Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
Czego się można było spodziewać po gimbazie? Zwrócił uwagę na WIELKIMI LITERAMI wskazany błąd ortograficzny, ale nie zauważył, że w tym samym zdaniu wytyka mu się kompromitującą brednię merytoryczną. Skąd miał wiedzieć bidulka, przecie gimbaza to chodząca ignorancja. Nieuctwo po prostu.
|
So kwi 11, 2015 14:04 |
|
|
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
@navi31 Nie od dziś wiadomo, że @akruk ma problemy z interpretacją tekstów kultury. Nie wiem, co miał z j. polskiego na maturze, ale ewidentnie się ze swoją słabością jeszcze nie uporał. Głowę daje, że wyobraża sobie wciąż, iż "Młodości! Dodaj mi skrzydła!" oznacza czynność przykręcania śrubokrętem skrzydeł do pleców przez niejakiego typa o dziwnym imieniu "Młodości". Do tego niezbyt kulturalnie mówi o Tobie "gimbaza", choć - jeśli już - powinien użyć raczej wyrazu "gimbusie" dla określenia Twojego (być może - tego nie wiem) pokolenia. Nie pojmie więc poniższego tekstu z Izajasza: Cytuj: Dlatego Pan sam da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Emmanuel. Śmietanę i miód spożywać będzie, aż się nauczy odrzucać zło, a wybierać dobro. Bo zanim chłopiec będzie umiał odrzucać zło, a wybierać dobro, zostanie opuszczona kraina ... czemu się nie dziwię i nawet nie mam pretensji Stąd też mu wiadomo: Emmanuel to nie Jezus ponieważ w pierwszym występują literki E M M A N U E L a w drugim wyrazie (Jezus) takie nie występują. W związku z tym oczywiście to nie ten sam. Wtóruje mu zresztą niejaki JedenPost, który również zielonego pojęcia nie ma, że Emmanuel oznacza w hebrajskim ('immanu 'el) "Bóg z nami". A kimże jest Chrystus jak nie Bogiem między ludźmi. Reszty nie chce mi się czytać z ww powodów, czego i @nawiemu31 również odradzam. remek116 napisał(a): Jako heretyk dla dobra Twojej wiary sugeruję zakończyć wszelki "dyskurs". Temat dotyczy wszechwiedzy Boga i jej rozumienia. W tym temacie nie wniosłeś zbyt wiele (przynajmniej w mojej opinii), tak więc czekam na głos innych, a użytkownikowi Qwerty mówię dobranoc. O widzę, że Waść w moderatory poszedłeś  i mnie z wątku wypraszasz. OK niech Ci będzie - coś tam widać uwiera i do "samotrzećteologii" nie pasuje. Szczęścia życzę i pozdrawiam
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
So kwi 11, 2015 20:20 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
Qwerty2011 napisał(a): Stąd też mu wiadomo: Emmanuel to nie Jezus ponieważ w pierwszym występują literki E M M A N U E L a w drugim wyrazie (Jezus) takie nie występują. W związku z tym oczywiście to nie ten sam. Dokładnie, nie ten sam. Qwerty2011 napisał(a): Wtóruje mu zresztą niejaki JedenPost, który również zielonego pojęcia nie ma, że Emmanuel oznacza w hebrajskim ('immanu 'el) "Bóg z nami".
Ma. I co z tego? Imię Jezus oznacza co innego.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So kwi 11, 2015 20:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
Qwerty2011 napisał(a): Stąd też mu wiadomo: Emmanuel to nie Jezus ponieważ w pierwszym występują literki E M M A N U E L a w drugim wyrazie (Jezus) takie nie występują. W związku z tym oczywiście to nie ten sam. Wtóruje mu zresztą niejaki JedenPost, który również zielonego pojęcia nie ma, że Emmanuel oznacza w hebrajskim ('immanu 'el) "Bóg z nami". A kimże jest Chrystus jak nie Bogiem między ludźmi. Patrz mi na usta, będą mówił powoli i wyraźnie, żebyś zrozumiał: Panna pocznie, porodzi syna i NADA MU IMIĘ "Emmanuel". Takie IMIĘ ta matka nada temu synowi. Tak ten syn będzie miał na IMIĘ. Kumasz? IMIĘ "Jezus" NIE jest IMIENIEM "Emmanuel". Imię Bolesław nie jest imieniem Kazimierz. Kumasz?
|
So kwi 11, 2015 20:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
akruk napisał(a): Patrz mi na usta, będą mówił powoli i wyraźnie, żebyś zrozumiał: Panna pocznie, porodzi syna i NADA MU IMIĘ "Emmanuel". Przestańże nas tu terroryzować gramatyczną (czy też gramatyczno-historyczną) egzegezą, bo się nie boimy. Zdecydowałeś za wierzących, że jedynym właściwym sposobem na odczytanie tego fragmentu jest mniej więcej coś takiego co rabini określali jako peszat.I koniec. I kropka. Tymczasem autor natchniony, według wszelkich znaków na niebie i ziemi żyd, wychowany w tradycji przesiąkniętej złożoną egzegezą świętych pism daje słuchaczom pewną wskazówkę ( remez ) Gdyby Mateusz zwracał nam uwagę na literę Iz 7, 14 wtedy przytoczyłby dosłowne brzmienie tego wersetu. Podobnie jest w Mt 21, 4-5 gdzie poprzez kombinację z Iz 62,11 i Zach 9,9 odkrywa ukryte znaczenie wskazujące na osobę Jezusa. Akruk czy Iza 9,6 i Iza 7,14 mówią o tym samym dziecku?
|
Cz cze 04, 2015 8:47 |
|
|
|
 |
KamilKowalski
Dołączył(a): Wt cze 03, 2014 10:16 Posty: 51
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
Witam. Widzę, że temat pod moją nieobecność 'trochę' zszedł na offtop. Ponawiam pytanie. Poza tym Qwerty2011 czytając wątek trafiłem na twoje pytanie do mnie: "To jest nauka Kościoła - śmierć i cierpienie weszły na świat wraz z grzechem. W jaki sposób to kłóci się z tym co "obserwujesz na codzień"?" Otóż kłóci się. Skamieliny i wszelkie inne dowody świadczą o tym, że bakterie, ryby, płazy, dinozaury, owady i wszystko inne co było na Ziemi umierały przez miliony lat przed naszym (ludzkości) zaistnieniem tu. I 'dzięki' ich wzajemnej rywalizacji powstawały kolejne, lepiej przystosowane gatunki. Tak po prostu było. Można uznać, że ten sposób stwarzania wybrał Bóg. Oznacza to jednak, że nauczanie Kościoła nijak się ma do rzeczywistości. Wolisz żyć w micie, w oderwaniu od rzeczywistości, czy w świecie takim, jaki jest naprawdę?
|
Śr lip 08, 2015 19:39 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
Zamierzasz argumentami z biologii polemizować z tezami mitu kosmogonicznego i prawd teologicznych? Wybacz, ale to trochę tak, jakbyś wartość poezji Mickiewicza czy Słowackiego podważał posługując się argumentami ze stolarki budowlanej.
Inną rzeczą jest naukowe analizowanie historii świata, a inną teologiczne, czy metafizyczne jego rozumienie. Przyjmowanie wyjaśnienia świata - nie jego materialnych dziejów - w perspektywie filozofii i teologii nie kłóci się ze skamielinami. Tak samo jak poezja Mickiewicza czy Słowackiego nie podważa zasad stolarki budowlanej.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr lip 08, 2015 20:24 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
KamilKowalski napisał(a): Kiedy mam wątpliwości i się nimi dzielę, zawsze słyszę to samo: "cierpienie na ziemi jest, bo ludzie są źli".. A dinozaury co robiły? Jadły koniczynkę czy się nawzajem pożerały?; "Bóg nie stworzył cierpienia i śmierci lecz szatan" To szatan skusił też dinozaury? Przecież za ich kadencji na ziemi też nie było <chyba> jak w raju.. Po coś miały te szczęki.. Przepraszam za mój ton, ale chciałbym w końcu od kogoś usłyszeć jakieś sensowne wytłumaczenie, które pozwoli mi pogodzić wiarę z rzeczywistością.. A nie ciągle te same formułki Nie ma naukowego wyjaśnienia, jeśli o to Ci chodzi. Natomiast stwierdzenie teologiczne, że grzech i jego konsekwencje pojawiły się na świecie wskutek podszeptu zazdrosnego węża nie oznacza, że Eden i Adam i Ewa i wąż byli na świecie przed dinozaurami. Spróbuj myśleć trochę inaczej niż linearnie.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr lip 08, 2015 20:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
KamilKowalski napisał(a): Kiedy mam wątpliwości i się nimi dzielę, zawsze słyszę to samo: "cierpienie na ziemi jest, bo ludzie są źli" Na każdym jednym kroku, co rusz, widać, jak bardzo religijne wierzenia są oderwane od rzeczywistości. Jak bardzo są prymitywne, sprzeczne w wielu punktach same z sobą. Nie odzwierciedlające istoty naszego świata, i nawet nie szukające właściwych odpowiedzi. Z prostej przyczyny... religie mają zupełnie inny target. KamilKowalski napisał(a): chciałbym w końcu od kogoś usłyszeć jakieś sensowne wytłumaczenie, które pozwoli mi pogodzić wiarę z rzeczywistością. Wpierw odpowiedz sobie czym jest Twoja wiara, i na czym jest zbudowana. I czy przypadkiem nie zamyka Ci oczu na świat? Bo kiedy zdasz sobie w pełni sprawę z tego, czym jest religia, zobaczysz że religijna wiara i rzeczywistość są sobie tak przeciwne jak Bóg i Szatan.
|
Śr lip 08, 2015 22:27 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
I znowu myślenie życzeniowe @Whispernighta i rozmawianie bez żadnych argumentów. Tylko: wiara jest "be", bo jest "be". I postawa jak w "Strasznych mieszczanach". A może warto wyjść poza schematy?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr lip 08, 2015 22:53 |
|
 |
Apsik1
Dołączył(a): Śr maja 27, 2015 20:52 Posty: 35
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
Przecież opis stworzenia świata został stworzony po to, aby ludom prostym przybliżyć mechanizm działania Boga. Wierzymy, że Stwórca jest przecież poza czasem. Pismo Święte nie wyklucza teorii ewolucji. Równie dobrze różnica między biblijnym dniem piątym a szóstym mogła wynosić wiele milionów lat. Jest to tylko obraz ewolucji, uproszczony tak, aby wszyscy go zrozumieli.
|
Cz lip 09, 2015 9:23 |
|
 |
kore
Dołączył(a): Cz lip 02, 2015 20:56 Posty: 6
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
KamilKowalski napisał(a): Wolisz żyć w micie, w oderwaniu od rzeczywistości, czy w świecie takim, jaki jest naprawdę? A jaki jest świat naprawdę? Komu naprawdę wierzyć, teologom i filozofom czy może naukowcom opisującym "rzeczywisty" świat za pomocą teorii (no może jakieś 95% to teorie). Nauka tak do końca nie potrafi wyjaśnić dlaczego deszcz pada, co mnie po prostu rozśmiesza. Oczywiście świat ma swoje zasady i prawa ale może właśnie tak został stworzony? Wierzę że żyjemy w idealnym mechanizmie zbudowanym przez super Architekta. Ten system z naszej perspektywy bardzo często widzimy tylko przyczynę i skutek dopóki Pan nie wetknie gdzieś swojego "palca". Bóg nie biega codziennie z konewką wody, nie rzuca to tu to tam piorunami, a nuż kogoś trafi, nie siedzi na tronie i rozdaje; temu wypadek, temu rak, temu milion. Dlaczego pozwala na zło na świecie? przecież dobro zawsze dąży do pokonania zła, więc skoro Bóg jest idealnie dobry i wszechmogący dlaczego nie zniszczy zła i cierpienia, śmierci? Wierzę że ma ku temu ważny powód. Kiedy cierpi drugi człowiek, dziecko, ciężko nam zrozumieć cel działania Pana, może pozwalając na cierpienie innych Bóg chce abyśmy to my pokazali że stać nas na dobry gest, pomoc, niesienie ulgi, podanie ręki. Może właśnie cierpienie innych potrafi pokazać jak dużo jest w nas dobra a nie tylko wygodnego zrzucania winy za wszystkie podłości i grzechy świata na jego Stworzyciela. p.s chciałem coś jeszcze napisać ale padam na twarz i straciłem wątek, sorry
|
Pt lip 10, 2015 22:39 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
Apsik1 napisał(a): Pismo Święte nie wyklucza teorii ewolucji. Równie dobrze różnica między biblijnym dniem piątym a szóstym mogła wynosić wiele milionów lat. Jest to tylko obraz ewolucji, uproszczony tak, aby wszyscy go zrozumieli. Oczywiście, że wyklucza i nie ma w nim żadnego obrazu ewolucji. Obrazu ewolucji można doszukiwać się prędzej w mitologiach różnych plemion, gdzie nieraz wprost jest mowa o pochodzeniu ludzi od zwierząt.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So lip 11, 2015 12:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
JedenPost napisał(a): Oczywiście, że wyklucza i nie ma w nim żadnego obrazu ewolucji. Obrazu ewolucji można doszukiwać się prędzej w mitologiach różnych plemion, gdzie nieraz wprost jest mowa o pochodzeniu ludzi od zwierząt. Co ją tak właściwie wyklucza, bo raczej się uważa, że jest on super elastyczny dlatego też z łatwością daje się wykorzystywać zarówno kreacjonistom jak i ewolucjonistom. Jakiś czas temu na forum pisano także o pewnej współczesnej wizji (niestety nie pamiętam autora), w której człowiek w momencie stworzenia był istotą na pół boską, jednak w wyniku nieposłuszeństwa został skazany (dosłownie) na zezwierzęcenie i powolną ewolucję. W wyniku boskiej interwencji mimo to ma dojść do przeznaczonego celu, ale drogą okrężną. Jak się okazuje nawet taka idea nie była starożytnym obca, czegoś przynajmniej podobnego można się doszukać u targumistów. Zauważyli, że pokarm przeznaczony przez Boga dla pierwszych rodziców i zwierząt choć z pozoru identyczny (roślinny) to jednak są różnice w jego opisie. Pożywienie przeznaczone dla człowieka jest opisane dość szczegółowo, autor wymienia owoce drzew i nasiona, podczas gdy o pokarmie dla zwierząt wspomina się lakonicznie jako wszelkiej zielonej roślinie. Można więc założyć, że nie jest to do końca ten sam rodzaj pożywienia. Zmienia się to po akcie nieposłuszeństwa, człowiek wysłuchuje boskiego wyroku o ziemi, która będzie mu odtąd rodziła oset i ciernie a on sam spożywał będzie polne ziele. Targumiści zrozumieli ten werset jako degradację człowieka do poziomu zwierząt i skazanie nie tylko na ten sam rodzaj przyjmowanego pożywienia, ale wydaje się, że także utratę pionowej postawy ciała.Targum Pseudo Jonatana napisał(a): Adam answered and said: I beseech in mercy from before you, O Lord, that we should not be reckoned before you as the cattle, so that we should eat the vegetation of the surface of the earth. Let us now stand up, and labour with the labour of my hands; and let us eat mazon from mazon of the earth; and thus let there now be distinction before you between people and animals. Targum Neofitów, Rdz 3,18 napisał(a): Adam, odpowiadając, rzekł: "Proszę Cię przez miłość, która jest przed Tobą, o Panie nie pozwól abyśmy byli uznawani za zwierzęta, które jedzą trawę z powierzchni ziemi. Proszę pozwól nam powstać i pracować, abyśmy z pracy moich rąk mogli spożywać pokarm z owoców ziemi. W ten sposób będzie On mógł odróżnić synów człowieczych od zwierząt." I dopiero po tej krótkiej hagadzie autor umieszcza słowa Boga o chlebie spożywanym w pocie czoła. Wydaje się, że Bóg wziął pod uwagę prośbę człowieka, ale tylko częściowo. Targum Pseudo Jonatana napisał(a): By the labour of the palm of your hands you shall eat mazon, until you return to the dust from which you were created. For dust you are, and to dust you shall return; and from the dust you are destined to stand up to give an account and reckoning concerning all that you have done, on the great day of judgement. Targum Neofitów, Rdz 3,19 napisał(a): Będziesz jadł chleb w pocie twego czoła, dopóki nie wrócisz do ziemi z której zostałeś stworzony, ponieważ prochem jesteś i w proch się obrócisz. Lecz z prochu powstaniesz ponownie, aby zrozumieć i rozpoznać to wszystko, co uczyniłeś. Taki przykład jak bardzo różne wątki można z biblijnej historii stworzenia rozwinąć/różnie ją zinterpretować i nie stoją one z nią w sprzeczności. Korzystam z tłum. M. S. Wróbla, Targum Neofiti 1, wyd. Gaudium
|
So lip 11, 2015 13:37 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Jak na to odpowiedzieć?
Mariel napisał(a): JedenPost napisał(a): Oczywiście, że wyklucza i nie ma w nim żadnego obrazu ewolucji. Obrazu ewolucji można doszukiwać się prędzej w mitologiach różnych plemion, gdzie nieraz wprost jest mowa o pochodzeniu ludzi od zwierząt. Co ją tak właściwie wyklucza, bo raczej się uważa, że jest on super elastyczny dlatego też z łatwością daje się wykorzystywać zarówno kreacjonistom jak i ewolucjonistom. Kolejność zdarzeń choćby, brak jakiejkolwiek sugestii pochodzenia jednych gatunków od drugich... Ogólnie Genesis przedstawia mocno odmienną od ewolucjonizmu koncepcję. Przy czym nie jest przecież prawdą, że ogólnej idei i przebiegu ewolucji nie dałoby się przy użyciu pojęć znanych czytelnikom Księgi Rodzaju przedstawić. Na chłopski rozum zatem - gdyby autor chciał opisać ewolucję, to by to zrobił. Mariel napisał(a): Zmienia się to po akcie nieposłuszeństwa, człowiek wysłuchuje boskiego wyroku o ziemi, która będzie mu odtąd rodziła oset i ciernie a on sam spożywał będzie polne ziele. Czyżby jakieś reminiscencje rewolucji neolitycznej? 
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So lip 11, 2015 15:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|