Witam,
Chciałem zapytać które imię dostajemy na chrzcie, pierwsze czy drugie? Czy naszymi patronami są osoby "pochodzące" z obu imion, czy po chrzcie mamy jednego patrona (nie licząc innych np. z patron parafii) , mimo iż dwa imiona?

Mam nadzieję że odpowiadający zrozumie moje pytania (trudno mi było sformułować drugie pytanie nie znając odpowiedzi na pierwsze)

Z góry dziękuję za odpowiedź

Z tego co mi wiadomo - pierwsze jest ze chrztu. Zaś patronami są obaj, ale nie wiem jak jest z ich wagą.

Na chrzcie dostaje się imię (imiona), które są wpisane w akcie urodzenia.

"otrzymujący chrzest zostaje nazwany po imieniu, a czasami otrzymuje na chrzcie nowe imię"
http://www.niedziela.pl/artykul/58300/nd/Chrzest---nowe-zycie-z-Jezusem

O ile wiem to rodzice podają przy chrzcie oba imiona (czasem się zdarza, zwłaszcza dawniej tak bywało, że rodzice dają dziecku tylko jedno imię (moja babcia np. miała tylko jedno i w związku z tym jednego patrona od chrztu)) i kapłan zwraca się do dziecka tymi dwoma imionami.
Także potem modląc się z wiernymi kapłan wymienia obu patronów (od obu imion) dziecka i prosi ich o wstawiennictwo u Boga.

Instrukcja duszpasterska Episkopatu o udzielaniu sakramentu chrztu świętego dzieciom:

Tutaj szumi ma stuprocentową rację, gdyż przecież chrzest nie jest nadaniem imienia, lecz zanurzeniem.
Formułka wypowiadana podczas chrztu brzmi:

N., JA CIEBIE CHRZCZĘ W IMIĘ OJCA I SYNA,I DUCHA ŚWIĘTEGO.


a nie:
JA TOBIE NADAJE IMIĘ N. W IMIĘ OJCA I SYNA, I DUCHA ŚWIĘTEGO.

Kolejność imion nie ma znaczenia, ważne aby były w tej kolejności co w akcie urodzenia. Na chrzcie są tak samo ważne, a każde imię to "osobny" patron. Mam nawet znajomą, która na co dzień używa swojego drugiego imienia.

Teraz takie inne pytanie moi dziadkowie wysiedleni w Akcji Wisłą są grekokatolikami ale my już chodzimy do Kościoła bo do cerkwi mamy za daleko od czasu do czasu jednak jesteśmy w cerkwi, więc czy w przyszłości mogę swoje dzieci chrzcić w grekokatolickiej cerkwi i jaka jest tam formuła chrztu

A nie lepiej udać się do proboszcza, lub zadzwonić do cerkwi? Czemu nie u źródła?

czemu nie u źródła? uważam, że skoro ja nie miałem takiej możliwości by mieć chrzest w cerkwi, gdzie w rodzinie od wieków byli grekokatolicy, a załamaniu tego przyszła nam akcja wisła to niech moje dzieci mają, oczywiście pod warunkiem, że żona też bd ukrainką

Dalej jednak powinieneś zapytać proboszcza cerkwi, do której czasem trafiasz, o to jak to jest.

Moim zdaniem lepiej się udać osobiście niż dzwonić, lepiej to wygląda.