Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 14:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Antyklerykalizm 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
semper_malus napisał(a):
Skąd wiesz byłeś i w niebie i w piekle?


Niektórzy byli i komunikowali się ze światem. Poza tym, jak jest w niebie można odczytywać z Pisma św. i Tradycji. Za tego życia dokładne poznanie jak tam jest, nie jest jednak możliwe (ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało...). Nie oznacza to, że nie mamy zupełnie żadnej wiedzy na ten temat.

semper_malus napisał(a):
Chrześjaństwo mówi iż Bóg jest wszystkim- jak wszystkim to wszystkim dlaczego owo "wszystko" obejmuje tylko to co dobre i piękne?
relatywizm?


Chrześcijaństwo nie głosi panteizmu, coś ci się poplątało.

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


Wt cze 14, 2005 14:54
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt gru 07, 2004 14:32
Posty: 65
Post 
Zakładanie, że w Niebie panuje "oświecony monarchizm" czyli inaczej mówiąc nakładanie ziemskich pojęć na Wieczność wygląda mi na bluźnierstwo....Moje pytanie dotyczyło Kościoła na Ziemi. Czy nie uważacie, że w polskim Kosciele zbyt mało mają do powiedzenia wierni, a za dużo hierarchia?


Cz cze 16, 2005 10:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2004 14:12
Posty: 93
Post 
..nie sposób się nie zgodzić z rudyfaf'em...choć słowa bluźnierstwo pewnie bym nie użył :) ...personifikowanie Boga i..hmmm... struktury organizacyjnej ;) tak metafizycznych bytów, wydaje mi raczej zabawne....zakładam, że powiedzenie "błogosławieni ubodzy duchem....", choć odrobinę wyraża mój stosunek do powyższych wywodów ..bez urazy kogokolwiek oczywiście :)

_________________
sweeet


Cz cze 16, 2005 14:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
Personifikowanie Boga to prawie bluźnierstwo - dobre! Największym bluźniercą był zapewne Jezus Chrystus, który to dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy, który kazał nam się modlić - "Ojcze nasz, który jesteś w Niebie", "przyjdź królestwo Twoje."
To nie jest nakładanie ziemskich pojęć na wieczność, ale odczytywanie praw wiecznych i przekładanie ich na rzeczywistość ziemską.

rudyraf napisał(a):
Czy nie uważacie, że w polskim Kosciele zbyt mało mają do powiedzenia wierni, a za dużo hierarchia?


Nie uważamy. Prawda nie jest rzeczą oddawaną pod osąd w demokracji, a wierni nie są od mówienia hierarchii co ma robić, tylko hierarchia jest od pastrzerzowania wiernym.

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


Cz cze 16, 2005 20:23
Zobacz profil WWW
Post 
Temat dotyczący wątpliwości w wierze został wydzielony:
viewtopic.php?t=4164


Pt cze 17, 2005 20:39

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Jedyny "problem" to w chrzescianstwie nie istnieje personyfikacja Boga, tak jak w innych religiach poganskich. W judaizmie i w chrzescianstwie, to Bog ktory jest osoba czyni nas swoj obraz. Wysztkie odniesieia w Starym Testamencie do Bozych uczyc, sa po to bysmy mogli lepieje zrozumiec nie po to by pokazac jaki Bog jest podobny do czlowieka.

Co do hierarchii i swieckich. Z jednej strony trzeba powiedziec ze naszczescia jeszcze u nas swieccy nie maja tyle do powiedzenia co np. w Holandii czy w Szwajcarii gdzie ksiadz nie ma prawie nic do powiedzenia. Z drugiej brakuje jeszcze w Polsce zaangarzowania swieckich. I dlatego ze samym swieckim nie chce sie, i dlatego ze wielu ksierzy ma jeszcze dosc klerykalne podejscie do swiata.

Najwiekszy problem to to ze to nie walka miedzy dwoma grupamy, ktore maja sprzeczne interesy, jak czesto nam wmawiala komunistyczna i nie tylko propoganda, ale wszyscy sa czescia Ciala Chrystusa i wszyscy powinni wspolpracowac by Chrystusa niesc innym. By sie wypelniala wola Boza, czyli zbawienie wszytkich ludzi.


So cze 18, 2005 0:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 16, 2005 14:01
Posty: 12
Post Co to takiego??
Antyklerikalizm, a co to takiego?? Czy może mi to ktoś wytłumaczyć?? :lol:


Cz cze 23, 2005 15:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
wystarczyło zobaczyć stronę wcześniej

Wikipedia napisał(a):
Antyklerykalizm - (od "anty" i gr. clericos, "mający władzę religijną") jest idelogią polityczną przeciwstawną wobec klerykalizmu, krytyczną wobec autorytetu lub władzy kleru (stąd nazwa) w przestrzeni publicznej poza miejscami kultu. Podstawą antyklerykalizmu jest sprzeciw wobec niektórych przejawów działalności kleru, a szerzej - instytucji wyznaniowych; niezgoda na wpływ tych instytucji na pozareligijne życie społeczeństwa lub ingerencję w sprawy państwa.

Antyklerykalizm może występować z różnym nasileniem i nawiązywać do różnych źródeł ideowych. Odnosi się do dowolnej instytucji religijnej, choć najczęściej pod tym terminem rozumiana jest krytyka klrerykalizmu chrześcijańskiego.

Historia antyklerykalizmu wywodzi się z filozofii oświecenia i wiąże się z racjonalizmem w nauce. Rewolucja francuska przyniosła krwawy antyklerykalizm (męczeństwo za wiarę) i spowodowała powstanie świeckiej republiki we Francji. W czasie restauracji Kościół osiągnął pozycję sprzed rewolucji, potępiał osiągnięcia nauki, a papież Pius IX w 1864 r. opublikował słynny Syllabus, co spowodowalo gwałtowny wzrost antyklerykalizmu wśród wolnomyślicieli we Francji. Następne rządy republikańskie przyczyniły się do odsunięcia Kościoła od wpływu na sprawy państwa, ostateczny rozdział nastąpił w wyniku zerwania stosunków dyplomatycznych Francji z Watykanem. Ustawa z 9 grudnia 1905 wprowadziła rozdział Kościoła i państwa oraz szkolnictwo laickie. W większości państw o tradycji protestanckiej antyklerykalizm nie występuje tak silnie jak we Francji, prawdopodobnie dlatego, że te kraje wcześniej rozpoczęły procesy sekularyzacji.

Postawa antyklerykalna występuje też jako wybór etyczny, a nie jako postawa filozoficzna czy ideologiczna. Padają tu argumenty na temat poszanowania godności osób innej wiary na równi z niewierzącymi. Jest to wyraz sprzeciwu wobec patologii towarzyszących wszelkim formom faworyzowania wybranych grup społecznych czy instytucji.

Antyklerykalizm krytykuje m.in.

udział osób duchownych w strukturach państwa (np. prowadzenie przez nich działalności religijnej w ramach działalności instytucji państwowych, takich jak: szkoły publiczne, siły zbrojne itd.),
nierówne (łagodniejsze) traktowanie instytucji wyznaniowych przez system prawny państwa (np. ulgi podatkowe, ułatwienia dostępu do mediów),
prezentowanie symboliki religijnej poza miejscami kultu bez wyraźnej przyczyny.
Antyklerykalizm nie jest jednak postawą niechętną wobec wiary czy religii jako takiej. Może istnieć w połączeniu z ateizmem, ale również z głęboką religijnością - oznacza on jedynie stosunek do działalności oficjalnych struktur danej religii. Jest postawą krytyczną wobec działalności oficjalnych struktur danego związku wyznaniowego, najczęściej dominującego w danym państwie - w polskim kontekście przede wszystkim Kościoła katolickiego. Sprzeciw dotyczy, postrzeganym jako negatywne, wpływom Kościoła na pozareligijne dziedziny życia, takie jak polityka, kultura, edukacja.


Myślę, że taka definicja Ci wystarczy ;-)


Pt cze 24, 2005 0:39
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Rozumiem, że w poście mówiącym o księdzu, który zrzucił sutannę i założył tygodnik antyklerykalny, chodzi o Romana Kotlińskiego. On sam, w książce "Byłem księdzem" wyjaśniał, dlaczego to zrobił. Powodem było rozczarowanie widzianym od wewnątrz Kościołem. Meg, która czasami czyta "Fakty i mity", bo poprawiają jej humor "wypisywane tam bzdury" chyba nie zadała sobie pytania, dlaczego do tej pory dziennikarze tej gazety, razem z jej redaktorem naczelnym nie zostali postawieni przed sądem i skazani prawomocnymi wyrokami za coś, co nazywa się szkalowaniem bądż pomówieniami, chociaż w artykułach wymieniają dokładne personalia niektórych duchownych i opisują naprawdę żenujące historie? Meg, zaręczm Ci, że gdyby napisali nieprawdę, momentalnie takowe procesy by im wytoczono. Dla mnie ta sytuacja jest przykra, bo jestem katoliczką i nie "bawi" mnie to, że wśród duchownych zdarzają się "czarne owce", stające się "bohaterami" na łamach tej gazety. A chyba jeszcze bardziej przykre jest to, że hierarchowie Kościoła nie czynią (albo czynią dość mało skutecznie) wysiłki w kierunku eliminowania zgorszeń w Kościele i suspendowania takowych "duszpasterzy".


So cze 25, 2005 18:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Nie zostali postawieni przed sądem po pierwsze dlatego, że sami zainteresowani o takich artykułach nie mają pojęcia, a dlaczego? Ponieważ nie czytają takich "szmatławców".
Istnieje też drugi argument , a mianowicie taki, że kiedy w przykładowej gazecie wyrażają określone opinie o Kościele, to to są ich prywatne opinie, które mogą mieć gdyż w Polsce jest wolność słowa.

Dziwi mnie Twój post, najpierw stanwczo bronisz Kotlińskiego, przeczytałąś jego książkę, a na końcu wychodzi stwierdzenie :jestem katoliczką i, że CIę to nie bawi.

Stwierdziłąś, że Fakty i Mity piszą prawdę:
Dakota napisał(a):
Meg, która czasami czyta "Fakty i mity", bo poprawiają jej humor "wypisywane tam bzdury" chyba nie zadała sobie pytania, dlaczego do tej pory dziennikarze tej gazety, razem z jej redaktorem naczelnym nie zostali postawieni przed sądem i skazani prawomocnymi wyrokami za coś, co nazywa się szkalowaniem bądż pomówieniami, chociaż w artykułach wymieniają dokładne personalia niektórych duchownych i opisują naprawdę żenujące historie? Meg, zaręczm Ci, że gdyby napisali nieprawdę, momentalnie takowe procesy by im wytoczono.


Piszesz też, że jesteś katoliczką, a na poważnie czytasz Fakty i Mity i wierzysz w to, co jest tam napisane:
Dakota napisał(a):
Dla mnie ta sytuacja jest przykra, bo jestem katoliczką i nie "bawi" mnie to, że wśród duchownych zdarzają się "czarne owce", stające się "bohaterami" na łamach tej gazety. A chyba jeszcze bardziej przykre jest to, że hierarchowie Kościoła nie czynią (albo czynią dość mało skutecznie) wysiłki w kierunku eliminowania zgorszeń w Kościele i suspendowania takowych "duszpasterzy".


Niech taka sytuacja dla Ciebie ie będzie przykra, ponieważ nie bez powodu ta gazeta nazywa się "Fakty i Mity."


N cze 26, 2005 21:56
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
To tej gazety trzeba podchodzić na luzie. Część pewnie może być wyolbrzymiona, część nie... Po to mamy własny rozum, żeby go używać 8)

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


N cze 26, 2005 22:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Wiesz, Meg, czasy, gdy istniał Index Librorum Prohibitorum na szczęście już dawno minęły i dziś można czytać wszystko. A dewizą tej gazety jest "przedstawiamy fakty, obalamy mity". I należałoby odróżniać opinie od faktów. Jeśli jest jakiś artykuł, w którym jest opisany konkretny przypadek i wymieniony z nazwiska osobnik np. molestujący dzieci, to trudno uznać to za czyjąś opinię. I gdyby jakiś dziennikarz np. na mój temat napisał takową "opinię", to wierz mi, że momentalnie wytoczyłabym mu proces o zniesławienie i bezpodstawne pomówienie (no, chyba, że byłaby to prawda...) Poza tym sądzę, że fakt bycia katolikiem nie zobowiązuje do bezkrytycznego podejścia do nieprawidłowości, jakie były, są i będą w Kościele. Bo Kościół tworzą ludzie, a oni są ułomni, niestety.


Pn cze 27, 2005 21:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 12, 2005 14:51
Posty: 24
Post g
chcialem tylko powiedziec ze juz nie raz stawiano ten tygodnik przed sadem, mam przytaczac jakies sytuacja, a bylo ich wiele.... gdyby cos napisali na mnie , a wiadomo ze nie napisza, ale jesli jzu napisaliby to chyba bym prawdy nie dociekal bo po co sobie nerwy szarpac... pozdrawiam

_________________
IN SPIRITU ET VERITATE / TARASA IN NIMIDA /


Pn cze 27, 2005 21:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Dakota dziwi mnie, że Ty jako katoliczka wierzysz takiej zakłąmanej gazecie... :( Smutne...


Pn cze 27, 2005 22:24
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
To nie do konca tak Dakoto, z gory zakladem ze ten ksiadz mogl cos takiego zrobic, i powinien byc sadzony jesli cos jest niezgodne z prawem.
Trzeba tez zauwarzyc ze byli ksierza czesto mowia o Kosciele gorzej niz bylo w rzeczywistosci by usprawiedliwic przed soba i swiatem swoje odejscie.

Swojego czasu Urban placil 10000 nowych zl za wiadomosc o pijanym ksiedzu. Tak samo moze byc tutaj fakt mogl sie wydarzyc ale ze strony redakcji mogla byc akcja "poszukiwania" wiadomosci antyklerykalnej, bo wiadomo ze to lepiej sprzedaje.

Co do tego ze odrazu by to poszlo do sadu gdyby to bylo pomowienie, nie zgodze sie do konca. Teraz w prasie jest troche moda na krytykowanie Kosciola. A na pewno jakies ciekawe zainteresowanie. Wezmy np. ksierzy pedofili. Oczywiscie zgodze sie ze to zle, bez dwoch slow, ale czemu sie tak trabi o ksierzach a prawie nic nie ma o nauczycielach, policjantach, rodzicach, krewnych to prawie jak by istnialo. Wiec wyglada na to ze tylko ksierza maja z tym problem.

Dzis gdy sie zle mowi o zydach do wiezienia, zle o muzumanach od razu krytyka sie wznosi z kazdej strony. O chrzescianach szczegolnie o katolikach, to raczej sie dostaje pochwale od reszty prasy, niemowiac juz o wielu politykach. Wzorcowym tru jest przypadek nieszanowania Koranu np. w Amerykanskiej bazie. Caly swiat sie zlosci na amerykanow. Co z tego ze cytatu z Biblii sa uzywane do reklam, w komiksach czesto bluznierczych, ksiazkach filmach (np. o wampirach). Jak widac mozna krytykowac czy osmieczac chrzescianstwo czesto bez zadnych konsekwencji. W imie wolnosci slowa, oczywiscie!
W imie tej samej wolnosci jesli sie osmieszy inna grupe spoleczna do wiezienia. Doskonaly przyklad to szwedcki pastor ktory powiedzial ze Biblia potepia homoseksualizm, trzy miesiace wiezienia.

Gdy sie obala jakies mity, czesto mkonczy sie na tym ze sie obala jakies fakty i tworzy nowe mity.


Wt cze 28, 2005 9:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL