Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 17:49



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1944 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55 ... 130  Następna strona
 "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 19, 2013 11:32
Posty: 537
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Alus napisał(a):
beti2503 napisał(a):
Kael napisał(a):
Ja absolutnie nie mam watpliwosci. Ja wiem, ze oni nie cudzoloza

Gratuluje pewności poglądów Kael. Ja takie sprawy pozostawiam Bogu bo nie śmiałbym powiedzieć, że "nie mam wątpliwości". Jak dla mnie tylko Bóg wie wszystko i "na pewno".

Kael napisał(a):
Podobnie nie mam watpliwosci, ze niewierzacy po slubie cywilnym nie cudzoloza.

Polemizowałabym. Wszystko zależy od tego, jak rozumiesz termin "niewierzący". Niewierzący - czyli poganin, który nigdy nie słyszał o Jezusie bo wiara przez nikogo nie została mu objawiona, czy może niewierzący - czyli ten, kto wiarę w Jezusa dobrowolnie odrzucił i żyje po swojemu bo tak mu wygodnie. Ten pierwszy nie będzie rozliczany przez Boga z wierności wierze - bo zwyczajnie jej nie poznał. Ten drugi, Kael, wg mojego sumienia, cudzołoży - bo zna Przykazania i dobrowolnie od nich odstępuje. Od razu dodam, że słowa "poganin' nie użyłam, by obrażać innowierców - takie określenie znajduje się również w Piśmie Świętym: "Nie bądźcie jak poganie.. "

Zapominasz przy tym o słowach Jezusa mam także i inne owce, które nie są z tej owczarni i te muszę przyprowadzić - tylko Bóg wie, kiedy będzie stworzona jedna owczarnia i jeden pasterz.
Ale skoro my jesteśmy w Jego owczarni, nie oznacza, że Bóg nie troszczy się, nie kocha ludzi spoza chrześcijaństwa.

A skąd Alus ta dedukcja, że zapominam? Przecież już pisałam we wcześniejszych postach, że Bóg rozliczy każdego nas jedynie z tego, co nam zostało objawione. W którym miejscu stwierdziłam, że Bóg nie troszczy się i nie kocha ludzi "spoza chrześcijaństwa"?

_________________
Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości!
(1 Kor 16, 14)


N mar 15, 2015 20:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 19, 2013 11:32
Posty: 537
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Kael napisał(a):
beti2503 napisał(a):
Kael napisał(a):
Ja absolutnie nie mam watpliwosci. Ja wiem, ze oni nie cudzoloza

Gratuluje pewności poglądów Kael. Ja takie sprawy pozostawiam Bogu bo nie śmiałbym powiedzieć, że "nie mam wątpliwości". Jak dla mnie tylko Bóg wie wszystko i "na pewno“.


Ale przeciez wlasnie pisalas, ze ciebie watpliwosci, ktore ja podobno mam, nie drecza. To znaczy dla mnie, ze nie masz watpliwosci.

Nie Kael, to znaczy, że powyższa kwestia (czy hindusi cudzołożą) nie spędza mi snu z powiek. Skupiam się na tym, by sama być w porządku wobec Boga w świetle Jego Przykazań. Szkoda mi czasu na niepotrzebne dywagacje, które w zasadzie mnie nie ubogacają - wolę poczytać Pismo Święte w tym czasie.. ot tak po prostu..
Kael napisał(a):
Wydaje mi sie jednak, ze po prostu nad wieloma prawami sie nie zastanawiasz

Nie zastanawiam się nad tym, co nie prowadzi do mojego osobistego rozwoju duchowego. Po co mi zbędne dociekania? Bóg mnie nie ukarze za to, że nie wiem czy hindusi cudzołożą. Ale na pewno mnie zapyta, czemu nie napomniałam przyjaciółki (katoliczki), która cudzołożyła. Tyle w temacie.
Kael napisał(a):
pytania, ktore sie pojawiaja rozstrzygasz na niekorzysc niekatolikow.

To jest jawne pomówienie z Twojej strony. Poprzyj swoją wypowiedź jakimś dowodem mojej wypowiedzi.

_________________
Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości!
(1 Kor 16, 14)


N mar 15, 2015 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 07, 2010 15:04
Posty: 800
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Kael napisał(a):
@terezjusz, z calym szacunkiem dla ciebie: Herod faktycznie cudzolozyl, bo Herodiada byla zona jego brata.
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Herodiada

Czy to naprawde takie trudne, co ja pisze, czy wy naprawde czytacie to, co chcecie przeczytac?
Mamy dwoje ludzi dowolnej wiary. W niej sie urodzili, wychowali, z chrzescijanstwem sie nie spotkali, a jesli spotkali to nie przezyli nawrocenia jak sw Pawel i postanawija sie pobrac jako maz i zona. Robia to pubicznie, zgodnie z tradycja swoich rodzin i zyja dlugo i szczesliwie nie zdradzajac, nie rozchodzac sie i w ogole przykladnie. Czy fakt, ze nie sa katolikami sprawia, ze wobec Boga, ktory ich stworzyl, cudzoloza?


W sytuacji jaka opisujesz, tak cudzołożą co nie znaczy że zostaną potępieni na wieczność, ale też co nie znaczy że gdy po tamtej stronie staną przed Bogiem nie usłyszą że nie muszą odpokutować.


N mar 15, 2015 21:09
Zobacz profil
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Jeszcze te myśli w głowie. "I tak te paciorki ci nie pomogą.Nie byłeś nigdy wysłuchany i nie będziesz.Jesteś nikim. Jesteś śmieciem. Patrz co masz za tyle czasu poświęconego na odmawianie tych paciorków. Masz jedynie pogardę. Taką masz zapłatę za ufność w moc tej modlitwy. Jedynie pogardę i brak reakcji.


N mar 15, 2015 21:31

Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35
Posty: 4304
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
a zatem kudłaty zdradził Ci , że co nieco uodpornił się na Różaniec . wyciągnij wnioski .
zapomniałeś co proponuje Najwyższy na dzisiejsze czasy ? ano - Koronka do Bożego Miłosierdzia .


N mar 15, 2015 21:40
Zobacz profil
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
A jeszcze na youtubie jeden się doczepił do mnie rzucając w moim kierunku jakieś klątwy. Pisząc mi że zrobi wszystko abym do nieba nie trafił. I od tej pory zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Wszystko idzie źle.


N mar 15, 2015 21:46

Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35
Posty: 4304
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
i to w dodatku w Wielki Post zapiłeś się . Piotrze , gdybym tu opisał jaki sobie zadałem post na te 40 dni oczekiwania , zostałbym wyśmiany .
pamiętam jak w ubiegłym roku zdobyłem stary ryt ( zaakceptowany przez Watykan ) odnośnie uwolnienia od złych mocy . proponowałem Tobie uskutecznienie go odnośnie Twoich problemów . stwierdziłem że nie zaszkodzi a pomóc może . bez Twojej reakcji .
w każdym razie w Wielki Post osiągniesz dużo - jeśli będziesz chciał , czyli modlitwa , post , jałmużna , pokuta , umartwianie i rozważanie Męki Pańskiej . albo chcesz wyjść z kryzysu , albo nie .

jak sam widzisz lekarze są odnośnie Twoich problemów bezradni , więc uciekaj się do Lekarza Niebieskiego .


N mar 15, 2015 21:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 19, 2013 11:32
Posty: 537
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotrek - do spowiedzi! I znowu będziesz czysty! I znowu możesz zacząć od nowa - tak jakbyś dopiero się narodził! Jeśli Bóg Ci wybacza, sam sobie nie pamiętaj grzechów - to prowadzi jedynie do niepotrzebnych wyrzutów sumienia. Wyspowiadany grzech zostawiaj za sobą i wcale się nie oglądaj!

Słyszałam dziś piękne kazanie: Pewien pustelnik miał ucznia. Wręczył mu brudny wiklinowy kosz i kazał przynieść w nim wody z rzeki. Uczeń wiedział, że to jest niemożliwe bo kosz jest nieszczelny ale posłusznie poszedł, zanurzył i wrócił do nauczyciela - bez wody oczywiście. Pustelnik spojrzał kątem oka na pusty kosz i kazał mu iść po wodę jeszcze raz. Uczeń poszedł i znów powrócił bez wody. Chodził do rzeki 7 razy, pokornie znosząc naukę nauczyciela, aż wreszcie nie wytrzymał i rzekł: nauczycielu, wiesz dobrze, że niemożliwe jest bym przyniósł wodę w tym koszu. Po cóż więc każesz mi chodzić? Przecież mój wysiłek próżnym jest, nic się nie zmienia - wciąż wracam z pustym koszem bo woda szybko wylatuje. Na to nauczyciel odpowiedział: nie prawda, że nic się nie zmienia - dałem ci brudny kosz, spójrz, jaki teraz jest czysty. Podobnie jest z ludzką duszą - grzech wciąż brudzi ją na nowo, obmywamy ją w wodzie miłosierdzia ale nie jesteśmy zdolni utrzymać Bożej łaski przez dłuższy czas. W tym naczyniu glinianym naszego ciała wciąż szatan robi nowe dziury, by woda życia umykała. Ale choć nie potrafimy "uszczelnić się", by już nie tracić Boga z serca, to jednak każde spotkanie z Nim czyni nas na powrót czystymi..A więc warto trwać z Nim pomimo upadków. Nie ufać swoim siłom ale Jego mocy, która działa we mnie, gdy żyję w łasce.

_________________
Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości!
(1 Kor 16, 14)


N mar 15, 2015 21:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 19, 2013 11:32
Posty: 537
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Żadna klątwa nie ma mocy Piotrek. Szatan nic Ci nie może zrobić, jeśli Ty sam mu nie pozwolisz się skrzywdzić. Może za bardzo uwierzyłeś, że może się spełnić to złorzeczenie? To spowodowało, że zamiast być czujnym (o siebie i swoje słabości) - skupiłeś się na czymś innym i Twoja czujność została uśpiona. Dlatego nie pogarszaj sam swojej sytuacji - biegnij do spowiedzi i nie pozwól złemu dręczyć siebie dłużej. Masz Boga, który jest większy od Twoich lęków, silniejszy od Twoich słabości, a przede wszystkim pokonał szatana na krzyżu. Twoja rola jedynie taka, by skupić się na miłości do Boga i z miłości być Mu wiernym - nie na lęku przed szatanem.

_________________
Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości!
(1 Kor 16, 14)


N mar 15, 2015 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35
Posty: 4304
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
a skąd wiesz że klątwa nie ma mocy ? ksiądz Amorth jest innego zdania .


N mar 15, 2015 22:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 19, 2013 11:32
Posty: 537
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Kiedyś też miałam podobną sytuację - nawet pisałam o niej na forum. Wystarczy się pomodlić - tak jak pisałeś Dariusz (ja odmówiłam "na wszelki wypadek" modlitwę o uwolnienie od przekleństwa): https://wobroniewiaryitradycji.wordpres ... leniowego/
Ale podczas tego całego wydarzenia dostałam wewnętrzną odpowiedź na zadane Bogu pytanie - czy rzeczywiście mogłoby się to złorzeczenie spełnić? Poczułam w sercu odpowiedź, że nic mi nie grozi, jeśli jestem blisko Boga, żyję w łasce uświęcającej i korzystam z Sakramentów to żadne zło nie ma do mnie dostępu (to samo usłyszałam później od o. Bashobory na rekolekcjach w Licheniu). Upadki i trudne wydarzenia, które Bóg dopuszcza na nas w życiu nie są przypadkowe - zawsze chce nam coś przekazać, zazwyczaj pokazuje nam w czym jeszcze nie jesteśmy doskonali. Ale to moje prywatne zdanie Darku.

PS co do Łodzi - no co Ty, jakie zgliszcza, Łódź pięknie się buduje (pominiemy poziom długu publicznego) a co do zarobków, 4 tys zł hm.. mam tu sporo znajomych, widać obcuję z biedotą bo nikt nie może się pochwalić taką kwotą dochodów..

_________________
Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości!
(1 Kor 16, 14)


N mar 15, 2015 23:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35
Posty: 4304
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
a co w tej Łodzi budują prócz . . . hipermarketów . gdzie jest ta Łódź - ongiś NAJPOTĘŻNIEJSZE miasto przemysłowe EUROPY ? ! ? !
największa ulica Europy czyli ul. Piotrkowska w Łodzi - toż to horror .
no a z tymi dochodami powyżej "czwórki" na mieszkańca to wyskoczyła tu nasza ulubiona Aluś .


N mar 15, 2015 23:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 02, 2013 12:28
Posty: 253
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Kael napisał(a):
No ale niektorzy uwazaja, ze jezeli inni nie mieli laski wiary w Kosciele katolickim, to juz sa spisani na straty. Moze jednak warto poglebic wiedze o tym co Kosciol naucza, a nie ranic i wykluczac innych na starcie? To nie nasza zasluga, ze jestesmy katolikami i nie mamy innych potepiac i im "kociej wiary" wytykac, ale pokazywac, ze warto byc katolikiem. I nie ze wzgledu na lepsze samopoczucie.


Kobieto, o czym Ty teraz piszesz? Teraz potepiam muzułmanów, wytykam im kocią wiarę?

Powiedziałaś, że związek niesakramentalny jednego mężczyzny z jedną kobietą, zawarty w obrządku ich religii, lub w urzędzie, jeśli są w ogóle niewierzący, to takie same małżeństwo, jak to kościelne. Zapytałam więc, czy małżeństwo mężczyzny z kilkoma kobietami (fakt w niektórych krajach arabskich), odnośnie tych Twoich kryteriów (jeden mąż, jedna żona, wierność itd, ale poza Kościołem)zawarte zgodnie z obowiązującymi standardami społecznymi i religijnymi, też nie jest dla Ciebie grzechem. A Ty wyjeżdżasz z potępianiem muzułmanów. Tak samo, jak zmieniłaś kierunek rozmowy, gdy ta toczyła się na temat związków nie sakramentalnych osób rozwiedzionych, które według nauczania Kościoła, którego nauką się podpierasz, są cudzołóstwem - wyskoczyłaś ze związkami małżeńskimi w rycie hinduskim czy jakimś innym. Wszystkim wytykasz, że nie czytają ze zrozumieniem, a sama tego nie robisz... albo udajesz, że nie rozumiesz i specjalnie mącisz dyskusję! Mogę szanować mojego rozmówcę, wyznawcę islamu, a jednocześnie się z nim nie zgadzać, gdzie tu potępienie??

Wmawiasz mi, że potępiam ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych nazywając ich grzech grzechem. Napisałam Ci, że 10 lat temu byłam w takim związku - też wydawało mi się, że kocham mojego partnera, też myślałam, że ślub to kościelne formalności, też chciałam związku opartego na wierności, miłości, obopólnym szacunku, takiego na całe życie. W pewnym momencie Pan ukazał mi grzech w jakim żyję, w procesie mojego nawrócenia zrozumiałam przepaść tego grzechu, i nie na subiektywnym "tak chcę" ale na własnym doświadczeniu w tej kwestii mogę powiedzieć, że taki związek to grzech. Bo sama go doświadczyłam, a potem Bóg ze mnie ten grzech zmył.

Co się tyczy par w związkach, gdy ludzie nie znają Boga, bo nie mieli szansy, nikt im nie powiedział, żaden misjonarz do nich nie dotarł - zgadzam się z Beti i Terezjuszem. Nie postawię jednak znaku równości pomiędzy Sakramentem Małżeństwa a ślubem cywilnym, czy ślubem w rycie hinduskim, bo nie są sobie równe. Nasuwa się pytanie, po co Ty przyjęłaś Sakrament Małżeństwa, jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy nim a ślubem cywilnym? Jednak różnica jest.


Pn mar 16, 2015 0:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 02, 2013 12:28
Posty: 253
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotrek, nie daj się tym myślom, złym podszeptom,nie załamuj się swoim upadkiem. Pan Jezus upadł trzy razy pod ciężarem krzyża, ale wstał - dla Ciebie. Nie możesz się poddać. Wielki Post to nie konkurs dla zwycięzców, upadasz - odpadasz. Jutro wstanie nowy dzień, idź do spowiedzi, pozwól Bogu się oczyścić i zacznij od nowa. Twoja modlitwa ma sens, być może nawet większą moc, niż niejednego z nas, gdy łączysz ją ze swoim cierpieniem. Twoja obecność tutaj, Twoje życie mają sens. Potraktuj swoje życie jak świadectwo - upadasz i wstajesz, czujesz się niegodny, a Bóg wciąż jest przy Tobie. Dajesz świadectwo, że można być słabym, można upadać, i wciąż kroczyć dalej do Boga. Nie zatrzymujesz się na sobie, ale tak, jak potrafisz, niesiesz Boga innym, choćby przez ewangelizację w sieci, to co robisz na fb. Twoja modlitwa i pokora, by stanąć w prawdzie przed samym sobą i przed Bogiem, mają sens, właśnie dlatego zły chce Cię do tego zniechęcić.

P.S. Jezus Cię kocha! :3majsie:

Dariusz-555 napisał(a):
i to w dodatku w Wielki Post zapiłeś się . Piotrze , gdybym tu opisał jaki sobie zadałem post na te 40 dni oczekiwania , zostałbym wyśmiany .


Darek, modlitwa Piotrka może być Bogu milsza, niż Twoja. Bóg nie stawia na ilość i na przechwałki, ale pokorę serca.

Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam". Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!" Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».

Dariusz-555 napisał(a):
a zatem kudłaty zdradził Ci , że co nieco uodpornił się na Różaniec . wyciągnij wnioski . zapomniałeś co proponuje Najwyższy na dzisiejsze czasy ? ano - Koronka do Bożego Miłosierdzia .


Twoje podejście do modlitwy, jak do magicznej formuły zaklęcia, jest osłabiające.
Uodpornił się na Różaniec? Chyba na Twój, bo Twoje wpisy są z każdym kolejnym coraz bardziej niepokojące.


Pn mar 16, 2015 0:10
Zobacz profil
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
terezjusz napisał(a):
Kael napisał(a):
@terezjusz, z calym szacunkiem dla ciebie: Herod faktycznie cudzolozyl, bo Herodiada byla zona jego brata.
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Herodiada

Czy to naprawde takie trudne, co ja pisze, czy wy naprawde czytacie to, co chcecie przeczytac?
Mamy dwoje ludzi dowolnej wiary. W niej sie urodzili, wychowali, z chrzescijanstwem sie nie spotkali, a jesli spotkali to nie przezyli nawrocenia jak sw Pawel i postanawija sie pobrac jako maz i zona. Robia to pubicznie, zgodnie z tradycja swoich rodzin i zyja dlugo i szczesliwie nie zdradzajac, nie rozchodzac sie i w ogole przykladnie. Czy fakt, ze nie sa katolikami sprawia, ze wobec Boga, ktory ich stworzyl, cudzoloza?


W sytuacji jaka opisujesz, tak cudzołożą co nie znaczy że zostaną potępieni na wieczność, ale też co nie znaczy że gdy po tamtej stronie staną przed Bogiem nie usłyszą że nie muszą odpokutować.

Latwo innym grzechy przypisujesz i to za niezawiniona niewiare w Jezusa. Oczywiscie zadnej oficjalnej nauki Kosciola na swoj werdykt nie masz?

No coz. Nas osadza ta sama miara, jak my sadzimy.


Pn mar 16, 2015 6:54
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 1944 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55 ... 130  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL