Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 0:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a):
Rozrzut wyników świadczy o determinizmie lokalnym, trudno byłoby go wytłumaczyć ciągami tak odległych zdarzeń.
Ustaw 100-kilometrowe domino, popchnij pierwszą kostkę a na koniec powiedz, że wywalenie się ostatniej kostki trudno tłumaczyć ciągiem tak odległych zdarzeń, jak upadek pierwszej kostki 100 kilometrów stąd... :P

Cytuj:
Losowanie odnosiłeś nie tylko do stanu początkowego. Tak czy owak nadal nie wiem jak by ono miało wyglądać.
A jakie to ma znaczenie, jak wyglądało, dla rozważań, czy tu i teraz świat jest zdeterminowany? :shock:

Cytuj:
Nie wykluczam, ale skoro obserwacje przeczą skrajnemu determinizmowi, jestem ostrozny z uogólnieniami.
Jakie obserwacje przeczą skrajnemu determinizmowi? No nie powiedz, że rzut monetą... Proszę.... Tylko nie to... :)

Cytuj:
Obserwacje wskazują, ze mozemy wybierać. Na przykład jutro jadę na urlop (serio). Ale moge z jakiegos tam powodu z tego zrezygnować. Nic, oprócz ogólnej idei determinizmu, nie wskazuje, ze mój wybór nie jest realny, ze jest złudzeniem.
Zwłaszcza, że sam napisałeś "z jakiegoś tam powodu"... :brawo:
Cytuj:
Ma sie rozumieć, ze co bym nie wybrał, zawsze bedziesz twierdził, ze to właśnie było zdeterminowane. A ktoś inny będzie twierdził, ze kieruje tym jakies bóstwo. Tego typu ropzumowania nie da się obalić.
...z jakiegoś tam powodu"... :brawo:

czuowiek napisał(a):
Akurat prawa fizyki dotyczące cząstek elementarnych mają charakter statystyczny, wiemy co sie dzieje ogólnie, ale nie wiemy co sie dzieje z poszczególnymi cząstkami.
Czy "nie wiemy co się dzieje" pozwala na wnioskowanie, że na pewno "dzieje się zupełnie przypadkowo i nieprzewidywalnie"?
Cytuj:
Przykładem jest i wspomniana juz zasada nieoznaczoności i orbitele atomowe oraz nie wspominane jeszcze prawa rozpadu radioaktywnego.
Skoro znany jest czas połowicznego rozpadu, to jedynym, czego nie znamy, jest wiedza o tym, które konkretnie atomy się rozlecą, a które nie. Czy to oznacza, że atomy rozlatują się przypadkowo, losowo, czy jedynie że my jedynie nie wiemy, dlaczego jeden atom rozleci się za chwilę a drugi obok za milion lat?

Czy z zasady nieoznaczoności wynika, że elektron nie ma w dowolnej chwili jakiegoś ściśle określonego pędu i jakiegoś ściśle zdefiniowanego położenia, czy że jedynie nie potrafimy równocześnie ustalić i pędu i położenia tego elektronu?

Cytuj:
Nie ma zadnych szans na ustalenie losów poszczególnych cząstek, tak w każdym razie wynika ze współczesnych praw fizyki czastek.
Ale czy z tego wynika, że losami cząstek nie rządzą żadne prawa i że losy cząstek są zupełnie przypadkowe, czy że jedynie my nie mamy szans na ustalenie (obliczenie) tych losów, które na pewno muszą być "jakieś", przy czym zawsze muszą być zgodne z prawami rządzącymi wszechświatem?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz cze 18, 2015 22:58
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a):
Rozrzut wyników świadczy o determinizmie lokalnym, trudno byłoby go wytłumaczyć ciągami tak odległych zdarzeń.
czuowiek napisał(a):
Ustaw 100-kilometrowe domino, popchnij pierwszą kostkę a na koniec powiedz, że wywalenie się ostatniej kostki trudno tłumaczyć ciągiem tak odległych zdarzeń, jak upadek pierwszej kostki 100 kilometrów stąd... :P

Przecież mówie o inym przypadku. Ustaw powiedzmy 5 takich stosów w odległości po 500 km od siebie, potrąć kostkę w jednym stosie i obserwuj pozostałe stosy.
Askadtowiesz napisał(a):
Losowanie odnosiłeś nie tylko do stanu początkowego. Tak czy owak nadal nie wiem jak by ono miało wyglądać.
czuowiek napisał(a):
A jakie to ma znaczenie, jak wyglądało, dla rozważań, czy tu i teraz świat jest zdeterminowany? :shock:
Jeśli ne ma znaczenia, to po co używasz slowa "losowanie"?
czuowiek napisał(a):
Jakie obserwacje przeczą skrajnemu determinizmowi? No nie powiedz, że rzut monetą... Proszę.... Tylko nie to... :)
Najprostszym przykładem są swiadome zachowania ludzi. Nie stwierdzono zbyt daleko posuniętego determinizmu.
Zresztą nie tylko swiadome zachowania. Mutacje w DNA uważa się za przypadkowe (oprócz indukowanych bo są oczwiscie i takie), nie znaleziono ciagu przyczyn.
Askadtowiesz napisał(a):
Obserwacje wskazują, ze mozemy wybierać. Na przykład jutro jadę na urlop (serio). Ale moge z jakiegos tam powodu z tego zrezygnować. Nic, oprócz ogólnej idei determinizmu, nie wskazuje, ze mój wybór nie jest realny, ze jest złudzeniem.
czuowiek napisał(a):
Zwłaszcza, że sam napisałeś "z jakiegoś tam powodu"... :brawo:
Są i tacy, ktorzy rezygnują bez powodu, ale akurat do nich nie należę. Ale nawet taki wybór jest realny i nie jest złudzeniem.
Askadtowiesz napisał(a):
Akurat prawa fizyki dotyczące cząstek elementarnych mają charakter statystyczny, wiemy co sie dzieje ogólnie, ale nie wiemy co sie dzieje z poszczególnymi cząstkami.
czuowiek napisał(a):
Czy "nie wiemy co się dzieje" pozwala na wnioskowanie, że na pewno "dzieje się zupełnie przypadkowo i nieprzewidywalnie"?
Intuicja wyniesiona ze swiata makroskopowego podpowiada, ze nie mozna tak wnioskować. Ale swiat kwantowy okazuje się zupełnie nieintuicyjny i fizycy uważaja że istotnie rządzi tam przypadek.
Warto w tym miejscu zwrócic uwagę, ze cząstki elementarne a nawet atomy i cząsteczki są nierozróżnialne, nie maja znaków szczegolnych, wszystkie są identyczne. Nie dałoby sie więc śledzić pojedynczego egzemplarza w całym roju.

czuowiek napisał(a):
Skoro znany jest czas połowicznego rozpadu, to jedynym, czego nie znamy, jest wiedza o tym, które konkretnie atomy się rozlecą, a które nie. Czy to oznacza, że atomy rozlatują się przypadkowo, losowo, czy jedynie że my jedynie nie wiemy, dlaczego jeden atom rozleci się za chwilę a drugi obok za milion lat?
Według obecnego stanu wiedzy rozpadają się losowo (co oczywiscie jest absolutnie nieintuicyjne).

czuowiek napisał(a):
Czy z zasady nieoznaczoności wynika, że elektron nie ma w dowolnej chwili jakiegoś ściśle określonego pędu i jakiegoś ściśle zdefiniowanego położenia, czy że jedynie nie potrafimy równocześnie ustalić i pędu i położenia tego elektronu?
Zasada ta jest takze wyrażona ścisłym wzorem, który mówi, ze nie da się tego zrobic równocześnie, a nie że my nie potrafimy. Taki jest obecny stan wiedzy, w gruncie rzeczy jest to jedno z praw fizyki.

czuowiek napisał(a):
Ale czy z tego wynika, że losami cząstek nie rządzą żadne prawa i że losy cząstek są zupełnie przypadkowe, czy że jedynie my nie mamy szans na ustalenie (obliczenie) tych losów, które na pewno muszą być "jakieś", przy czym zawsze muszą być zgodne z prawami rządzącymi wszechświatem?
Całym rojem rzadzą prawa, ale nie ma praw dla poszczególnych cząstek. Moze właśnie dlatego ze są nierozróznialne.
Co ciekawe, nie umiemy wyjaśinc dlaczego sie poruszają, nie maja przecież silników. Można się domyślać, ze ruch (a nie bezruch) jest naturalnym stanem materii.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt cze 19, 2015 20:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a):
Przecież mówie o inym przypadku. Ustaw powiedzmy 5 takich stosów w odległości po 500 km od siebie, potrąć kostkę w jednym stosie i obserwuj pozostałe stosy.
Ale to chyba oczywiste, że w takiej sytuacji oddziaływania między materią tworzącą te stosy będą tak słabe, że nie zaobserwujesz żadnych WIDOCZNYCH zmian?
Cytuj:
Askadtowiesz napisał(a):
Losowanie odnosiłeś nie tylko do stanu początkowego. Tak czy owak nadal nie wiem jak by ono miało wyglądać.
czuowiek napisał(a):
A jakie to ma znaczenie, jak wyglądało, dla rozważań, czy tu i teraz świat jest zdeterminowany? :shock:
Jeśli ne ma znaczenia, to po co używasz slowa "losowanie"?
Być może losowanie. Jeśli było, to bez znaczenia jest, jak wyglądało i kto je przeprowadził. Ale może go nigdy nie było i świat jest zdeterminowany w sposób ciągły. Któż to wie? Powtarzam - dla stwierdzenia, że "tu i teraz" wszystko jest zdeterminowane, nie ma to żadnego znaczenia, czy zdeterminowany ciąg zdarzeń ciągnie się w przeszłość w nieskończoność czy tylko do momentu jakiegoś losowania stanu początkowego.
Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Jakie obserwacje przeczą skrajnemu determinizmowi? No nie powiedz, że rzut monetą... Proszę.... Tylko nie to... :)
Najprostszym przykładem są swiadome zachowania ludzi. Nie stwierdzono zbyt daleko posuniętego determinizmu.
Zresztą nie tylko swiadome zachowania. Mutacje w DNA uważa się za przypadkowe (oprócz indukowanych bo są oczwiscie i takie), nie znaleziono ciagu przyczyn.
Więc mutacje są przypadkowe i dzieją się zupełnie bez żadnej przyczyny, czy też jesteśmy bezradni we wskazaniu tych przyczyn, co nie oznacza, że one nie istnieją?
Cytuj:
Askadtowiesz napisał(a):
Obserwacje wskazują, ze mozemy wybierać. Na przykład jutro jadę na urlop (serio). Ale moge z jakiegos tam powodu z tego zrezygnować. Nic, oprócz ogólnej idei determinizmu, nie wskazuje, ze mój wybór nie jest realny, ze jest złudzeniem.
czuowiek napisał(a):
Zwłaszcza, że sam napisałeś "z jakiegoś tam powodu"... :brawo:
Są i tacy, ktorzy rezygnują bez powodu, ale akurat do nich nie należę. Ale nawet taki wybór jest realny i nie jest złudzeniem.
Nie ma czegoś takiego jak "bez powodu". ZAWSZE jest jakiś powód. Zawsze. :)
Cytuj:
Warto w tym miejscu zwrócic uwagę, ze cząstki elementarne a nawet atomy i cząsteczki są nierozróżnialne, nie maja znaków szczegolnych, wszystkie są identyczne. Nie dałoby sie więc śledzić pojedynczego egzemplarza w całym roju.
No i co z tego że "nie dałoby się". Ale gdyby się dało to można by było prześledzić los cząstki od teraz cofając się aż do wielkiego wybuchu, czy nie?
Cytuj:
Według obecnego stanu wiedzy rozpadają się losowo (co oczywiscie jest absolutnie nieintuicyjne).
Gdyby atomy rozpadały się faktycznie zupełnie przypadkowo, bez żadnych reguł, to czas połowicznego rozpadu mierzony dla każdej osobnej próbki tego samego pierwiastka również powinien być za każdym razem losowo inny. Dobrze myślę, czy źle?

Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Czy z zasady nieoznaczoności wynika, że elektron nie ma w dowolnej chwili jakiegoś ściśle określonego pędu i jakiegoś ściśle zdefiniowanego położenia, czy że jedynie nie potrafimy równocześnie ustalić i pędu i położenia tego elektronu?
Zasada ta jest takze wyrażona ścisłym wzorem, który mówi, ze nie da się tego zrobic równocześnie, a nie że my nie potrafimy. Taki jest obecny stan wiedzy, w gruncie rzeczy jest to jedno z praw fizyki.
Wiem. Nie da się tego zrobić jednocześnie. Ale czy to oznacza, że elektron nie ma jednocześnie jakiegoś pędu i jakiegoś położenia?
Cytuj:
Całym rojem rzadzą prawa, ale nie ma praw dla poszczególnych cząstek. Moze właśnie dlatego ze są nierozróznialne.
Jesteś już krok od wniosku, że rój cząstek zachowujących się zupełnie losowo, chaotycznie i nieprzewidywalnie, postrzegany jako całość będzie się zachowywał przewidywalnie, nielosowo i wg określonych reguł. Twoim zdaniem to jest choć odrobinę logiczne? :)

Cytuj:
Co ciekawe, nie umiemy wyjaśinc dlaczego sie poruszają, nie maja przecież silników. Można się domyślać, ze ruch (a nie bezruch) jest naturalnym stanem materii.

No właśnie. Nie umiemy wyjaśnić... Ale na wszelki wypadek kwestionujesz determinizm... :)

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


So cze 20, 2015 9:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a):
Przecież mówie o inym przypadku. Ustaw powiedzmy 5 takich stosów w odległości po 500 km od siebie, potrąć kostkę w jednym stosie i obserwuj pozostałe stosy.

czuowiek napisał(a):
Ale to chyba oczywiste, że w takiej sytuacji oddziaływania między materią tworzącą te stosy będą tak słabe, że nie zaobserwujesz żadnych WIDOCZNYCH zmian?
O tym cały czas mówię. Odległe obiekty praktycznie na siebie nie wpływają (choc teoretycznie mogą, tylko ze zaniedbywalnie)
czuowiek napisał(a):
Więc mutacje są przypadkowe i dzieją się zupełnie bez żadnej przyczyny, czy też jesteśmy bezradni we wskazaniu tych przyczyn, co nie oznacza, że one nie istnieją?
Zależy jak rozumieć przyczynę. W zwykłych temperaturach atomy i cząsteczki poruszają się na tyle na ile mają możliwości. W złożonych cząsteczkach, jak np.. DNA jakaś grupa atomów może się samorzutnie przemieścic w inne miejsce. Za bezpośrednia przyczyne mozna by pewnie uznać te ruchy, które występuja zawsze w temperaturze wyzszej niz zero bezwzgledne, czyli w praktyce zawsze. Ale bezpośrednia przyczyna nie występuje. Nie ma zadnej ingerencji z zewnatrz, która by to pwodowała.
czuowiek napisał(a):
Nie ma czegoś takiego jak "bez powodu". ZAWSZE jest jakiś powód. Zawsze.
Oczywiście, czyjs kaprys też jest powodem. I to tez jest wybór.

czuowiek napisał(a):
No i co z tego że "nie dałoby się". Ale gdyby się dało to można by było prześledzić los cząstki od teraz cofając się aż do wielkiego wybuchu, czy nie?
Gdyby się dało to można by, ale cóz z tego, skoro się nie da? Nie dlatego, ze nie mamy narzędzi, ale że narzędzia nie mogą istnieć.
czuowiek napisał(a):
Gdyby atomy rozpadały się faktycznie zupełnie przypadkowo, bez żadnych reguł, to czas połowicznego rozpadu mierzony dla każdej osobnej próbki tego samego pierwiastka również powinien być za każdym razem losowo inny. Dobrze myślę, czy źle?
Dobrze. Ale wygląda na to, ze rządzą tym jakieś reguły. Jeśli jednak tkwia one w samym zgrupowaniu atomów, to mamy do czynienia z układem izolowanym od przyczyn zewnętrznych, czyli podobnie jak przy mutacjach.I trudno tu mówic o determinizmie w sensie długotrwalego ciągu zdarzeń.
czuowiek napisał(a):
Wiem. Nie da się tego zrobić jednocześnie. Ale czy to oznacza, że elektron nie ma jednocześnie jakiegoś pędu i jakiegoś położenia?
Sek w tym, że ma jakieś, a nie konkretne. Tu trzeba uściślić. Nie jest to tak, ze w ogóle się nie da równoczesnie, ale ze da się tylko do pewnej dokładności, określonej stałą Plancka. Reszta jest rozmyta. Tak wiec ma i położenie i pęd, ale nie do końca wiadomo jakie. Wynika to z samej natury rzeczy a nie z niedoskonałosci metod. Zgodzę sie ze dziwne, ale cóz poradzic.
czuowiek napisał(a):
Jesteś już krok od wniosku, że rój cząstek zachowujących się zupełnie losowo, chaotycznie i nieprzewidywalnie, postrzegany jako całość będzie się zachowywał przewidywalnie, nielosowo i wg określonych reguł. Twoim zdaniem to jest choć odrobinę logiczne?
Czemu nie? Jak sią mają zachowywać inaczej niż losowo? Coś na nie musi oddziaływać, aby przejawiały jakieś własności. Gdy nic nie oddziałuje, poruszają się byle jak.
Askadtowiesz napisał(a):
Co ciekawe, nie umiemy wyjaśinc dlaczego sie poruszają, nie maja przecież silników. Można się domyślać, ze ruch (a nie bezruch) jest naturalnym stanem materii.

czuowiek napisał(a):
No właśnie. Nie umiemy wyjaśnić... Ale na wszelki wypadek kwestionujesz determinizm...

A co to ma wspólnego z determinizmem? Czyżbys znał powody ruchów własnych atamów czy elektrou w atomie?

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So cze 20, 2015 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a):
Zależy jak rozumieć przyczynę. W zwykłych temperaturach atomy i cząsteczki poruszają się na tyle na ile mają możliwości. W złożonych cząsteczkach, jak np.. DNA jakaś grupa atomów może się samorzutnie przemieścic w inne miejsce. Za bezpośrednia przyczyne mozna by pewnie uznać te ruchy, które występuja zawsze w temperaturze wyzszej niz zero bezwzgledne, czyli w praktyce zawsze. Ale bezpośrednia przyczyna nie występuje. Nie ma zadnej ingerencji z zewnatrz, która by to pwodowała.
To znaczy że co? Atom sobie myśli "A to może sobie tam przeskoczę, żeby coś się działo, bo mi się nudzi"?
Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Nie ma czegoś takiego jak "bez powodu". ZAWSZE jest jakiś powód. Zawsze.
Oczywiście, czyjs kaprys też jest powodem. I to tez jest wybór.
Kaprys jest wynikiem potrzeby. Np. potrzeby posiadania, potrzeby zjedzenia czegoś słodkiego, potrzeby zaspokojenia popędu seksualnego... Potrzeba to przyczyna. Skąd się biorą potrzeby? Bez przyczyny? :shock:

Cytuj:
czuowiek napisał(a):
No i co z tego że "nie dałoby się". Ale gdyby się dało to można by było prześledzić los cząstki od teraz cofając się aż do wielkiego wybuchu, czy nie?
Gdyby się dało to można by, ale cóz z tego, skoro się nie da? Nie dlatego, ze nie mamy narzędzi, ale że narzędzia nie mogą istnieć.
Ok. Narzędzia nie mogą istnieć. Czy to oznacza, że każda cząstka elementarna od momentu wielkiego wybuchu zachowuje się jedynie tak, jak jej na to pozwalają ściśle zdefiniowane prawa fizyki?
Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Gdyby atomy rozpadały się faktycznie zupełnie przypadkowo, bez żadnych reguł, to czas połowicznego rozpadu mierzony dla każdej osobnej próbki tego samego pierwiastka również powinien być za każdym razem losowo inny. Dobrze myślę, czy źle?
Dobrze. Ale wygląda na to, ze rządzą tym jakieś reguły. Jeśli jednak tkwia one w samym zgrupowaniu atomów, to mamy do czynienia z układem izolowanym od przyczyn zewnętrznych, czyli podobnie jak przy mutacjach.I trudno tu mówic o determinizmie w sensie długotrwalego ciągu zdarzeń.
Ale jakiś ciąg zdarzeń spowodował, że jakaś grupa atomów tworzy "układ izolowany". Tak czy nie? Poza tym jaki układ izolowany? Czy rozpad atomów pozostaje bez wpływu na otaczające je inne atomy?
Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Wiem. Nie da się tego zrobić jednocześnie. Ale czy to oznacza, że elektron nie ma jednocześnie jakiegoś pędu i jakiegoś położenia?
Sek w tym, że ma jakieś, a nie konkretne. Tu trzeba uściślić. Nie jest to tak, ze w ogóle się nie da równoczesnie, ale ze da się tylko do pewnej dokładności, określonej stałą Plancka. Reszta jest rozmyta. Tak wiec ma i położenie i pęd, ale nie do końca wiadomo jakie. Wynika to z samej natury rzeczy a nie z niedoskonałosci metod. Zgodzę sie ze dziwne, ale cóz poradzic.
No wiem, że "nie wiadomo jakie". Dla nas. I co to zmienia? My nie wiemy jakie i nigdy nie będziemy wiedzieć. Co to zmienia? :)
Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Jesteś już krok od wniosku, że rój cząstek zachowujących się zupełnie losowo, chaotycznie i nieprzewidywalnie, postrzegany jako całość będzie się zachowywał przewidywalnie, nielosowo i wg określonych reguł. Twoim zdaniem to jest choć odrobinę logiczne?
Czemu nie? Jak sią mają zachowywać inaczej niż losowo? Coś na nie musi oddziaływać, aby przejawiały jakieś własności. Gdy nic nie oddziałuje, poruszają się byle jak.
Jak to "byle jak"? A czemu się poruszają? Co je wprawiło w ruch? :shock: Siła, wektor przyłożenia, kierunek działania...

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


N cze 28, 2015 18:09
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
czuowiek napisał(a):
To znaczy że co? Atom sobie myśli "A to może sobie tam przeskoczę, żeby coś się działo, bo mi się nudzi"?
Jeśli juz trzymać sie tej metafory, to jest jeszcze gorzej: porusza sie bexzmyślnie, chaotycznie. Spójrz na ruchy Browna.
czuowiek napisał(a):
Czy to oznacza, że każda cząstka elementarna od momentu wielkiego wybuchu zachowuje się jedynie tak, jak jej na to pozwalają ściśle zdefiniowane prawa fizyki?
Prawa fizyki obowiazuja. Ale jakie prawo powoduje, ze cząstki sie poruszaja i do tego bezładnie?
czuowiek napisał(a):
Ale jakiś ciąg zdarzeń spowodował, że jakaś grupa atomów tworzy "układ izolowany". Tak czy nie? Poza tym jaki układ izolowany? Czy rozpad atomów pozostaje bez wpływu na otaczające je inne atomy?
Przyczyny powstania układu były. Ale gdy on sam zachowuje się losowo, to w tym miejscu determinizm sie załamuje, traci sie ciągłosć.
czuowiek napisał(a):
Wiem. Nie da się tego zrobić jednocześnie. Ale czy to oznacza, że elektron nie ma jednocześnie jakiegoś pędu i jakiegoś położenia?
Cytuj:
Tak wiec ma i położenie i pęd, ale nie do końca wiadomo jakie. Wynika to z samej natury rzeczy a nie z niedoskonałosci metod.
Cytuj:
No wiem, że "nie wiadomo jakie". Dla nas. I co to zmienia? My nie wiemy jakie i nigdy nie będziemy wiedzieć. Co to zmienia? :)
Nie wiem co by miało zmieniac. Odpowiadałem na pytanie.
Cytuj:
A czemu się poruszają? Co je wprawiło w ruch? :shock: Siła, wektor przyłożenia, kierunek działania...
No właśnie. Jesteśmy przyzwyczajeni, ze ruch jest spowodowany jakąś siłą, bo na to wskazują nasze obserwacje w makroskali. Ale nie jest to prawdą nawet w swietle I prawa Newtona. Najwyraźniej w świecie mikro nie wszędzie jest przyczyna. Naturą cząstek jest ruch a nie postój. Chaotyczny ruch bez przyczyny.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N cze 28, 2015 20:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a):
Jeśli juz trzymać sie tej metafory, to jest jeszcze gorzej: porusza sie bexzmyślnie, chaotycznie. Spójrz na ruchy Browna.

Zdefiniuj "chaotycznie". Czy atom porusza się pośród innych atomów kompletnie bez związku ich wzajemnego położenia i oddziaływania?
Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Czy to oznacza, że każda cząstka elementarna od momentu wielkiego wybuchu zachowuje się jedynie tak, jak jej na to pozwalają ściśle zdefiniowane prawa fizyki?
Prawa fizyki obowiazuja. Ale jakie prawo powoduje, ze cząstki sie poruszaja i do tego bezładnie?
Zdefiniuj "bezładnie". Patrz wyżej. :)
Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Ale jakiś ciąg zdarzeń spowodował, że jakaś grupa atomów tworzy "układ izolowany". Tak czy nie? Poza tym jaki układ izolowany? Czy rozpad atomów pozostaje bez wpływu na otaczające je inne atomy?
Przyczyny powstania układu były. Ale gdy on sam zachowuje się losowo, to w tym miejscu determinizm sie załamuje, traci sie ciągłosć.

Zdefiniuj "losowo". Bo jeśli przez losowo rozumiesz "dla człowieka nieprzewidywalnie" to dla mnie nie ma to nic wspólnego z losowością.
Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Wiem. Nie da się tego zrobić jednocześnie. Ale czy to oznacza, że elektron nie ma jednocześnie jakiegoś pędu i jakiegoś położenia?
Cytuj:
Tak wiec ma i położenie i pęd, ale nie do końca wiadomo jakie. Wynika to z samej natury rzeczy a nie z niedoskonałosci metod.
Cytuj:
No wiem, że "nie wiadomo jakie". Dla nas. I co to zmienia? My nie wiemy jakie i nigdy nie będziemy wiedzieć. Co to zmienia? :)
Nie wiem co by miało zmieniac. Odpowiadałem na pytanie.
Czyli na czym stanęło? Uznajemy, że w każdej chwili trwania elektron ma jakiś pęd i jakieś płożenie, pomimo że jest to niemierzalne, czy że nie ma? :)
Cytuj:
Cytuj:
A czemu się poruszają? Co je wprawiło w ruch? :shock: Siła, wektor przyłożenia, kierunek działania...
No właśnie. Jesteśmy przyzwyczajeni, ze ruch jest spowodowany jakąś siłą, bo na to wskazują nasze obserwacje w makroskali. Ale nie jest to prawdą nawet w swietle I prawa Newtona. Najwyraźniej w świecie mikro nie wszędzie jest przyczyna. Naturą cząstek jest ruch a nie postój. Chaotyczny ruch bez przyczyny.
Co ty tak z tym "chaotyczny"? Patrz wyżej... :P

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Wt cze 30, 2015 14:29
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a):
Jeśli juz trzymać sie tej metafory, to jest jeszcze gorzej: porusza sie bezmyślnie, chaotycznie. Spójrz na ruchy Browna.

czuowiek napisał(a):
Zdefiniuj "chaotycznie". Czy atom porusza się pośród innych atomów kompletnie bez związku ich wzajemnego położenia i oddziaływania?

Od biedy przymiotnk "chaotycznie" można pominać, ale wtedy każdy zapyta jak sie poruszają. Związki są, bo np, zderzenia zmieniają tory. Są to jednak zderzenia w pełni sprężyste, atomy nie tracą energii.

Askadtowiesz napisał(a):
Prawa fizyki obowiazuja. Ale jakie prawo powoduje, ze cząstki sie poruszaja i do tego bezładnie?

czuowiek napisał(a):
Zdefiniuj "bezładnie". Patrz wyżej. :)

Askadtowiesz napisał(a):
jak wyżej, pytanie moze tez brzmieć: jakie prawo powoduje, ze cząstki sie poruszają ?

Askadtowiesz napisał(a):
Przyczyny powstania układu były. Ale gdy on sam zachowuje się losowo, to w tym miejscu determinizm sie załamuje, traci sie ciągłosć.

czuowiek napisał(a):
Zdefiniuj "losowo". Bo jeśli przez losowo rozumiesz "dla człowieka nieprzewidywalnie" to dla mnie nie ma to nic wspólnego z losowością.

Człowiek jest obserwatorem, wszystko będzie "dla człowieka", cała fizyka. W każdym podręczniku znajdziesz że nie da sie przewidzieć, który atom sie rozpadnie. W tym sensie losowo.

czuowiek napisał(a):
Czyli na czym stanęło? Uznajemy, że w każdej chwili trwania elektron ma jakiś pęd i jakieś płożenie, pomimo że jest to niemierzalne, czy że nie ma? :)

Osobiście mamy niewiele do uznawania. Fizyka mówi, że równoczesny pomiar jest możliwy tylko z określona dokładonscia i ze nie chodzi tu o niedoskonałość metody. Paktycznie wyglądałoby to tak, ze elektron, który ma sciśle określony pęd, znajduje się w obszarze ale nie w punkcie. Jeszcze inaczej mówiac: znajduje się nie do końca wiadomo gdzie.

Askadtowiesz napisał(a):
Naturą cząstek jest ruch a nie postój. Chaotyczny ruch bez przyczyny.

czuowiek napisał(a):
Co ty tak z tym "chaotyczny"? Patrz wyżej...

Taki jest wynik obserwacji, na przykład wspomniane już ruchy Browna. Sam chaos jest spowodowany oddziaływaniami między cząsteczkami i ewentualnymi siłami zewnętrznymi, ale cząsteczka czy cząstka sama z siebie i tak się porusza a nie stoi.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt cze 30, 2015 19:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Ale co właściwie rozumiesz przez ten "chaos"? Bo dla mnie to jedynie pozorny brak związku między ruchami cząstek - wynikający z samej obserwacji, bez pełnej wiedzy o prawach rządzących ruchami tych cząstek.

Cytuj:
Od biedy przymiotnk "chaotycznie" można pominać, ale wtedy każdy zapyta jak sie poruszają. Związki są, bo np, zderzenia zmieniają tory. Są to jednak zderzenia w pełni sprężyste, atomy nie tracą energii.
No dobrze. Zderzenia w pełni sprężyste. Czy przy takim zderzeniu kierunek dwóch cząstek po zderzeniu jest zupełnie nieprzewidywalny i bez związku z kierunkiem i pędem obu cząstek przed zderzeniem?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


N lip 05, 2015 15:35
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
czuowiek napisał(a):
Ale co właściwie rozumiesz przez ten "chaos"? Bo dla mnie to jedynie pozorny brak związku między ruchami cząstek - wynikający z samej obserwacji, bez pełnej wiedzy o prawach rządzących ruchami tych cząstek.

Cytuj:
Od biedy przymiotnk "chaotycznie" można pominać, ale wtedy każdy zapyta jak sie poruszają. Związki są, bo np, zderzenia zmieniają tory. Są to jednak zderzenia w pełni sprężyste, atomy nie tracą energii.
No dobrze. Zderzenia w pełni sprężyste. Czy przy takim zderzeniu kierunek dwóch cząstek po zderzeniu jest zupełnie nieprzewidywalny i bez związku z kierunkiem i pędem obu cząstek przed zderzeniem?
Teoretycznie powinien byc przewidywalny, choc nie wiem czy to ktos badał. Natomiast nie wiadomo skąd bierze sie napęd, to znaczy ruch cząstek.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N lip 05, 2015 19:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10
Cytuj:
Jak pogodzić najnowsze wnioski płynące z neurobiologii (m.in.iluzja wolnej woli, procesy decyzyjne zachodzące w mózgu, np. wybór między dobrem a złem dokonany bez naszej świadomości, świadomość tylko biernym odbiorcą rzeczywistości, a co za tym idzie, brak moralnej odpowiedzialności za swoje czyny) z nauką KK?
Wybór dokonany bez naszej świadomości , nie jest naszym wyborem , dlatego osoby dokonujące np. zabójstwa na skutek choroby psychicznej zwalniane są z odpowiedzialności . Grzech popełniony nieświadomie też na nas nie ciąży . Nie ma co szelmować tą neurobiologią , bo niczego ona nie zmienia .


N lip 05, 2015 20:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a):
Teoretycznie powinien byc przewidywalny, choc nie wiem czy to ktos badał. Natomiast nie wiadomo skąd bierze sie napęd, to znaczy ruch cząstek.

Jakie to ma znaczenie, skąd się wziął "napęd", skoro od zderzenia do zderzenia cząstka porusza się w pełni przewidywalnie (gdyby umieć to policzyć) i dokonując regresji teoretycznie moglibyśmy się w jej losach cofnąć do wielkiego wybuchu?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pn lip 06, 2015 8:13
Zobacz profil WWW
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
czuowiek napisał(a):
skoro od zderzenia do zderzenia cząstka porusza się w pełni przewidywalnie
Nie wiem, z jakiego Wszechświata piszesz, ale w naszym nie porusza się przewidywalnie. Co więcej - dane doświadczalne świadczą o tym, że nie ma żadnych ukrytych zmiennych, którymi można zastąpić kwantowy indeterminizm.


Pn lip 06, 2015 8:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
W jaki sposób proponujesz doświadczalnie udowodnić, że nie istnieje coś, o czego istnieniu być może w tej chwili nie mamy pojęcia, a więc to coś nie ma wpływu na nic, ponieważ nie istnieje? :shock:

Może ja coś źle myślę, ale doświadczalnie możesz jedynie sprawdzić, czy jakiś czynnik Tobie znany ma wpływ czy nie ma wpływu na coś. Możesz więc wykluczyć czynniki Tobie znane. Ale nie możesz wykluczyć wpływu czynników nieznanych. Mam rację, czy nie?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pn lip 06, 2015 9:10
Zobacz profil WWW
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
czuowiek napisał(a):
W jaki sposób proponujesz doświadczalnie udowodnić, że nie istnieje coś, o czego istnieniu być może w tej chwili nie mamy pojęcia, a więc to coś nie ma wpływu na nic, ponieważ nie istnieje? :shock:
Ja w żaden sposób nie proponuję. Natomiast propozycja Johna Stewarta Bella jest powszechnie dostępna.


Pn lip 06, 2015 9:14
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL