Raczej Ty przegapiłeś - wytłuściłam tekst do którego się odniosła. powtórzę zatem - rozmowy poszerzające wiedze religijną i świadomość obywatelską.
Wiedza religijna nigdy nie zasadzała sie i nie zasadza na szkalowaniu namiestnika Chrystusa.
Zasadza się zaś na:Czego dzisiaj pragnie nas nauczyć nasz Boski Mistrz, każdego osobna? W słowach prostych i jasnych Jezus nakreślił warunki wejścia do królestwa niebieskiego. Rozważył wszystkie aspekty życia codziennego. Zaproponował nową koncepcję życia. W krótkich zdaniach, wprowadzających do Kazania na Górze, Jezus wyraził zasadniczy punkt Nowej Ery, którą przyszedł głosić.
Nowy duch ma być łagodny, wielkoduszny, prosty, a przede wszystkim szczery.
Unikać ma arogancji, osądzania innych oraz szukania swego....Miłość może prosić więcej aniżeli może żądać lęk, Święty Jan Paweł II.

W pracy czasem też szkalują RM i Trwam. Podają przykłady, jak Rydzyk szczuje i obraża. Wtedy proponuję, włączmy teraz RM, posłuchajmy pół godziny i przedyskutujmy. I co wszyscy wymiękają. Wiedzą, że oskarżenie są, tylko wymyślonymi bzdurami. Ale skoro prorządowe madia tak prawią, to należy wierzyć w to i powtarzać. Nie zdając sobie spawy z własnej głupoty poltącego powtarzane androny.

Nie są wymyślone, bo jest na ten temat cała dokumentacja zawierająca wypowiedzi antysemickie, rasistowskie, ksenofobiczne, homofobiczne a nawet szkalujące obecne polskie państwo, które na przestrzeni lat można było zarejestrować.

A że przez pół godziny czy godzinę audycji nie udało się tego usłyszeć, o niczym nie świadczy.
Łyżka dziegciu psuje całą beczkę miodu.

Tak czy inaczej to i tak traci znaczenie, bo RM wchodzi najwyraźniej w schyłkową fazę swojej działalności.
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title, ... omosc.html

Bystry obserwator zauważy i tak to, do czego dyrektor Rydzyk nie chce się przyznać, a mianowicie, że jego osoba jest tym "gwoździem do trumny" Radia Maryja. Programy autorskie, którymi zawłaszcza czas antenowy różnych ciekawych audycji (np. wczoraj, czyli 16 lipca, "Rozmowy niedokończone"), są intelektualnie niestrawne. To jest takie ble-ble-ble nic nie wnoszące do dyskusji.
Zauważa się też niekulturalne traktowanie przez o.Rydzyka słuchaczy, włączających się na antenę itp. zagrywki, w myśl porzekadła:"Co wolno wojewodzie, to nie tobie ...".
Praktykanci o niskiej znajomości zasad języka polskiego, wymowa pretensjonalna, odmiana nazw miejscowości np. Wysokie Mazowieckie (czym wsławił się ojciec Dyrektor) ..., nawet z modlitwą mają kłopoty.
Wzorują się na Wodzu prowadzący niektóre audycje, którzy chcą siebie wypromować, a w cień usuwają zaproszonych gości. Da się to zauważyć w "Poradach pedagoga ...", oraz "Audycji dla chorych", gdzie prowadząca wręcz przeszkadza wypowiadającemu się Gościowi, co chwilę dopowiadając swoje myśli.
A na rozsądne uwagi odpowiedzialni za program są ślepi i głusi. O zgrozo!!!

Także audio-spoty o wspieraniu Radia Maryja (money-money) tak rozbijają wszelkie inne informacje i oczywiście ciekawe audycje, że coraz więcej moich znajomych wyłącza tę rozgłośnię. I również zawieszają wspieranie finansowe.

Profesjonalni wydają mi się jedynie pracujący przy mikrofonie redemptoryści i niektórzy (ale tylko niektórzy) wolontariusze, którzy potrafią zapanować nad nieraz niesfornymi słuchaczami, mówiącymi nie w temacie dyskusji. Należy również docenić trudną i profesjonalną pracę techników radiowych i telewizyjnych, ale ich na antenie nie dowartościowuje o.Rydzyk.

I zwykle bardzo ciekawe są katechezy. Tych momentów z działalności Radia Maryja szkoda byłoby już nie usłyszeć.

Czy Prowincjał redemptorystów nie kojarzy faktów, że samouwielbienie o.Rydzyka powoduje zamieranie rozgłośni. Charyzma tego wodza zginęła, albo została sztucznie stworzona.

Redemptoryści: dobrze się zaczęło, ale coś się kończy ... weźcie się w garść.

I znowu działalność dyrektora o.Rydzyka na antenie - kolejny "gwóźdź do trumny" Radia Maryja.
Tak należałoby nazwać pierwszosobotni wieczór modlitewny 1 sierpnia, 21:30.
Jaki tam "wieczór modlitewny" kiedy o.Rydzyk nadawał, nadawał, nadawał ... ale co?
Teksty, które podawał na antenę raczej do modlitwy nie skłaniały, były nudne i bez sensu w odniesieniu do tematu tej wieczornej audycji.
I w większości czasu antenowego audycji trwał monolog Przewodnika
I jeszcze co i raz w swoich monologach powtarza: "najważniejsza jest modlitwa".
Przecież on wyraźnie kpi ze słuchaczy, a Pana Boga używa do promowania siebie.

Więc jaki jest sens zgłoszenia tych uwag dyrektorowi Radia Maryja , jak radzi Gita?
Przecież o.Rydzyk wie wszystko lepiej, stąd i ten brak cierpliwości do słuchaczy, gdy ich na antenie wpierw zaprasza do rozmowy, a za chwilę niegrzecznie ucina tę rozpoczętą za jego zachętą rozmowę.

Prowincjał redemptorystów, zapewne nie wie o wyczynach swojego charyzmatycznego podwładnego. Mógłby więc czasami posłuchać zagadanych medytacji przedpołudniowych, czasu zabranego słuchaczom gdy trwa "Czas telefonicznych życzeń" i w paru innych momentach.

Zastanawiam się, czy ta "nowa ewangelizacja" radiomaryjna nie robi wrażenia na ojcu prowincjale?

Kilka lat temu myślałem podobnie

A dyrektor o.Rydzyk nadal wprowadza jakiś schow, a zaproszonych gości traktuje jako tło dla swojego występu. Czy ja może źle słyszę - choć prawie co dzień na początku "Rozmów niedokończonych" o 21:30 to on rozpoczyna audycję, prawie nie dopuszczając gości do głosu?
Nie wierzycie, to odsłuchajcie

I widać to wyraźnie w sposobie prowadzenia tzw. "Rozmów niedokończonych"
W ostatnich tygodniach było zaproszonych do tej audycji wiele ciekawych osób. I w ramówce programowej było podanych wiele ciekawych tematów.
Niestety - 1/3 albo i więcej czasu antenowego dyrektor zajmował na promocję siebie (sprawdzone osobiście), wdzięcząc się w dziwnym Rydzyk-show, traktując Gości, jako tło.

Druga sprawa - buchalteria modlitewna: zapisy na modlitwy, umartwienia i inne temu podobne praktyki, z podaniem dla kogo, kiedy, ile ...
Ta statystyka komu jest potrzebna?
Zamiast zająć się modlitwą, to Dyrektor "wyciera sobie gę..." Bożym imieniem, jak jakaś "Szara Eminencja" upoważniona do wszystkiego za niewyjaśnionym odgórnym zezwoleniem
Dlatego widocznie władze zakonu milczą.

I jeszcze: zachęta na falach Radia Maryja do wczytywania się w jakieś dziwne, niesprawdzone objawienia, jakiegoś "Adama ..."
Gdyby reklama mówiła o beletrystyce religijnej, ale to niby są OBJAWIENIA - według o. Rydzyka.

I co chwila na antenie slyszalny jest o.Rydzyk, ... o.Rydzyk, ... o.Rydzyk ...

Jak w takim galimatiasie nie stracić wiary
Trzeba bardzo uważać

Ja mimo wszystko słucham często Radia Maryja, bo wiele ciekawych tematów jest poruszanych w programach.
Ciekawie i kulturalnie prezentowane są tematy przez Ojców pracujących przy mikrofonie.
Ale niestety jedna łyżka dziegciu zmarnować może beczkę miodu.
Czyżby w tym przypadku na to się zanosiło

Lata temu zaniosło.

Radia Maryja się słucha, lub podsłuchuje, Telewizję Trwam ogląda się, lub podgląda.
Jest lepiej niż za PRL, gdyż za PRL podsłuchujący zagłuszali, a teraz nie zagłuszają i dlatego jest lepiej.

I ci żarliwie słuchający i podsłuchiwane dają imponujący wynik słuchalności 1,6 % - 1,8% - 2%.
Widzów TV Trwam to nawet trudno ując w procentach - 0,0..% czy 0,00..%.

(...) piękna uroczystość 24 rocznica powstania fenomenalnego radia jaki jest Radio Maryja. W Toruniu wspaniała uroczystość w Hali Sportowo-Widowiskowej:

http://tv-trwam.pl/na-zywo

Uroczystość 24-tych urodzin Radia Maryja zakończyła się około 20.00, to była piękna uroczystość.

RM to dobre radio, choć na mój gust nieco za bardzo rozmodlone. Ale co kto lubi.
Wolę na codzień inne katolickie rozgłośnie.
Słuchałem "Rozmów niedokończonych". Bywają bardzo ciekawe, bywają słabsze.
To jest polskie radio, patriotyczne, katolickie, potrzebne jako kontra dla oficjalnej europropagandy.
O. Tadeusz, to wartościowy kapłan, doskonały organizator, orator.
Warto wspomnieć też o jego toruńskim uniwersytecie, który kształci nowe, alternatywne elity.
Podoba mi się, że O. Dyrektor stale zachęca ludzi do samodzielnego myślenia, do analizowania faktów, wyciągania logicznych wniosków, nie poddawania się myślowej presji rzekomych "autorytetów".
Pasuje do niego określenie "Imperator", które wymyśliła Agora jako złośliwe a tu niechcący oddała O. Tadeuszowi hołd. A książka pod takim tytułem okazała się w zasadzie pochwałą a nie paszkwilem Imperatora. Autorzy się w O. Dyrektorze zakochali i niczego złego nie mogli na niego znaleźć.

A hołd należy sie jedynie Bogu - Dobry apostoł, dobry świadek Jezusa nie skupia na sobie uwagi ludzi. Jeśli ją na sobie skupia, to powinien zrobić korektę.
Nie wolno duchownemu poprzestać na słowie dziękuję siostro, gdy dzwoniąca deklaruje ojcze my kochamy Jezusa, kochamy Maryję, a najbardziej kochamy ciebie.....bo gdzie słowa Chrystusa - 1. Będziesz miłował Boga swego ze wszystkiego serca swego, ze wszystkich sił swoich, z całego serca swego,
2. a bliźniego swego jak siebie samego,
Osoba nie znająca najważniejszego przykazania winna obligatoryjnie być o tym pouczona, nie pozostawiona bez tego pouczenia.