Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Autor |
Wiadomość |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Dindala napisał(a): Z tego co wiem, naukowcy założyli, że wszechświat jest skończony. Było to założenie czysto pragmatyczne. Gdyby był nieskończony nie możnaby było go badać. Choć jest skończony nie ma brzegów. To drugie założenie. To tak jakby poruszać się po powierzchni kuli. To załozenia pragmatyczna czy moze raczej teoretyczne, w każdym razie nie przeznaczone dla wyobraźni. Dlatego analogia z kulą wydaje mi sie niesłuszna, zbyt wiele sugeruje właśnie w kategoriach wyobrażania sobie. W dzisiejszej nauce dosc często przyjmuje sie załozenia matematyczne, abstrahujac od ich sensu fizycznego. Totez z tych załozeń ne wywnioskujemy jak to w praktyce wygląda.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz sie 13, 2015 20:12 |
|
|
|
 |
Dindala
Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12 Posty: 231
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Askadtowiesz napisał(a): To załozenia pragmatyczna czy moze raczej teoretyczne, w każdym razie nie przeznaczone dla wyobraźni. Dlatego analogia z kulą wydaje mi sie niesłuszna, zbyt wiele sugeruje właśnie w kategoriach wyobrażania sobie. W dzisiejszej nauce dosc często przyjmuje sie załozenia matematyczne, abstrahujac od ich sensu fizycznego. Totez z tych załozeń ne wywnioskujemy jak to w praktyce wygląda. A możesz sobie wyobrazić coś czterowymiarowego? Nigdy tego nie zobaczysz, bo żyjemy w trzech wymiarach. Kryterium jest tu zgodność teorii z danymi empirycznymi. Jeśli się nie pokrywają poprawia się teorię. Jeśli poprawek jest tak dużo, że teoria staje się nieprzejrzysta pracuje się nad nową, prostszą. Estetyka i elegancja gra w nauce dużą rolę. Często idzie w parze z prawdą, ale nie zawsze.
|
Cz sie 13, 2015 22:16 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Dindala napisał(a): A możesz sobie wyobrazić coś czterowymiarowego? Nigdy tego nie zobaczysz, bo żyjemy w trzech wymiarach . Z tego co sie orientuje to żyjemy w czterech wymiarach,trzy przestrzenne i jeden czasowy, no ale niech już dla uproszczenia przyjmijmy, że mamy tylko te trzy wymiary. Widze że podoba ci sie ta wizja że wszechświat jest kulą, to w takim przypadku do jego opisu wystarczą tylko trzy wymiary, razem tworzące przestrzeń, minimalne zagięcie przestrzeni w każdym kierunku stwarza kule, a ta kula to nasz wszechświat. Moge sobie to wyobrazić, nie ma problemu. ErgoProxy napisał(a): To dotyczy oczywiście przestrzeni; o geometrii czasu nie wiem nic. To czas ma swoją geometrie? jest materia, która bez przerwy sie zmienia, i czas który opisuje tempo tych zmian, są jakieś dowody na to że jest inaczej?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Cz sie 13, 2015 23:14 |
|
|
|
 |
Jaaqob
Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30 Posty: 274
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
My tu gadu, gadu, a tu człowiek nawet nie postawił stopy na księżycu. Cała ta wyprawa to mistyfikacja. Wszechświat może istnieć jak i nie istnieć. Możemy tylko w nieskończoność "wierzyć" bądź skończoność. Jakość nie ufam ludziom, a tym bardziej naukowcom, którzy pracują dla korzyści finansowych jak i rządowych. Sądzę że, człowiek został tak stworzony przez "stwórcę", aby pojmował ziemie i się do niej ograniczył, a resztą "stwórca" się zajmie  Po prostu nie jest nam dana eksploatacja wszechświata. Jesteśmy zbyt nisko rozwiniętą cywilizacją. Może zbyt źli, aby "dostąpić" tej wiedzy.
_________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.
|
Pt sie 14, 2015 4:17 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Jaaqob napisał(a): My tu gadu, gadu, a tu człowiek nawet nie postawił stopy na księżycu. Cała ta wyprawa to mistyfikacja. Masz na to jakieś dowody? Jaaqob napisał(a): Wszechświat może istnieć jak i nie istnieć. Możemy tylko w nieskończoność "wierzyć" bądź skończoność. Zakładasz taką możliwość że wszechświat nie istnieje? Jaaqob napisał(a): Po prostu nie jest nam dana eksploatacja wszechświata. Jesteśmy zbyt nisko rozwiniętą cywilizacją. Może zbyt źli, aby "dostąpić" tej wiedzy. Eksploatacja Ziemi trwa od kiedy powstała ludzkość, a czy przypadkiem nasza planeta nie jest częścią wszechświata? więc jak to jest, nie będziemy mogli eksploatować Ziemi 
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt sie 14, 2015 12:40 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Dindala napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): To załozenia pragmatyczna czy moze raczej teoretyczne, w każdym razie nie przeznaczone dla wyobraźni. Dlatego analogia z kulą wydaje mi sie niesłuszna, zbyt wiele sugeruje właśnie w kategoriach wyobrażania sobie. W dzisiejszej nauce dosc często przyjmuje sie załozenia matematyczne, abstrahujac od ich sensu fizycznego. Totez z tych załozeń ne wywnioskujemy jak to w praktyce wygląda. A możesz sobie wyobrazić coś czterowymiarowego? Nigdy tego nie zobaczysz, bo żyjemy w trzech wymiarach. Kryterium jest tu zgodność teorii z danymi empirycznymi. Jeśli się nie pokrywają poprawia się teorię. Jeśli poprawek jest tak dużo, że teoria staje się nieprzejrzysta pracuje się nad nową, prostszą. Estetyka i elegancja gra w nauce dużą rolę. Często idzie w parze z prawdą, ale nie zawsze. Generalnie jest tak jak piszesz. Natomiast do czterowymiarowego podszedłbym inaczej. Nie mozna powiedzieć ile wymiarów istnieje, bo one istnieja w naszych głowach. Moze ich być rownie dobrze kilkanascie, jak niektorzy postuluja. Ważne ile wymiarów jest konieczne do opisania realnej rzeczywistosci. Trzy jest akurat, nie za dużo i nie za mało, dlatego w skrócie mówi sie, ze są trzy (mam na myśli oczywiście wymiary przestrzenen, a nie np. czas). Dlatego czwarty wymiar, jako zbędny, nic nie wnoszący, nie jest mozliwy do wyobrażenia.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt sie 14, 2015 20:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Robek napisał(a): To czas ma swoją geometrie? jest materia, która bez przerwy sie zmienia, i czas który opisuje tempo tych zmian, są jakieś dowody na to że jest inaczej? A są, i to w Twoim własnym poście: Robek napisał(a): żyjemy w czterech wymiarach, trzy przestrzenne i jeden czasowy Wymiar to pojęcie geometrycznie. Nie wiem, jak Ty sobie wyobrażasz wymiar; dla mnie jest to liczba prostopadłych prostych, jakie można wystawić w jednym punkcie przestrzeni.
|
Pt sie 14, 2015 22:45 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
ErgoProxy napisał(a): Robek napisał(a): To czas ma swoją geometrie? jest materia, która bez przerwy sie zmienia, i czas który opisuje tempo tych zmian, są jakieś dowody na to że jest inaczej? A są, i to w Twoim własnym poście: Gdzie ja tak napisałem?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
N sie 16, 2015 19:42 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Jaqob Cytuj: My tu gadu, gadu, a tu człowiek nawet nie postawił stopy na księżycu. Cała ta wyprawa to mistyfikacja. Wszechświat może istnieć jak i nie istnieć. Możemy tylko w nieskończoność "wierzyć" bądź skończoność. Jakość nie ufam ludziom, a tym bardziej naukowcom, którzy pracują dla korzyści finansowych jak i rządowych. Sądzę że, człowiek został tak stworzony przez "stwórcę", aby pojmował ziemie i się do niej ograniczył, a resztą "stwórca" się zajmie  Po prostu nie jest nam dana eksploatacja wszechświata. Jesteśmy zbyt nisko rozwiniętą cywilizacją. Może zbyt źli, aby "dostąpić" tej wiedzy. Nie wiem czy to ironia , czy sarkazm , ale spróbuję się do tego odnieść . A jeżeli nie ma żadnego Stwórcy ? Przecież jest jeszcze i taka możliwość .
|
So sie 29, 2015 12:43 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Papież powiedział , że nauka może badać ewolucję wszechświata po Wielkim Wybuchu , ale nie powinna wgłębiać się w samą istotę Wielkiego Wybuchu ponieważ był to Akt Stworzenia , więc dzieło Boga . Lecz być może wszechświat nie miał początku i nie było Aktu Stworzenia . We wczesnych latach siedemdziesiątych pojawiły się pierwsze teorie powstania wszechświata , ich twórcy zakładali istnienie " Trwałej " w czasoprzestrzeni , która przez całą wieczność była pusta i nagle z nieznanych przyczyn w pewnym puncie tej przestrzeni - Bach , Wybucha Wszechświat. Kłopot w tym , że w klasycznej teorii ów punkt jest w języku matematyki " Punktem Osobliwym ", matematyka nie umie sobie z Nim poradzić i zbudowanie spójnej teorii powstania wszechświata jest w klasycznym ujęciu niemożliwe . Kiedy cofamy się w czasie dochodzimy do Punktu Osobliwego - Wielkiego Wybuchu w , którym załamują się prawa fizyki .Ale możemy posłużyć się innym czasem -tzw. Czasem Urojonym , dzięki czemu unikamy Punktu Osobliwego . W czasie urojonym nie muszą się pojawiać żadne osobliwości wyznaczające początek , czy koniec czasu , czas urojony to czas , który nie ma początku i końca . Posłużenie się czasem urojonym daje nam dziwną możliwość operowania pojęciem teraz bez potrzeby uwzględnienia łańcucha wcześniejszych momentów . Jeżeli wychodzimy od chwili bieżącej i cofamy się w wtedy długo , długo wszystko przebiega normalnie , ale w miarę przesuwania się coraz bliżej do punktu , który w klasycznej teorii był by punktem początkowym , tą kłopotliwą osobliwością , składowa urojona coraz bardziej dominuje , aż w końcu tam , gdzie w konwencjonalnym ujęciu powinien być Punkt Osobliwy , otrzymujemy wygładzony obraz , jak by zagłębienia , zaś powstanie wszechświata daje się zobrazować jako łagodne zagłębienie , niecka przeszłości , nie ma Punktu Osobliwego , jest tylko gładki miseczkowaty kształt . Jeśli wszechświat miał początek , możemy przyjąć , że miał swego Stwórcę , ale jeśli wszechświat jest całkowicie zamknięty w sobie bez granic , czy bez brzegów , to nie został stworzony i nie zostanie unicestwiony , MOŻE TYLKO ISTNIEĆ . Gdzie tu jest miejsce dla Stwórcy? Możemy powiedzieć , że wszechświat istnieje , ponieważ jest logiczną , matematyczną strukturą , nie ma przeszłości , ponieważ w odróżnieniu od scenariusza stworzenia z jednego punktu nie ma nic w czym mógłby zostać stworzony , to też stwierdzenie , że powstał z niczego jest w istocie pewnym niezrozumieniem terminologicznym , użycie słowa "nic" , jest tu mylące , nie istniała żadna pusta przestrzeń , którą można by nazwać "nicością" i , w której pojawił się wszechświat , nie było w ogóle niczego , ponieważ nie było nawet momentu powstania . Rzecz w tym , że w tych teoriach użycie czasu przeszłego staje się niewłaściwe . Niestety czasy gramatyczne uformowano wtedy , kiedy ludzie uznawali tylko czas rzeczywisty . . Pojęcie czasu nie zostało nam zesłane jako dar Niebios , czas został wynaleziony przez człowieka i jeśli wiążą się z nim jakieś zagadki , czyja to wina? Tylko nasza. Można jeszcze dodać , że wszechświat nie ma początku , bo kiedy powstawał to nie było jeszcze czasu , a początek czy koniec jest domeną czasu .
|
So sie 29, 2015 13:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Zapraszam do dyskusji na temat.
|
Wt wrz 01, 2015 9:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
No, ja się w zasadzie zgadzam, bo mi się to podoba, że Wszechświat po prostu sobie jest i basta, aleć to zawsze, póki co, wyznanie wiary. Zresztą nawet jeśli pojawią się dowody, Kościół wykona po prostu kolejny unik, lokując Stwórcę gdzieś... tam, poza obrębem. Bo tak zwany Bóg jest zbudowany na subiektywnym zdziwieniu istnieniem (na marginesie, ja tam zawsze dziwiłem się czym innym, a to, że raczej jest coś, niż nic, nie zdumiewało mnie wcale) i tutaj fizyka z matematyką nie mają nic do powiedzenia. Kognitywistyka może mieć. Ale to też w przyszłości raczej dalszej niż bliższej.
|
Wt wrz 01, 2015 10:38 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
ErgoProxy napisał(a): (na marginesie, ja tam zawsze dziwiłem się czym innym, a to, że raczej jest coś, niż nic, nie zdumiewało mnie wcale) Mnie po prawdzie zdumiewa, że to kogoś zdumiewa.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt wrz 01, 2015 11:03 |
|
 |
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
To pytanie jest niewłaściwe, to tak jakby zapytać o to, czy Bóg może stworzyć kamień tak ciężki, którego nie mógłby podnieść. Nie ma czegoś takiego jak kraniec (granic) wszechświata!
|
Śr wrz 02, 2015 11:54 |
|
 |
ototoksyczna
Dołączył(a): Pt lip 31, 2015 13:30 Posty: 174
|
 Re: Kraniec wszechświata jak go sobie wyobrażamy ?
Podobno ciągle się powiększa, więc wg niektórych źródeł musi mieć koniec (bo jak cos bezkresnego mogłoby zmieniac się pod względem wielkości?).
|
Śr wrz 02, 2015 13:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|