Pod względem postulatów socjalnych z pewnością PiS jest najbardziej lewicową partią.
Natomiast stosunek do wyższych wartości ma jak najbardziej prawicowy.

Dla mnie istotny jest jeszcze trzeci nurt: stosunek do Polski. Pochwalam to, że dla PiS ważniejsze są interesy Polski i Polaków, od interesów Niemiec. (Tak czynią to rządy wszystkich niepodległych krajów, z wyjątkiem Polski w okresie ostatnich lat.)

Bo przecież nie w interesie Polski leży największa w skali gospodarki RP kooperacja gospodarcza z najważniejszym naszym partnerem gospodarczym, Niemcami, który stymuluje rozwój gospodarki RP.
Lepiej samodzielnie goło ale wesoło., podobnie ja w Korei Płn, bo w dobie globalizacji, samotny znaczy nikt....nawet Kuba to zrozumiała.

Przykro mi to pisać, ale wypowiedź świadczy o ignorancji. Sprawdź strukturę naszej produkcji, pochodzenie kapitału oraz na podatność na zmiany rynku niemieckiego.

Owszem zarabiamy na wymianie z Niemcami. Ale oni daleko więcej. I uzyskują bufor.

No to tradycyjnie na złość babci odmrożę sobie uszy....nie dajmy Niemcom zarabiać, choćbyśmy po takim ruchu ekonomicznie znaleźli sie w ciemnej d***e.

Takie procenty nie sumują się...
7,8% z dajmy na to 50 głosów to jest 3,9, plus 7,8% z 20 czyli 1,56 daje razem 5,46%.
Oczywiście podane cyfry są przykładowe.

Ekspertyza członka Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Dudzie obietnic wyborczych
http://natemat.pl/161155,fatalna-wpadka ... ch-projekt

Pozytywne skutki wprowadzenia FTT nie zostały udowodnione.
-----
Hm..Niby jakie pozytywne skutki mialby przynieś nowy podatek? Jedynym pozytywnym skutkiem dla państwa polskiego jest kasa do budżetu od zagranicznych banków, które teraz nie płacą podatkow i wywożą zyski za granicę. Jaki pozytywny skutek miało wprowadzenie przez rząd Tuska podatku od kopalin? Nie wiem co autor tego artykułu mial na myśli...na jakie skutki liczył...

Nawet nie wiem, co w tym ciekawego. Wiadomo, że PiS szuka pieniędzy, więc zamawiają ekspertyzy. Szukają sposobów na takie podniesienie podatków, aby jak najmniej zwracało to uwagę przeciętnych obywateli.

Z tej opinii wynika tyle, że z wprowadzeniem podatku należy zaczekać do momentu, gdy jego wprowadzenie nakaże dyrektywa UE, która jest obecnie w planach.

Owszem.
Ale skoro ekspertyza wskazuje na niemożność wykonania, to jaki sens ma forsowania niewykonalnych obietnic?
Dowodzi jedynie braku różnic wiarygodności PiS w odniesieniu do innych partii.
Traktującego Polaków dokładnie tak samo jak wszystkie inne partie, krytykowane za oszustwa.
Twierdzę od paru lat, w oparciu na obserwacji wielu ekip rządowych, że partie różnią sie jedynie sposobem przekazywania obietnic, co wielu uznaje za "nienawistną" krytykę.

Łowienie ryb przed więcierzem. Krytyka, dla samej krytyki. Trza poczekać na owoce, a potem ganić. A zanim pojawią się owoce trzeba uprawić glebę. J
Jeszcze nie przejęli władzy, jeszcze niczego nie dokonali, a już postąpili źle. Strach pomyśleć, co będzie po objęciu władzy. Zapewne już nazajutrz o godz. 6 rano.

A ja czekam na owoce. Po nich ocenię drzewo.

Nie przejęli, co nie zmienia faktu, że obietnice w tym wypadku są bez pokrycia - ekspertyza prezydenckiego doradcy to wyraźnie wskazuje.
Ewentualna dyrektywa UE może ukazać się za rok, ale równie dobrze za kilkanaście lat.
A pieniądze na obiecane 500 zł na dziecko, cofniecie wieku emerytalnego, będą potrzebne "od zaraz".

Alus! Rozum! Ta ekspertyza nie stwierdza, że ustawa jest "niemożliwa do wykonania", tylko że przyniesie takie to a takie negatywne skutki i jej przyjęcie przez Polskę przed wydaniem dyrektywy UE, skutkującej wprowadzeniem tego rozwiązania w całej UE (co byłoby, jak tam napisano, istotną przyczyną części z tych negatywnych skutków) jest nieracjonalne.



Oczywiście, że nie ma żadnej różnicy. Wszak od Janusza Lewandowskiego czy Tomasza Nałęcza dowiedzieliśmy się już, że kampania to kampania, a rządy to rządy..



Albo się po prostu powie, że to są obietnice do realizacji "na dwie kadencje", jak to wielokrotnie drobnym drukiem podkreślała PO (choć trzeba im oddać, że szumnie ogłaszana reforma podatkowa miała wejść w życie już pod koniec tej kadencji, tj. już za 4 lata!).

"Rozum" - nie na Twoim poziomie, niepotrzebnie zatem schylać się.

Troszkę się dziwię inteligentnym forumowiczom, że idą za tokiem "myślenia" jednej osoby. Co znaczy "nie możliwość wprowadzenia" ? Raport ocenia skutki wprowadzenia tego podatku, jak każdy podatek on ma dla tego którego ma obciążyć ZAWSZE skutki negatwne! Tak jak np podatek od kopalin wprowadzony przez rząd Tuska. Nigdzie nie jest napisane, ze nie można go wprowadzić! Brednia.
Jest taka gra...reversi, kto zacznie stawiać swojego pionka pod dyktando, czy za pionkiem przeciwnika przegrywa.

Ten raport ocenia tylko jeden projekt, przecież podatek od aktywów także wchodzi w grę.