Czy znajdujecie chwile w ciagu dnia, tygodnia na cicha adoracje w kosciele ?

Jak się wtedy modlicie? , jakie macie doświadczenia z przebywaniem z Jezusem Eucharystycznym podczas Adoracji ?

Jak się modlimy, jak adorujemy Najświętszy Sakrament? To dość osobiste pytania. Staram się przyjść do kościoła trochę wcześniej, przed Eucharystią. Czy to w niedzielę, czy nieraz w tygodniu, aby właśnie pomodlić się przed, ukrytym w tabernakulum, Panem Bogiem. Ale zdarza mi się także wstąpić na chwilę do kościoła, na przykład po pracy, i uklęknąć. Po prostu, powierzyć się Panu Jezusowi. Adoracja Najświętszego Sakramentu bywa trudna, ale i piękna. Czy chcemy jednak, żeby Miłość była łatwa?

Moim zdaniem Adoracja niekoniecznie musi polegać na modlitwie, a bardziej na skupieniu, na spojrzeniu sobie w oczy, na próbie wysłuchania w milczeniu. Tak ja to widzę.

To szczera rozmowa dwóch serc.
To fragmenty Pisma Św.
To milczenie...bez skrępowania.
To łzy i pytania na które nie ma odpowiedzi.
To niemy krzyk bezradności.
To ufna prośba - prowadź mnie.
To radość bycia razem.
To cicha radość, nie wesołkowatość.

W każdy piątek.

Pamiętam jak Św, Jan Maria Vianney mówił o adoracji -

"Ja Patrzę na Niego a On na Mnie" - to piękna ale nadzwyczajna modlitwa

Adoracja jest chyba, może być wspaniałą modlitwą, bezinteresownym uwielbianiem Pana Boga. Ale adorując Najświętszy Sakrament dajemy także jakieś świadectwo. Tak się zastanawiam, co może sobie pomyśleć ktoś, kto nie wierzy w autentyczną obecność Pana Boga w Najświętszym Sakramencie, gdy widzi na przykład osobę poświęcającą swój czas, niekiedy dużo czasu, właśnie na adorację? Może się dziwić, może się trochę gorszyć nawet, może być zaciekawiony.

myślę że Asta może ktos pomyśleć sobie - a może rzeczywiście Bóg utaił się w tym małym kawałku chleba... jak ktoś jest młody i zobaczy kogos w takim samym wieku adorujacego Pana Jezusa to może się coś w nim obudzić... jak ważne jest świadectwo ! słowem i czynem

Chyba tak, przez świadectwo innych można się nawrócić. Ale pierwszy krok do powrotu do wiary lub do uwierzenia w ogóle możemy postawić tylko dzięki Panu Bogu. Również adoracja Najświętszego Sakramentu, jest chyba możliwa, ponieważ Jezus Chrystus zaprasza nas, jeśli można tak powiedzieć, na rozmowę, modlitwę, przebywanie z Nim.

Ciężko znaleźć dziś czas na cokolwiek. Dla mnie takim okresem na adorację zawsze jest Wielkanoc -jakoś te dni pozwalają mi wtedy się odłączyć od wszystkiego.