Po co cokolwiek bombardować ? Zgodnie z przewidywaniami kryzys gospodarczy w Rosji się pogłębia. Spadek cen ropy i sankcje tylko przyspieszyły to co i tak nieuchronnie spotkałoby Rosję, a o czym wspominali już sami Rosjanie, że dotychczasowy model gospodarki powoli wyczerpuje swoje możliwości. Mimo wysokich cen ropy w ostatnich latach wzrost gospodarczy Rosji stopniowo malał. Po wdaniu się w awanturę ukraińską i nałożeniu sankcji szanse na jakiekolwiek reformy są praktycznie niemożliwe. Uciekają inwestorzy i kapitał, utrudniony jest dostęp do nowoczesnych technologii, a największe rosyjskie firmy nie mogą liczyć na długoterminowe kredyty udzielane przez zachodnie instytucje. Tymczasem Zachód nie odpuszcza. Kongres w USA przyjął niedawno ustawę wzywającą prezydenta do zaostrzenia sankcji oraz dał zielone światło na dozbrojenie Ukrainy, a UE wprowadziła nowe restrykcje wobec turystyki i firm działających na Krymie. Rosyjska wierchuszka powoli chyba zaczyna rozumieć, że wdepnęła w niezłe bagno. Ostatnio minister spraw zagranicznych Ławrow żalił się, że Rosja wydaje się być jedyną stroną, której naprawdę zależy, aby Donbas pozostał w granicach państwa ukraińskiego. Jedno jest pewne czas gra na niekorzyść Putina, a pole manewru ma on coraz mniejsze.

W innym wątku podałem link do artykułu na ten temat. Podam też tutaj:

http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/ana ... ki-w-rosji

Żydzi nie chcą widzieć Putina w Pradze. Umieszczę to tutaj, bo protest jest oczywiście powiązany z agresją na Ukrainę.


No, no, nie pamiętam już kiedy ktoś mi tak zaimponował. Wot policzek, i to pewnie nie ostatni.

Hehe, widzę, że rezonu nie tracą. Oczywiście że tak. Donbas jest dzisiaj jedną wielką ruiną. To czarna dziura. Dla Ukrainy stanowiłby teraz tylko problem - kraj nie ma pieniędzy na jego utrzymywanie, a co dopiero na odbudowę. Stąd też Ukraińcy powoli stawiają tam granicę (podobno wprowadzili nawet kontrole). Na zasadzie: "chcieliście 'niepodległości', proszę bardzo, zobaczymy, jak sobie sami poradzicie, a jakby co, to przecież chcieliście do Rosji, ją więc proście teraz o pomoc". A Rosja ledwo sobie radzi z Krymem (i samą sobą), który jest mały i niezniszczony, co dopiero jeszcze z Donbasem. Teraz zapewne chcieliby, żeby Donbas uzyskał taki status, jaki wcześniej miał Krym - tj. żeby formalnie należał do Ukrainy i był na utrzymaniu Ukrainy, ale żeby jednocześnie Rosja mogła się tam swobodnie panoszyć (przede wszystkim żeby miała swobodny korytarz lądowy na Krym). Jednocześnie jednak nie może to wyglądać tak, jakby Rosja się z Donbasu wycofała, bo ciężko by to było wytłumaczyć i Rosjanom, i "noworosjanom". Putin liczył jeszcze na to, że aktywując swoje wojska na granicach NATO przestraszy Zachód, który odstąpi od grania na obniżkę cen ropy, albo przynajmniej od sankcji, dając mu choć trochę luzu. Już tylko to mu pozostało. Ale Zachód coś się przestraszyć nie chce, wręcz przeciwnie. Ba, Rosji nie boją się już nawet słabsi "sojusznicy" - całkiem niedawno Białoruś oświadczyła, że Rosja ma się z nią rozliczać się nie w rublach, tylko w jakiejś porządnej walucie, np. w dolarach (co prawda Łukaszenka nigdy nie sprawiał wrażenia, jakby się Rosji bał, nie pierwszy raz pokazał, że potrafi z Moskwą twardo rozmawiać). Pętla się zaciska.

Krym mały i nie zniszczony, ale zupełnie nie samodzielny - woda, prąd. Do tego jedynie źródło utrzymania, czyli turystyka zlikwidowane. Czyli też totalna bieda.

Władze Ukrainy i Kazachstanu zdecydowały o wznowieniu współpracy wojskowej między obu krajami. Porozumiały się też w sprawie dostaw kazachskiego węgla dla ukraińskich odbiorców – oświadczyli w poniedziałek prezydenci Petro Poroszenko i Nursułtan Nazarbajew.

(...)

W niedzielę wizytę w Kijowie złożył prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Rozmówca PAP z administracji ukraińskiego prezydenta ocenił wcześniej, że spotkania Poroszenki z Łukaszenką i Nazarbajewem mają „wbić klin w Unię Celną Rosji, Białorusi i Kazachstanu”. - Jest to droga do rozmrożenia ich stosunków (Białorusi i Kazachstanu) z UE – powiedział.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 00731.html

Pętelka coraz ciaśniejsza..

A z koleji czeski prezydent wstawia się za Polakami(czego nie robią niestety polskie elity)

http://wirtualnapolonia.com/2015/01/09/ ... czywiscie/

Tenże "obrońca Polaków" zamierza jechać na obchody 70 rocznicy zakończenia II wojny światowej i czcić bohatera Stalina, który nienawidził Polaków i wymordował kilka milionów naszych rodaków.

Jakoś Stalin nie jest bohaterem narodowym Federacji Rosyjskiej. Natomiast w Gruzji (szczególnie w Gori)nadal odbywa się jego kult. Zatem za Katyń i inne zbrodnie odpowiedzialność ponosi Gruzja (idąc tropem Schetyny)
A gdyby nie interwencja Armii Czerwonej to Polacy nadal byliby paleni w krematoriach. Poza tym granice nie mielibyśmy na Odrze i Nysie ale jak przed wojną ,jednocześnie pozbawiona Kresów

A gdyby nie sojusz Stalina z Hitlerem to miliony Polaków nie umierałoby na Syberii po wywózce z kraju zajętego przez sowietów.
A gdyby Hitler nie złamał umowy napadając na ZSRR, część Polaków ginęłoby w obozach koncentracyjnych, a druga w sowieckich łagrach.
Gdybanie taki ma sens.

A gdyby nasi "sojusznicy" z zachodu nie zdradzili nas w 1939 i gdyby ci "sojusznicy" ( w tym USA) w 1945 nie oddali nas w ręce Stalina nie byoby tego.
Ale nic - PO i PiS są zapatrzone tylko na USA i prześcigają się w rusofobii

Gdyby Hitler nie napadł na ZSRR, to Stalin napadłby na III Rzeszę, a potem zgarnął pod swoje panowanie całą Europę. Dzisiaj byśmy w efekcie żyli w Polskiej SSR.

Fakt, zdecydowanie większym jest Lenin.



Na czym polega to "pójście tropem Schetyny"?





Aha, czyli ponieważ sojusznicy z Zachodu nas zdradzili i tym samym wpakowali w łapska ZSRR, to nie ma podstaw do "rusofobii"?

Nic mi nie wiadomo o tym że Lenin jest bohaterem narodowym Federacji Rosyjskiej. No może poza komunistami z Ziuganowem na czele,którzy sa w opozycji wobec Putina



Ponieważ to W.Cz. Schettino stwierdził że Auschwitz wyzwolini Ukraińcy



Na tej samej podstawie nie ufam USA

A swoją drogą - znacznie większym zagrożeniem dla Polski sa islamiści niż Kreml

Demagogia podwórkowa. Gdyby Stalin chciał to Polska byłaby kolejna republiką sowiecką. A uczynił inaczej. Poza tym to Stalin był za tym aby poniemieckie ziemie zachodnie włączyć do Polski ( czemu były niechętne USA i Anglia)