To mówi wiele o elektoracie, w znacznej części ludziach młodych, którzy w zeszłą niedzielę zaliczyli swój pierwszy raz - ale nic o Kukizie...


...a z tym się zgadzam w stu procentach. I dlatego wiele zależy od tego, jakimi ludźmi on się otoczy i jak zorganizuje struktury swojego ruchu, z którym zamierza startować na jesieni. Czekam też na jego pełny program wyborczy, bo zapowiedział, że go przedstawi, a broszurkę JOWowską już mam.

Plusem Kukiza jest to, że on nie chce tworzyć kolejnej partii wodzowskiej, a przynajmniej taką postawę demonstruje obecnie, choćby odmawiając wydania jasnej wytycznej odnośnie głosowania w drugiej turze.

Właśnie dużo to o nim mówi - jego zwolennicy nie mają pojęcia, czego on właściwie konkretnie chce, jaki ma pomysł na Polskę itp.



Czyli na co? Bo przecież nie ma on na razie żadnej partii, czy choćby "ruchu". To "coś" nie ma żadnej podmiotowości politycznej - jest tylko jeden znany rockman i miliony wkurzonych na "klasę polityczną".

Przechodniu, góglnij sobie. : P Konkretnie "Gazetę Wrocławską", która dość dobrze opisała, z kim się Kukiz zadaje, kto go wspiera finansowo i jakie on ma kompetencje polityczne (jest radnym sejmiku dolnośląskiego). W ogóle Kukiz wypłynął już wiele lat wcześniej, jako wspierający ruch JOWowski (tak, to jest ruch ze strukturami), i jako członek Platformy Oburzonych. Znacie się, czy się nie znacie?

Osobiście o Kukizie jeszcze w zeszłym tygodniu nie wiedziałem nic, a dogóglałem się już sporo, ale jako obywatel nie zamierzam wyręczać Ciebie w Twoich obywatelskich obowiązkach wyszukiwania informacji na tematy polityczne.

PO (nomen omen) już podobno nie istnieje. JOW - no tak, wiem, wprowadzimy JOW i to naprawi państwo, to główny i na dobrą sprawę jedyny przekaz Kukiza. Aczkolwiek i tym jego zwolennicy niespecjalnie się przejmują, poza tym jest to przecież stary postulat PO (tej większej), który Kukiz po prostu przejął, po tym, jak taż PO go była "zmieliła" (stąd Zmieleni).

Nie mam żadnego "obywatelskiego" obowiązku wyszukiwania informacji na temat pana Kukiza, pani Ogórek, pana Tanajno czy kogo tam jeszcze. Mam swoje preferencje polityczne i wedle nich głosuję od lat. Jeżeli pan Kukiz lub jego zwolennicy chcą mojego głosu, niech do mnie przyjdą i mnie przekonają. A jak nie chcą - no, to nie.

Czyli uważasz że możesz - ciśnie mi się na usta okreslenie nieparlamentarne - wypowiadać o kimś i robić mu czarny PR nie posiadając do tego kompetencji, nie wiedząc nic o poglądach danego człowieka - możesz go swobodnie oczerniać. Proszę publiczności, oto jest poziom polskiego katolika.

Leży w Sieci np. zapis rozmowy Kukiza z Olejnik, w którym nb. został on przyszpilony i wił się jak piskorz. Poszukać za ciebie? Data mining kosztuje.

A gdzież ja go niby "oczerniam"? Ja się nie wypowiadam o "człowieku" Kukizie, tylko o "podmiocie politycznym" Kukizie, którego, na razie przynajmniej, po prostu nie ma. W przeciwieństwie do ciebie, dowiedziałem się o nim znacznie wcześniej, niż w zeszłym tygodniu, bo chociażby śledzę media "pisowskie", które mocno lansowały jego dwie ostatnie, "patriotyczne" solowe płyty. Wiem też, że popierał np. Marsze Niepodległości. W moim odczuciu był więc jednym z artystów wspierających szeroko pojęty PiS, a więc raczej niekoniecznie kimś z mojej bajki. Jego obecna działalność dowodzi, że wiele się w tym względzie nie zmieniło.

A, no i "czerwona" Aya RL to do dziś jedna z moich ulubionych polskich płyt.



Nie obrażaj swojej własnej inteligencji takimi tanimi chwytami.

Bo powinienem być żołnierzem zamiast bawić się w politykę - jak wystrzelę, to dopiero drugi strzał jest ostrzegawczy.

Do rzeczy. Oczernianie polega w tej sytuacji na podważaniu kompetencji politycznych człowieka kandydującego na urząd państwowy, na próbie wykpienia i wyśmiania jego pracy i wysiłku - jest to oczernianie obywatela Kukiza, nie jakiegoś "podmiotu politycznego". To PBK rozdziela ludzi na obywateli i polityków. Kukiz tego nie robi, jest ideowcem i ideowcy robili mu kampanię.

Ale może używam słowa niezgodnie z definicją. Proszę więc bardzo, wycofuję się z oczerniania. W zamian pójdę po linii możnych tego kraju: politycy do polityki, artyści do artylerii, każdemu jego droga podług fachu. Jaki będzie tego wynik? Ano, wieczna Trzecia Rzeczpospolita, w której zawodowcy szczują na siebie ignorantów, po cichu zamieniając kraj we frankogermański supermarket.

Kukiz, jako się rzekło jest ideowcem i wystepuje z ideą, żeby obywatele wzięli państwo w swoje ręce. Obywatel to nie jest pierwszy z brzegu wyborca, do obywatelstwa się dorasta. Kukiz, podejrzewam, właśnie takich dorosłych wyborców chce ze swojego elektoratu wyławiać i potem wdrażać do pracy. Daje więc ludziom pełną swobodę i ogólne tylko wskazówki, bo dojrzałość na tym polega, że nikt już człowieka za rączkę nie prowadzi. A rządzenie państwem to wielka odpowiedzialność i jeszcze większe ryzyko. Podejrzewam, że tutaj rozjeżdżają się wizje Kukiza, któremu śni się państwo obywatelskie, i J99, któremu śni się... chyba merytokracja, Michnik *) wiecznie żywy, który wciąż się uczy, wciąż pracuje i wciąż pilnuje styropianowego parowozu **) wiozącego nas ku lepszej przyszłości.
_______________
* Owszem, Michnik jest chodzącym wcieleniem merytokracji - inaczej jego gazeta nie wytrzymałaby krytyki, a właściwie hejtu, którym jest obdarzana prawie od samego początku.
** Bo ja "gówniarz" jestem.

Kukiz ma przede wszystkim obsesję na punkcie JOW-ów. I to obsesję całkowicie irracjonalną. W Wielkiej Brytanii antysystemowcy ostro krytykują jednomandatowe okręgi ponieważ mimo sporego poparcia nie pozawalają im one zaistnieć w parlamencie. W Polsce walczący z systemem Kukiz chce, wprowadzić taką ordynację, która prawdopodobnie wytnie w pień jego ugrupowanie. Gdzie tu rozum?

Nie wiem. Może szykuje się do negocjacji i musi mieć z czego zejść. Może celuje w taką rolę, jaką w GB zagra Scottish National Party. Może liczy na to, że jego elektorat będzie się zwiększał z czasem, poparcie dla niego nie trzyma się linii zaborów, w przeciwieństwie do POPiSu. Wyjdzie w praniu - ale tę broszurkę to Ty przeczytaj, tam jest jasno i wprost napisane, że JOWy mają ograniczać ugrupowania populistyczne w stylu UKIPu. Ty uważasz Kukiza za populistę?

Właśnie to jest zadziwiające, ale może Kukiz nareszcie zrozumiał co tak na prawdę znaczą JOWy?

W tej chwili, nie bardzo interesują mnie JOWy. Ale nie potępiałbym całkiem tego pomysłu. Takie postawienie sprawy daje szansę osobom spoza układu. Nawet jest dwie partie się bardziej zabetonują, to jest szansa na nowe twarze.
Ale ma gorszy pomysł. Wprowadzaić dyskryminację ze względu na wiek. Nie tylko dolną granicę (która już jest), ale i górną. Np. 35 lub 40 lat. I mielibyśmy z głowy dziadków w sejmie.

Z tym drugim pomysłem akurat się nie zgadzam. Pomijając raban, jaki podniesie się na Zachodzie (aaa, ageizm, zacofane polaczki itd.), Kukiz lepiej by zrobił wprowadzając ograniczenie liczby kadencji. Mój Ojciec też jest dziadek, na Kukiza głosował i nie raz już od niego słyszałem, że chętnie by się do jego ruchu zapisał.

3 miliony 881 tysięcy (12,6%)Brytyjczyków głosowało na PNZK i partia uzyskała 1 mandat.
1 milion 454 Szkotów (4,7%) w wyniku głosowali na Szkocką Partie Narodową, czym partia uzyskała 50 mandatów.
Takie wyniki uzyskuje się poprzez JOWy.
Dziadków to może wszystkich załatwić eutanazją - miliardy złotych pozostałyby w budżecie dla młodych.

Wiadomo, że takiej roli odegrać nie ma szans. SNP jest partią reprezentującą interes konkretnej grupy narodowej i jej zasięg ogranicza się jedynie do określonego terytorium.

Zgadza się i ograniczają je w sposób perfekcyjny. Nie jestem jednak przekonany czy to dobrze, że przedstawiciele prawie 15 % wyborców nie mają nic do powiedzenia w parlamencie.

Za populistę, w rozumieniu cynicznego polityka grającego pod publiczkę Kukiza nie uważam. Sądzę, że w przeciwieństwie np. do Palikota Kukiz jest człowiekiem szczerym tyleż co naiwnym. Obawiam się, że polityczni wilcy mogą go szybko zeżreć, przeżuć i wysr... pod lasem. Zobaczymy jakie kroki podejmie po wyborach. Jeśli tak jak zapowiadał będzie tworzyć koalicję z Korwinem i Kowalskim to wielkiej kariery jako liderowi i samodzielnemu politykowi mu nie wróżę. Choć samo ugrupowanie może odnieść sukces w sensie dostania się do sejmu

Wątpię. Nic nie wskazuje na to, aby jakiekolwiek wątpliwości na temat JOW-ów docierały do Kukiza. W jakimś wywiadzie słyszałem jak wszelkie krytyczne uwagi na temat funkcjonowania JOW-ów w Wielkiej Brytanii kwitował krótko, że w Polsce mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją polityczną i u nas na pewno JOW-y będą działać tak jak on sobie to wyobraża.