” (Dz. 20).

Bóg nie chce karać zbolałej ludzkości chodź winy są duże i czara goryczy się powoli przelewa to mimo to kocha nas i przebacza zawsze, gdy Go o to poprosimy, bo prawdziwa Miłość nie karze, lecz przebacza. Sprawiedliwość nie zna litości jest taka, na jaką sobie zasługuje każdy z nas, a więc zawsze jest prawdziwa w stosunku do tego, co zrobiliśmy.

_________________
Mt.22.37-40 Miłość-na tym opiera się całe Prawo i Prorocy
Ef.4.30-32 Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia... Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie.


Wt sty 27, 2015 17:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
kooool napisał(a):

To nie ma nic wspólnego z miłosierdziem. To akt sprawiedliwości.


No i jak tu się nie obawiać ludzi, którzy mordowanie winnych i niewinnych jak leci nazywają aktem sprawiedliwości?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt sty 27, 2015 17:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18
Posty: 196
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
bert04 napisał(a):
Kosciol duzo rzeczy glosi, czy to przez sobory, czy przez papiezy, czy przez inne duchowienstwo. Ale przewazajaca czesc tego to nauczanie zwyczajne. Tylko drobna czesc to dogmaty czy tez nauczanie nieomylne.

Wiec prosze Ciebie, jak nastepny raz bedziesz twierdzil, ze papiez stwierdzil cos "moca dogmatu", to wrzuc odpowiedni cytacik. Bez tego Twoje tezy moga byc uznane za oszczerstwo.


Nie jesteś ekspertem jeśli chodzi o słownik języka polskiego. Nie wiesz co oznacza słowo 'oszczerstwo'.

Nie jesteś też ekspertem od dogmatów. To widać.

sj-media.eu.org - dogmaty kościoła katolickiego

Polecam. Pozwolę Ci odnaleźć dogmat o zabijaniu w obronie koniecznej.

Zamiast się pienić i wywyższać, poznaj lepiej swoją własną religię.

_________________
Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?

Johnny99:

Tak.


Śr sty 28, 2015 1:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
vilomort napisał(a):
Nie jesteś ekspertem jeśli chodzi o słownik języka polskiego. Nie wiesz co oznacza słowo 'oszczerstwo'.

Na tym forum ta kwestia jest okreslana w regulaminie. II/3

Poglądy, jeśli stanowią oskarżenia, powinny zawierać argumenty, a nie jedynie nie podlegające dyskusji stanowiska. Ciężar dowodzenia oskarżenia spoczywa na oskarżającym, a brak dowodu jest równoznaczny z oszczerstwem.

vilomort napisał(a):
sj-media.eu.org - dogmaty kościoła katolickiego


Odsylacz do strony Swiadkow Jehowy? A dlaczego nie na arabia.pl?

vilomort napisał(a):
Polecam. Pozwolę Ci odnaleźć dogmat o zabijaniu w obronie koniecznej.

Argumentum ad ignorantiam? Nie, kolego, ciezar dowodzenia spoczywa na Tobie.

vilomort napisał(a):
Zamiast się pienić i wywyższać, poznaj lepiej swoją własną religię

Twierdzisz, ze znasz ja lepiej niz ja? Ciekawe, skad taka niczym nie poparta mysl

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr sty 28, 2015 1:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
JedenPost napisał(a):
W normalnej etyce mord, jest zawsze złem, zatem obawa przed grupą wierzącą w możliwość mordu (także masowego!) podyktowanego miłosierdziem jest jak najbardziej uzasadniona.


1. to znaczy: jak policjant zgodnie z ustanowionym przez ludzi prawem kogoś zabije, to to nie jest mord, natomiast jak wszechmocny i wszechwiedzący Bóg kogoś zabije, to to już jest mord, bo "nie ma umocowania prawnego"? Umocowania prawnego w jakim prawie? :o
2. nie rozumiem, jakie to ma odniesienie do "miłosierdzia". Miłosierdzie jest uwarunkowane prawem?
3. co to znaczy "wierzącą w możliwość"? Albo ściślej: co to znaczy, że ty "nie wierzysz" w tę możliwość? Bo możliwość logiczna istnieje - taka, jak ją wypisałem i nikt dotąd mojego rozumowania nie obalił. Nie jest to więc kwestia wiary.
4. powinienem jeszcze zapytać "co to jest 'normalna' etyka i dlaczego właśnie ona jest normalna?" i o parę innych kwestii, ale nie będę nadmiernie mnożył wątków.

Cytuj:
Bynajmniej. Stoi "Nie będziesz mordował" a Ty dokładasz od siebie "Chyba, że..."


Nic nie dokładam - w szczególności, nie dokładam np. "mordowanie jest złe". Takiego stwierdzenia tam nie ma.

vilomort napisał(a):
I tak w magiczny sposób ze słów 'nadstawcie mu i drugi (policzek)', gładziutko przechodzimy do 'możesz zabić np. w obronie własnej'


Uważasz, że nie można zabić w obronie własnej? I co w końcu z tą eutanazją?

Cytuj:
Nie nam, maluczkim oceniać


Oczywiście. Boga nie da się osądzić, bo nie ma niczego, względem czego można byłoby to sensownie zrobić.

Cytuj:
A co jeśli ja nie wierzysz w Jahwe?


Jeśli Bóg nie istnieje, to nikogo nie zamordował, więc tematu nie ma - to chyba oczywiste?

Cytuj:
a co, jeśli katolik 'usłyszy od Jahwe' wyraźny nakaz mordu?


Zapewne to samo, co wtedy, gdy ktokolwiek usłyszy w głowie wyraźny nakaz mordu. Ja osobiście nie słyszałem nigdy w głowie żadnych głosów, a ty?

Cytuj:
a do tego mordy w imię Jego są spoko...


Ktoś tak twierdzi?

Cytuj:
Oj znowu robi się niebezpiecznie...


Kiedy ostatni raz jakiś katolik chciał cię zamordować? :-D Być może takie niebezpieczeństwo istnieje, choć ja z żądzą mordu znacznie częściej spotykam się u ateistów - np. w odniesieniu do Trynkiewicza (i jemu podobnych) albo ludzi bestialsko znęcających się nad zwierzętami. Reakcja zresztą jest charakterystyczna nie tylko dla ateistów, podobnie reagują np. ludzie utożsamiający się z pogaństwem, generalnie nieprzynależący do któregoś z dużych, ugruntowanych systemów religijnych.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sty 28, 2015 8:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18
Posty: 196
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Johnny99 napisał(a):
JedenPost napisał(a):
W normalnej etyce mord, jest zawsze złem, zatem obawa przed grupą wierzącą w możliwość mordu (także masowego!) podyktowanego miłosierdziem jest jak najbardziej uzasadniona.


1. to znaczy: jak policjant zgodnie z ustanowionym przez ludzi prawem kogoś zabije, to to nie jest mord, natomiast jak wszechmocny i wszechwiedzący Bóg kogoś zabije, to to już jest mord, bo "nie ma umocowania prawnego"? Umocowania prawnego w jakim prawie? :o


O czym Ty mówisz, człowieku? Porównujesz policjanta, który zabija dajmy na to terrorystę, do wymordowania kobiet i dzieci, które niczemu nie zawiniły?!

Johnny99 napisał(a):

vilomort napisał(a):
I tak w magiczny sposób ze słów 'nadstawcie mu i drugi (policzek)', gładziutko przechodzimy do 'możesz zabić np. w obronie własnej'


Uważasz, że nie można zabić w obronie własnej? I co w końcu z tą eutanazją?


Dlaczego chcesz się zasłaniać moimi przekonaniami dot. eutanazji? Mówimy o innych kwestiach. Nie mam zdania na ten temat. Wciąż krystalizują się moje poglądy w tej kwestii. Nie potrafię zabronić człowiekowi nieuleczalnie choremu prawa do godnej śmierci, ale sam bym jej na nim nie przeprowadził. Czy sam na sobie? Nie wiem. Skąd mam to wiedzieć. Dowiem się pewnie, jak będę w takiej sytuacji.

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Nie nam, maluczkim oceniać


Oczywiście. Boga nie da się osądzić, bo nie ma niczego, względem czego można byłoby to sensownie zrobić.


Jakiego Boga? Przecież do dziś nikt nie potrafi wytłumaczyć czym dokładnie jest Bóg!

Skąd masz pewność, że to nie Szatan spisał Biblię i te wszystkie okropności ze Starego Testamentu z ludobójstwami na czele?

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
A co jeśli ja nie wierzysz w Jahwe?


Jeśli Bóg nie istnieje, to nikogo nie zamordował, więc tematu nie ma - to chyba oczywiste?


Dla mnie tak, dla fanatyka religijnego, który żyje obok mnie już nie.

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
a co, jeśli katolik 'usłyszy od Jahwe' wyraźny nakaz mordu?


Zapewne to samo, co wtedy, gdy ktokolwiek usłyszy w głowie wyraźny nakaz mordu. Ja osobiście nie słyszałem nigdy w głowie żadnych głosów, a ty?


Gdy ja usłyszę głosy w głowie, to udam się do specjalisty - lekarza.

Co robią katolicy, gdy słyszą głosy w głowie? Przykłady tzw. ŚWIĘTYCH znamy...

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
a do tego mordy w imię Jego są spoko...


Ktoś tak twierdzi?


Autorzy Biblii i niektórzy hierarchowie Kościoła Katolickiego.

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Oj znowu robi się niebezpiecznie...


(...) ja z żądzą mordu znacznie częściej spotykam się u ateistów - np. w odniesieniu do Trynkiewicza (i jemu podobnych) (...)


Podaj dowody, albo usuń ten post.

Na razie rzucasz oszczerstwa. Podaj dowód, że jakiś ateista (imię i nazwisko poproszę) groził komuś śmiercią. Cytat poproszę. I dowód, że to ateista.

_________________
Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?

Johnny99:

Tak.


Śr sty 28, 2015 9:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18
Posty: 196
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Nie wierzę, że musimy udowadniać, iż mord na niewinnych dzieciach jest czymś złym.

Przerasta mnie to po prostu. Fanatyzm w czystej postaci mnie przerasta. Dowiedziałem się wszystkiego, czego chciałem się dowiedzieć o waszej wierze 'drodzy' katolicy. Jej podstawą jest wiara w krwawego i bezlitosnego Boga, który jest skłonny mordować całe narody (w tym niewinne dzieci i kobiety w ciąży), żeby Jego 'naród wybrany' mógł przejmować kolejne tereny kraju, który nigdy do niego nie należał.

I piszcie sobie ile chcecie o miłości bliźniego, nadstawianiu drugiego policzka itd. itp. Historia pokazuje, ile ten wasz światopogląd jest wart. Sprowadza się to wszystko do jednej podstawy, której nigdy się nie wyrzekniecie: wierzycie w uzasadnione ludobójstwa .

To jest istota waszej wiary.

Nic tu po mnie - nie chcę być w żaden sposób kojarzony z tym forum po tym, czego się od was dowiedziałem.

_________________
Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?

Johnny99:

Tak.


Śr sty 28, 2015 9:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
vilomort napisał(a):
Dlaczego chcesz się zasłaniać moimi przekonaniami dot. eutanazji? Mówimy o innych kwestiach. Nie mam zdania na ten temat. Wciąż krystalizują się moje poglądy w tej kwestii. Nie potrafię zabronić człowiekowi nieuleczalnie choremu prawa do godnej śmierci, ale sam bym jej na nim nie przeprowadził. Czy sam na sobie? Nie wiem. Skąd mam to wiedzieć. Dowiem się pewnie, jak będę w takiej sytuacji.


Ale ja się nie pytam, co ty byś zrobił. Mnie chodzi o to (od początku), czy istnieje logiczna sprzeczność między zabiciem człowieka (odebraniem mu życia) a miłosierdziem względem niego. Rozumiem, że w tej kwestii też nie masz zdania? Bo jeżeli tak, to nie zachowuj się tak, jakbyś je miał, wtedy, kiedy jest to dla ciebie wygodne.

Cytuj:
Jakiego Boga? Przecież do dziś nikt nie potrafi wytłumaczyć czym dokładnie jest Bóg!


Skoro nie można dokładnie określić, co to jest Bóg, to i nie można dokładnie określić, co to znaczy, że jest "miłosierny" albo że "kogoś zabił" - więc o czym ty właściwie tu dyskutujesz?

Cytuj:
Skąd masz pewność, że to nie Szatan spisał Biblię i te wszystkie okropności ze Starego Testamentu z ludobójstwami na czele?


Nie mam pewności względem niczego.

Cytuj:
Dla mnie tak, dla fanatyka religijnego, który żyje obok mnie już nie.


I jaki z tego wniosek?

Cytuj:
Gdy ja usłyszę głosy w głowie, to udam się do specjalisty - lekarza.


I ja zrobię tak samo.

Cytuj:
Co robią katolicy, gdy słyszą głosy w głowie? Przykłady tzw. ŚWIĘTYCH znamy...


Jakie np.? Podaj przykład katolika, który po usłyszeniu głosów w głowie zrobił coś innego, niż pójście do specjalisty. Najlepiej by było, gdyby przykład pochodził z czasów, kiedy już istnieli odpowiedni specjaliści :-D

Cytuj:
Autorzy Biblii i niektórzy hierarchowie Kościoła Katolickiego.


Niestety, byłoby trudno ich zaprosić na forum do dyskusji..

Cytuj:
Na razie rzucasz oszczerstwa.


Opieram się na własnym doświadczeniu, z dyskusji na forum wiara.pl.

Cytuj:
Nie wierzę, że musimy udowadniać, iż mord na niewinnych dzieciach jest czymś złym.


Cóż, zgodnie z waszym samo-postrzeganiem, wy, szanowni ateiści, w ogóle niczego nie musicie udowadniać. Przekonałem się o tym już nieraz.

Cytuj:
Przerasta mnie to po prostu


Przerasta cię wyjaśnienie, dlaczego mord na niewinnych dzieciach jest czymś złym :shock: Czyli: uważasz tak, ale nie masz pojęcia dlaczego? Bo wiesz, to oznacza, że za dwie sekundy możesz z powodzeniem uważać coś dokładnie przeciwnego - tak samo bez żadnego powodu. Czyż to nie Przerażające? :o

Cytuj:
Fanatyzm w czystej postaci mnie przerasta


Do istoty fanatyzmu należy utrzymywanie poglądów bez żadnych ku temu podstaw, a tym bardziej z poczuciem, że samo poszukiwanie tych podstaw jest czymś gorszącym.

Cytuj:
Jej podstawą jest wiara w krwawego i bezlitosnego Boga, który jest skłonny mordować całe narody (w tym niewinne dzieci i kobiety w ciąży), żeby Jego 'naród wybrany' mógł przejmować kolejne tereny kraju, który nigdy do niego nie należał.


Ależ skąd. Podstawą jest wiara w Boga, który jest Miłością, stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla zbawienia wszystkich ludzi.

Cytuj:
To jest istota waszej wiary.


A istotą twojej wiary jest poczucie (właśnie: odczucie - chodzi o emocje, nie o żaden rozumny namysł), że nie tylko nie ma podstaw do przyjmowania, że zabijanie niewinnych dzieci i kobiet w ciąży jest czymś złym, ale na dodatek nie wolno nawet tych podstaw zacząć szukać. Inaczej mówiąc: od jutra mógłbyś zacząć bez żadnego powodu twierdzić, że zabijanie niewinnych dzieci i kobiet w ciąży jest dobre i pozostałbyś w całkowitej zgodzie ze sobą - tak samo nie wiedziałbyś, dlaczego, tak samo w niczym by ci to nie przeszkadzało i tak samo zadanie pytania o to uważałbyś za gorszące. I jest to cecha pokaźnego procenta ateistów. Dlatego właśnie ateizm jest potencjalnie groźniejszy od jakiejkolwiek religii, gdyż religia zawsze jest pewną racjonalizacją - ateizm natomiast (przynajmniej ten powszechny) jest czystym irracjonalizmem.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sty 28, 2015 9:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Johnny99 napisał(a):

1. to znaczy: jak policjant zgodnie z ustanowionym przez ludzi prawem kogoś zabije, to to nie jest mord, natomiast jak wszechmocny i wszechwiedzący Bóg kogoś zabije, to to już jest mord, bo "nie ma umocowania prawnego"? Umocowania prawnego w jakim prawie? :o


Johnny, ja rozumiem, że Wy wierzycie w Boga, który rzeczywiście lepiej wie, kiedy wyrżnięcie całego miasta jest sprawiedliwe i miłosierne. Zdaję sobie sprawę, że w obrębie Waszej wizji świata jest to logiczne. I dlatego właśnie piszę o tym, że przed Wami trzeba się bronić, a nie dyskutować. Przynajmneij w tych aspektach.

Johnny99 napisał(a):
2. nie rozumiem, jakie to ma odniesienie do "miłosierdzia". Miłosierdzie jest uwarunkowane prawem?


Miłosierdzie jest uwarunkowane dobrem człowieka. Realnym, dostrzegalnym w otaczającym nas świecie i ludziach, a nie wydedukowanym z wyrwanej z kulturowego kontekstu książki

Johnny99 napisał(a):
3. co to znaczy "wierzącą w możliwość"? Albo ściślej: co to znaczy, że ty "nie wierzysz" w tę możliwość? Bo możliwość logiczna istnieje - taka, jak ją wypisałem i nikt dotąd mojego rozumowania nie obalił.


Tak, nie wierzę w tę możliwosc, ponieważ słowo mord oznacza co oznacza. Z definicji jest to działanie wbrew dobru. Gdyby jednkowoż istniała możliwość masowej eksterminacji z miłosierdzia (co istotnie jest do pomyślenia) to owa eksterminacja nie mieściłaby sie w zakresie znaczeniowym słowa mord. Czy natomiast ja wierzę w tę możliwość? Nie. Rozumiem, na jakiej zasadzie można to pomyśleć, ale Ty też z pewnością rozumiesz jak można pomyśleć Boga, który jutro unicestwia cały świat i ładuje wszystkich do Piekła. Czy wierzysz w taką możliwość?

Johnny99 napisał(a):
4. powinienem jeszcze zapytać "co to jest 'normalna' etyka i dlaczego właśnie ona jest normalna?" .


Z tego samego powodu, dla którego mamy normalne zachowania seksualne czy normalne ubranie.


Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Bynajmniej. Stoi "Nie będziesz mordował" a Ty dokładasz od siebie "Chyba, że..."


Nic nie dokładam - w szczególności, nie dokładam np. "mordowanie jest złe". Takiego stwierdzenia tam nie ma.



Przy żadnym przykazaniu tego nie ma. Stąd wniosek, że Dekalog to tylko instrukcja postępowania, z której nie należy wyprowadzać ocen moralnych zakazanych czynów?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr sty 28, 2015 10:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
JedenPost napisał(a):
Johnny, ja rozumiem, że Wy wierzycie w Boga, który rzeczywiście lepiej wie, kiedy wyrżnięcie całego miasta jest sprawiedliwe i miłosierne. Zdaję sobie sprawę, że w obrębie Waszej wizji świata jest to logiczne. I dlatego właśnie piszę o tym, że przed Wami trzeba się bronić, a nie dyskutować.


No to nie ma tu wynikania. Dyskutować można wyłącznie w obrębie logiki - nie można natomiast dyskutować z kimś, kto zamiast dyskusji przystępuje do obrony. To zatem przed wami trzeba się bronić (gdybyście np. wprowadzili w czyn zasadę "najlepszą obroną jest atak" :twisted: ), a nie dyskutować (bo odrzucacie logikę, która jest warunkiem dyskusji).

Cytuj:
Miłosierdzie jest uwarunkowane dobrem człowieka. Realnym, dostrzegalnym w otaczającym nas świecie i ludziach, a nie wydedukowanym z wyrwanej z kulturowego kontekstu książki


Oczywiście, że tak. Jednak Bóg jest wszechwiedzący, zatem posiada w każdym momencie pełną i bezbłędną wiedzę na temat tego, co jest najlepsze dla dowolnego człowieka.

Cytuj:
Tak, nie wierzę w tę możliwosc, ponieważ słowo mord oznacza co oznacza. Z definicji jest to działanie wbrew dobru.


W takim razie Bóg nie morduje. Z definicji.

Cytuj:
Gdyby jednkowoż istniała możliwość masowej eksterminacji z miłosierdzia (co istotnie jest do pomyślenia) to owa eksterminacja nie mieściłaby sie w zakresie znaczeniowym słowa mord. Czy natomiast ja wierzę w tę możliwość? Nie. Rozumiem, na jakiej zasadzie można to pomyśleć, ale Ty też z pewnością rozumiesz jak można pomyśleć Boga, który jutro unicestwia cały świat i ładuje wszystkich do Piekła. Czy wierzysz w taką możliwość?


Jeżeli dobrze rozumiem - przyjmujesz, że istnieje logiczna możliwość "eksterminacji z miłosierdzia", ale nie wierzysz w to, że "eksterminacja z miłosierdzia" miała miejsce (bo ja na takiej - załóżmy, bo musiałbym to przemyśleć - zasadzie nie wierzę w możliwość, o której napisałeś)? W takim razie ok, ale to jest inna dyskusja.

Cytuj:
Z tego samego powodu, dla którego mamy normalne zachowania seksualne czy normalne ubranie.


Czyli z konwencjonalnego? Czyżby jednak konwencje były wyłączone z dyskusji?

Cytuj:
Przy żadnym przykazaniu tego nie ma. Stąd wniosek, że Dekalog to tylko instrukcja postępowania, z której nie należy wyprowadzać ocen moralnych zakazanych czynów?


W każdym razie nie bez przyjęcia (najlepiej świadomie) dodatkowych założeń.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sty 28, 2015 10:36
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Johnny99 napisał(a):
W takim razie Bóg nie morduje. Z definicji.

Oczywiście, że nie morduje... bo nie istnieje. Za to mordowali ludzie, którzy Boga sobie wymyślili:

Liczb 31. 1-18.
"I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowy: Zemścij się za krzywdę synów izraelskich na Midianitach, potem będziesz przyłączony do ludu swojego. Wtedy Mojżesz przemówił do ludu tymi słowy: Przygotujcie spośród siebie zbrojny hufiec mężów do boju, aby ruszyli przeciwko Midianitom i wykonali na nich zemstę Pana. Wyprawcie do boju po jednym tysiącu na plemię ze wszystkich plemion izraelskich. Wydzielono więc z tysięcy izraelskich po tysiącu na plemię, dwanaście tysięcy gotowych do boju. I wyprawił ich Mojżesz po tysiącu na plemię do boju, wraz z Pinechasem, synem Eleazara, kapłana, mającym przy sobie święte naczynia i surmy bojowe. Wyruszyli tedy do boju z Midianitami, tak jak Pan rozkazał Mojżeszowi, i pozabijali wszystkich mężczyzn. Oprócz poległych w bitwie królów midiańskich zabili też Ewiego, Rekema, Sura, Chura i Rebę, pięciu królów midiańskich. Zabili też mieczem Bileama, syna Beora. Do niewoli zaś wzięli synowie izraelscy kobiety midiańskie i ich dzieci; zabrali też jako łup całe ich bydło, wszystkie ich stada owiec i całe mienie, A wszystkie ich miasta w zamieszkałych okolicach i wszystkie ich osady spalili ogniem. Wzięli tedy cały łup i wszelką zdobycz w ludziach i bydle. Jeńców, zdobycz i łup przywiedli potem do Mojżesza i do Eleazara, kapłana, i do zboru synów izraelskich, w obozie na stepach moabskich nad Jordanem naprzeciw Jerycha.
Mojżesz i Eleazar, kapłan, oraz wszyscy książęta zboru wyszli naprzeciw nich poza obóz. Ale Mojżesz rozgniewał się na ustanowionych nad wojskiem, na dowódców tysięcy i setników, którzy wracali z wyprawy wojennej, I rzekł do nich Mojżesz: Jakże to! Zostawiliście przy życiu wszystkie kobiety? Wszak to one za radą Bileama pobudziły synów izraelskich do odstępstwa od Pana na rzecz Peora i stąd wynikła klęska dla zboru Pana. Przeto teraz zabijcie wszystkich chłopców wśród dzieci, zabijcie też wszystkie kobiety, które już obcowały z mężczyznami, Ale zostawcie przy życiu dla siebie wszystkie małe dziewczęta, które jeszcze nie poznały współżycia z mężczyzną."
http://tanach.leszek-kwiatkowski.eu/index-4-31.htm

Komedia bez biletu! "Wybraniec" Boga, który morduje na potęgę, grabi i zezwala na gwałt na małych dziewczynkach... Czy może to też jest alegoria?


N lut 01, 2015 22:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 12, 2014 11:29
Posty: 134
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
I jak tu się obruszać na Dawkinsa: ("Bóg urojony")
"Bóg Starego Testamentu jest prawdopodobnie najmniej przyjazną postacią całej literatury pięknej: zazdrosny i dumny z tej zazdrości; małostkowy, niesprawiedliwy, nie znający przebaczenia pedant; roszczeniowy, krwiopijczy zwolennik czystek etnicznych; mizoginiczny, homofobiczny, rasistowski, mordujący dzieci, ludzi w ogóle, czy też synów w szczególności, zsyłający plagi, megalomański, sadomasochistyczny, kapryśnie manifestujący brak zrozumienia despota.(...) Atakowanie tak łatwego celu nie byłoby fair."

_________________
"Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna" (Seneka Młodszy)


Pn lut 02, 2015 0:10
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
francesca77 napisał(a):
I jak tu się obruszać na Dawkinsa: ("Bóg urojony")
"Bóg Starego Testamentu jest prawdopodobnie najmniej przyjazną postacią całej literatury pięknej: zazdrosny i dumny z tej zazdrości; małostkowy, niesprawiedliwy, nie znający przebaczenia pedant; roszczeniowy, krwiopijczy zwolennik czystek etnicznych; mizoginiczny, homofobiczny, rasistowski, mordujący dzieci, ludzi w ogóle, czy też synów w szczególności, zsyłający plagi, megalomański, sadomasochistyczny, kapryśnie manifestujący brak zrozumienia despota.(...) Atakowanie tak łatwego celu nie byłoby fair."

Dziwne, że Dawkins i podobnie mu myślący, jeszcze jawnie nie przypisali Bogu masowych mordów hitlerowców - wszak Niemcy na pasach dumnie nosili deklarację Bóg z nami.


Pn lut 02, 2015 9:06
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166 ... 186  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL