We wszystkim można doszukiwać się "drzwi dla szatana" i śladów okultyzmu; pytanie tylko po co?

Ludzie religijni lubią osądzać innych. Nieustannie szukają dla siebie punktu odniesienia, siebie stawiając oczywiście po tej "jedynej" słusznej stronie.

Po pierwsze: nie we wszystkim.
Po drugie: z ostrożności?

Ludzie religijni charakteryzują się tym, że stanęli wyraźnie po pewnej stronie.
Doszukiwanie się śladów okultyzmu nie jest osądzaniem innych, lecz jedynie ocenianiem pewnych zjawisk. Nie osób.
Dziwne byłoby gdyby człowiek religijny uważał, że ze względu na swoją religijność stoi po "złej" stronie.

Jednym słowem: piszesz, ale argumentów, ani sensu nie ma tym pisaniu żadnych. Jest tylko radosna twórczość.

Ja tylko się zapytałam, jaki sens ma ciągłe zastanawianie się, czy bzdurami takimi jak tatuaż "otwieram drzwi szatanowi".
Gwoli ścisłości - sama takowych ozdóbek nie posiadam, nie jest to więc próba obronienia swojej skromnej osóbki przed osądem forumowiczów.