Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N gru 14, 2025 20:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1687 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96 ... 113  Następna strona
 Wierzysz? Kim jesteś? 

Kim jesteś?
Katolikiem 65%  65%  [ 1262 ]
Muzłumaninem 0%  0%  [ 3 ]
Poganinem 1%  1%  [ 22 ]
Protestantem 3%  3%  [ 51 ]
Ateistą 15%  15%  [ 296 ]
Buddystą 1%  1%  [ 20 ]
Należę do sekty w rozumieniu KK 1%  1%  [ 19 ]
Teistą 2%  2%  [ 32 ]
Prawosławny 1%  1%  [ 11 ]
Inny 12%  12%  [ 231 ]
Liczba głosów : 1947

 Wierzysz? Kim jesteś? 
Autor Wiadomość
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
andej napisał(a):
dla agnostyka Bóg jest obojętny, nie ma znaczenia, natomiast ateista jest wrogo nastawiony wobec Boga. Ateista zwykle walczy z Bogiem i ludźmi wierzącymi.

Możesz mi wierzyć, bądź nie... ale z Bogiem to nawet sataniści nie walczą!
Wiec jeśli mówimy o odmiennych poglądach, które wykluczają się wzajemnie, to ateiści są wrogo nastawieni wobec "teizmu" nie mniej, aniżeli teiści wobec ateizmu.
Wiem, że ładnie wygląda zdanie "Ateista zwykle walczy z Bogiem...", ale warto zdać sobie sprawę, że w takim samym stopniu "katolik walczy z ateistą... zwykle."

Dla ateisty, agnostyka, czy nawet satanisty Bóg nie istnieje, więc ciężko byłoby z kimś podobnym walczyć.
Więc mamy jedynie ideologie naprzeciw siebie, na pewno nie "starcie tytanów".
To samo się tyczy agnostycyzmu, w takim samym stopniu.
Z prostej logiki wynika, że Bóg "nie istnieje" dla agnostyka, aniżeli istnieje.
Czyli wszystko przemawia za nieistnieniem Boga, ale nic nie przemawia za istnieniem Boga!
Więc jest On umieszczony w kategorii "wierzenia i przesądy".


Śr mar 11, 2015 14:01
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Whispernight napisał(a):
to ateiści są wrogo nastawieni wobec "teizmu" nie mniej, aniżeli teiści wobec ateizmu.

Dość odważna teza.
Tylko wiesz Whisper, ja nie jestem wrogo nastawiona do ateizmu. Więc Twoja teza nie jest prawdziwa.


Śr mar 11, 2015 15:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3143
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Whispernight napisał(a):
... ale z Bogiem to nawet sataniści nie walczą! ..

Z kim więc walczą? Tylko z wierzącymi? Czy także z agnostykami i ateistami? Zgadzam się z tezą, że z Bogiem walczyć się nie da. Ale sataniści o tym nie wiedzą. I walczą.

Whispernight napisał(a):
... Wiec jeśli mówimy o odmiennych poglądach, które wykluczają się wzajemnie, to ateiści są wrogo nastawieni wobec "teizmu" nie mniej, aniżeli teiści wobec ateizmu.
Wiem, że ładnie wygląda zdanie "Ateista zwykle walczy z Bogiem...", ale warto zdać sobie sprawę, że w takim samym stopniu "katolik walczy z ateistą... zwykle."

Uważam się za katolika. Nie walczę z ateistami. Jestem przeciwny ateizmowi. Ale przyjaźnię się z ateistami. Czy chcę i staram się ich przekonać? Tak. Swoim postępowaniem, swoją postawą i okazywaniem szacunku ludziom i wartościom.


Whispernight napisał(a):
... Dla ateisty, agnostyka, czy nawet satanisty Bóg nie istnieje, więc ciężko byłoby z kimś podobnym walczyć. ...

Bezpodstawna teza. Ateista odrzuca istnienie Boga i walczy z ludźmi wyznajacymi ten pogląd. A w ten sposób walczy z Bogiem. Walczą z NIEISNIEJĄCYM dla nich.
Agnostyk inoruje Boga. Nie neguje Jego istnienia, tylko lekceważy. Jest mu to obojętne.
Satanista walczy z Bogiem. Skoro Szatan walczy z Biogiem, to trudno, aby jego wyznawca postępował inaczej. Walczy z Bogiem, wierzącymi i wartościami wyznawanymi przez wierzących.

Whispernight napisał(a):
... Czyli wszystko przemawia za nieistnieniem Boga, ale nic nie przemawia za istnieniem Boga!
Więc jest On umieszczony w kategorii "wierzenia i przesądy".

I zapewne tym się tłumaczy nagłe powroty do Boga, gdy staje się u wrót śmierci? Nagle NIEISTNEIJĄCY staje się TYM KTÓRY JEST?


Cz mar 12, 2015 10:03
Zobacz profil
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Maria-Magdalena napisał(a):
ja nie jestem wrogo nastawiona do ateizmu. Więc Twoja teza nie jest prawdziwa.

Nie rozmawiamy o "konkretnym przypadku", ale na temat ogółu. Nie jesteś żadna "wykładnią" religii chrześcijańskiej M-M. Nie jesteś autorytetem.
Równie dobrze można by było wysnuć absurdalną tezę, że skoro Ty jesteś "prawdziwą Chrześcijanką", to każdy jeden katolik taki jest... przecież to byłoby śmieszne.

andej napisał(a):
Z kim więc walczą? Tylko z wierzącymi? Czy także z agnostykami i ateistami? Zgadzam się z tezą, że z Bogiem walczyć się nie da. Ale sataniści o tym nie wiedzą. I walczą.

Mówisz tak dlatego, bo nie rozumiesz kim są tacy ludzie. Ale powiem Ci z czym walczą, bo to nie tajemnica.
Przede wszystkim walczą z obłudą i zakłamaniem "wszystkich" przewodników religijnych, którzy okrzyknęli siebie samymi "przewodnikami stad", a ich pozycja jako "naczelnego pasterza" z reguły ma być nie niekwestionowana i niepodlegająca dyskusji.

andej napisał(a):
Uważam się za katolika. Nie walczę z ateistami. Jestem przeciwny ateizmowi. Ale przyjaźnię się z ateistami. Czy chcę i staram się ich przekonać? Tak. Swoim postępowaniem, swoją postawą i okazywaniem szacunku ludziom i wartościom.

Czy uważasz również, że owych wartości nie ukazują ateiści, agnostycy czy nawet... (i tu Cie zaskoczę) sataniści również?

Bo moim zdaniem absolutnie kłamliwe jest stanowisko, że źródłem moralności, miłości i dobra w sensie ogólnym jest Bóg i Biblia. To jest promowanie chrześcijaństwa przez "obecną denominacje ludzi", od kilkudziesięciu lat.
Ale Chrześcijaństwo istnieje nieco dłużej, i wystarczy spojrzeć na bieg historii, i zobaczyć jaką formę prezentowało Chrześcijaństwo przez niemal cały okres swojego istnienia...
To nic innego jak najzwyklejsza polityka, i walka o władzę... i jak zwykle kosztem pospólstwa.

andej napisał(a):
Ateista odrzuca istnienie Boga i walczy z ludźmi wyznającymi ten pogląd. A w ten sposób walczy z Bogiem. Walczą z NIEISTNIEJĄCYM dla nich.

Ok, a więc dla porządku ustalmy, że ateista walczy z Bogiem... niech Ci będzie.

andej napisał(a):
Agnostyk ignoruje Boga. Nie neguje Jego istnienia, tylko lekceważy.

Andej, to jest niestety powszechne przeinaczenie terminu "agnostyk".
Agnostyk nie posiada świadomości istnienia Boga, ale dla wygody ma Go w nosie... to nie tak.
Agnostyk jest dokładnie taki sam jak ateista, a właściwie jest poprawniejszą formą tego określenia.
To ktoś, kto uważa że nie ma powodów aby jakkolwiek przyjąć istnienie Boga, bo nie ma żadnych dowodów na to, że Bóg istnieje. Żadnych!
A zatem jest niewierzącym w sensie ateizmu, a nie jak mówisz kogoś, kto jest świadomy Boga, ale Go ignoruje.

andej napisał(a):
Satanista walczy z Bogiem. Skoro Szatan walczy z Bogiem, to trudno, aby jego wyznawca postępował inaczej. Walczy z Bogiem, wierzącymi i wartościami wyznawanymi przez wierzących.

I tutaj dochodzimy do sedna.
Problem w tym, że Szatan nie walczył z Bogiem! Jak już wykazywałem wielokrotnie, co zresztą jest ignorowane przez moich rozmówców notorycznie, Szatan z Biblii jest przeciwnikiem i oskarżycielem. Tym, który pomagał Bogu nie popaść w stagnację i zbytnie samouwielbienie. Jest aniołem na dworze Pana... nic ponadto!

W Biblii nie ma żadnego Lucyfera, upadłego anioła. Nie ma nic o żadnym buncie 1\3 aniołów, o upadku i wygnaniu... To wszystko to pozabiblijne "twory" należące do epoki Romantyzmu, która rozwinęła się w dobie Oświecenia. Proponuję zapoznać się z twórczością Szanownego Pana Gustave Doré, który z resztą sam ilustrował Boską komedię Dantego czy słynną grafikę ukazującą Szatana z raju utraconego.

Krótko mówiąc, satanistów stworzył sam Kościół, kiedy oskarżył zakon Templariuszy o konszachty z muzułmanami i oddawanie czci Baphomet'owi, czym przyprawiono rogi samym muzułmanom, a z ich proroka uczyniono karykaturę satanizmu. W czasach oświecenia, ludzie nauki podłapali temat, i walcząc z tyranią Kościoła, dorobili alegoryczną ideologię używając na własny użytek podobnych "satanistycznych" nazw i symboli, którym nadali własne znaczenia. Jak nadane imię Szatana... Lucyfer.

andej napisał(a):
I zapewne tym się tłumaczy nagłe powroty do Boga, gdy staje się u wrót śmierci? Nagle NIEISTNIEJĄCY staje się TYM KTÓRY JEST?

Człowiek jest tylko człowiekiem... a strach ma wielkie oczy.


Cz mar 12, 2015 13:23
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Whispernight napisał(a):

Cytuj:
Maria-Magdalena napisał(a): ja nie jestem wrogo nastawiona do ateizmu. Więc Twoja teza nie jest prawdziwa.

Nie rozmawiamy o "konkretnym przypadku", ale na temat ogółu. Nie jesteś żadna "wykładnią" religii chrześcijańskiej M-M. Nie jesteś autorytetem.Równie dobrze można by było wysnuć absurdalną tezę, że skoro Ty jesteś "prawdziwą Chrześcijanką", to każdy jeden katolik taki jest... przecież to byłoby śmieszne.


Whisper, skoro nie rozmawiasz na przykładzie konkretnego przypadku tylko ogółu, to czemu u licha piszesz na mój temat?
Bądź logiczny/konsekwentny i trzymaj się ogółu!

Ja tylko zapytam Cię (odpowiesz jeśli zechcesz oczywiście); dlaczego nie możesz znieść, że nie mam w nienawiści ateistów/ateizmu, czy innego człowieka/jakiegoklowiek wyznania czy światopogladu, orientacji?


Cz mar 12, 2015 14:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Czytam tu rozne bzdury, moze ktos wytlumaczy jak jest ze mna? Uwazam sie za ateiste, nie wierze w duchy, tarota, modlitwy i samego Boga. Mimo to jestem przychylny Kosciolom, zdaje sobie sprawe z potrzeby ich istnienia. Jednak to istnienie musi byc oparte na przyjetych zasadach. Nie zycze sobie nagabywania, strofowania, wyzyskiwania mnie przez osoby zwane duchownymi. Czy to znaczy, ze walcze z Kosciolami?
Do wczesniejszych obelg w kierunku polskich agnostykow dorzuce:
Niedouczony lub tchorz, prawdopodobnie Rosjanin lub Zyd, zdecydowanie imigrant zabierajacy prace! :D


Cz mar 12, 2015 22:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
lokis napisał(a):
Do wczesniejszych obelg w kierunku polskich agnostykow dorzuce:
Niedouczony lub tchorz, prawdopodobnie Rosjanin lub Zyd, zdecydowanie imigrant zabierajacy prace! :D

A ja i tak wolę agnostyka od religijnego fanatyka a nawet od przeciętnego wierzącego. Wole nie w sensie sympatii lecz światopogladu; agnostycyzm to jednak postęp w stosunku do wierzenia.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt mar 13, 2015 16:44
Zobacz profil
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Maria-Magdalena napisał(a):
dlaczego nie możesz znieść, że nie mam w nienawiści ateistów/ateizmu, czy innego człowieka jakiegokolwiek

Wiem że nie masz, i nie miałbym również powodów, aby Ci nie wierzyć na słowo. Wiem że takich dobrych osób jak Ty, jest wiele. Ale jak już mówiłem, nie masz większego wpływu na to, jak Twoja religia traktuje niewiarę, czyli ateizm itp.
A Kościół porównuje ateistów do zepsucia i degeneracji człowieka... i tu zwykle w każdym kościele co niedziela, padają porównania jacy to źli są "ci" ludzie żyjący bez Boga.

Najzwyczajniej w świecie nie życzę sobie dyskryminacji ze względu na własny światopogląd.

Askadtowiesz napisał(a):
"agnostycyzm to jednak postęp w stosunku do wierzenia..."

Bo warto "zrozumieć" wiarę, a nie jedynie ją celebrować.


So mar 14, 2015 23:07
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Whispernight napisał(a):
Wiem że nie masz, i nie miałbym również powodów, aby Ci nie wierzyć na słowo. Wiem że takich dobrych osób jak Ty, jest wiele

Nie mów mi że jestem dobra. Dobry jest tylko Bóg.

Whispernight napisał(a):
Ale jak już mówiłem, nie masz większego wpływu na to, jak Twoja religia traktuje niewiarę, czyli ateizm itp.

Myślę, że najważniejsze jest, jak Jezus traktuje tych co się źle mają. Jak lekarz.
Religia nie jest Jezusem, zatem...
Zawsze patrz na Jezusa.

Whispernight napisał(a):
A Kościół porównuje ateistów do zepsucia i degeneracji człowieka... i tu zwykle w każdym kościele co niedziela, padają porównania jacy to źli są "ci" ludzie żyjący bez Boga.

Nie!
Kosciół porównuje grzech do zepsucia i że jest przyczyną degeneracji człowieka.
Wiesz, może się okazać, że ci "źli ludzie żyjący bez Boga" węjda do Raju przed tymi dobrymi.
Pamiętasz modlitwe faryzeusza i celnika?
Pamiętasz kobietę kananejską która prosiła o okruszyny dla szczeniąt, a apostołowie nie chcieli dopuścić jej do Jezusa bo była poganką. Jezus ją wysłychał i uzdrowił jej córkę wyrzucając z niej złego demona.

Whispernight napisał(a):
Najzwyczajniej w świecie nie życzę sobie dyskryminacji ze względu na własny światopogląd.

Chyba nikt na świece nie chce być dyskryminowanym z jakiegokolwiek powodu.
Nie wiem czy jest to możliwe.

Moge Ci życzyć, abyś nigdy nie czuł się dyskryminowanym, ze wzgledu na własny światopogląd.

Cytuj:
Bo warto "zrozumieć" wiarę, a nie jedynie ją celebrować.


:-D


N mar 15, 2015 0:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Whispernight napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
"agnostycyzm to jednak postęp w stosunku do wierzenia..."

Bo warto "zrozumieć" wiarę, a nie jedynie ją celebrować.

Co ciekawe- różnie to bywa. W hinduizmie podobno najważniejsza jest właśnie celebra, sama wiara mniej.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N mar 15, 2015 20:54
Zobacz profil
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Maria-Magdalena napisał(a):
Nie mów mi że jestem dobra. Dobry jest tylko Bóg.

Jednak będę się upierał, że to Ty jesteś dobra.
Dlaczego nie wierzysz w siebie? Czy robisz to wszystko tylko dla Boga? A gdyby
(zakładając na jedną sekundkę) On nie istniał, to byłabyś złą dziewczyną?
Zostawiłabyś córkę, męża... nie dbałabyś o nich, i nie kochałabyś więcej?

Maria-Magdalena napisał(a):
Myślę, że najważniejsze jest, jak Jezus traktuje tych co się źle mają.

To był ktoś, kto żył ponad 2000 lat temu. A z kogo Kościół uczynił swojego zbawiciela. A to wcale nie oznacza, że tak właśnie jest, a jedynie, że ktoś tak sobie chce...
Innymi słowy: ten człowiek nie żyje, i nie istnieje... poza ludzką wyobraźnią.

Maria-Magdalena napisał(a):
Religia nie jest Jezusem, zatem...
Zawsze patrz na Jezusa.

Tak, wiem... teoria i praktyka, to dwie zupełnie różne zjawiska.
A to co je wyraźnie oddziela, to bardzo często... hipokryzja.

Maria-Magdalena napisał(a):
Nie! Kościół porównuje grzech do zepsucia i że jest przyczyną degeneracji człowieka.

A czy w oczach Kościoła, ateizm nie jest grzechem?

Maria-Magdalena napisał(a):
Wiesz, może się okazać, że ci "źli ludzie żyjący bez Boga" wejdą do Raju przed tymi dobrymi.

Nasze rozmowy z dziedziny "co może być, co może się stać", nie mają absolutnie znaczenia. Są to tylko "twory" naszej wyobraźni, nic ponadto. Nie widzę sensu, w przekraczaniu bariery, którą jest śmierć.

Maria-Magdalena napisał(a):
Mogę Ci życzyć, abyś nigdy nie czuł się dyskryminowanym, ze względu na własny światopogląd.

Rozumiem co masz na myśli, i dziękuję za to.
Jednak ze stereotypami należy walczyć. A że najczęściej przybierają postać wiatraków, niestety idzie to opornie, aby nie powiedzieć, że nie idzie wcale.

Askadtowiesz napisał(a):
Co ciekawe- różnie to bywa. W hinduizmie podobno najważniejsza jest właśnie celebra, sama wiara mniej.

Tylko powierzchownie przyjacielu. W rzeczywistości tak w tej religii, jak i (niemal) w każdej innej, wiara bez głębokiego przemyślenia, zastanowienia, zgłębienia... nie jest wiarą poprawną.


N mar 15, 2015 23:08
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Whispernight napisał(a):
A gdyby (zakładając na jedną sekundkę) On nie istniał

Bóg istnieje!

Whispernight napisał(a):
To był ktoś, kto żył ponad 2000 lat temu.

I nadal żyje!
Jezus powiedział: Ja Jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Kto we Mnie wierzy ma życie wieczne.

Czy kościół istniał 2000 lat temu? Dopiero sie tworzył. Kościół nie jest zbawicielem. Jest jedną z wielu dróg. Nie musisz nią podążać. Ale godzinie śmierci przypomnij sobie Dobrego Łotra. I co Jezus dla niego uczynił.

Whispernight napisał(a):
Tak, wiem... teoria i praktyka, to dwie zupełnie różne zjawiska.

Teoria i praktyka to też są drogi.
Teoria - wiara
Praktyka - życie wiarą.

Whispernight napisał(a):
A czy w oczach Kościoła, ateizm nie jest grzechem?


Raczej bym zapytała czym jest ateizm w oczach Boga?

Whispernight napisał(a):
Nasze rozmowy z dziedziny "co może być, co może się stać", nie mają absolutnie znaczenia. Są to tylko "twory" naszej wyobraźni, nic ponadto. Nie widzę sensu, w przekraczaniu bariery, którą jest śmierć.


A widzisz sens w naszych rozmowach?
A nawet skoro go nie widzisz, to czy nie istnieje, jedynie dlatego że Ty go nie dostrzegasz?

Whispernight napisał(a):
Jednak ze stereotypami należy walczyć.


Najczęściej powtarzające się słowo w Twoich postach to - walka.
Jeśli kiedyś poczujesz się zmęczony, to usiądź w ciszy i posłuchaj swojego serca.


Dobrego dnia Whisper.


Pn mar 16, 2015 7:22
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Maria-Magdalena napisał(a):
Bóg istnieje!

W Twojej wyobraźni...

Maria-Magdalena napisał(a):
Jezus powiedział: Ja Jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Kto we Mnie wierzy ma życie wieczne.

Różnica polega na tym, że nie Jezus tak powiedział, ale ktoś Ci powiedział, że Jezus tak powiedział... to po pierwsze.
Nawet jeśli człowiek, jakikolwiek człowiek tak mówi, to prędzej można uznać, że jest szalony, aniżeli że jest Bogiem i tak własnie się stanie, to po drugie.
I po trzecie, Jezus chyba nie miał zielonego pojęcia, co oznacza słowo prawda...

Maria-Magdalena napisał(a):
Czy kościół istniał 2000 lat temu? Dopiero się tworzył. Kościół nie jest zbawicielem. Jest jedną z wielu dróg. Nie musisz nią podążać.

Tak Kościół dopiero się "tworzył", na podobieństwo innych starożytnych form kontroli mas.
Jak i również, Kościół nie jest zbawicielem, i do takiegoż nie prowadzi.
Zbawienie to tylko "marchewka dla osiołka", nic ponadto. Piekło to bat.

Maria-Magdalena napisał(a):
Ale godzinie śmierci przypomnij sobie Dobrego Łotra. I co Jezus dla niego uczynił.

Wątpię, abym miał czas w godzinie śmierci na podobne głupoty... Z pewnością będę myślami z moją rodziną...

Maria-Magdalena napisał(a):
Teoria - wiara. Praktyka - życie wiarą.

Czyli życie teorią... A powinno się raczej żyć prawdą.

Maria-Magdalena napisał(a):
Raczej bym zapytała czym jest ateizm w oczach Boga?

To Go zapytaj! Z pewnością Ci odpowie... :D

Maria-Magdalena napisał(a):
A widzisz sens w naszych rozmowach?

Tak, bardzo. Inaczej by mnie tu nie było.

Maria-Magdalena napisał(a):
A nawet skoro go nie widzisz, to czy nie istnieje, jedynie dlatego że Ty go nie dostrzegasz?

W tym właśnie problem, że Go dostrzegam i wiem Kim, a raczej czym jest. To nie tak, że Boga nie widzę...
Bóg jest personifikacją miłości i pragnienia życia wiecznego. To tylko pewne "zjawisko", nic ponadto.

Maria-Magdalena napisał(a):
Najczęściej powtarzające się słowo w Twoich postach to - walka.

A to akurat nie jest prawdą.

Maria-Magdalena napisał(a):
Jeśli kiedyś poczujesz się zmęczony, to usiądź w ciszy i posłuchaj swojego serca.

Zdecydowanie wolę słuchać szeptu liści między konarami drzew, pośród gwiazd, przy blasku lipcowego księżyca... ;)

Maria-Magdalena napisał(a):
Dobrego dnia Whisper.

Dobrego dnia M-M!


Pn mar 16, 2015 10:47
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Whisper
Cytuj:
Zbawienie to tylko "marchewka dla osiołka".

Zatem jestem osiołkiem i mam marchewkę. Jeśli chcesz to podzielę się nią (marchewką) z Tobą. Ale by było cudownie tak razem pochrupać :)

Co do reszty....
Znów zaczynasz się przekomarzać, wiem że to lubisz, ale pozwól mi odetchnąć od przekomarzania.
A mógłbyś mi szumieć czułym szeptem, gdybys tylko zechciał.

Mały drobiazg dla Ciebie.
https://www.youtube.com/watch?v=SyOin6wb8Bc


Pn mar 16, 2015 12:47
Post Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Maria-Magdalena napisał(a):
Znów zaczynasz się przekomarzać, wiem że to lubisz

Moje wypowiedzi nigdy nie mają charakteru rozrywkowego, przynajmniej dla mnie. Nie bawię się Waszym kosztem, i jestem w moich myślach całkowicie szczery.
Więc czy się przekomarzam... z pewnością nie.


Wt mar 17, 2015 8:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1687 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96 ... 113  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL