Czy użwanie sztucznych lub naturalnych środków powiększających męskie narządy rozrodcze to grzech? i czytanie o tym?

To coś takiego istnieje?!!
Masakra.
No i rodzi sie pytanie...na co to komu?

po prostu pytam

M-M ma racje: na co to komu?

A na powaznie: jesli chodzi o wzgledy medyczne (jakie by nie byly), to dla mnie jak czytanie o implantach zebow.
Jezeli o wzgledy erotyczne z towarzyszacymi temu emocjami, to hmmm... chyba odpowiedz jest jasna?

"Jezeli o wzgledy erotyczne z towarzyszacymi temu emocjami, to hmmm... chyba odpowiedz jest jasna?"
tzn emocje towarzyszące podczas czytania o tym?

Jeżeli to nie są ingerencje chirurgiczne, to zmartwię ciebie: to nie działa.

Istotnie, nie ma takich środków. Nie istnieją.

No nie wiem. Być może odpowiednia mieszanka hormonów mogła by to zrobić. Rzecz w tym, że najprawdopodobniej zmieniłaby też budowę ciała, organów wewnętrznych, mózgu i jednocześnie skróciła życie doprowadzając do poważnych problemów zdrowotnych.

Na mój e-mail dostaje sporo reklam ażebym sobie powiększył o 7 cm! to mnie tak bardzo śmieszy!!!
i tak nie mam dla kogo tego powiększać a nawet jak bym miał to mniej bolesne by było wymienić dziewczyne, niż tam sobie nie wiadomo co powiększać, po za tym to bardziej kwestia umiejętności a nie rozmiarów, zresztą tu wchodzi najprawdopodobniej konieczność operacji, a to jest troche szkodliwe, co z tego że będzie większy jak do niczego sie nie będzie nadawał.
Czy to jest grzech to nie wiem.

Wg mnie ludzie sięgajacy po takie środki (jeżeli takowe istnieją), mają problem z sobą. Nie może grzeszyc osoba chora psychicznie. Grzech jest świadomy i dobrowolny.

Czy człowiek w pełni zdrowy psychicznie może zabić innego człowieka dla pieniędzy albo przyjemności? Albo z zemsty? Czy w pełni zdrowy psychicznie facet może zgwałcić kobietę lub dziecko? Lub innego faceta?
Czy nie uważasz, że każdy, kto popełnia takie zbrodnie, "ma problemy ze sobą", a więc nie grzeszy? Kiedy wiadomo, że ktoś, kto popełnia zło, nie ma "problemów ze sobą"?

Ostatnio głośno w Szwecji o kilku muzułmańskich młodzieńcach, którzy z pobudek trudnych do zrozumienia najpierw obcięli kotu głowę nożem a potem ściągnęli z niego skórę, robiąc sobie przy tym słitfocie i wrzucając na fejsa. Czy popełnili oni grzech znęcania się nad zwierzęciem, czy też nie popełnili, bo "mają problemy ze sobą"?

Czy ktoś w pełni zdrowy psychicznie obcina głowy kotom?

nie, nie jest to grzech zapewniam

Dwa pytania: Skąd wiesz, że to nie grzech? Po co to komu i czemu to służy?
Niepotrzebna ingerencja w ludzki organizm, która może przynieść jakieś szkody na zdrowiu jest grzechem, to na pewno wiemy. W przypadku zabawy hormonami może być różnie, ludzki organizm to wielka niewiadoma.

jeżeli świadomie czynimy krzywdę to grzech jeżeli robimy coś dla dobra to nie grzech jednak Bóg stworzył nas takimi jak się urodziliśmy i takimi nas kocha jeśli ktoś robi pewne żeczy po to by odczuwać przyjemność z grzechu to jest grzech!