Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:50



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1944 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108 ... 130  Następna strona
 "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu 
Autor Wiadomość
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Dariusz przestań kłamać bo żadnej logicznej odpowiedzi nigdy nie miałeś przygotowanej.


So lip 11, 2015 18:47

Dołączył(a): Cz lip 29, 2010 17:35
Posty: 4304
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
a na TRWAM transmisja z oblężenia Częstochowy przez Rodzine Radia Maryja .
Wielka katolicko - patriotyczna uroczystość . Viva Ojciec Dyrektor !


N lip 12, 2015 8:48
Zobacz profil
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Dążymy do stworzenia jednej religii z protestantami i innymi heretykami a tej jedności nigdy nie będzie póki heretycy nie dostosują się do nas katolików. To nie my katolicy sprzeniewierzyliśmy się tradycji Kościoła tylko oni. To nie my mamy heretyków przepraszać tylko oni nas i Boga. Ja osobiście nigdy nie będę dążył do jedności z ludźmi heretykami którzy bluzgają na moją Królową jaką jest Matka Boża Maryja. Bez Maryi nie ma ekumenizmu i bratania się z heretykami i innymi fałszywymi religiami.

Jezus, który byłby w zgodzie ze wszystkim i ze wszystkimi, Jezus bez swojego świętego gniewu, bez twardości prawdy i prawdziwej miłości, nie jest prawdziwym Jezusem, jak Go przedstawia Pismo Święte, lecz Jego żałosną karykaturą. Benedykt XVI

Jakoś mnie tak dzisiaj bojowo naszło bo mam już dość słuchania bluzgania przez inne wiary i heretyków na moją Królową Maryję i świętych. Na facebooku i innych forach to się nie mogę ich wręcz pozbyć. Wystarczy tylko wzmianka o Matce Bożej, świętych czy o duszach czyśćcowych to się zaczyna eldorado :) Dlatego odmawiajmy tą modlitwę za nich o ich nawrócenie na jedynie słuszną i prawdziwą wiarę jaką jest tylko nasza.

Dziś sprowadź mi dusze heretyków i odszczepieńców, i zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego; w gorzkiej męce rozdzierali mi ciało i serce, to jest Kościół mój. Kiedy wracają do jedności z Kościołem, goją się rany Moje i tym sposobem ulżą mi męki.

Jezu najmiłosierniejszy, który jesteś dobrocią samą, Ty nie odmawiasz światła proszącym Ciebie, przyjm do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze heretyków i dusze odszczepieńców, i pociągnij ich swym światłem do jedności z Kościołem, i nie wypuszczaj ich z mieszkania najlitościwszego Serca swego, ale spraw, aby i oni uwielbili hojność miłosierdzia Twego.

I dla tych co podarli szatę Twej jedności,
Płynie z serca Twego zdrój litości.
Wszechmoc miłosierdzia Twego, o Boże,
I te dusze z błędu wyprowadzić może.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze heretyków i odszczepieńców, którzy roztrwonili dobra Twoje i nadużyli łask Twoich , trwając uporczywie w swych błędach. Nie patrz na ich błędy, ale na miłość Syna swego i na gorzką mękę Jego, którą podjął dla nich, gdyż i oni są zamknięci w najlitościwszym Sercu Jezusa. Spraw, niech i oni wysławiają wielkie miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen.


Pn lip 13, 2015 1:55
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Matka Boża jasno mówi w Akita że Kościół Św. pójdzie na kompromis z demonem. To już dzisiaj się dzieje. Ile w dzisiejszym świecie jest fałszywego bratania się z innymi religiami w ramach fałszywego ekumenizmu ?
Jeżeli nasza wiara jest tą prawdziwą i tylko w naszej jest pełne zbawienie i tylko nasza pochodzi od Boga to reszta wyznań jak logika podpowiada pochodzi od przeciwnika Boga czyli szatana. We wszechświecie przecież są tylko dwa fronty Bóg i szatan. Nie ma innej siły. To dlaczego próbujemy się układać z demonem ?

Słowa Matki Bożej z objawień w Akita "Moja kochana córko, wsłuchaj się uważnie w to, co mam ci do powiedzenia. Powiesz to swemu przełożonemu. Powiedziałam ci już, że jeżeli ludzie nie zaczną pokutować i nie poprawią się, Ojciec ześle na ludzkość straszliwą karę. Będzie to kara większa niż potop, nieporównywalna z niczym, co widział świat. Ogień spadnie z nieba i unicestwi większą część ludzkości, dobrych na równi ze złymi, nie oszczędzając ani kapłanów, ani wiernych. Ci, co ocaleją, będą czuć się tak samotni, że będą zazdrościć umarłym. Jedyną bronią, jaka wam pozostanie, to Różaniec i Znak pozostawiony przez mego Syna. Codziennie odmawiajcie Różańcowe modlitwy. Na Różańcu módlcie się za papieża, biskupów i kapłanów. Działanie szatana przeniknie nawet Kościół, do tego stopnia, że będzie można zobaczyć kardynałów sprzeciwiających się innym kardynałom i biskupów występujących przeciwko innym biskupom. Kapłani, którzy Mnie czczą, będą wyszydzani i prześladowani przez swych współbraci... świątynie i ołtarze będą plądrowane; Kościół będzie pełen tych, którzy pójdą na kompromis, a szatan będzie kusił wielu kapłanów i osoby konsekrowane, by opuścili służbę Panu. Diabeł będzie występował szczególnie przeciwko duszom poświęconym Bogu. Powodem mego smutku jest myśl o zatraceniu tak wielu dusz. Jeśli grzechy będą coraz liczniejsze i poważniejsze, nie będzie już dla nich przebaczenia. Powiedz to odważnie swemu przełożonemu. On będzie wiedział, jak zachęcić was do modlitwy i podjęcia dzieł zadośćuczynienia.


Pn lip 13, 2015 2:20
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Dzisiaj Kościół Św. idzie na kompromisy. Świątynie są profanowane i niszczone i zamieniane na dyskoteki. W którymś z krajów europejskich już nie pamiętam którym są likwidowane parafie z powodu braku księży jak również z braku pieniędzy na utrzymanie tejże parafii. Szatan wmówił ludziom że piekła nie ma i że modlić się nie trzeba w świątyni ale i na łonie natury. W USA już praktycznie nie ma spowiedzi. Jest tylko spowiedź powszechna i to wszystko. Ile tam jest świętokradzkich komunii to głowa mała. Wprowadzana jest zabawa w Boga w postaci in vitro. Krew mordowanych chrześcijan przez lucyferyczny islam zalewa tamte ulice i nikt tym się nie przejmuje. W krajach zachodu ulice są znowu zalewane krwią pomordowanych nienarodzonych dzieci które służą później jako poprawiacz smaku w takich napojach jak np. coca cola. Wszędzie widać wyuzdanie i seks. Znajdźcie mi dzisiaj młodych ludzi którzy są czyści seksualnie. Dopalacze i inne używki zbierają ostatnio niezłe żniwa. Ludzie przez pracę 20 godzin na dobę nie mają czasu dla swoich rodzin. Nie mają czasu na modlitwę i kontemplację. Dzisiaj każdy pozamykał się w swoich czterech ścianach usiadł w fotelu założył kapcie, włączył telewizor i wydaje mu się że jest ultra katolikiem. Sr..ły muchy będzie wiosna. Prawdziwi chrześcijanie giną za swojego Boga na wschodzie. My tylko już chyba z nazwy jesteśmy katolikami. My nawet wstydzimy się przeżegnać przed krzyżem. Msze Św. też nie lepiej wyglądają. Jakieś widowiska koncertowo taneczne. W Holandii jak wiem jeden katolicki kapłan to nawet z wężem przed Krzyżem Chrystusa tańczył aby przyciągnąć jak najwięcej lemingów heretyckich. Dlatego czuję że żyjemy już w czasach apokalipsy. Czuję w sercu że o tym co mówi Maryja w Akicie jest to prawda i to prawda aktualna. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Czas sie zbliża.


Pn lip 13, 2015 2:51
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
A zapomniałem jeszcze dodać ilu ludzi wierzy bardziej wróżkom, jasnowidzom, bioenergoterapeutom niż Bogu. Ilu ludzi sławnych i bogatych zawdzięcza sławę i kasę podpisanym paktom z demonem i z tym się nawet nie kryje.Przecież dzisiaj 3/4 show biznesu czy to filmowego czy muzycznego to jawne oddawanie czci demonowi. W stanach już wprowadzają w szkołach naukę o religii szatana. Dzisiaj już kapłani egzorcyści nie wyrabiają fizycznie tak zwiększyła się liczba zniewoleń i opętań. To nie jest tylko moja opinia ale świat zachowuje się tak jakby demony zostały spuszczone z łańcucha. Jak to określił ks.egzorcysta Piotr Glas jesteśmy w stanie trzeciej wojny światowej. Tylko że teraz ta wojna dzieje się w przestrzeni duchowej i jest nieporównywalnie bardziej przerażająca niż dwie poprzednie fizyczne wojny. Codziennie miliony dusz staczają się do piekła. Codziennie są ofiary demona.


Pn lip 13, 2015 3:21

Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56
Posty: 206
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotrze, moja rada jest taka, wez sobie ODPOCZNIJ, bo moim zdaniem chyba za duzo czytasz i myslisz i w glowie masz zamet. Nie mowie tego zlosliwie, tylko z wlasnego doswiadczenia. Otoz, ja , wiedzac jaka mam wrazliwosc itd nie zajmuje sie sprawami demonow, oczywiscie wierze w istnienie szatana, ale nie czytam na ten temat, nie ogladam itd, bo wiem, ze od tego moglabym zwariowac. Skup sie na Bogu, na tym, ze dobrze zyc , zeby CIESZYC SIE tym zyciem, dziekowac za nie, ukladac je sobie, wychodzic na prosta a nie walczyc z demonami. Walcz z tym co w Tobie jest jeszcze do poprawienia, a nie jakies wojny toczysz pod sztandarami.
Tak najzezdzasz na protestantow, ze nie uznaja kultu swietych...owszem, ale jak ktos sie urodzil w protestanckiej rodzinie, zyje w takim srodowisku itd no to ma takie wartosci, jakie mu wpojono. Niejeden jest pewnie lepszym u uczciwszym czlowiekiem od katolika. Co Cie to w ogole obchodzi w co on wierzy? Wojny krzyzowe chcesz powtarzac, czy co? Pomodl sie za niego w cichosci serca, powierz sprawy Bogu i tyle. Bez Boga i tak nie jestesmy w stanie nic zrobic.
A co do mszy z jakas tam bardziej nowsza oprawa. ?.ja np szczerze mowiac wole takie msze mlodziezowe, czy akademickie, od smecaco zawodzacego organisty. I co? Tzn, ze ja jestem jakims lemingiem, mtak? No niech tak bedzie, ale wiem ze sporo ludzi mlodych chodzi na takie msze, a gdyby msze byly po lacinie wylacznie, no to chyba byloby jeszcze gorzej niz teraz jest....
I na koniec jeszcze raz Ci powiem, nie zaprzataj sobie glowy demonami, zajmij sie zyciem na ziemi, zeby je dobrze przezyc i wiecej usmiechy na codzien zycze.


Pn lip 13, 2015 8:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 03, 2012 11:56
Posty: 206
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
I polecam Ci poczytac wiersze ks Twardowskiego :-)


Pn lip 13, 2015 8:59
Zobacz profil
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Nie wiem ja zawsze wolałem ciszę i spokój i to nie tylko podczas Eucharystii :) Mam taką dusze kontemplującego samotnika he he :) A naprawdę Msza Trydencka te śpiewy gregoriańskie. Łacina.Ta cała oprawa. Ten szacunek i okazywanie godności naszemu Bogu bardziej do mnie przemawia niż husia siusia , klaskanie i robienie tandetnych widowisk z Eucharystii. Tylko ja ostrzegam że też pisząc to co piszę nie chcę nikogo urazić. Piszę to co czuję w swoim sercu. Piszę to co bardziej do mnie przemawia. A bardziej do mnie przemawia styl wiary przedsoborowej. Zresztą fajnie by było jakby w każdej parafii były do wyboru Msze trydenckie i te współczesne. A nie jak jest teraz że muszę tłuc się ponad 50 km każdej niedzieli aby przeżyć Mszę w starym rycie.


Pn lip 13, 2015 9:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40
Posty: 1053
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Piotrek
W nawiązaniu do tego co piszesz o heretykach i Mszy św trydenckiej o któą się upomniał Benedykt XVI.
On utworzył także ordynariat dla anglikańskich konwertytów na katolicyzm.
Już wcześniej anglikanin mógł wrócić do Kościoła Katolickiego o czym słyszałam jeszcze za życia św. Jana Pawła II. Benedykt to im ułatwił. Często jednak protestanci którzy chcieliby wrócić do Kościoła Katolickiego napotykają wiele trudności w tym. Tym bardziej że sam Kościół Katolicki jakby przestał po Soborze Watykańskim II mówić, aby wrócili, że tylko w nim jest pełnia łask.
Czyli to nie całkiem i upór powstrzymuje ich od konwersji, ale wiele przeszkód.
Np. są byli anglikańscy pastorzy (wiadomo żonaci), którzy przechodząc do Kościoła Katolickiego pozostali nadal żonaci i dzieciaci :) i jednocześnie po przyjęciu święceń kapłańskich w Kościele Katolickim stali się katolickimi księżmi. Wyjątek. owszem w tym szczególnym przypadku. Jednak jak czytałam spotykają się z trudnością, której nie mieli jako anglikańscy pastorzy, Chodzi o kasę na utrzymanie ich rodzin. Po prostu kapłani Kościoła Katolickiego żyją w celibacie i pewnie brakuje nawet nie tylko środków ale i adekwatnych rozwiązań legislacyjnych w samym Kościele dla tych konwertytów.
Poza tym to o czym pisze Edyta. Obecni protestanci urodzili się już w swych podzielonych kościołach, więc ostrożnie z nazywaniem ich heretykami. Heretyk, to ten który jako katolik świadomie sprzeciwia się prawdzie objawionej i jego sprzeciw jest wynikiem świadomego odrzucenia, a nie skutkiem manipulacji i jak pisze Edyta wieloletnim wpajaniem. Ty nie oburzaj się, ale rób swoje modląc się za nich, jednak nigdy nie ulegaj ich mylnej teologii, np. że Maryję można odrzucić, czy zdegradować do roli zwykłej kobiety.
(Wcześniej czy później łaska Boża i ich dotknie).
Dlatego tym bardziej mam wielki szacunek i podziw dla tych może jeszcze nielicznych konwertytów na katolicyzm. To jest właśnie przykład MĘSTWA, reakcji na światło Ducha Świętego.

Jeśli chodzi o ten mocny tekst o uleganiu demonowi. Masz rację, ale to nie cały Kościół Święty błądzi, czy brata się ze złem, ale pojedynczy Jego członkowie, może nawet całe grupy, ale nie Kościół.
Kościół to MISTYCZNE CIAŁO CHRYSTUSA Z JEGO GŁOWĄ CZYLI CHRYTUSEM SAMYM. A to znaczy, ze nie może błądzić ani bratać się z diabłem. Chrystus Głowa Kościoła nie ulega diabłu.

Edyta.
Chodzi tu o istotę Mszy świętej. A jest nią bezkrwawa ofiara Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa, ta sama, która jako krwawa miała miejsce na Golgocie. I nie jest to jedynie jakieś symboliczne wspomnienie jakby chcieli to rozumieć protestanci. Dlatego ofiara ta wymaga powagi. Nikt przecież ani z uczniów Jezusa ani "widzów" pod krzyżem nie tańczył, ani się nie śmiał, ale albo cierpiał jak Maryja i zapewne uczniowie albo przynajmniej jak mówię zachował powagę. W kulminacyjnym momencie (śmierci Jezusa) wielu widząc znaki na niebie, biło się w piersi.
Dlatego słuszne uważam są zarzuty w przypadku gdy z Mszy świętej chce się zrobić jakąś jedynie dyskotekę, i śmichy chichy. Ja też lubię Msze św z akompaniamentem gitary, tzw młodzieżowe. Jednak i na nich musi być element powagi, moment tej atmosfery Golgoty, tego jednoczenia się z ofiarą Jezusa Chrystusa, tego milczenia, nawet współcierpienia z NIM. Co nie znaczy, że mamy pozostać w takiej postawie jakby pozbawionej radości, bo przecież po Golgocie nastąpiło zmartwychwstanie i radość owego niedzielnego poranka.
Teologia Mszy świętej to niełatwy temat, wiąże się z wielkim misterium męki śmierci i zmartwychwstania naszego Pana. http://sanctus.pl/index.php?grupa=128&podgrupa=137


Pn lip 13, 2015 9:49
Zobacz profil
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
A tak mi przyszło jeszcze do głowy kto dzisiaj ma odwagę na środku chodnika uklęknąć na dwa kolana i złożyć pokłon przed tym jak kapłan niesie komunię dla chorych ? . Kto ma taką odwagę dzisiaj ? . Wyznawcy Allacha nie zważają na to gdzie są rozkładają swój dywanik i biją pokłony przed swoim bogiem. A my katolicy wstydzimy się nawet przeżegnać jak przechodzimy obok Kościoła. Kto z nas zna praktycznie perfekcyjnie Pismo Św. aby móc dyskutować np. ze świadkami jehowy ? Dzisiaj ludzie lepiej znają to co sie dzieje w M jak mdłości niż to co dzieje się w parafii i jak wygląda Biblia. Jak nie nabierzemy odwagi w wyznawaniu swojej wiary to prędzej czy później polegniemy na całości. Nie ma bata na to. W naszej wierze będzie więcej z innych religii niż naszej. Ustępstwa wobec innych będą pociągały następne ustępstwa. Aż w końcu dojdzie do tego że nasza wiara będzie zlepkiem innych wyznań. W ramach czego to wszystko ? W ramach fałszywego braterstwa i jedności ? Można a nawet trzeba się za inne wyznania modlić ale trzeba mieć na uwadze dobro swojej wiary. A nie kosztem wiary naszych ojców próbujemy stworzyć jedną uniwersalną religię. To się nigdy nie uda.


Pn lip 13, 2015 11:30
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Czy jak się widzi takie coś to można przejść koło tego obojętnie ? To są już Hostie konsekrowane czyli jest to już nie tylko sam opłatek ale jest to żywy Chrystus.

https://www.youtube.com/watch?v=CtzX1IRhXAw

Albo w Boliwii ostatnio gdzie był Papież. Komunia Św. rozdawana z papierowych torebek. Nie mogę tylko dodać zdjęcia tu na forum.

Pod tym względem popieram Dariusza. Papież powinien być obrońcą świętej tradycji wiary. A okazuje się że głowa Kościoła jest bardziej świecka niż my sami. :(


Pn lip 13, 2015 12:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40
Posty: 1053
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
Przez ostatnie miesiące sporo czasu spędzam w pociągach. Podróżuję z różańcem w ręku, i wierz mi Piorek nie wstydzę się przeżegnać przed ludźmi w przedziale, wziąć różaniec i się na nim modlić. A jak to przyjmują inni?. Szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to, uznają mnie za mohera, no i dobrze. Większość reaguje obojętnością z wrogością nie spotkałam się nigdy.
Właśnie obojętnością.... prawie nie widzę podróżnych z różańcem. Raz jeden się zdarzyło. Kobieta siedząca obok odmawiała różaniec.
Ksiądz idący do chorego z Panem Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie ubrany w szaty to już niestety rzadki widok. (Pewnie większości dojeżdża autem)Niedawno widziałam takiego. Dzieciaki go witały słowami "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", ja przeżegnałam się przystając, inni cóż... nie zauważyłam zainteresowania.
To prawda, że ludzie popadają w coraz większe zobojętnienie religijne. Nie sądze, aby to była jedynie kwestią wstydu, ale wręcz obojętności., tez przez brak dobrej formacji.
Ale nie gorszymy się, tylko niech to będzie na nas modlitewnym wyzwaniem. Tez błądzimy, też dopiero jesteśmy na drodze ku świętości, i ja mam sobie wiele do zarzucenia, szczególnie z przeszłości, Z teraźniejszości? cóż, staram się, ale widząc przykład Maryi, wiem jak bardzo odstaję od Niej, tego ideału dla kobiety.


Pn lip 13, 2015 12:37
Zobacz profil
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
A ile takich Bożych ludzi jak ty Magda jest na świecie ? Garstka. Nie wiem jak jest w innych regionach Polski ale tu na zachodzie jest tragicznie. Parę lat temu mam to jeszcze w pamięci jak mój znajomy ksiądz płakał jak dziecko bo już nie dawał rady psychicznie wytrzymać na lekcji religii w szkole tak był ośmieszany i opluwany. Bał się wychodzić na miasto w sutannie.


Pn lip 13, 2015 12:59
Post Re: "Różane" pogaduszki, czyli rozmowy o życiu
A jeszcze dodam to że jakie dzisiaj są budowane Kościoły. Surowe w swoim wyglądzie gdzie nie czuć w ogóle Ducha Bożego takie potężnie ubogie w wyglądzie. Nie wiem kto zatwierdza te projekty ?


Pn lip 13, 2015 13:10
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 1944 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108 ... 130  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL