Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 0:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 226 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 16  Następna strona
 Dowód na nieistnienie wolnej woli? :) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Podaj. Jakiś. Przykład.
Nieracjonalnej decyzji, "na przekór nam samym i innym".

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz lip 09, 2015 22:57
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Wolna wola – zdolność podmiotów do dokonywania wyborów bez ograniczeń ze strony różnych czynników.


Aha. W takim razie- nie, czegoś takiego nie ma.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lip 10, 2015 6:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3123
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
JedenPost napisał(a):
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Wolna wola – zdolność podmiotów do dokonywania wyborów bez ograniczeń ze strony różnych czynników.


Aha. W takim razie- nie, czegoś takiego nie ma.


Tak, przy takiej definicji. Fałszywej zresztą. Choć pierwsza jej część nie wzbudza zastrzeżeń.
Gdyż wolna wola, to rzeczywiście zdolność do dokonywania wyborów. Z tym że uwarunkowanych sytuacją. Nie istnieje sytuacja, w której nie byłoby możliwości dokonania wyboru.


Pt lip 10, 2015 8:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Poda ktoś wreszcie jakiś konkretny przykład wolnego wyboru uwarunkowanego sytuacją, żebyśmy mogli go rozebrać na czynniki pierwsze i przeanalizować, czy to na pewno był wybór czy po prostu "decyzja", która musiała zapaść w obliczu zaistniałych okoliczności i nabytego doświadczenia oraz posiadanej wiedzy?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pt lip 10, 2015 9:16
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3123
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Każdy wybór jest decyzją podejmowaną w oparciu o dostępne przesłanki. Dokonanie wyboru nie ma żadnego związku ze sterowaniem zdarzeniami losowymi.

Gdy jadę samochodem i dzieciak wyskakuje mi przed maskę, to dokonuję świadomego i wolnego wyboru. I realizuję. A mogę podjąć rożne decyzje. Wybieram tę, którą na podstawie doświadczenia uznam za najlepszą. Lub wybieram tę, dzięki której osiągnę jakiś inny cel (np. odszkodowanie). Kierować się mogę racjami różnymi: zdrowotnymi, technicznymi, prawnymi, finansowymi. Analizuje i podejmuję decyzję. Wybieram jedno z rozwiązań, które przyszły mi do głowy.
Samodzielnie podejmuję dobrowolną decyzję i ponoszę wszelkie jej konsekwencje.

Gdybym był zdeterminowany do podjęcia jednej, konkretnej czynności, zwolniony byłbym z wszelkiej odpowiedzialności.


Pt lip 10, 2015 9:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
andej napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Wolna wola – zdolność podmiotów do dokonywania wyborów bez ograniczeń ze strony różnych czynników.


Aha. W takim razie- nie, czegoś takiego nie ma.


Tak, przy takiej definicji.


No tak, o kulawą definicję mi chodziło.

czuowiek napisał(a):
Poda ktoś wreszcie jakiś konkretny przykład wolnego wyboru uwarunkowanego sytuacją, żebyśmy mogli go rozebrać na czynniki pierwsze i przeanalizować, czy to na pewno był wybór czy po prostu "decyzja", która musiała zapaść w obliczu zaistniałych okoliczności i nabytego doświadczenia oraz posiadanej wiedzy?


Wolny wybór, polegający na tym, że właśnie Ci odpisuję.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lip 10, 2015 9:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
andej napisał(a):
Każdy wybór jest decyzją podejmowaną w oparciu o dostępne przesłanki. Dokonanie wyboru nie ma żadnego związku ze sterowaniem zdarzeniami losowymi.

Nie ma czegoś takiego jak "zdarzenia losowe". Wszystko ma jakąś przyczynę.

Cytuj:
Gdy jadę samochodem i dzieciak wyskakuje mi przed maskę, to dokonuję świadomego i wolnego wyboru. I realizuję. A mogę podjąć rożne decyzje. Wybieram tę, którą na podstawie doświadczenia uznam za najlepszą. Lub wybieram tę, dzięki której osiągnę jakiś inny cel (np. odszkodowanie). Kierować się mogę racjami różnymi: zdrowotnymi, technicznymi, prawnymi, finansowymi. Analizuje i podejmuję decyzję. Wybieram jedno z rozwiązań, które przyszły mi do głowy.
Bardzo ładnie opisałeś działanie programu realizowanego beznamiętnie przez Twój mózg. Nie dostrzegam tu nigdzie miejsca na żaden "wybór". Wszystko, co robisz, ma być dla ciebie w ten lub inny sposób korzystne. I to jest jedyny cel, który przyświeca Twojemu rozumowaniu. Jeśli wykonam A to zyskam mniej, niż wykonując B. Więc "wybieram" B. Ale niczego nie wybierasz - Twój "program" ci nakazuje "wybrać" B.
Cytuj:
Samodzielnie podejmuję dobrowolną decyzję i ponoszę wszelkie jej konsekwencje.

Odkurzacz automatyczny również kompletnie samodzielnie podejmuje decyzję, że po dojechaniu do ściany zawróci, po czym skręci w lewo o 90 stopni. Jeśli nie dojedzie do stacji dokującej na czas, to poniesie konsekwencje błędnych decyzji - bateria mu się rozładuje i odkurzacz "zdechnie". A więc jutro nie posprząta zgodnie z grafikiem.

Cytuj:
Gdybym był zdeterminowany do podjęcia jednej, konkretnej czynności, zwolniony byłbym z wszelkiej odpowiedzialności.
No i co w związku z tym? Masz z tym jakiś problem? Bo ja żadnego. Wszyscy robimy wyłącznie to, do czego zostaliśmy stworzeni/zaprogramowani. Nie ma w tym żadnej naszej winy i żadnej zasługi.

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pt lip 10, 2015 10:07
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
Nie ma czegoś takiego jak "zdarzenia losowe". Wszystko ma jakąś przyczynę.


Hmm, czy aby nie ustaliliśmy (na przykładzie rozpadu radioaktywnego) że jest to jedynie niepotwierdzona hipoteza?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lip 10, 2015 10:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
No to pokręcimy się w kółko...

Skoro rozpad radioaktywny dzieje się bez przyczyny, czyli zupełnie losowo i chaotycznie, to dlaczego w ramach każdego pierwiastka obserwujemy jego indywidualny czas połowicznego rozpadu?

Nie wiemy, czy coś, a jeśli tak, to co i dlaczego powoduje rozpad pierwiastka. A skoro nie wiemy, to hipoteza o braku przyczyny jest równorzędna hipotezie o istnieniu nieznanej póki co przyczyny. Źle myślę?

A tak w ogóle to jesteś w stanie wskazać jakieś inne zjawisko, poza tym nieszczęsnym rozpadem promieniotwórczym, co do którego nie jesteśmy w stanie wskazać przyczyny?

Czy w rozpadzie promieniotwórczym upatrujesz szansy na istnienie wolnej i niczym nieskrępowanej myśli, oraz przyczyny nieprzewidywalności losowań lotto?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pt lip 10, 2015 11:06
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
Nie wiemy, czy coś, a jeśli tak, to co i dlaczego powoduje rozpad pierwiastka. A skoro nie wiemy, to hipoteza o braku przyczyny jest równorzędna hipotezie o istnieniu nieznanej póki co przyczyny. Źle myślę?


Dobrze. OK, czyli mamy dwie hipotezy. Zatem zgodzisz się, że używasz wyżej jako argumentu przeciw wolnej niesprawdzonej hipotezy?

czuowiek napisał(a):
A tak w ogóle to jesteś w stanie wskazać jakieś inne zjawisko, poza tym nieszczęsnym rozpadem promieniotwórczym, co do którego nie jesteśmy w stanie wskazać przyczyny?


W świecie fizyki kwantowej jest tego pełno, acz to z rozpadem jest najprostsze do opisania, no i ma przy okazji bardzo konkretny efekt w skali makro.


czuowiek napisał(a):
Skoro rozpad radioaktywny dzieje się bez przyczyny, czyli zupełnie losowo i chaotycznie, to dlaczego w ramach każdego pierwiastka obserwujemy jego indywidualny czas połowicznego rozpadu?


Eee... nie obserwujemy. Dotyczy to izotopów niestabilnych. Poza tym nie było mowy o bezprzyczynowości samego rozpadu, tylko rozpadu w danym momencie.

czuowiek napisał(a):
Czy w rozpadzie promieniotwórczym upatrujesz szansy na istnienie wolnej i niczym nieskrępowanej myśli


Nie używałem tego jako argumentu za wolna wolą, tylko przeciw Twojej argumentacji.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lip 10, 2015 11:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
JedenPost napisał(a):
czuowiek napisał(a):
Nie wiemy, czy coś, a jeśli tak, to co i dlaczego powoduje rozpad pierwiastka. A skoro nie wiemy, to hipoteza o braku przyczyny jest równorzędna hipotezie o istnieniu nieznanej póki co przyczyny. Źle myślę?


Dobrze. OK, czyli mamy dwie hipotezy. Zatem zgodzisz się, że używasz wyżej jako argumentu przeciw wolnej niesprawdzonej hipotezy?
Zgodzę się, o ile wyjaśnisz, jaki jest związek wolnej woli z nieprzewidywalnym zjawiskiem rozpadu atomów. Czy myśli generowane w mózgu są w jakikolwiek sposób powiązane ze zjawiskiem samorzutnego rozpadu pierwiastków? To nie ja przywołałem w tej dyskusji połowiczny rozpad - nie zapominajmy o tym.

Cytuj:
czuowiek napisał(a):
A tak w ogóle to jesteś w stanie wskazać jakieś inne zjawisko, poza tym nieszczęsnym rozpadem promieniotwórczym, co do którego nie jesteśmy w stanie wskazać przyczyny?


W świecie fizyki kwantowej jest tego pełno, acz to z rozpadem jest najprostsze do opisania, no i ma przy okazji bardzo konkretny efekt w skali makro.
Ale jakiś związek między tym efektem w skali makro a myślami generowanymi przez mózg jest, czy go nie ma?

Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Skoro rozpad radioaktywny dzieje się bez przyczyny, czyli zupełnie losowo i chaotycznie, to dlaczego w ramach każdego pierwiastka obserwujemy jego indywidualny czas połowicznego rozpadu?


Eee... nie obserwujemy. Dotyczy to izotopów niestabilnych. Poza tym nie było mowy o bezprzyczynowości samego rozpadu, tylko rozpadu w danym momencie.
Czy "rozpad w danym momencie", jeśli faktycznie jest dla każdego atomu zupełnie losowy i nieprzewidywalny, pozwoliłby zmierzyć czas połowicznego rozpadu izotopów niestabilnych?

Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Czy w rozpadzie promieniotwórczym upatrujesz szansy na istnienie wolnej i niczym nieskrępowanej myśli


Nie używałem tego jako argumentu za wolna wolą, tylko przeciw Twojej argumentacji.
To będzie argument przeciw, jeśli zgodzimy się, że pomimo nieistnienia kompletnie żadnej przyczyny, dla której rozpada się każdy, dowolny, wybrany do obserwacji atom, w skali makro zaobserwujemy zjawisko czasu połowicznego rozpadu.

Ja naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, gdzie w skali mikro pewne rzeczy odbywają się zupełnie nieprzewidywalnie i losowo, a w skali makro te same nieprzewidywalne mikrozjawiska układają się w pewną konsekwentną, mierzalną i powtarzalną całość...

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pt lip 10, 2015 12:20
Zobacz profil WWW
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Odkryłem pewien schemat w "dyskusji" czuowieka.

czuowiek: nie ma wolnej woli, bo X
ktoś: ale przecież nie X
czuowiek: a co ma X wspólnego z wolną wolą?

czuowiek sam wykazuje absurdalność własnej argumentacji. Tak jak było z tym słynnym psim mózgiem, którym to onanizował się przez kilka postów, by w końcu przyznać, że cały przykład nic nie jest wart.


Pt lip 10, 2015 13:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3123
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
...
Nie ma czegoś takiego jak "zdarzenia losowe". Wszystko ma jakąś przyczynę.
...

Brak związku. Zdarzenie losowe ma przyczynę, lecz nie jest wynikiem działania woli. Wolnej, ani zniewolonej.
Wytłumaczę jak dziecku. Rzucam kostkę do gry: przyczyną jest chęć posunięcia ponika w grze. (choć wolna wola pozwala mi na rezygnację z gry lub przepuszczenie ruchu) Wynik rzutu (idealną kostką) jest zdarzeniem losowym. Ilość oczek jest zdarzeniem losowym. Moje wolna wola nie miała żadnego wpływu na wynik zdarzenia losowego.

czuowiek napisał(a):
...
Bardzo ładnie opisałeś działanie programu realizowanego beznamiętnie przez Twój mózg. Nie dostrzegam tu nigdzie miejsca na żaden "wybór". Wszystko, co robisz, ma być dla ciebie w ten lub inny sposób korzystne. I to jest jedyny cel, który przyświeca Twojemu rozumowaniu. Jeśli wykonam A to zyskam mniej, niż wykonując B. Więc "wybieram" B. Ale niczego nie wybierasz - Twój "program" ci nakazuje "wybrać" B.
...

1. "beznamiętnie" - Namiętnie i świadomie i z zaangażowaniem. Korzystając z doświadczenia.
2. Wybór wariantu, A, B, C lub innego. Wolny wybór. Sensowny, a nie beznamiętny. Wybieram to, co akurat w tym momencie uznaję za najlepsze.
3. Aby osiągnąć cel (dowolny) korzystam z rozumu i wolnej woli.
4. Program nic nie każe. Co najwyżej "program" podsuwa warianty do wyboru. Lecz czasem, wbrew "programowi" dokonuję wyboru innego, niż "zaproponowany".



czuowiek napisał(a):
...
Odkurzacz automatyczny również kompletnie samodzielnie podejmuje decyzję, że po dojechaniu do ściany zawróci, po czym skręci w lewo o 90 stopni. Jeśli nie dojedzie do stacji dokującej na czas, to poniesie konsekwencje błędnych decyzji - bateria mu się rozładuje i odkurzacz "zdechnie". A więc jutro nie posprząta zgodnie z grafikiem.
...

Co ma piernik do wiatraka? Znacznie więcej niż powyższy przykład do tematu. Tu nie ma wyboru, jest algorytm. Gdyby odkurzacz miał wolę, to zdecydowałby: skręcić w lewo, prawo; o jaki kąt, dokąd się udać, jaką drogą.



czuowiek napisał(a):
...
No i co w związku z tym? Masz z tym jakiś problem? Bo ja żadnego. Wszyscy robimy wyłącznie to, do czego zostaliśmy stworzeni/zaprogramowani. Nie ma w tym żadnej naszej winy i żadnej zasługi.

Tak. Wielki problem. Zacząłem się bać. Wszak. zgodnie z głoszoną teorią, możesz mnie zabić, bo taki miałeś imperatyw. I nie ponosisz winy ani odpowiedzialności. Możesz, gdy znowu poczujesz potrzebę, zabić dowolną inną osobę. Bezkarnie.
Tu różnica. Ja nie chcę tak czynić. Jestem gotów ponosić konsekwencje. Jestem świadomy tego, że za każdy dokonany przeze mnie wybór, wolny wybór, w jakiś sposób zapłacę. M.in. dlatego zatrzymuję się (niemal zawsze) przez czerwonym światłem. To mój świadomy wybór.
JA zostałem stworzony jak pusta karta, którą sukcesywnie zapisuję. Obserwuję, przyswajam, decyduję ... Im więcej wiem i potrafię, tym lepszych dokonuję wyborów. Świadomych i wolnych. Co nie oznacza, że nigdy nie bywam przymuszany. Lecz i w takich sytuacją ostatecznie decyduję: poddać się, czy walczyć do końca.


Pt lip 10, 2015 13:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
Zgodzę się, o ile wyjaśnisz, jaki jest związek wolnej woli z nieprzewidywalnym zjawiskiem rozpadu atomów. Czy myśli generowane w mózgu są w jakikolwiek sposób powiązane ze zjawiskiem samorzutnego rozpadu pierwiastków? To nie ja przywołałem w tej dyskusji połowiczny rozpad - nie zapominajmy o tym.


No tak. Ja go przywołałem w kontekście Twojej tezy o powszechnym determinizmie. O to chodziło.

czuowiek napisał(a):
Czy "rozpad w danym momencie", jeśli faktycznie jest dla każdego atomu zupełnie losowy i nieprzewidywalny, pozwoliłby zmierzyć czas połowicznego rozpadu izotopów niestabilnych?


Tak. Proces losowy to z definicji własnie taki proces, który można opisać podając jego rozkład.

czuowiek napisał(a):
Ja naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, gdzie w skali mikro pewne rzeczy odbywają się zupełnie nieprzewidywalnie i losowo, a w skali makro te same nieprzewidywalne mikrozjawiska układają się w pewną konsekwentną, mierzalną i powtarzalną całość...



No widzę. Łatwe to do wyobrażenia sobie nie jest, o tym zresztą każdorazowo przypominają popularyzatorzy fizyki kwantowej, czy naukowcy prowadzący wykłady dla nie-specjalistów. To jest rzeczywiście bardzo nieintuicyjne, co zresztą dziwnym nie jest, bo nasz aparat percepcyjno-koncepcyjny ewoluował do rozwiązywania problemów w skali makro w końcu. Czy jednak to,że coś nam się nie podoba/nas niepokoi ma być argumentem za twierdzeniem, że tego nie ma?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lip 10, 2015 14:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
zefciu napisał(a):
Odkryłem pewien schemat w "dyskusji" czuowieka.

czuowiek: nie ma wolnej woli, bo X
ktoś: ale przecież nie X
czuowiek: a co ma X wspólnego z wolną wolą?


Czy ja tu gdzieś napisałem, że nie ma wolnej woli, ponieważ rozpad atomów jest zjawiskiem zdeterminownym? :shock:

Dopóki nie odpowiemy sobie na pytanie, na czym dokładnie polega zjawisko generowania przez mózg myśli, nic nikogo nie uprawnia do twierdzenia, że nasze myślenie jest zupełnie wolne i niezależne od wszechświata.
JedenPost napisał(a):
Tak. Proces losowy to z definicji własnie taki proces, który można opisać podając jego rozkład.
Podasz jakieś inne przykłady, niż rozpad promieniotwórczy, procesów losowych, które można opisać podając ich rozkład?
andej napisał(a):
Brak związku. Zdarzenie losowe ma przyczynę, lecz nie jest wynikiem działania woli. Wolnej, ani zniewolonej.
Wytłumaczę jak dziecku. Rzucam kostkę do gry: przyczyną jest chęć posunięcia ponika w grze. (choć wolna wola pozwala mi na rezygnację z gry lub przepuszczenie ruchu)
Aby na pewno pozwala ci na rezygnację, skoro nie zrezygnowałeś z rzutu? :shock:
andej napisał(a):
Wynik rzutu (idealną kostką) jest zdarzeniem losowym. Ilość oczek jest zdarzeniem losowym. Moje wolna wola nie miała żadnego wpływu na wynik zdarzenia losowego.
Ale to zdarzenie nie było ani w odrobinie losowe. Kostkę przed rzutem trzymałeś w określony sposób. Upadła na stół określoną powierzchnią, pod określonym kątem, z określoną prędkością. To wszystko wraz z siłami tarcia oraz grawitacją musiało doprowadzić dokładnie do tego wyniku, jaki wypadł - prosta mechanika. Ty jedynie nie potrafiłeś przewidzieć (policzyć) tego, jak zachowa się kostka, którą rzucisz. Ale w samym rzucie nie ma żadnej losowości - wypadło to, co musiało wypaść.
andej napisał(a):
1. "beznamiętnie" - Namiętnie i świadomie i z zaangażowaniem. Korzystając z doświadczenia.
Już samo doświadczenie ma wpływ na Twoją decyzję - gdybyś miał inne doświadczenie, to decyzja mogłaby być zupełnie inna. Czyli sprowadza się to do bardzo prostego algorytmu "jeżeli kiedyś wydarzyło się A, to B, a jeśli kiedyś wydarzyło się C ale nie wydarzyło się A, to D"... Ta drabinka może być niesłychanie skomplikowana, ale nadal to zwykła drabinka decyzyjna, jaką się tworzy podczas pisania każdego programu komputerowego...

Cytuj:
2. Wybór wariantu, A, B, C lub innego. Wolny wybór. Sensowny, a nie beznamiętny. Wybieram to, co akurat w tym momencie uznaję za najlepsze.
Więc wybór nie jest wolny, tylko wybierasz to, co dla ciebie najlepsze - gdzie tu wolność? Czy świadomie wybrałeś kiedykolwiek to, co dla ciebie najgorsze, zupełnie bez żadnej przyczyny i bez żadnego powodu?
Cytuj:
3. Aby osiągnąć cel (dowolny) korzystam z rozumu i wolnej woli.
Korzystasz z rozumu - czyli z komputera, który jedynie wykonuje proste działania logiczne "jeśli A to B a jeśli C to nie D ale E..."
Cytuj:
4. Program nic nie każe. Co najwyżej "program" podsuwa warianty do wyboru. Lecz czasem, wbrew "programowi" dokonuję wyboru innego, niż "zaproponowany".

Podaj. Jakiś. Przykład.
andej napisał(a):
Co ma piernik do wiatraka? Znacznie więcej niż powyższy przykład do tematu. Tu nie ma wyboru, jest algorytm. Gdyby odkurzacz miał wolę, to zdecydowałby: skręcić w lewo, prawo; o jaki kąt, dokąd się udać, jaką drogą.
Ale przecież on właśnie zdecydował. "Jeśli dojeżdżam do ściany, to cofam o 5cm i robię zwrot o 67 stopni w lewo. Potem jadę dalej przez pół metra albo do pierwszej spotkanej przeszkody...".
Czym to się różni od naciśnięcia hamulca, gdy na drogę wybiega dziecko? :shock:

andej napisał(a):
Tak. Wielki problem. Zacząłem się bać. Wszak. zgodnie z głoszoną teorią, możesz mnie zabić, bo taki miałeś imperatyw. I nie ponosisz winy ani odpowiedzialności. Możesz, gdy znowu poczujesz potrzebę, zabić dowolną inną osobę. Bezkarnie.
Gdybym tak zrobił, to należałoby mnie zutylizować jako jednostkę szkodliwą. Ta utylizacja również byłaby algorytmem. Jeśli osobnik zabija inne osobniki, to należy go zutylizować, aby nie zabijał. Nie w ramach kary. W ramach prewencji. Być może wtedy u innych osobników, które chciały zabić, zadziałałby algorytm "gdybym zabił, to zostałbym zutylizowany. szacuję, że ryzyko jest za duże i dlatego decyduję, że nie zabiję".
andej napisał(a):
Tu różnica. Ja nie chcę tak czynić. Jestem gotów ponosić konsekwencje. Jestem świadomy tego, że za każdy dokonany przeze mnie wybór, wolny wybór, w jakiś sposób zapłacę. M.in. dlatego zatrzymuję się (niemal zawsze) przez czerwonym światłem. To mój świadomy wybór.
Zatrzymujesz się przed czerwonym, bo nie chcesz dostać mandatu oraz nie chcesz spowodować wypadku... Kolejny najzwyklejszy algorytm... Jeśli A to B a jeśli C to D...
andej napisał(a):
JA zostałem stworzony jak pusta karta, którą sukcesywnie zapisuję. Obserwuję, przyswajam, decyduję ... Im więcej wiem i potrafię, tym lepszych dokonuję wyborów. Świadomych i wolnych.
Dokładnie taki sam program realizują co lepsze modele odkurzaczy automatycznych. Gdy go puszczasz pierwszy raz w mieszkaniu, to jest on czystą kartą. Pierwsze sprzątanie to dla niego nauka - tworzy sobie w pamięci mapę mieszkania...
andej napisał(a):
Im więcej wiem i potrafię, tym lepszych dokonuję wyborów.
Odkurzacz też w kolejnym odkurzaniu jest efektywniejszy, bo już wie, gdzie stoi stół, a gdzie szafa, którą trzeba objechać po lewej...
Cytuj:
Lecz i w takich sytuacją ostatecznie decyduję: poddać się, czy walczyć do końca.
Jeśli A to zdecyduję, że się poddam, jeśli B, to zdecyduję, że walczę...

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pt lip 10, 2015 15:07
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 226 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL