witam
Trapi mnie kwestia rzekomego pamiętania przez małe dzieci poprzedniego wcielenia. Czytałem w kilku miejscach że jest dość sporo przykładów na świecie gdy małe dziecko pamięta poprzednia swoje wcielenie i pokazuje fakty z poprzedniego życia.
Nigdy nie wierzyłem w takie rzeczy, zwłaszcza gdy chodziło o osoby dorosłe, bo wiadomo ktoś może kłamać, może być chory psychicznie itd.
Ale co z małymi dziećmi które wskazują dokładne dane z poprzedniego życia?
Jak to wyjąsnić, opętanie?
A tu przykładowy linki
http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2886
https://vimeo.com/118982783

dzięki za pomoc

Każda religia ma swoje "cuda", np. w Islamie pojawiają się napisy z Koranu na ciele dziecka.
Jeżeli chrześcijaństwo, islam i buddyzm/hinduizm każda z nich ma swoje "cuda" dowodzące prawdziwości, to wszystkie na raz nie mogą być prawdziwe.

A dzieci nie mogą kłamać i być psychicznie chore?

Dlaczego opętanie? Skąd pomysł, że to porzednie wcielenie?
Uważam to za przekazywanie pamięci. Przechwytywanie jakiejś energii. Cos w rodzaju telepatii.
Istanieje też teoria o pamięci zbiorowej - to nie przemawia do mnie.

dla mnie to wpływ demonów

Po chrzcie tez?

Podobno wszystko ma jakies wytlumaczenie. Akurat wciaganie w to demona uwazam ze przesade.

Małe dziecko nie ma jeszcze w pełni ukształtowanego umyslu i początkowo słabo odróżnia rzeczywistość od fantazji. Potrafi na przykłąd powiedzieć jak to wczoraj z kolegą leciało statkiem kosmicznym i nie ma świadomosci ze obiektywnie kłamie. Nie ma przecież zamiaru oszukiwać rodziców.

Nie ma w tym nic niezwykłego.
Zdarzało mi się czasem, zarówno w dzieciństwie jak i obecnie doświadczać czegoś podobnego. Przykładowo, odwiedzałam jakiś stary zabytkowy budynek w obcym mieście, i zaczynałam sobie przypominać jak to kiedyś już w nim byłam, co mówiłam i co się działo.
Mam również wspomnienia swojego życia jako innej osoby.

Zacznijmy od tego czy problem istnieje. Czy strony typu Nautilus prezentują inną stronę prawdy o świecie, czy może fantazje...

Tak, "problem" istnieje. Możemy teraz przejść do następnego etapu rozmowy.

Tak, bo tak?

A ja uważam, że nie ma żadnego problemu. Wyjaśnienie jest banalne: déjà vu.

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/19360/fenomen-dj-vu

Ale akurat to wyjaśnienie w żadne sposób nie tłumaczy tego, co podobno ma miejsce w tych historiach, tj. zgodności podawanych przez dzieci "pamiętanych z poprzedniego życia" faktów z rzeczywistością.

Mysle, ze jest to temat dla psychologow itp.
Moze ktos to kiedys sensownie zbierze jak "Zycie po zyciu"?

Dlaczego odrzucanie możliwość "spontanicznej" telepatii, tj. przypadkowego przechwytywania pewnych informacji?
Dlaczego odrzucacie wyjaśnienia Klimuszki dotyczące fragmentów wiedzy/świadomości osób zmarłych?