Śmierć Madzi i proces "znachora" z Nowego Sącza. "
Śmierć półrocznej Madzi nastąpiła bo okazało się, że jej rodzice wykonywali polecenia charyzmatycznego uzdrowiciela z Nowego Sącza, które doprowadziły do skrajnego wycieńczenia i wyniszczenia organizmu dziecka.
Cytuj:
"Dzięki niemu chodzę!", "Usłyszałam od niego tyle o Bogu, że żaden ksiądz by tyle nie powiedział!
...... polecił, aby stosować kąpiele w wywarze ze słomy i rumianku. Dziecko cierpiało z powodu nieustającej biegunki i atopowego zapalenia skóry. ..... znachor nakazał odstawienie pokarmu matki i odżywianie Madzi grysikiem oraz kozim mlekiem rozcieńczonym wodą.
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/uwaga- ... ora/l0qj7fPoważnym błędem było przekonywanie rodziców, że jest on jedyną osobą, która potrafi pomóc Madzi i za to powinien odpowiadać. Tak mówić nie powinien żaden znachor, lekarz ani "ksiądz uzdrowiciel"
Co o tym sądzicie.