Nigdy nie były szkodliwe ?
@~Gabriela
moja koleżanka (dotąd zdrowa osoba) po rekolekcjach z udziałem Boshabory wylądowała w szpitalu psychiatrycznym.
komentarz pochodzi z
http://areopag21.pl/madremu_wystarczy/a ... iczka.html

Napisałem o tym co ja widziałem.

Jeśli masz dowody że owe rekolekcje czy nawet sama postać osoby księdza Bashabory, spowodowała zaburzenia to bardzo chętnie się zapoznam. Być może wcześniej chorowała, dlatego też udała się na te rekolekcje. W innym wypadu równie dobrze można wnioskować że zachorowała po wizycie w pizzerii.

Gdybym miał problemy zdrowotne w sensie fizycznym myślę, że bym temu człowiekowi zaufał. Bo to też nie jest jakaś zbiorówka na stadionie tylko indywidualne podejście do człowieka i jego problemu.

Zaufałbyś bo tak napisał? Zaufasz mi że jak dasz mi pieniądze, to cię uszczęśliwi? Mogę już podać nr konta?

Tobie Wist akurat ufam i w/g mnie jesteś tu na tym forum najlepszym moderatorem, budzisz zaufanie.
Numeru konta nie musisz podawać.

Zapomniał - Nie każdy, który mówi Mi "Panie,, Panie" wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz tylko ten, który wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie....Bóg mówi Nie będziesz miał Bóg cudzych ....zatem żadnych energii, jakby ją nie nazwał.

No to mnie zaskoczyłeś. Ale nie zmienia to faktu, że samo pisanie tako sobie, nie świadczy że w istocie ten człowiek taki jest. Zresztą dostrzegłem tu pewną nielogiczność. Bóg jeśli chce, to uzdrawia bez żadnych dodatków i bonusów. Skoro ktoś się para samą bio-energo to powinno wystarczyć i nie ma co mieszać w to Boga. A jednak brzmi lepiej i myślę że o to chodzi. Jeśli chirurg przeprowadza operacje to nie liczy na cud, ale na swoje umiejętności. To nie bóg trzyma skalpel. Gdyby chirurg twierdził że to sam Bóg mu asystuje to byśmy się zaniepokoili, ale nie dlatego że wierzy w Boga, lecz miesza kompetencje.

Modlący sie bioenergoterapeuci w kwestii "dotyku bioenergetycznego" winni zapoznać się z dokumentem "Jezus Chrystus dawcą wody żywej".

To, że się modlą to nie jest złe modlić "każdy się może, trochę lepiej lub gorzej ale nie oto chodzi,
jak co komu wychodzi. Czasami człowiek musi..." wtedy się nawrócą i będzie wszystko ok. Tak jak to zrobił R.Tekieli pierwszy magik Polski.

W kwestii zaufania zasługujesz na wyróżnienie, jesteś cierpliwy i ze spokojem tłumaczysz jakie jest stanowisko KK, plus za Twoją pracę.
Przyznaję Ci rację, że w sprawie bio-energo nie ma co mieszać w to Boga.
W sprawie chirurga gdzieś na forum czytałem, że był sobie taki jeden "doktor" co przed rozpoczęciem pracy w szpitalu był w kościele i przyjmował komunię św. Niemal 99% operacji z jego udziałem było udanych. Twierdził, że to sprawka Boga.

Pod zasadniczym warunkiem, że modlitwa nie stanowi elementu kampanii reklamowej.
A daj Boże, aby słowa modlitwy sprawiły w gronie wszystkich ezoteryków podobną refleksję jak u Tekieli.

To miłe szczególnie, że ostatnimi czasy co do niektórych brakuje mi cierpliwości. Ale tam nie chodzi o stanowisko Kościoła, więc chyba jednak trzymam poziom


Mógł się modlić, mógł wierzyć że Bóg go wspiera i to jest ok. Ale wcześniej dostał talent aby przez lata studiować i praktykować medycynę. To pozwalało mu 99% operacji przeprowadzić skutecznie. Ale to tylko chirurgia, pozostaje więc 1%.