@Tomek44, skad wiesz, ze nie uzywal? Bo jakas gazeta tego tak nie napisala?
Badzmy powazni...

@Kael
Najwyraźniej te "argumenty" były tak "bardzo przekonujące", że nawet sam proboszcz zrozumiał, że nikogo nimi nie oszuka. Za wyjątkiem Ciebie....

O ile media piszą rzetelnie, że ksiądz życzy sobie za pochówek 2.400 zł, to w porównaniu do cen pochówku w mojej parafii, czy w sąsiednich, jest to bardzo duża kwota.
Cmentarz jest parafialny, czyli w tej kwocie mieści się opłata za miejsce na 20 lat.
W mojej diecezji, w mieście o liczbie mieszkańców 72,5 tys, cena ta wynosi 880 zł..
Wąbrzeźno liczy 17,5 tys mieszkańców, zatem cena miejsca zapewne jest niższa.
Ale choćby nawet wynosiła te ok 900 zł, to i tak koszty pochówku i utrzymania cmentarza + opłata organisty i datek dla księdza w kwocie 1.500 zł, jest bardzo duża.
W mojej i sąsiednich parafiach opłata za Msze pogrzebową i organistę wynosi od 500 do 800 zł.
Później żale, że media źle piszą o Kościele, ale kto jak nie ludzie Kościoła prokurują tematy dla mediów.

No nie o wszystkich Beti. Niektórzy z nas chyba nie obchodzą tu forumowych urodzin. Tyle, że mogę pomylić się w dokładnej dacie, nie jestem mocna w cyferkach, ale staram się .

A tak przy okazji.
Były jakoś niedawno urodziny Zenka, i zbliżają się urodziny Agvis i Patryka , ale jeszcze trochę do nich.
Zenek bardzo spóźnione ale szczere urodzinowe wszystkiego najlepszego.

Natomiast specem od życzeń był nasz Andrzej. On dosłownie nikogo nie ominął.

@Tomek44 ja bardzo nie lubie rzucac kamieniami w innych.

A prasa dzis pisze byle sensacje miec. O podanie faktow, zeby ludzie mogli sami sobie zdanie wyrobic nikt nie dba. No ale ciagle sa ludzie, ktorzy te sensacje lykaja bezkrytycznie. Byleby byly na czyjas niekorzysc. A Kosciola szczegolnie.

Słuchajcie, zaczął się Wielki Post, co byście powiedzieli na Wielkopostną zbiórkę dla maluchów z Bractwa Małych Stópek?

@Kael
Nic nie rozumiesz. Albo udajesz, że nie rozumiesz.
Prasa napisała tylko dlatego, że ktoś był mocno zbulwersowany nieludzką postawą księdza. Gdyby ksiądz zachowywał się po ludzku to by prasa nic nie pisała. To rodzina zmarłych ludzi żądała takiej reakcji prasy, a nie to, że "prasa sama wyniuchała sensację". Uważam, iż bardzo dobrze się stało, bo skoro zwykła rozmowa księdzu nie wystarczy, tylko trzeba było aż zaangażować prasę - to niestety należało tak zrobić.
To, że dopiero księdzu "zmiękła rura" po reakcji prasowej to nie wina prasy, tylko wina księdza.
I nikt w księdza nie rzucał kamieniami. Sam się obrzucił kamieniami swoim podłym zachowaniem. A nikt mu nie bronił zachowywać się po ludzku, ze współczuciem wobec tej nieszczęśliwej staruszki, która w krótkim czasie utraciła dwóch synów.

Odrębną kwestią jest wysokość opłaty.

A i owszem , wyznacz termin.

Prasa napisala "z zapotrzebowania oddolnego", ale czy podala wszystkie fakty? Wiesz to na pewno?

Jak tak dzielnie sledzisz chciwosc ludzi Kosciola, to ci pewnie nie umknela w mediach sprawa szarytek z Warszawy, ktore "chca sie wzbogacic budujac biurowiec i osiedle mieszkaniowe na zabytkowej skarpie w centrum Warszawy"?

Po wielu atakach w mediach, wreszcie ktos napisal prawde. Siostry musialy wydac specjalne oswiadczenie i dopiero wtedy nie mozna bylo juz dalej pluc i klamac.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... wiek/wn338

"Onetowi po raz pierwszy ujawniły szczegóły" - od października 2013r.
Czemu zatem przez niemal 1,5 roku zakonnice dawały strawę mediom, miast od razu wyjaśnić?
To uciekanie przed mediami, przynosi odwrotne skutki od zamierzonych.
Dziennikarze kiedyś mieli jakiś etos swego zawodu. Aktualnie pisać każdy może, nawet najbardziej totalne bzdury, w cała istota dla ogromnej większości mediów zasadza się na kasie.

@Kael
Zachowujesz się wręcz obrzydliwie.
Piszesz, że " ja bardzo nie lubie rzucac kamieniami w innych".
A tymczasem rzucasz kamieniami w Dziennik Toruński pisząc, iż rzekomo "szuka sensacji", zamiast prawdziwej intencji, iż staje on w obronie nieszczęśliwej staruszki w sporze z nieludzkim proboszczem.
Rzucasz kamieniami we mnie pisząc o mnie, iż "dzielnie sledzisz chciwosc ludzi Kosciola" - choć wcale nie mam takiej intencji. Nawiązywałem jedynie do "walki z diabelskim postępowaniem", w nawiązaniu do dyskusji o "walce z szatanem".
Więc jeśli używasz kłamstw wobec każdego, kto ośmieli się zwrócić uwagę na podłe zachowanie księży - to jesteś pierwsza w rzucaniu kamieniami w innych. Żebyś chociaż miała rację, ale niestety Ty kłamiesz.

Jeśli zatem autorytet KK wymaga obrony kłamstwami - no to super....

Ja obrzydliwie? Jakich klamstw? Ze nie wierze w kazde slowo NAWET Dziennika Torunskiego? No, nie wierze. To karalne?
Jezeli czytujesz tylko Dziennik Torunski i wierzysz w kazde slowo tam napisane, to przepraszam za przypuszczenie, ze "sledzisz chciwosc ludzi Kosciola". Ot przypadkiem wpadlo ci w oko i przypadkiem wysnules taki wniosek


To juz jest przejaw wyjatkowej milosci blizniego.
Jaka miara mierzysz taka tobie odmierza. Pamietasz?




@Alus, nastaly widac takie czasy, ze (szczegolnie) ksieza i zakony musza do zera zniszczyc swoja prywatnosc, zeby nikt nie pisal o ich zyciu "diabelskie postepowanie".

Czy ty tez oglaszasz w prasie dlaczego kupujesz nowa lodowke z wyliczeniem twoich dochodow, bo "co sasiedzi powiedza"? Jeszcze nie? Nie martw sie. Niedlugo kazdy katolik bedzie sie musial rozliczac, dlaczego bez zgody pospolstwa smie wydawac pieniadze ma siebie a nie na biednych (czyli pospolstwo).

Przy czym siostry chca wydac na biednych, ale przeciez kto by im ot tak wierzyl? Na pewno chca sobie supertelewizory do cel wstawic i zlote wanny!

Zapominasz, że zgromadzenia zakonne, diecezje, parafie to nie prywatne dobra księży i zakonników/nnic. Duchowni przynależą do osób publicznych.
Nikt nie domaga się aby składali osobiste oświadczenia majątkowe, czy sprawozdania finansowe parafii, diecezji, zakonu.
Ale w przypadku gdy idzie o dużą inwestycję, nie jest żadnym występkiem dopytywać komu i czemu ma ona służyć.
I żadnym trudem ze strony Kościoła zapoznać ludzi w celem i przeznaczeniem planowanej inwestycji.
Ukrywanie się, odmawiania rozmów w rodzaju z TVN, GW, Newsweekiem, etc nie rozmawiamy tworzy jedynie otoczkę tajemniczości, ukazuje wrogość.
Powszechnie wiadomo, że część mediów pisze co chce, ale wtedy zabezpieczając się należałoby udzielić pisemnej wypowiedzi, żądając podpisu na kopii dziennikarza.
Jasność i przejrzystość winna stanowić podstawowe oręże Kościoła....zwłaszcza w czasach gdy wszystko staje się tematem na sprzedaż, a oko wielkiego brata potrafi wyśledzić każdy nasz krok.

Mam wrazenie, ze zgromadzenia zakonne maja jednak wieksza prywatnosc niz parafie.

Zasadniczo wstepujacy do zgromadzen przynosili posag (np s. Faustyna) poza tym byly darowizny osob prywatnych i wypracowane np praca w szpitalach srodki.

Siostry najczesciej nie lubia byc "medialne", takze dlatego ze media sa nienasycone. Ty tez wolalabys nie miec telewizji w sypialni, mam nadzieje?
To "prywatne" osoby jak ja i ty, zyjace we wspolnocie. I moga robic co chca bez tlumaczenia kazdego malowania scian ogolowi.

Nie rozmwaiaja z " Newsweekiem"? A musza spowiadac sie kazdemu? Moze "Nie" tez maja wpuscic za klauzure?

No i wydaly przeciez oswiadczenie jak juz plany sie skonkretyzowaly. Poltora roku temu to byly typowe plotki z magla i nie widze powodu, dla ktorego kazda taka plotke trzeba na pniu dementowac.
Wystarczy pozniej i najlepiej z lista gazet, ktore w tej sprawie konfabulowaly.

Które nie stanowi grzechu, jak narzekanie.

Do kanonu nowych wad zalicza Ojciec też narzekanie, bardzo dziś rozpowszechnione.
Zaliczam może nie tyle do nowych wad, ile do nowych słabości, które są "uszczegółowieniem" siedmiu klasycznych wad, czyli: pychy, chciwości, nieczystości, zazdrości, łakomstwa, gniewu, lenistwa.

To siedem grzechów głównych.
Grzech jest czynem, a wada skłonnością, która do niego może prowadzić.
Narzekanie, co dziwne "ubiera się" w cnotę fałszywego poczucia odpowiedzialności za to co złego dzieję się wokół. Często należy do dobrego tonu i na pewno jest w modzie.
Jest narzędziem identyfikacji - jeżeli ktoś nie narzeka, staje się grupie obcy.
Narzekanie jest wadą, gdyż obniża morale, wpływa na człowieka destrukcyjnie, nie mobilizuje do działania, odbiera radość.
Doprowadza do poczucia osaczenia i osamotnienia osoby, od której inni się oddalają, bojąc się zarażenia zgorzknieniem czy niemocą.
Łatwo wówczas wpaść w alkoholizm czy coś gorszego , ks prof. Zdzisław Kijas OFM CONV, (GN Nr 8, 22.02.2015r)


A kogo siostry wpuszczały za klauzur przedstawiając projekt "onetowi"?
Bez przesady. a oświadczenie z dnia 17.02.2017, mogło być wydane kilka dni wcześniej ucięłoby zupełnie wszelkie spekulacje.
Skoro dziennikarz dzwonił do zakonu w sprawie zagospodarowana skarpy, to wiadomo było, że napisze artykuł.