| Autor |
Wiadomość |
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Sens nawrócenia
@ Robek nie ciesz się, że jesteś taki cwany i wyłudziłeś rozgrzeszenie zostałeś po prostu potraktowany jako "penitent specjalnej troski" (i w tym określeniu jest drobna złośliwość, ale oddaje ono świetnie istotę sprawy).
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
| Cz sie 13, 2015 18:44 |
|
|
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Sens nawrócenia
jesienna napisał(a): @ Robek nie ciesz się, że jesteś taki cwany i wyłudziłeś rozgrzeszenie zostałeś po prostu potraktowany jako "penitent specjalnej troski" (i w tym określeniu jest drobna złośliwość, ale oddaje ono świetnie istotę sprawy). Mam być smutny bo dostałem rozgrzeszenie? A to jakim jestem penitentem, nie robi mi większej różnicy, w końcu chodzi o to by iść sie wyspowiadać, a nie po to by zrobić jak najlepsze wrażenie na księdzu.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| Pt sie 14, 2015 12:17 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens nawrócenia
trbv napisał(a): Sumienie pracuje, ale nie chodzi akurat o te przyjaciolke. To jest tak jakby ponad to, ale ogolnie chodzi mi o kwestie czy jak chce sie nawrocic to to musi byc 100%? Po prostu nie chce z tego rezygnowac - dla siebie i dla niej, a jest to glownie z jej inicjatywy. Co znaczy od do? Jesli okres czasu to od wtedy gdy przekonam sie, ze to ma sens do na zawsze. Slub odpada, ona jest mocno niewierzaca. Ślub odpada bo Ty tego nie chcesz. Chcesz natomiast przyjemności bez jakiejkolwiek odpowiedzialności. Pomyślałeś że możecie mieć dziecko. Co wtedy? Pomyślałeś że ona chciałby być Twoją żoną. Kościelny ślub z ateistką jest możliwy. To jednostronny ślub. Pisała Ci o tym jesienna Wiesz jest taka ludowa mądrość, która mówi że facet do seksu potrzebuje tylko miejsca. Kobieta musi się zakochać. Twoje sumienie Cię gryzie bo tę dziewczynę zwyczajnie krzywdzisz...choc z całą pewnościa robisz to nieświadomie. Pomyśl jakie jest rozwiązanie. Co do nawrócenia. Możesz się nawrócić w 100% pod koniec życia. Tylko któż z nas zna godzine datę swojej śmierci? Jest o tym mowa w przypowieści o pracownikach winnicy i jednym denarze. Także spoko....tylko pamiętaj. Dopóki żyjesz.
|
| Pt sie 14, 2015 20:00 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens nawrócenia
ototoksyczna napisał(a): Cóż za sens ma spowiedź, jeśli odchodząc od konfesjonału masz świadomość, iż wrócisz tu dokładnie z tym samym grzechem? Idąc dalej - cóż za sens ma wiara, jeśli wierny wychodzi z założenia, iż po to jest spowiedź, by grzeszyć? Wg moich dywagacji spowiedź ma na celu wyrażenie skruchy, przeproszenie Boga, nie zaś robienie sobie swoistych furtek. Dotknęłaś sedna obłudy katolicyzmu. jesienna napisał(a): Mógł dostać w tej sytuacji rozgrzeszenie - jest na to specjalna klauzula - ksiądz może dać rozgrzeszenie jeżeli penitent wykazuje "nieusuwalną ignorancję" to znaczy nie ma żadnej nadziei, że zrozumie, że popełnił grzech ciężki "Nieusuwalna ignorancja" jest chorobą wszystkich katolików moja droga, wiec nie pochlebiaj sobie zbytnio. Każdy pomniejszy idiota rozumie czym jest grzech, mimo to notorycznie go popełnia. "ksiądz może dać rozgrzeszenie"... Heh, żal mi Was. Naprawdę żal. I nie chowaj urazy, bo nie piszę aby Cię urazić... ale po prostu tak się sprawy mają. Maria-Magdalena napisał(a): Wiesz jest taka ludowa mądrość, która mówi że facet do seksu potrzebuje tylko miejsca. Kobieta musi się zakochać. Stereotyp. Z tą "ludową mądrością" jest ten mały problem, że niezbyt to wielka mądrość., delikatnie mówiąc. Po raz kolejny M-M, sprowadzasz męską mentalność do poziomu bruku, czyniąc z faceta bezrozumnego idiotę z "fujarką na wierzchu". Ale coś Ci powiem M-M, bo to nie tajemnica. Kobiety również nie potrzebują miłości do seksu. Zdradzają równie często co mężczyźni. Uprawiają "koleżeński" seks bez zobowiązań, równie często co mężczyźni. I zaskoczę Cie może, ale taki "koleżeński" seks nie jest niczym złym... a "grzech" w tym widzą jedynie ludzie ograniczeni. Ale ok, jeśli uważasz że mężczyźni nie kochają, nie posiadają tej romantycznej wrażliwości, nie potrafią być oddani i wierni... ale oboje wiemy M-M, że tak nie uważasz. Więc dlaczego tak często "spłycasz" mężczyznę... znasz odpowiedz? Maria-Magdalena napisał(a): Co do nawrócenia. Możesz się nawrócić w 100% pod koniec życia.
Co oznacza w Twoim przekonaniu owe "nawrócenie"? Albo inaczej M-M: weźmy na ruszt moją osobę i dwa pytania, ok? W jaki sposób powinienem się nawrócić? Czy powinienem się nawrócić, i na co? Wal śmiało, nie jestem ze szkła 
|
| So sie 15, 2015 10:48 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens nawrócenia
Whispernight napisał(a): ototoksyczna napisał(a): Cóż za sens ma spowiedź, jeśli odchodząc od konfesjonału masz świadomość, iż wrócisz tu dokładnie z tym samym grzechem? Idąc dalej - cóż za sens ma wiara, jeśli wierny wychodzi z założenia, iż po to jest spowiedź, by grzeszyć? Wg moich dywagacji spowiedź ma na celu wyrażenie skruchy, przeproszenie Boga, nie zaś robienie sobie swoistych furtek. Dotknęłaś sedna obłudy katolicyzmu. No to teraz, Whispernight, udowodnij, że Kościół katolicki głosi, że spowiedź jest po to, aby było można grzeszyć. Ewentualnie wykaż, że wbrew jasnemu i jednoznacznemu nauczaniu Kościoła, większość katolików uważa, że może sobie grzeszyć, bo "potem się wyspowiadam".
|
| So sie 15, 2015 11:43 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens nawrócenia
Yarpen_Zirgin napisał(a): Whispernight napisał(a): Dotknęłaś sedna obłudy katolicyzmu. No to teraz, Whispernight, udowodnij, że Kościół katolicki głosi, że spowiedź jest po to, aby było można grzeszyć. Ewentualnie wykaż, że wbrew jasnemu i jednoznacznemu nauczaniu Kościoła, większość katolików uważa, że może sobie grzeszyć, bo "potem się wyspowiadam". Po pierwsze, 'katolicyzm' to nie tylko KRK jako instytucja, ale również członkowie wspólnoty. Ja nie piszę co głosi KRK, ale piszę o obłudzie katolicyzmu. O postępowaniu katolików. Po drugie, sama możliwość "wybielenia się", powoduje świadome postępowanie, które leży z sprzeczności z "kodeksem" wiary. Najprostszy przykład... "nadużywanie" alkoholu, gdzie jest to ewidentnie grzechem. Po co obiecuje moczymorda poprawę, skoro nie przestanie "chlać"? Jeszcze prostszy przykład, kłamstwo. Po co obiecuje poprawę, skoro nie przestaje łgać? Z resztą, co ja będę punktować, skoro to dotyczy wszystkich grzechów "głównych", które są tak bardzo obecne w naszym zwykłym codziennym życiu. Co chcesz mi powiedzieć Yarpen... że się nie da tego wyplenić? Oczywiście, że się da... Tylko po co sobie utrudniać życie... Skłamać jest tak łatwo, a powiedzieć prawdę, tak trudno. A wmawianie sobie, że człowiek jest grzeszny, i będzie grzeszył, to nic innego jak jawne przyzwolenie do "grzechu". To jest obłudą katolicyzmu w moim przekonaniu.
Ostatnio edytowano So sie 15, 2015 14:05 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
| So sie 15, 2015 13:56 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens nawrócenia
Whispernight napisał(a): Yarpen_Zirgin napisał(a): Whispernight napisał(a): Dotknęłaś sedna obłudy katolicyzmu. No to teraz, Whispernight, udowodnij, że Kościół katolicki głosi, że spowiedź jest po to, aby było można grzeszyć. Ewentualnie wykaż, że wbrew jasnemu i jednoznacznemu nauczaniu Kościoła, większość katolików uważa, że może sobie grzeszyć, bo "potem się wyspowiadam". Po pierwsze, 'katolicyzm' to nie tylko KRK jako instytucja, ale również członkowie wspólnoty. Ja nie piszę co głosi KRK, ale piszę o obłudzie katolicyzmu. O postępowaniu katolików. No to pisz zrozumiale, że masz na myśli katolików. Cytuj: Po drugie, sama możliwość "wybielenia się", powoduje świadome postępowanie, które leży z sprzeczności z "kodeksem" wiary. To teza, a ja poproszę o dowody, które je potwierdzą. Cytuj: Najprostszy przykład... "nadużywanie" alkoholu, gdzie jest to ewidentnie grzechem. Teraz udowodnij, że osoby, które nadużywają alkoholu robią to z nastawieniem, że potem się z tego wyspowiadają. Cytuj: Po co obiecuje moczymorda poprawę, skoro nie przestanie "chlać"? Umiesz czytać w myślach, że wypowiadasz się z taką pewnością na temat braku szczerości w obietnicy poprawy? Cytuj: Jeszcze prostszy przykład, kłamstwo. Po co obiecuje poprawę, skoro nie przestaje łgać? Jw. Cytuj: Co chcesz mi powiedzieć Yarpen... Na ten moment nic Ci nie powiem, bo oczekuję dowodów od Ciebie. Masz jakieś?
|
| So sie 15, 2015 14:03 |
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Sens nawrócenia
Whispernight napisał(a): Maria-Magdalena napisał(a): Wiesz jest taka ludowa mądrość, która mówi że facet do seksu potrzebuje tylko miejsca. Kobieta musi się zakochać. Stereotyp. Z tą "ludową mądrością" jest ten mały problem, że niezbyt to wielka mądrość., delikatnie mówiąc. Trzeba sie cieszyć, że są jeszcze ludzie, którzy pamiętają o tych naszych ludowych mądrościach  w końcu skoro dzisiaj świeci słońce, to jutro musi padać deszcz Whispernight napisał(a): Z resztą, co ja będę punktować, skoro to dotyczy wszystkich grzechów "głównych", które są tak bardzo obecne w naszym zwykłym codziennym życiu. Co chcesz mi powiedzieć Yarpen... że się nie da tego wyplenić? Oczywiście, że się da... Tylko po co sobie utrudniać życie... Skłamać jest tak łatwo, a powiedzieć prawdę, tak trudno. A wmawianie sobie, że człowiek jest grzeszny, i będzie grzeszył, to nic innego jak jawne przyzwolenie do "grzechu". To jest obłudą katolicyzmu w moim przekonaniu. Chcesz powiedzieć, że gdyby ludzie chcieli, to by w ogóle nie popełniali grzechów?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| So sie 15, 2015 14:17 |
|
 |
|
ototoksyczna
Dołączył(a): Pt lip 31, 2015 13:30 Posty: 174
|
 Re: Sens nawrócenia
Przynajmniej nie popełnialiby w kółko tych samych. To, do czego próbujesz nas przekonać to nie jest "sprytne spowiadanie się". Zgadzam się z Whispernight - spowiedź dla rytuału spowiedzi bez jakiegokolwiek postanowienia poprawy i żalu za grzechy to obłuda.
|
| So sie 15, 2015 15:44 |
|
 |
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Sens nawrócenia
Whispernight napisał(a): "Nieusuwalna ignorancja" jest chorobą wszystkich katolików Kogo chciałeś obrazić? Wszystkich katolików czy tylko się zagalopowałeś?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
| So sie 15, 2015 17:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens nawrócenia
Whispernight napisał(a): Cytuj: Maria-Magdalena napisał(a):Wiesz jest taka ludowa mądrość, która mówi że facet do seksu potrzebuje tylko miejsca. Kobieta musi się zakochać. Stereotyp. Z tą "ludową mądrością" jest ten mały problem, że niezbyt to wielka mądrość., delikatnie mówiąc.Po raz kolejny M-M, sprowadzasz męską mentalność do poziomu bruku, czyniąc z faceta bezrozumnego idiotę z "fujarką na wierzchu". Ale coś Ci powiem M-M, bo to nie tajemnica. Kobiety również nie potrzebują miłości do seksu.Zdradzają równie często co mężczyźni. Uprawiają "koleżeński" seks bez zobowiązań, równie często co mężczyźni. I zaskoczę Cie może, ale taki "koleżeński" seks nie jest niczym złym... a "grzech" w tym widzą jedynie ludzie ograniczeni. Ale ok, jeśli uważasz że mężczyźni nie kochają, nie posiadają tej romantycznej wrażliwości, nie potrafią być oddani i wierni... ale oboje wiemy M-M, że tak nie uważasz.Więc dlaczego tak często "spłycasz" mężczyznę... znasz odpowiedz? Cóż Whisper, niektórzy faceci sami sprowadzają się do.poziomu bezrozumnego idioty z "fujarką na wierzchu". Jestem taktowna kobietą dlatego nie zapytam skąd masz tę wiedzę. Chyba ze sam zechcesz mi odpowiedzieć. Co do ludzi ograniczonych, masz prawo tak to widzieć. Ja widzę ludzi z zasadami. Skoro wiesz lepiej... Whispernight napisał(a): Co oznacza w Twoim przekonaniu owe "nawrócenie"?Albo inaczej M-M: weźmy na ruszt moją osobę i dwa pytania, ok?W jaki sposób powinienem się nawrócić?Czy powinienem się nawrócić, i na co? Wal śmiało, nie jestem ze szkła Whisper, Ty nie musisz sie nawracać, bo żyjesz zgodnie z przykazaniami w które sam wierzysz Zrozumiałam, że jedynym bogiem jakiego wyznajesz jestes Ty sam. Czy słyszałeś o bogu który by się nawracał?
|
| So sie 15, 2015 19:28 |
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Sens nawrócenia
ototoksyczna napisał(a): Przynajmniej nie popełnialiby w kółko tych samych. To, do czego próbujesz nas przekonać to nie jest "sprytne spowiadanie się". Zgadzam się z Whispernight - spowiedź dla rytuału spowiedzi bez jakiegokolwiek postanowienia poprawy i żalu za grzechy to obłuda. Zgadzasz się z "Whispernajtem" dlatego że zarówno on jak i ty, macie podobną utopijną wizje świata, z tym że u ciebie to by wyglądało w ten sposób że, każdy pod koniec spowiedzi, ma to postanowienie poprawy, no i okazuje sie, że za którymś razem, poprawił sie ze wszystkich grzechów,i już nie musi sie w ogóle spowiadać. A "Whispernight" by chciał żeby od razu, ludzie przestali grzeszyć, i dzięki temu mogli stworzyć idealne żeby nie powiedzieć utopijne społeczeństwo.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| So sie 15, 2015 21:24 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens nawrócenia
medieval_man napisał(a): Kogo chciałeś obrazić? Wszystkich katolików czy tylko się zagalopowałeś? Nie zagalopowałem się. Wszystko co piszę, piszę z pełną świadomością. Nie chciałem nikogo obrazić medieval_man, ale rozumiem, że wielu mogło poczuć się urażonymi moimi wypowiedziami. Maria-Magdalena napisał(a): "Cóż Whisper, niektórzy faceci sami sprowadzają się do poziomu..." Niektórzy M-M... Inni "niektórzy", nie. Maria-Magdalena napisał(a): Co do ludzi ograniczonych, masz prawo tak to widzieć. Ja widzę ludzi z zasadami. Ok M-M, tak to zostawmy. Maria-Magdalena napisał(a): Whisper, Ty nie musisz się nawracać, bo żyjesz zgodnie z przykazaniami w które sam wierzysz Już w nic nie wierzę, i nie istnieje nic, w co mógłbym uwierzyć. Dla mnie nie istnieją żadne przykazania, ale przekonania... wedle których żyję. Maria-Magdalena napisał(a): Zrozumiałam, że jedynym bogiem jakiego wyznajesz jesteś Ty sam. Pozostaje mi powiedzieć jedynie tyle, że się z Twoim poglądem nie zgadzam. Robek napisał(a): Zgadzasz się z "Whispernajtem" dlatego że zarówno on jak i ty, macie podobną utopijną wizje świata Co do pisowni przyjacielu, proszę o zwracanie się do własnych oponentów w rozmowie z dużej litery... A jeśli chodzi o jakąś utopijną wizję świata o której wspominasz, to nie istnieje żadna inna, jak ta która istnieje. Ja nie mówię o tym co chciałbym widzieć, ale mówię o tym, co widzę. Robek napisał(a): "A "Whispernight" by chciał żeby..." Nie drogi Robek, niczego takiego nie chcę! Zwisa mi i powiewa jakakolwiek wizja świata, bez względu na to, czy będzie to "new world order", czy też świat pełen państw wyznaniowych ogarnięty religijnym szałem. Robek napisał(a): ludzie przestali grzeszyć, i dzięki temu mogli stworzyć idealne żeby nie powiedzieć utopijne społeczeństwo. Przecież to Wasza religijna wizja życia w raju po śmierci kolego...która jak sam stwierdziłeś, jest iście utopijna.
|
| So sie 15, 2015 22:52 |
|
 |
|
ototoksyczna
Dołączył(a): Pt lip 31, 2015 13:30 Posty: 174
|
 Re: Sens nawrócenia
Robek napisał(a): ototoksyczna napisał(a): Przynajmniej nie popełnialiby w kółko tych samych. To, do czego próbujesz nas przekonać to nie jest "sprytne spowiadanie się". Zgadzam się z Whispernight - spowiedź dla rytuału spowiedzi bez jakiegokolwiek postanowienia poprawy i żalu za grzechy to obłuda. Zgadzasz się z "Whispernajtem" dlatego że zarówno on jak i ty, macie podobną utopijną wizje świata, z tym że u ciebie to by wyglądało w ten sposób że, każdy pod koniec spowiedzi, ma to postanowienie poprawy, no i okazuje sie, że za którymś razem, poprawił sie ze wszystkich grzechów,i już nie musi sie w ogóle spowiadać. A "Whispernight" by chciał żeby od razu, ludzie przestali grzeszyć, i dzięki temu mogli stworzyć idealne żeby nie powiedzieć utopijne społeczeństwo. Nie, Robek; sex bez zobowiązań z mocno niewierzącą koleżanką nijak ma się do nawracania, spowiedź z nocy z nią spędzonych nijak ma się do istoty Sakramentu, a Twoje argumenty nijak mają się całokształtu jego założeń. Nie bądź obłudny - Ty chcesz się nawróć, być Katolikiem, ale tylko w tych kwestiach, które T Y uważasz za stosowne. Ot, będę dobrym Katolikiem, prześpię się z kumpelą, ale przecież się z tego bez żalu wyspowiadam i prześpimy się znowu (to takie fajne jest, przyjemne i w ogóle - po co mam z tego rezygnować; przecież nawrócę się w 100% po to, by grzeszyć i w kółko spowiadać się z tego samego). To jest właśnie Twoja utopia - wiara w coś tak nieprawdopodobnego jak spowiedź stworzona po to, by człowiek mógł do woli grzeszyć i do woli się spowiadać. Jesteś po prostu obłudny - albo rezygnujesz z sexu pozamałżeńskiego, nawracasz się jak trzeba i nie naginasz zasad, albo się nie nawracasz, sypiasz z koleżankami, bo to jest fajne i nie zawracasz takimi głupimi pytaniami gitary.
|
| So sie 15, 2015 23:30 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens nawrócenia
Rzeczywiście, toksyczna. ototoksyczna napisał(a): Jesteś po prostu obłudny Ludzie tak żyją i dobrze się mają. Ba, ludzie którzy tak nie żyją, dorabiają się problemów. Przykrych. ototoksyczna napisał(a): sex Seks. Sex przez 'x' pisze się wtedy, kiedy chce się kogoś nakręcić. Na złodzieju czapka gore?
|
| N sie 16, 2015 1:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|