Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Autor |
Wiadomość |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Robek napisał(a): mamy mały wycinek płaskiej przestrzeni, tak jak powierzchnia Ziemi patrząc z ludzkiej perspektywy wydaje sie płaska, no bo w końcu w tak małej skali jest płaska  Tak więc jakbyś chciał łączyć jakieś punkty jakimiś tam liniami, to tylko na powierzchni kuli, wewnątrz i na zewnątrz nie da rady, bo tam nic nie ma. Abstrahując od wartosci całej koncepcji, widzę tu gruby błąd. Nawet gdyby wydawała się płaska, to tak nie jest, bo wtedy mielibyśmy swiat 2-wymiarowy. A mamy trójwymiarowy. Taka skorupka na powierzchni kuli musiałaby mieć jednak jakąś grubość, co jest równoznaczne z 3. wymiarem.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt lip 03, 2015 19:41 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Askadtowiesz napisał(a): JedenPost napisał(a): A nieskończenie duży może być? Tez nie moze, gdyby to brać ściśle. Ale w tym prxzypadku "przstepstwo" byłoby mniejsze, nie występuje tak rażąca sprzeczność jak w przypadku punktu, który nie jest punktem. W ogóle tak całkiem po amatorsku wydaje mi się, że niezależnie od prędkości rozszerzania się, czemuś o "nieskończenie małych rozmiarach" rozszerzenie się do rozmiarów... no, jakichkolwiek, zajęłoby nieskończenie wiele czasu.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lip 03, 2015 20:02 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Ja nie za bardzo rozumiem jednego. Jaki sens ma dyskutowanie z przykładem? Ktoś podaje przykład, aby zobrazować o co chodzi, a dyskusja z samym przykładem i wskazywanie tego co w przykładzie nie zgadza się z prezentowaną koncepcją nie ma kompletnie sensu. Kiedy mówimy, że ktoś jes gruby jak beczka, nie analizujemy czy aby na pewno beczka jest odpowiednio gruba, a poza tym to beczka jest z drewna, więc gdzie podobieństwo do człowieka...
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt lip 03, 2015 21:37 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
http://www.focus.pl/kosmos/nie-ma-grani ... wiat-10692 Wydaje mi się , że pod tym adresem można znaleźć bardzo szczegółowe wyjaśnienie wymiarów naszego wszechświata . Ja przychyliłbym się do koncepcji , że jest ich cztery , chociaż są i teorie , że jest ich więcej . Jeśli chodzi o punkt czy to nieskończenie mały , czy nie , to wydaje mi się , że chodzi oto , że był to jeden punkt i bez znaczenia jakiej wielkości .
|
So lip 04, 2015 18:31 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
WIST napisał(a): Ja nie za bardzo rozumiem jednego. Jaki sens ma dyskutowanie z przykładem? Ktoś podaje przykład, aby zobrazować o co chodzi, a dyskusja z samym przykładem i wskazywanie tego co w przykładzie nie zgadza się z prezentowaną koncepcją nie ma kompletnie sensu. Ma, kiedy ktoś z podanego przez siebie błędnie skonstruowanego przykładu wyprowadza wnioski na temat tego, do czego przykład się odnosi. Zresztą chyba nie o przykłady, a o modele szło.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So lip 04, 2015 18:52 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
JedenPost napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): JedenPost napisał(a): A nieskończenie duży może być? Tez nie moze, gdyby to brać ściśle. Ale w tym prxzypadku "przstepstwo" byłoby mniejsze, nie występuje tak rażąca sprzeczność jak w przypadku punktu, który nie jest punktem. W ogóle tak całkiem po amatorsku wydaje mi się, że niezależnie od prędkości rozszerzania się, czemuś o "nieskończenie małych rozmiarach" rozszerzenie się do rozmiarów... no, jakichkolwiek, zajęłoby nieskończenie wiele czasu. A i owszem, to jeden z mankamentów operowania nieskończonościami, które to pojecie ma sens w matematyce ale nie ma sensu w realnej fizyce.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
So lip 04, 2015 19:48 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Inny_punkt_widzenia napisał(a): http://www.focus.pl/kosmos/nie-ma-grani ... wiat-10692 Wydaje mi się , że pod tym adresem można znaleźć bardzo szczegółowe wyjaśnienie wymiarów naszego wszechświata . Ja przychyliłbym się do koncepcji , że jest ich cztery , chociaż są i teorie , że jest ich więcej . Jeśli chodzi o punkt czy to nieskończenie mały , czy nie , to wydaje mi się , że chodzi oto , że był to jeden punkt i bez znaczenia jakiej wielkości . Szukanie tego w 473 artykułach to trochę trudne zadanie;-). Wymiarów, jak każdy widzi, jest 3. Dodaje się jeszcze czas, ale ma on odmienny charakter (nie jest wymiarem przestrzennym jak pozostałe). Zwolennicy większej ilosci wymiarów nie są w stanie podać ich fizycznego znaczenia. Co do punktu, to jak wiadomo, nie ma on zadnych wymiarów, nie moze byc ani mniejszy ani większy, bo jest to abstrakcja matematyczna. Jesli przypiszemy mu choćby najmniejsze wymiary, przestaje byc punktem a staje sie figurą geometryczną.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
So lip 04, 2015 20:02 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
http://www.focus.pl/kosmos/nie-ma-grani ... swiat-1069 . Coś źle się wkleiło , teraz to poprawiłem , wystarczy kliknąć na to , a ukaże nam się bardzo szczegółowe wyjaśnienie wymiarów i wyglądu wszechświata i odpowiedź , czy ma w ogóle granice . Cytuj: Askadtowiesz Szukanie tego w 473 artykułach to trochę trudne zadanie;-). Wymiarów, jak każdy widzi, jest 3. Dodaje się jeszcze czas, ale ma on odmienny charakter (nie jest wymiarem przestrzennym jak pozostałe). Zwolennicy większej ilosci wymiarów nie są w stanie podać ich fizycznego znaczenia. Co do punktu, to jak wiadomo, nie ma on zadnych wymiarów, nie moze byc ani mniejszy ani większy, bo jest to abstrakcja matematyczna. Jesli przypiszemy mu choćby najmniejsze wymiary, przestaje byc punktem a staje sie figurą geometryczną. A czasoprzestrzeń , czy zapomniałeś o czasoprzestrzeni ? Zdarzenia mają miejsce nie tylko w przestrzeni , ale też i w czasie . Tak więc czas jest uzupełnieniem przestrzeni i jego czwartym wymiarem . Bez czasu nie odnajdziemy danego zdarzenia w przestrzeni .
|
N lip 05, 2015 19:12 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
http://www.focus.pl/kosmos/nie-ma-grani ... wiat-10692 I znowu źle wkleiłem , przepraszam , ale teraz jest już na pewno poprawnie , polecam
|
N lip 05, 2015 19:22 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Askadtowiesz napisał(a): Wymiarów, jak każdy widzi, jest 3. Dodaje się jeszcze czas, ale ma on odmienny charakter (nie jest wymiarem przestrzennym jak pozostałe). Inny_punkt_widzenia napisał(a): A czasoprzestrzeń , czy zapomniałeś o czasoprzestrzeni ? Zdarzenia mają miejsce nie tylko w przestrzeni , ale też i w czasie . Tak więc czas jest uzupełnieniem przestrzeni i jego czwartym wymiarem . Bez czasu nie odnajdziemy danego zdarzenia w przestrzeni . Jak widac wyżej- nie zapomniałem. Ująłem to nieco inaczej ale na jedno wychodzi, jest równoważne czasoprzestrzeni. Jeżeli występuje jakiekolwiek zdarzenie, to juz znaczy ze mamy do czynienia z czasem, z definicji.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
N lip 05, 2015 19:23 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Askadtowiesz , mi właśnie chodzi oto , że czas jest wymiarem przestrzennym i nie ma on odmiennego charakteru . Jest wymiarem czwartym , co sugeruje , że trzy wcześniejsze mają podobny charakter . Inaczej były by trzy wymiary i jeden wymiar innego rodzaju , a tak nie jest .
|
N lip 05, 2015 19:34 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Askadtowiesz , mi właśnie chodzi oto , że czas jest wymiarem przestrzennym i nie ma on odmiennego charakteru . Jest wymiarem czwartym , co sugeruje , że trzy wcześniejsze mają podobny charakter . Inaczej były by trzy wymiary i jeden wymiar innego rodzaju , a tak nie jest . O, a jak to uzasadniasz? Przecież nawet jednostki są inne.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pn lip 06, 2015 20:39 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Cytuj: Inny_punkt_widzenia napisał(a): Askadtowiesz , mi właśnie chodzi oto , że czas jest wymiarem przestrzennym i nie ma on odmiennego charakteru . Jest wymiarem czwartym , co sugeruje , że trzy wcześniejsze mają podobny charakter . Inaczej były by trzy wymiary i jeden wymiar innego rodzaju , a tak nie jest . Cytuj: Askadtowiesz O, a jak to uzasadniasz? Przecież nawet jednostki są inne. Jakie jednostki ?
|
Pn lip 06, 2015 21:48 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Cytuj: Inny_punkt_widzenia napisał(a): Askadtowiesz , mi właśnie chodzi oto , że czas jest wymiarem przestrzennym i nie ma on odmiennego charakteru . Jest wymiarem czwartym , co sugeruje , że trzy wcześniejsze mają podobny charakter . Inaczej były by trzy wymiary i jeden wymiar innego rodzaju , a tak nie jest . Cytuj: Askadtowiesz O, a jak to uzasadniasz? Przecież nawet jednostki są inne. Jakie jednostki ? Wymiary przestrzenne wyrazamy w metrach, kilometrach itd, czas- w sekundach, godzinach itd.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Wt lip 07, 2015 20:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Hmm, no tak, przeczytałem sobie ten artykuł w Fokusie i pomyślałem, że skoro musi być jakaś miara zakrzywienia przestrzeni, to może być nią czas. Tem bardziej, że masę da się zredukować do czasu, dzięki czemu przestaje być potrzebna w opisie Kosmosu. Tak więc przestrzeń byłaby zakrzywiona czasem i sama by ten czas zakrzywiała, dzięki czemu nie mielibyśmy w ogóle jakiegokolwiek pojęcia o owym zakrzywieniu, a pozostałby nam totalny mętlik z co najwyżej jedną galaktyką odbijającą się w swoich własnych odbiciach.
Zresztą jaki właściwie ma sens nadawanie całemu wszechświatowi ujednoliconej formy. To jakieś chore zamiłowanie do porządku. Równie dobrze wielki wybuch mógł przypominać wielki wypierd, w którym wszelkie części leciały w dowolnych kierunkach, rozpadając się i zlewając we własnych czasoprzestrzennych oddziaływaniach.
Wcale na to pierwszy nie wpadłem. Pierwszeństwo oddaję Snergowi, który zaczynał od protonu, twierdząc, że wszelkie inne cząstki są tylko jego energetycznymi odbiciami. Bardzo mi się ta teoria podoba, szczególnie, że każdego fizyka po prostu zatyka, kiedy pojmuje ogrom czasu, jaki musiałby poświęcić na wstęp do racjonalnej dyskusji. To nie znaczy, że odrzucam racjonalną dyskusję, tylko raczej chcę uzmysłowić Wistowi, że jest sezon ogórkowy i rozmawia się teraz o byle czym. Upał nie sprzyja formowaniu skomplikowanych wywodów, bardziej sensowne wydają się dowolne fantazmaty, szczególnie gdy używamy dużych ilości piwa. Lepiej jednak po piwie dyskutować o byle czym, niż się kąpać, bo to ostatnie bywa śmiertelnie niebezpieczne. Dyskutujmy więc, nie zastanawiając się, czy będący w realu bliscy dali sobie spokój z powodu naszej drażliwości, czy też zbawiennej awersji do wody, lejącej się wyłącznie z pod kursora...
|
Wt lip 07, 2015 23:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|