No jasne, że jest -- w "Nature" -- przecież podawałem.

Litości! Filmiki z youtube jako poważne dowody na cokolwiek.

Oj, sam chyba jestes tym puchatkiem bo zabierasz glos w temacie o ktorym nie masz nawet drobiny zielonego pojecia.
Po prostu szkoda mi Cie, bo jestes jednym z tych zakochanych w nauce, ktora wodzi Cie za nos po bezdrozach.
Postaraj sie choc wyselekcjonowac z tej nauki to co faktycznie jest prawda, od calej reszty tych twoich trocin, to dopiero wtedy zaczniesz co nieco wiedziec i rozumiec.

...niestety oprócz karteczki z napisem: TO MY, TROCINY, niczego w głowie Puchatka znaleźć się nie udało...

bo zbyt zakochal sie w nauce i swiata poza nia niie widzi.

Ergo, usiądz i zastanów się. Dlaczego Żydowi? Pomyśl, ten człowiek musiałby chyba być także wizjonerem, bo przewidziałby postepy nauki w przyszłości i to że w fałszerstwie trzeba uwzględnić grupę krwi, bo kiedyś w przyszłości ludzie będą badać ten całun i w taki sposób będą mogli zorientować się także jaka grupę zawiera krew na płótnie. Pomijając fakt iż w średniowieczu nie mógł mieć ani zielonego ani różowego pojęcia o tym że istnieje coś takiego i że można badać krew pod tym katem bo nawet nie śnił o mikroskopach.

Wizjoner, geniusz, artysta, prawie szarlatan, no cóż, w takim razie autorem całunu jest Lonardo da Vinci, bezpretensjonalnie.



Eh, a oni sobie takie jajca robią i nawet tam jest kawałek ciała to znaczy cząsteczka mięśnia sercowego, czyli nie wiem, rytualne morderstwo albo ktoś gwizdnął z prosektorium. To już zakrawa na robote satanistów.



Robek Jest tutaj gdzieś podane nazwisko człowieka który próbował zbadać DNA krwi pobranej z całunu ale udało się wyodrębnić tylko trzy geny, na podstawie ktorych mógł tylko określić iż to jest krew mężczyzny.

Przecież jest zbadana grupa krwi na całunie i o tym mówimy - AB, taka sama jak krew badana w cudach eucharystycznych. Nie sądzę że wierni by uciekli, to że Jezus miałby normalne DNA nie przekreślałoby raczej niczego.

Poza tym, powiedz z czym miałbyś porównywać DNA Jezusa? Skąd wziąłbyś materiał do ustalenia ojcostwa? Od kogo? Przecież w DNA nie masz zapisanego nazwiska i imienia, musisz mieć materiał porównawczy.

equuleuss, przeciez wiadomo ze zakochani w nauce na wszystko znajda nowa teorie i beda nadal prali mozgi wszystkim dookola, aby tylko nikt nie kwestionowal ich autorytetow naukowych. Za daleko juz zabrneli z klamliwymi pokretnymi teoriami, ktorych sami nie potrafia juz odkrecic.
Oni sa jak male dzieci, dasz im zabawke, to zapllacza sie na smierc jesli sprobujjesz im ja debrac, bo tytul to dla nich rodzaj zabawki, jak Puchatek- przytulanka.

Nie wiem, dlaczego Żydowi. Zresztą, jak Ci to akruk pokazał, a czego nie wiedziałem, nie musiał to być Żyd. Mógł być to jakikolwiek człowiek, a fałszerzowi chodzić mogło po prostu o to, że nie miał kasztanowego barwnika, więc musiał sobie poradzić bez niego.

Sapper, krótka piłka: umiesz zaprojektować komputer i Internet bez nauki, na czuja? To siedź cicho.

...i dalej się babrze z zaprawą do uszczelnienia kominów, zamiast robić te swoje piękne posągi, po jednym za miesiąc, i sprzedawać je za miliony dolarów do muzeów...
No chyba że muzea nie chcą od niego kupować i płacić milionów, bo... SPISEG!

Nie umiem bo to nie moja dzialka, ale zastanawia mnie to ze specjalista od komputerow wie wszystko na temat kamienia, procesow ich powstawania, i reakcji chem przy tym zachodzacych i twierdzi ze wie wiecej i lepiej o kamieniach niz ktos kto pol zycia w tym temacie przepracowal praktycznie.
Do tego zadna szkola Cie nie przygotuje, musisz pozbierac rozrzucone i czesto dyskredytowane informacje, zanim dojdziesz do tego co mi sie udalo.
Poniekad slyszalem ze nauka to takze systematyzacja wiedzy, wiec dlaczego tak trudno znalesc wlasciwe informacje i dlaczego wiele z nich jest wypaczane prytwatnymi pogladami naukowcow, ktorzy najczesciej z praktyka nie maja nic wspolnego.
Jesli nauka ma byc tym za co sie uwaza to nie powinno byc zadnych, ale to kompletnie zadnych niejasnosci, a jesli to niemozliwe, to powinno byc wyraznie zaznaczone ze takie a takie sa fakty, ale nie sa wyjasnione i jest to wtedy tzw. wolny temat.
Wciskanie wszystkiego na sile i zamiatanie pod dywan trudnych przypadkow i tematow to nie jest nauka tylko szarlataneria.

Co więcej: nie ma żadnego solidnego, nie budzącego wątpliwości źródła, które potwierdzałoby obecność krwi na całunie, o konkretnej grupie krwi nie wspominając. McCrone, który jako pierwszy badał taśmy z próbkami zebranymi przez STURP, stwierdza w swojej pracy:

Ano właśnie. Tak myślałem, ale nie miałem argumentu w ręku.

Sapper, czyli jednak chcesz być traktowany serio. No to odsyłam Cię do anegdoty o gołębiarzu. Wiesz, co masz zrobić, wiesz jak masz to zrobić.

Chociażby tutaj https://www.shroud.com/pdfs/ssi06part3.pdf

Zapomnij o tej dyskusji.
Popatrz wstecz ile postow i ani jednego z jakakolwiek sensowna odpowiedzia twoich i moich rozmowcow.
Oni nie dyskutuja, tylko bawia sie w wyszukiwanie bledow, ortograficznych, interpunkcji i czegokolwiek aby samemu nic nie napisac tylko zakrecac wypowiedzi innych, pod pretekstem dyskusji.

Skoro miał normalne DNA, to miał również biologiczną matke i biologicznego ojca, z uwagi że wiara chrześcijańska mówi co innego, to zapewne spora część wiernych zdając sobie sprawe że to sie kupy nie trzyma, zaczeli by zwyczajnie uciekać.

W DNA jest zapisane bardzo wiele rzeczy.
http://laboratoria.net/artykul/14131.html

Metoda naukowa
Publikacja naukowa

Equuleuss czyta i sobie przyswaja, i przestaje nas zalewać st(r)onkami, choćby i podpisanymi imieniem i nazwiskiem, bo Internet ma to do siebie, że każdy może sobie plumkać w klawiatrę, jak mu w duszy gra (sapperowi na przykład gra przekonanie o własnej mądrości).