Dywagacje nt interkomunii z protestantami są na tym etapie bezzasadne:
katolik przyjmując "komunię" protestancką nie przyjmie Ciała i Krwi Pańskiej, ale chleb i wino. Ponieważ sakrament ważnie może sprawować jedynie WAŻNIE wyświęcony kapłan. Święcenia kapłańskie u protestantów, spowodowane brakiem/przerwaniem sukcesji kapłańskiej, nie są ważne. Stąd i sakramenty nie są ważnie sprawowane, i żaden rodzaj "zaklinania" rzeczywistości, nawet przez samego papieża, tego nie zmieni. Musieliby sami pastorzy protestanccy przyjąć święcenia z nałożeniem rąk od biskupa/biskupów katolickich. To po pierwsze.

Po drugie. Jak niby protestant który nie wierzy w REALNĄ obecność a jedynie symbol jak np w przypadku protestantów reformowanych miałby przyjąć godnie Eucharystię, wcześniej nie przystępując do spowiedzi u KATOLICKIEGO KAPŁANA. I który poważnie myślący i traktujący na serio swą kapłańską posługę kapłan wziąłby sobie, na swe i tego potencjalnego protestanta sumienie podobne nadużycie?
Dlatego w tym wszystkim widzę, że ekumenizm w formie jaką próbuje się narzucić, czyli coś na kształt zespolenia/unii kościołów, a nie powrotu do Kościoła Katolickiego jest nie do przyjęcia, i wiem co mówię.

Mnie zastanawia - także w kontekście dysputy nad hipotezą udzielania Komunii Świętej rozwodnikom z nowych tzw związkach - jak łatwo niektórzy kapłani Kościoła chcą szastać Ciałem i Krwią Pańską, jakby nie słuchając i nie pytając o zdanie/zgodę samego Jezusa, który JEST
w tym sakramencie. Czy sami godziliby się, aby ktoś inny decydował gdzie/u kogo mają być, z kim chcą przebywać?

Jezus owszem szedł/przebywał wśród grzeszników, ale doprowadzał do ich nawrócenia, wzywał do niego. Ci jednak, którzy chcieliby dawać Jezusa grzesznikom już tego nawrócenia od nich nie wymagają. Cóż postluterska mentalność. Można se grzeszyć do woli, bo człowiek i tak wolny nie jest aby wybrać dobro/nawrócenie/wyrzeczenie się zła i drogę do świętości.

Odnośnie papieża Franciszka. Owszem trzeba się za niego modlić. Od dalszego komentarza powstrzymam się.

Przy czym refleksja papieża Franciszka niczym nie godzi ani w Kościół, ani w Boga.
Jeden chrzest, jeden Bóg, jedna wiara
- chrzest w Kościołach protestanckich jest uznawany w KK,
- Bóg chrześcijan wierzę w jedynego Boga Credo wyznają wszyscy,
- wiara jedna, co wszyscy wyznajemy w Credo, interpretacja różna i ceremoniały różne.
Co zatem w wypowiedzi Franciszka tak oburza?
Nie zaakceptował przecież wspólnej Komunii św dla wszystkich chrześcijan.

To "święte" oburzenie na słowa papieża Franciszka, to adekwatnie - Nauczycielu widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię, wyrzucał złe duchy, i zabroniliśmy mu, bo nie chodzi z nami (Mk 9,38).
"Nie chodzą z nami" - przyjęcie tej zasady, zubożyłoby KK
http://www.odnowa.jezuici.pl/szum/anima ... zmatycznej

Ta sama wiara z protestantami? Przecież oni odrzucają katolickie dogmaty, z sakramentów uznają (tylko) dwa, chrzest i Eucharystię.

Interkomunia jest inaczej gościnnością eucharystyczną, kiedy to dwa kościoły pozostając nadal różnymi kościołami, sprawują razem sakrament Eucharystii i/lub dopuszczają wzajemnie swoich wiernych do przyjęcia tego sakramentu. Taka gościnność jest możliwa jedynie w przypadku wzajemnego uznania ważności sakramentu święceń i takiego samego - jako bazowe - rozumienia Eucharystii. Taka interkomunia od strony Kościoła Rzymsko - Katolickiego jest możliwa np z Kościołem Prawosławnym, w którym uznaje ciągłość sukcesji apostolskiej i rozumienie Eucharystii. Nie jest niestety praktykowana, bo akurat tu prawosławni są przeciw, więc aby uniknąć gorszenia ich, nie praktykuje się.

Jednolite/takie same sprawowanie Eucharystii nie jest raczej tożsame z interkomunią, co więcej takiego w ogóle nadal nie ma, tam gdzie nie ma całkowitej jedności eklezjalnej jak np w przypadku kościołów unickich. Ze strony Kościoła Katolickiego ustępowanie w tej materii po to tylko aby zadowolić w imię jedności inne odłamy, jest niemożliwe, i dobrze. Papież Franciszek też do tego nie wzywa. Nie wiem z czego niby w tym punkcie miałby zrezygnować Kościół Katolicki. Wniosek? to kościoły protestanckie powinny uznać w tej kwestii nauczanie Kościoła Katolickiego czy prawosławnego, aby doszło do prawdziwej jedności Eucharystii.

Credo mamy wspólne.

Wierzymy we wspólnotę WSZYSTKICH WIERNYCH CHRZEŚCIJAN, a mianowicie tych, którzy pielgrzymują na ziemi, zmarłych, którzy jeszcze oczyszczają się, oraz tych, którzy cieszą się już szczęściem nieba, i że wszyscy łączą się w jeden Kościół; wierzymy również, że w tej wspólnocie mamy zwróconą ku sobie miłość miłosiernego Boga i Jego świętych, którzy zawsze są gotowi na słuchanie naszych próśb KKK 962.

Tyle o wspólnocie chrześcijan, a papież nie wyrażał akceptacji dla Komunii św dla protestantów, wskazywał jedynie na wspólnotę.

Nie mogłabym uznawać niekatolików za niewierzących, za ludzi przeznaczonych nie wiem na potępienie, tylko dlatego, że nie urodzili się w moim Kościele Katolickim, i nie mogłabym uznawać, że ich przywódcy religijni, ich pastorzy nie są wierzącymi chrześcijanami, czy ich struktury kościelne są siedliskiem zła.
Dlatego bardzo mi przykro, gdy czytając czasem niekatolickie strony/fora napotykam na opinie, że Watykan to jakiś nowy Babilon, i cały Kościół rzymski jest siedliskiem zła, że katolicy nie czczą Boga a tylko papieża, a Matkę Jezusa w miejsce Jego samego. A sam papież jest uzurpatorem, który wynosi się ponad Jezusa.

Eh ciężko wobec takich opinii o prawdziwy dialog, zrozumienie. Cóż pozostaje modlitwa.

Dlatego nawet w tych wciąż eksponowanych złych opiniach o papieżu, dopatruję się może manipulacji ze strony tych, dla których właśnie katolicki papież nie ma autorytetu jako papież z ustanowienia Jezusa. Tych razi katolicka jedność i lojalność wobec tego autorytetu, nie rozumieją jej. Chcą tę jedność rozbić, i "wyzwolić" katolików spod władzy papieża.
Ostrożnie z uleganiem takim manipulacjom.

A na problematyczne zachowanie/słowa/gesty papieża - modlitwa.

Trudno znaleźć dwie bardziej przeciwstawne koncepcje religijne, które wyrastają pozornie ze wspólnego pnia. Ci spośród katolików, którzy wierzą w bajkę o wspólnym pniu chrześcijańskiego drzewa, z którego wyrastają gałęzie kolejnych wyznań – katolickiej, luterańskiej, zwinglańskiej, kalwińskiej, anglikańskiej itd. – zapominają, że odłamy protestantyzmu powstały w wyniku rebelii wymierzonej w jedność Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa. Słyszy się, dziś należy szukać tego co łączy, a nie tego co dzieli… Ale co może łączyć katolika z protestantem? Gdzie istnieje płaszczyzna realnego porozumienia dogmatycznego? Św.Józef Sebastian Pelczar biskup przemyski
Źródło: „Zawsze Wierni” 1/2007.

w ostatnia srode mielismy dzien pokuty i modlitwy . a wieczorem na ukoronowanie dnia udalismy sie do Miltenberg na koncert jednego z tych , ktory gral na slynnym Woodstock 1969 w Ju-Es-ej . http://de.swoopshare.com/file/c1950f021 ... 1.jpg.html
Leo Lyons , dal mi w prezencie kostke gitarowa . gostek juz po 70 - tce a nadal w dobrej formie .
Leo , may God bless You ! Alleluja i do przodu !

A ja z trochę innej beczki.
Wczoraj obejrzałem fajny film "Spotkanie". Film godny uwagi. Kilkoro osób spotyka się jadłodajni gdzie obsługuje ich sam Jezus. Film skłonił mnie po raz kolejny do refleksji nad tym co ja bym zrobił gdyby na mojej drodze stanął Jezus, co bym powiedział? Jak zareagował?
Polecam. "The Encounter" 2010.

Oglądałam ten film Patryku.

Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć o tak wykreowanej przez reżysera Osobie Jezusa. Taki Jezus "uczłowieczony" chociaż...
Jest Bogiem, dla Niego wszystko jest możliwe, i to, aby jako kelner obsługiwać podróżnych, przyciągając ich do Siebie.

Jezusa spotykasz często.
W Komunii Świętej bezpośrednio.

Także w:
W Słowie Bożym, Liturgii, sakramentach, w kapłanie celebransie, w drugim człowieku.
Jezus przez Ducha Świętego działa w świecie, sumieniach, wystarczy tylko umieć patrzeć .

Prawosławni dowodzą, że odstępcami od nauki Chrystusa są katolicy.
A Jezus modlił się spraw aby byli jedno - Istnieją miedzy nami ścisłe więzy Biblii, Słowa Bożego, wiary apostolskiej, którą wyznajemy w wielkich symbolach i która staje się życiem w chrzcie.
W każdej pracy emumenicznej ważne jest, aby istniały braterskie stosunki pomiędzy wszystkimi noszącymi miano chrześcijan.
Trzeba wciąż oczyszczać pamięć przeszłości w dążeniu do przyszłości we wzajemnej zgodzie i współpracy.
Istnieją różne formy współpracy miedzy KK i pozostałymi Kościołami i wspólnotami.
Należy nadal czynić wysiłki, aby spełnic życzenie Pana wypowiedziane podczas Ostatniej Wieczerzy; aby wszyscy stanowili jedno, aby świat uwierzył (por J 17,21).
Gorąco proszę Boga, abyśmy "trwali mocno w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię (Flp 1,27) na chwałę Trójcy Przenajświętszej, Ojca, Syna i Ducha Świętego, świety Jan Paweł II.

Witam, bardzo proszę o modlitwe za zmarłego dziś teścia mojej siostry- Ryszarda.
Z Panem Bogiem!

Bede pamietac w modlitwie o mamie Sonnigera

ciao a tutti,confermo la mia presenza nel gruppo.
le mie intenzioni per dicembre:
per Alice,perchè abbandoni l'interesse per l'occultismo,reiki e cose simili,e perché lei e sua mamma incontrino Gesù.
per Anna e Roberto,che comprendano che la vita viene da Dio e non solo dal lavoro,e perché abbandonino il reiki.
per l'anima di Cristian,perchè possa riposare nella pace del Signore
per il nostropapa Francesco,che lo Spirito Santo possa guidarlo nel suo ministero pastorale,per tutti i sacerdoti,i missionari
per tutti i cristiani perseguitati nel mondo.
per questo nostro gruppo del Rosario,che resti sempre unito nella fede.
per me,che il Signore mi dia conforto e speranza,nonostante le difficoltà.
salutandovi,con Dio