Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 10:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie" 
Autor Wiadomość
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Whispernight napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Masz jakiąś spaczoną moralność. Wstydzić się to może ten mąż, który zdradził żonę, a nie ona.

Rozumiem, że zgwałcona kobieta również się nie musi niczego wstydzić... Jak taką spotkasz, to powiedz jej to.
Ale zapewne Cie nie posłucha...

Przepraszam, ale czego ona ma się wstydzić? Tego, że ktoś popełnił przestępstwo zmuszając ją do współżycia?

Cytuj:
Myślę, że moja moralność jest w normie. Choć czasem ja nieco naginam... ale jak dotąd, nie przekroczyłem bariery, wiec nie ma o czym mówić.

Pisząc tekst, że zdradzona kobieta ma się czego wstydzić, przekroczyłeś bariery normalnych zasad moralnych o lata świetlne. Ty już ich praktycznie nie widzisz, skoro nie rozumiesz, jak widać, co jest złego w takiej wypowiedzi.

Cytuj:
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Kościół natomiast, o czym chyba nie wiesz, dopuszcza separację małżonków.

Wiem. A wiesz o tym, że takie małżeństwo, nie jest już małżeństwem, i utrzymywanie takiego stanu jest bezcelowe i szkodliwe?

Małżeństwo pozostaje małżeństwem zawsze, a nie "do pierwszej zdrady". I zawsze da się je po zdradzie uratować, tylko trzeba tego po prostu chcieć.

Cytuj:
A co jest miłe Bogu, to wiesz... daj sobie spokój i się nie wygłupiaj.

No właśnie Bóg powiedział, że człowiek ma nie rozłączać tego, co On złączył. :D


Wt wrz 01, 2015 14:46
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Whispernight napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Whispernight, znowu nie czytasz tego, co inni (mądrzy) ludzie piszą.
WIST napisał, że słowo "świat" używamy tu na oznaczenie tego, co najgorsze, a dokładnie (czego WIST nie napisał) na oznaczenie tego, co przeciwstawia się Bogu.

A Ty znów nie rozumiesz, że to co w Twojej religijnej "definicji" ( i tych mądrych ludzi ) oznacza zło i zepsucie, wcale takie nie jest.
Jak i nie potrafisz się wznieść ponad własne uprzedzenia. A małe złośliwości są domeną małych ludzi przyjacielu... zdecydowanie nie "mądrych".

Ale chyba przyznasz że rozmawiamy i poruszamy się w kręgu religijnych definicji?
Czy jeszcze tego na tym forum nie zauważyłeś?

Przyjmujemy pewną bazę definicji.
Wyjaśniam Ci tylko znaczenie słów jakich używamy w kontekście religijnym w temacie "Nie kochaj świata, ani rzeczy, które są na świecie".

Uważasz, że możesz sobie na potrzeby dyskusji dowolnie zmieniać definicje?
Wtedy to już nie jest dyskusja ale przedszkolna przepychanka, drogi Whispernight

Whispernight napisał(a):

medieval_man napisał(a):
W takim znaczeniu "świat" to nie to, co Bóg stworzył, ale to, co Bogu się sprzeciwia.

Nie Bogu, ale religijnym "definicjom". Jesteś w stanie choć na chwilkę przyjąć taki pogląd, tak zupełnie teoretycznie, że "Twój Bóg" nie jest dla mnie Bogiem?

Mnie w ogóle nie interesuje to, że dla Ciebie Bóg nie jest Bogiem.
Rozmawiasz z ludźmi, którzy w tego Boga wierzą i którzy w kontekście rozmów związanych z Bogiem posługują się pewnymi definicjami.
Jeśli chcesz z nimi rozmawiać, musisz zaakceptować istnienie tych definicji.
Nie mówię, że masz się z nimi zgadzać.
Jeśli odrzucasz natomiast istnienie tych definicji to nie masz płaszczyzny do rozmowy i sam wyłączasz się z rozmowy.
Chciałem Ci co nieco ułatwić, ale widzę, że to Ty oczekujesz, że osoby wierzące zrezygnują ze swoich definicji stanowiących podstawę do rozmowy.
Whispernight napisał(a):

medieval_man napisał(a):
Tak więc "świat" w znaczeniu Bożego stworzenia jest dobry (choćby przez fakt istnienia). Natomiast "świat" jako to, co wrogie Bogu i co nas od Boga oddala nie jest dobry, bo oddala od największego Dobra.

To "Twoje" największe dobro, niejednokrotnie zmusza ludzi do życia w cierpieniu, zadręczaniu się, powodując tym samym największe zło.

To Ty tak myślisz.
Bóg mnie do niczego nie zmusza, a już najmniej do życia w cierpieniu.
To ludzie sami dokonują złych wyborów, co prowadzi do cierpienia i samozadręczania.
Bóg uczynił wszystko dobre i nie uczynił zła.
Zło wchodzi w nasze życie kiedy sami nie czynimy dobrze.
Bóg ie daje nam złych rzeczy, ale dobre.
Tylko my je psujemy.
Jak w przykładzie małżeństwa.
Nie zaprzeczysz, że małżeństwo jako takie jest dobrem.
Natomiast my to dobro potrafimy świetnie zepsuć i potem jeszcze o to oskarżyć Boga.
Bezczelność ludzka nie ma granic.
Whispernight napisał(a):

M-M, podała Ci przykład... którego najzwyczajniej nie rozumiesz.

medieval_man napisał(a):
Dziwię się, że zadajesz takie pytanie.
Małżeństwo to dar od Boga.
Małżeństwo to "świat" stworzony przez Boga, a więc to, co dobre.
Natomiast zdrada i przemoc w takim małżeństwie to właśnie "świat" w sensie tego, co się Bogu sprzeciwia i od Boga oddala.

I powiedz co z tego wynika?
Czy nie rozumiesz, że w tym przypadku kobieta jest skazana przez Twojego Boga*, na życie w upokorzeniu i wstydzie? (To dotyczy również zdradzonych mężczyzn, rzecz jasna).
Że słowa przysięgi małżeńskiej, nie pozwalają się jej bronić, i skazują taką kobietę na wielkie nieszczęście?

Bzdura zupełna.
Nikt ani przez Boga, ani przez Kościół nie jest skazany na życie w upokorzeniu i wstydzie.
Słowa przysięgi małżeńskiej nie zmuszają nikogo do bycia głupim. Dar Boga jakim jest małżeństwo nie każe nikomu znosić upokorzeń, ale domagać się szacunku i miłości.
Jeśli to niemożliwe pozostaje separacja i modlitwa.
Whispernight napisał(a):

Bo ślubowała, i nie może złamać przysięgi danej "przed Bogiem"... no to się będzie męczyć z niewiernym mężusiem, który wbił jej nóż w plecy...
Bo "Bóg tak nakazał".

Rozumiesz, że ten "sakrament małżeństwa" nie jest żadnym sakramentem, a w takim przypadku, staje się przekleństwem, dla osoby zdradzonej?

To Ty tak myślisz nie rozumiejąc, ani kim jest Bóg, ani czym jest sakrament.
Whispernight napisał(a):

Chcesz porozmawiać o tym co jest miłe Bogu?
Proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie... nie masz o tym najmniejszego pojęcia.

Wiesz co? Powiem inaczej.
O różnicach miedzy grzechem a tym co jest miłe Bogu, to zostaw sobie dla siebie.

Możesz powtórzyć to zdanie, proszę? Tym razem po polsku?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt wrz 01, 2015 16:08
Zobacz profil WWW
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Przepraszam, ale czego ona ma się wstydzić? Tego, że ktoś popełnił przestępstwo zmuszając ją do współżycia?

Porozmawiaj o tym z kobietą zgwałconą... ona Ci wytłumaczy o wiele czytelniej ode mnie, dlaczego odczuwa wstyd.

Yarpen_Zirgin napisał(a):
Pisząc tekst, że zdradzona kobieta ma się czego wstydzić, przekroczyłeś bariery normalnych zasad moralnych o lata świetlne.

Napisałem: "rozumiem, że zgwałcona kobieta również się nie musi niczego wstydzić..."
Czy nie umiesz czytać, czy celowo przekręcasz moje słowa?

Yarpen_Zirgin napisał(a):
Małżeństwo pozostaje małżeństwem zawsze, a nie "do pierwszej zdrady". I zawsze da się je po zdradzie uratować, tylko trzeba tego po prostu chcieć.

Małżeństwo nie zawsze pozostanie małżeństwem! Widać nie rozumiesz czym jest zdrowa relacja, albo masz to głęboko w d....
Oczywiście że można je uratować, ale pozwól, że osoby dojrzałe same zdecydują, czy chcą i w ogóle mają co ratować, czy definitywnie zakończyć taką złą relację.
Nie Tobie to osądzać przez pryzmat własnego wyznania, czy jest to moralne, czy dobre, czy wręcz złe.

Na szczęście te czasy powoli się kończą, kiedy ludzie poddawali się religijnym doktrynom bezwarunkowo, niejednokrotnie zmuszając się do nieszczęśliwego życia.
:-D
Bo jeśli tak się nie dzieje, to przykład do czego prowadzi religia, mamy jak na dłoni, w postaci tych wszystkich biedny muzułmanów, którzy zalewają Europę.
Tak się kończy bezmyślne podejście do tego "co zostało napisane, i co Bóg powiedział".





Yarpen_Zirgin napisał(a):
No właśnie Bóg powiedział, że człowiek ma nie rozłączać tego, co On złączył. :D

To czy Bóg cokolwiek i kiedykolwiek powiedział, ostatnio wyjaśniliśmy sobie z @medieval_man, na temat antropomorfizmów.
Rozumiesz zatem, że Twoje "Bóg powiedział", jest delikatnie mówiąc, nieweryfikowalne?
Tyle Bóg powiedział... wielkie nic.


Wt wrz 01, 2015 16:21
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Whispernight napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Przepraszam, ale czego ona ma się wstydzić? Tego, że ktoś popełnił przestępstwo zmuszając ją do współżycia?

Porozmawiaj o tym z kobietą zgwałconą... ona Ci wytłumaczy o wiele czytelniej ode mnie, dlaczego odczuwa wstyd.

Ja zaś jej wytłumaczę dlaczego nie ma najmniejszego powodu do wstydu.

Cytuj:
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Małżeństwo pozostaje małżeństwem zawsze, a nie "do pierwszej zdrady". I zawsze da się je po zdradzie uratować, tylko trzeba tego po prostu chcieć.

Małżeństwo nie zawsze pozostanie małżeństwem! Widać nie rozumiesz czym jest zdrowa relacja, albo masz to głęboko w d....

Głęboko w d..., jak to sam określiłeś, mam to, co sobie ubzdurałeś. Małżeństwo, nawet jeżeli relacja między małżonkami nie jest zdrowa, pozostaje małżeństwem nawet jak będziesz to negował.

Cytuj:
Oczywiście że można je uratować, ale pozwól, że osoby dojrzałe same zdecydują, czy chcą i w ogóle mają co ratować, czy definitywnie zakończyć taką złą relację.

Zawsze jest co ratować, a relacje można naprawić. Trzeba tylko chcieć.

Cytuj:
Nie Tobie to osądzać przez pryzmat własnego wyznania, czy jest to moralne, czy dobre, czy wręcz złe.

Ja oceniam z punktu widzenia Boga. :D


Cytuj:
Yarpen_Zirgin napisał(a):
No właśnie Bóg powiedział, że człowiek ma nie rozłączać tego, co On złączył. :D

To czy Bóg cokolwiek i kiedykolwiek powiedział, ostatnio wyjaśniliśmy sobie z @medieval_man, na temat antropomorfizmów.

Nie odpowiadam z To, co sobie wymyśliłeś. Ja podaję sprawy takimi, jakie są.


Wt wrz 01, 2015 16:30
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Myślę, że tutaj z wypowiedzią Whispernighta jest wszystko w porządku. Po prostu często tak jest, że kobiety zdradzone (a tym bardziej zgwałcone) odczuwają wstyd. Szczególnie, gdy to wyjdzie na jaw wśród osób trzecich.

A fakt, że racjonalnie rzecz biorąc nie mają ku temu powodu nie przekłada się tak łatwo na uczucia.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt wrz 01, 2015 18:12
Zobacz profil
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Pewnie dlatego, że przez długie lata istniało w społeczeństwie przekonanie, że winę za gwałt czy mężowską zdradę ponosi kobieta, stąd zakorzenione przekonanie, iż to ona powinna się wstydzić.


Wt wrz 01, 2015 18:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 274
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
do usuniecia

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Ostatnio edytowano Śr wrz 02, 2015 19:16 przez Jaaqob, łącznie edytowano 1 raz



Śr wrz 02, 2015 19:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Tylko Bóg Bilbii jest Bogiem prawdziwym a Allah ludzkim wymysłem

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Śr wrz 02, 2015 19:16
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12
Posty: 231
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Wszystko jest ludzkim wymysłem.


Śr wrz 02, 2015 23:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
A człowiek przypadkiem wyewoluował? Smutno jest żyć w Twoim świecie.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Cz wrz 03, 2015 12:48
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12
Posty: 231
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Mnie tam wcale nie jest smutno ale za wesoło też nie.


Cz wrz 03, 2015 13:45
Zobacz profil
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Andy72 napisał(a):
"Tylko Bóg Biblii jest Bogiem prawdziwym a Allah ludzkim wymysłem..."
"Smutno jest żyć w Twoim świecie..."

I to by było na tyle, co do nieobrażania cudzych uczuć religijnych, i tych niereligijnych również.
Jak sam widzisz @Andy72, nie potrafisz przestać dzielić ludzi na dobrych i złych.
Czy Twój Bóg nakazał Ci dzielić ludzi na dobrych i złych, czy tylko za bardzo wczułeś się w Jego rolę?
Dlaczego uważasz, że Allah jest Bogiem fałszywym?
Dlaczego uważasz, że świat ateisty jest smutny?
Chcesz odebrać muzułmanom wolną wolę, i prawo własnego wyboru, a ateistom na siłę będziesz "rozweselał" "smutny" świat?


Cz wrz 03, 2015 17:54
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
Cytuj:
Chcesz odebrać muzułmanom wolną wolę, i prawo własnego wyboru


Nie powiedziałbym że tutaj w tym przypadku jest wolny wybór. Jest to religia mocno narzucona, nawet pod groźbą kary śmierci za odejście lub przkroczenie ich prawa.

Ty bardziej że oni głoszą hasła w stylu - precz z wolnością. I wlaśnie zachodni świat postrzegają jako zły i zepsuty poprzez tą wolność wyboru i woli, który my uznajemy za wysoką wartość.


Pt wrz 04, 2015 10:56
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
equuleuss napisał(a):
Nie powiedziałbym że tutaj w tym przypadku jest wolny wybór. Jest to religia mocno narzucona, nawet pod groźbą kary śmierci za odejście lub przekroczenie ich prawa.

Tak to prawda. Ale czy katolicyzm jest zbudowany na czymś innym?
Wybacz, ale katolicy nie głosili Ewangelii z bukietem kwiatów w dłoniach. Czy jak to się wmawia ludziom, że Apostołowie rozkrzewili chrześcijaństwo na cały świat. Chrześcijaństwo na cały świat rozkrzewił KRK... mieczem.
A dziś po setkach lat, kiedy ta religia została ugruntowana w umysłach ludzi siłą i przemocą, jest uważana za piękną i wspaniałą... "jedyną i prawdziwą".
Każda religia monoteistyczna, jest mocno narzucona!
Wpierw przez władze religijne, a później, przez środowisko ogarnięte taką ideologią.
Kiedy wszyscy dookoła wierzą, jest oczywistym, że osoby nie podzielające ich poglądu, będą dyskryminowane.

equuleuss napisał(a):
To bardziej że oni głoszą hasła w stylu - precz z wolnością. I wlaśnie zachodni świat postrzegają jako zły i zepsuty poprzez tą wolność wyboru

To dlaczego Ci wszyscy imigranci, którzy zalewają Europę, nie przechodzą na chrześcijaństwo, skoro czują się przymuszeni?
Wpierw zasiądą obozem na "naszej" ziemi, a później wybudują meczety i zaczną dalej krzewić własna religię... Bo oni również uważają swoją religię, jak my "naszą", za jedyną i prawdziwą.
A u nas, nikt ich nie zmusza do owej religii. I dobrze wiesz, że sami w absolutnej większości pozostaną przy własnym wyznaniu. Tak jak katolicy przy własnym.

Drogi @equuleuss, uważam, że tak islam jak i chrześcijaństwo jest wpojony w umysły ludzi przez setki lat, i potrzeba setek lat, aby się tego pozbyć i przestać myśleć religijnie.
Ok, rozumiem... świat islamu różni się od świata chrześcijańskiego, ale to nie oznacza, że my jesteśmy od nich lepsi.
Jesteśmy tacy sami, a to co nas dzieli, to religia... rozumiesz?
Dzieli nas religia. Ta piękna, umiłowana, dobra religia.


Pt wrz 04, 2015 12:18
Post Re: "Nie kochaj świata ani rzeczy, które są na świecie"
zły napisał(a):
Chrześcijaństwo na cały świat rozkrzewił KRK... mieczem.

Brednia pierwsza...

zły napisał(a):
kiedy ta religia została ugruntowana w umysłach ludzi siłą i przemocą

Brednia druga...

zły napisał(a):
Każda religia monoteistyczna, jest mocno narzucona!

Brednia trzecia...

zły napisał(a):
potrzeba setek lat, aby się tego pozbyć i przestać myśleć religijnie.

Brednia czwarta...

zły napisał(a):
świat islamu różni się od świata chrześcijańskiego, ale to nie oznacza, że my jesteśmy od nich lepsi.

I brednia piąta. Kolega nam pobredza straszliwie, byle przepchnąć swoją irracjonalną, a więc, podług jego czucia i myśli, religijną nienawiść do konkretnego wyznania, które jemu akurat subiektywnie nie leży. Nie robi więc nic innego od proroków, których ma w pogardzie, z tym, że brednie trzecia i piąta dają razem w wyniku antysemityzm. Brednie pierwsze z drugą kryją zarzut, że Kościół był totalitarny, a brednia czwarta stwierdza, że mu się z tym totalitaryzmem udało. Uff...

Ani Kościół nie mógł dopilnować każdego awanturnika, jaki się na świecie urodził, ani nawracanie nie polegało na wmuszaniu czegokolwiek, bo wtedy byłoby równie skuteczne i trwałe, jak praktyki Stalina z Leninem, ani Arabowie niczego nie mają narzuconego, bo monoteizm jest ich własnym, bliskowschodnim wynalazkiem i leży im jak cholera, ani człowiek nigdy nie przestanie myśleć religijnie, bo racjonalnie nie jest w stanie ogarnąć Wszechświata (dlaczego?), ani wreszcie muzułmanie nie są nam per saldo równi - tylko gorsi, zarówno moralnie, jak i cywilizacyjnie. Aczkolwiek potrafią robić piękne arabeski.

W ogóle, to obserwowany aktualnie zmierzch Kościoła, który pociąga za sobą niejaką degrengoladę Europejczyków, wynika również z faktu uwzględniania różnych Whisperów świata tego jako partnerów w dyskusji i traktowania ich poważnie. No przecież ten człowiek robi sobie kpiny...


Pt wrz 04, 2015 12:47
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL