Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
"Abp Gądecki: naszym zadaniem jest szerzenie Ewangelii, a nie mieszanie się do polityki"
"W ocenie arcybiskupa zaangażowanie w politykę powinno dotyczyć katolików świeckich. - Kościół hierarchiczny nie jest od tego, żeby zajmował miejsce w parlamencie, w senacie, wypowiadał się w czasie kampanii wyborczej, natomiast to jest zadaniem katolików świeckich - powiedział. - To jest ich własne zadanie - sferę profanum starać się sakralizować. Gdy ktoś jest posłem, to musi swojego sumienia pytać, czy ja - człowiek ochrzczony - mogę spojrzeć w lustro - zaznaczył.
" "Podkreślił, że już kleryków przestrzega przed wypowiedziami na tematy polityczne. - To nie jest nasze zadanie, naszym zadaniem jest trzymać się i głosić Ewangelię, bo to jest większe dobro niż wszystka polityka razem wzięta - mówił w czwartkowym wieczornym wywiadzie w TVP Info. " źródłoKościół hierarchiczny nie chce mieszać się do polityki (przynajmniej w większości, mniejszość ośmiesza Kościół) i tak zaczyna wychowywać kleryków. Podobnie tutaj i tutajŹródła nie kazdemu będą odpowiadały. Pamiętałem pewne sformułowanie i tak google mi podpowiedział. Tą samą wypowiedź znajdzie pewnie i w innych źródłach. Nie tylko wierni ale o hierarchia KRK dostrzega, ze dobrze jest się odciąć od instrumentalnego traktowania wiary w sejmie. Lepiej nie mieszać władzy swieckiej z Kościołem, bo cierpi na tym Kosciół.
|
Śr kwi 22, 2015 8:11 |
|
|
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3116
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Kozioł napisał(a): ... W ocenie arcybiskupa zaangażowanie w politykę powinno dotyczyć katolików świeckich. ... Zasadniczo rację przyznaję. Z wyjątkiem powyższego wniosku. Jeśli słowo zaangażowanie traktujemy jako czynne włączanie się, działąlnośc polityczne, wypowiadanie się ex catedra - to i w tym przyznaję rację. Ale jeśli dotyczy zajmowania stanowiska, prywatnych wypowiedzi, udziału w dyskusji - to już jest nadinterpretacją. Gdy z księdzem rozmawiam, rozmowa nie ogranicza się do religii. Więcej, zwykle dotyczy spraw zawodowych (elektycznych), rodzinnych, społecznych i pogody.
|
Śr kwi 22, 2015 9:15 |
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Kozioł napisał(a): "Abp Gądecki: naszym zadaniem jest szerzenie Ewangelii, a nie mieszanie się do polityki"
"W ocenie arcybiskupa zaangażowanie w politykę powinno dotyczyć katolików świeckich. - Kościół hierarchiczny nie jest od tego, żeby zajmował miejsce w parlamencie, w senacie, wypowiadał się w czasie kampanii wyborczej,....." Kościół hierarchiczny nie chce mieszać się do polityki (przynajmniej w większości, mniejszość ośmiesza Kościół) i tak zaczyna wychowywać kleryków ....... Nie tylko wierni ale o hierarchia KRK dostrzega, ze dobrze jest się odciąć od instrumentalnego traktowania wiary w sejmie. Lepiej nie mieszać władzy swieckiej z Kościołem, bo cierpi na tym Kosciół. To są znane sprawy. Wszystko obraca się wokół tego, co się przez politykę rozumie i co to jest "mieszanie się do polityki." Uważam np. że nie ma większego mieszania się do polityki, niż udział w wyborach!Jest to bardzo bezpośrednia ingerencja w to, kto ma rządzić. Jest to selekcjonowanie kandydatów na zdolnych i niezdolnych do władzy itd. A jeśli ksiądz nie idzie do wyborów, to się go potępia. Myślmy konsekwentniej: Jeśli ksiądz idzie do wyborów, to ma prawo znać kandydatów, brać udział z zebraniach wyborczych, przepytać kandydata, a po wyborach rozliczać kandydata. Jest to normy pakiet wyborczy. A więc ma ksiądz iść do wyborów, czy nie? Ma się "angażować" w politykę, czy nie? ... A teraz wróćmy do wstępnego apelu na początku tej strony. Co w nim jest, co byłby niezgodne z powołaniem księdza, gdyby on powiedział to na ambonie lub umieścił w gablotce kościelnej? Ktoś może to nazwać "mieszaniem się do polityki". Ale co w tym nieewangelicznego? Co w tym niezgodne z zadaniami księdza czy w ogóle Kościoła? Napisałeś wyżej, że "Kościół hierarchiczny nie jest od tego, żeby wypowiadał się w czasie kampanii wyborczej." A dlaczego akurat wtedy ma być to złem? Czy dlatego, że byłoby to bardziej skuteczne, bo jakby na żywo - związane z aktualnym życiem? Nauczanie trzeba łączyć z bieżącymi potrzebami, inaczej bywa zaproszeniem do ziewania.
|
Śr kwi 22, 2015 21:04 |
|
|
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Alus napisał(a): Troskę o dobro wspólne święty Jan Paweł II wyraził precyzyjnie: Biorąc pod uwagę oczekiwania współczesnego człowieka w stosunku do kapłana, widzimy, że sprowadzają sie one w istocie do jednego, wielkiego oczekiwania PRAGNIE ON CHRYSTUSA. O wszystko to, czego potrzebuje w wymiarze ekonomicznym, społecznym i politycznym, może zwrócić się do innych. Kapłana prosi o Chrystusa. I ma prawo oczekiwać tego od kapłana szczególnie poprzez głoszenie słowa Bożego, "Dar i Tajemnica". Nie ma większego dobra dla człowieka wierzącego jak zbawienie. ...
A co jest w tym apelu na początku mojego wątku, który antykatolicy będą nazywać mieszaniem się do polityki gdyby kapłan wygłosił go go na ambonie, jest niezgodnego ze sprawą zbawienia? Właśnie porażająca jest ta dwutorowość moralności, wciskana księżom w czasie komuny: "Ależ nauczajcie sobie ludzi ile chcecie, byle to nie wychodziło poza kościoły" A jeszcze lepiej, jak to było w Czechosłowacji, w zamkniętym na klucz kościele! Czysta komuna!
|
Śr kwi 22, 2015 21:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
No to @Atimeres podyskutowałeś sobie z JP2 i abp Gądeckim  JP2 zarzuciłeś myslenie komunistyczne Ksiądz idzie głosować jako obywatel Polski i jako obywatel Polski głos oddaje. Nie miesza w to autorytetu Kościoła. Wciąganie Kościoła w brudy polityki do najlepszy sposób na zdyskredytowanie go. Jeżeli Kościół wskaże na kogo głosować, np. na która partię, czy na którego kandydata na prezydenta, to automatycznie bierze na siebie odpowiedzialność za rządy tej partii/prezydenta. A co gdy te rządy straca poparcie społeczeństwa albo gdy się nie sprawdzą? Wtedy to odbije się na Kościele. W naszej historii wieszano nawet biskupów w skutek ich zaangażowania politycznego. Całe szczęście, ze biskupi wycofali się z popierania marszu 13 grudnia. Za to zbłaźnili się listem do parlamentarzystów z groźbami ekskomuniki.
|
Śr kwi 22, 2015 23:44 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Kozioł napisał(a): Za to zbłaźnili się listem do parlamentarzystów z groźbami ekskomuniki. Gróźb ekskomuniki w nim nie było, a dlaczego się zbłaźnili? 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz kwi 23, 2015 6:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Johnny99 napisał(a): Kozioł napisał(a): Za to zbłaźnili się listem do parlamentarzystów z groźbami ekskomuniki. Gróźb ekskomuniki w nim nie było, a dlaczego się zbłaźnili?  Zawoalowane były i zostały odczytane. A zbłaźnili się dlatego, że nie potraktowano ich poważnie. Ten krzyk rozpaczy wywołał wśród wiernych zdecydowanie więcej obruszenia i uśmieszków, niż zrozumienia. Jest obrazem niekompetencji: nie potrafili dotrzeć do wiernych, to spróbowali wpłynąć na sejm bezpośrednio próbując poprzez prawo narzucić własne zdanie. A gdy się narzuca własne zdanie Polakowi, zamiast go przekonać .... Odniosłem wrażenie, ze niektórzy polscy biskupi nie potrafią już inaczej rozmawiać z ludem, jak tylko uzywając mocnych słów i gróźb. A wtedy sa identyfikowani z obozem politycznym wysławiającym sie podobnie i zbierają zniwo zaangażowania w politykę.
|
Cz kwi 23, 2015 7:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Dlatego ks Kloch musi długo wyjaśniać "co autorzy mieli na myśli". http://www.radiozet.pl/Radio/Programy/G ... k-00002293
|
Cz kwi 23, 2015 7:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Jeszcze o tym kto i na kogo usiłuje nałożyć ekskomunikę http://wiadomosci.onet.pl/kiedy-polityk ... gia/b2t07s
|
Cz kwi 23, 2015 8:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Cytuj: w majestacie prawa popełni się zbrodni dzieciobójstwa Czy Ty pomogłeś w realny sposób jakiejś kobiecie która stoi przed takim dylematem życiowym jak aborcja? Czy obrońcy życia potrafią tylko organizować różne manifestacje z hasłami na ustach i zazwyczaj ich działanie ogranicza się tylko do tego, a problem jest jednak innej natury. Czy te kobiety zapylają się same? Dlaczego nie mówi się o mężczyznach którzy nakłaniają a czasem wręcz szantażują kobiety aby dokonać aborcji bo nie chcą dziecka, bo nie chcą przyjąć odpowiedzialności, bo dziecko im przeszkadza, bo zrobili dziecko po czym uciekli? Pewna kobieta pisała o tym jak mąż zażądał aborcji bo nie chciał tego dziecka i kiedy ona poszła na zabieg, on pojechał na narty ze znajomymi i fajnie się bawił. Ale to na nią ktoś rzuci hasło - wyrodna matka. A wyrodny ojciec? Będzie usprawiedliwiony. Czy to wystarczy że będzie się krzyczeć głośno aby coś ktoś zmienił i dodał jakiś zapisek w prawie, po czym sumienie będzie usatysfakcjonowane ze spełnionego obowiązku katolika i chrześcijanina? Ale nawet jednej myśli o tym aby pomóc takim kobietom, które raczej dość często są postawione w trudnej dla nich sytuacji i czują się zagubione w jakiś sposób. A słyszałeś co dzieje się w Indiach lub w Chinach? Tam jest już skala ludobójstwa, gdzie dokonuje się masowych aborcji na dziewczynkach, wtedy kiedy dziecko okazuje się być płci żeńskiej. Czasem zabija się także dziewczynki już po urodzeniu, albo nakłania się je do popełnienia samobójstwa, albo ojciec lub matka zabija własne dziecko bo dziewczynka kosztuje posag a oni są biedni i w taki sposób likwidują problem. I nie tylko w Indiach bo ta mentalność jest tak głęboko zakorzeniona że nawet Hinduski żyjące poza granicami swojego kraju, na przykład w USA, także dokonują takich aborcji. I to jest ok, tak? Tylko patrzysz na swoje własne podwórko a tam ten problem nie jest problemem bo to nie twoje własne podwórko? I co da ten zapisek w ustawie skoro granice są otwarte i kobiety będą robić te zabiegi poza granicami kraju? Cytuj: Jeżeli w którymś punkcie nie jesteś pewnym co do kandydata, nie wolno Ci go promować pod odpowiedzialnością przed Bogiem i historią! To brzmi niemal jak groźba. Myślisz ze ci wszyscy kandydaci maja na celu twoje dobro czy dobro narodu? Oni maja na celu przede wszystkim ich własne dobro i aby to osiągnąć posługują się chodliwymi hasłami. Czasem wydaje się ze niektórzy oddaliby swój głos nawet na samego diabła gdyby tylko głosił deklaracje o poszanowaniu życia i tym podobne hasła w swoich kampaniach wyborczych. A ludzi najbardziej interesuje to czy będą mieli co włożyć do przysłowiowego garnka a nie ideologie.
|
Pt kwi 24, 2015 7:03 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Kozioł napisał(a): A zbłaźnili się dlatego, że nie potraktowano ich poważnie. Aha. No cóż, jak dla mnie to jest problem głównie traktujących.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt kwi 24, 2015 7:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Cytuj: To brzmi niemal jak groźba. Myślisz ze ci wszyscy kandydaci maja na celu twoje dobro czy dobro narodu? Oni maja na celu przede wszystkim ich własne dobro i aby to osiągnąć posługują się chodliwymi hasłami. Czasem wydaje się ze niektórzy oddaliby swój głos nawet na samego diabła gdyby tylko głosił deklaracje o poszanowaniu życia i tym podobne hasła w swoich kampaniach wyborczych. A ludzi najbardziej interesuje to czy będą mieli co włożyć do przysłowiowego garnka a nie ideologie. Może nie do końca chodzi jedynie o przysłowiowy gar, ale przez 25 lat rozumni zdążyli poznać prawidłowość, że 90% polityków złotoustych "dobropolskich z wartościami chrześcijańskimi", pięknymi deklaracjami i obietnicami szermują w kampaniach wyborczych, a postępują na co dzień w oderwaniu od górnolotnych deklaracji. Co jest warte słowo polityka, który np. funkcjonując na stanowisku ministra przedstawia formację rządzącą w samych superlatywach, gdy zostanie pozbawiony funkcji, wylewa na tą sama formację kaskady pomyj. Generalnie niemal wszyscy politycy wędrują od partii do partii mając na uwadze jedynie osobiste korzyści. Komu zatem służy taka osoba, bo zdecydowanie nie społeczeństwu.......tylko wolno myślący dają się jeszcze uwieść pustosłowiu.
|
Pt kwi 24, 2015 7:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Johnny99 napisał(a): Kozioł napisał(a): A zbłaźnili się dlatego, że nie potraktowano ich poważnie. Aha. No cóż, jak dla mnie to jest problem głównie traktujących. Oczywiście można uzywac formy komunikacji, które będą narażały na smieszność. Nikt nikomu tego nie zabrania. I powstaje wtedy przestrzeń "my" i "wy", albo "po drugiej stronie stoi ZOMO" 
|
Pt kwi 24, 2015 8:17 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3116
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Alus napisał(a): ... 90% polityków złotoustych "dobropolskich z wartościami chrześcijańskimi" ... I to mnie najbardziej smuci. Całkowity rozziew między werbalnymi deklaracjami, a faktycznym postępowaniem. Sejm nasz, teoretycznie w większości chrześcijański, złożony z ludzi, którzy głosują w sposób sprzeczny z Nauką Społeczną Kościoła i postępują w sposób niegodny chrześcijanina (np. kierują samochodami będąc pod wpływem). Uważąm, że chrześcijanie powinni dokonywać selekcji polityków w wyborach analizując owoce ich działalności, a nie słowa i kiełbasę.
|
Pt kwi 24, 2015 10:29 |
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Manifest ten polityczny, religijny, czy jakiś inny?
Kozioł napisał(a): No to @Atimeres podyskutowałeś sobie z JP2 i abp Gądeckim  JP2 zarzuciłeś myslenie komunistyczne Ksiądz idzie głosować jako obywatel Polski i jako obywatel Polski głos oddaje. Nie miesza w to autorytetu Kościoła. Wciąganie Kościoła w brudy polityki do najlepszy sposób na zdyskredytowanie go. Jeżeli Kościół wskaże na kogo głosować, np. na która partię, czy na którego kandydata na prezydenta, to automatycznie bierze na siebie odpowiedzialność za rządy tej partii/prezydenta. A co gdy te rządy straca poparcie społeczeństwa albo gdy się nie sprawdzą? Wtedy to odbije się na Kościele. W naszej historii wieszano nawet biskupów w skutek ich zaangażowania politycznego. Całe szczęście, ze biskupi wycofali się z popierania marszu 13 grudnia. Za to zbłaźnili się listem do parlamentarzystów z groźbami ekskomuniki. JP2 zarzuciłeś myslenie komunistyczne Szkoda, że nie napisałeś o który punkt chodzi, bo może podyskutowalibyśmy, czy działała w nim nieomylność papieska Ksiądz idzie głosować jako obywatel Polski i jako obywatel Polski głos oddaje. Nie miesza w to autorytetu Kościoła.Ksiądz nie tylko jako obywatel, głosuje także jako chrześcijanin i człowiek. Nieraz w głosowaniu decydują się sprawy ludzkiego życia i sprawy wiary! Coś o tym powinieneś wiedzieć, jeśli masz więcej niż 17 lat. Wciąganie Kościoła w brudy polityki do najlepszy sposób na zdyskredytowanie go.Powtarzam: Nieraz w głosowaniu decydują się sprawy ludzkiego życia i sprawy wiary! Dlaczego Ty nazywasz to wciąganiem Kościoła w brudy Polityki? Co ma wspólnego obowiązkowe nauczanie Kościoła z brudami Polityki? Czy milczenie nie jest niekiedy traktowane jako brudy polityki? Przypomnij sobie sprawę stale pojawiających się ataków na papieża Piusa XII w sprawie jego milczenia! Jeżeli Kościół wskaże na kogo głosować, np. na która partię, czy na którego kandydata na prezydenta, to automatycznie bierze na siebie odpowiedzialność za rządy tej partii/prezydenta.
Ale w krytycznej sprawie, gdy poglądy i program kandydata znamy, można wskazać, na kogo NIE głosować - jak w Niemczech mówiono, że czynniki kościelne powinny jednoznacznie przestrzec! A co gdy te rządy stracą poparcie społeczeństwa albo gdy się nie sprawdzą? Wtedy to odbije się na Kościele. W naszej historii wieszano nawet biskupów w skutek ich zaangażowania politycznego.Właśnie w tym się Kościół weryfikuje i nieraz się już zweryfikował, że nie patrzy na poklask, np. w sprawie ochrony życia czy moralności życia rodzinnego. Kiedyś Kościół stracił poparcie całej Anglii, gdy papież nie zgodził się na kolejny rozwód króla angielskiego. W takich sytuacjach Kościół się weryfikuje. Daje dowód, że nie na ludzkim głosie, ale na Bożym mu zależy. Za to zbłaźnili się listem do parlamentarzystów z groźbami ekskomuniki. A może się także wreszcie zweryfikowali po długim zwlekaniu? Nie przypuszczasz, że w tej sprawie mogli być w kontaktach z papieżem?
|
Pt kwi 24, 2015 16:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|