My tu gadu-gadu, a w Brukseli zeszłej nocy wyprowadzono wojsko na ulice i co ciekawe, zakazano lokalnym reporterom relacjonowania tego, co się będzie działo. Co ciekawsze nawet bardziej, żaden (żadna?) z naszych lokalnych lemingów jeszcze się nie wypowiedział(a), co sądzi o takim zamachu na wolność mediów w samym sercu cywilizowanego Zachodu, w którym zresztą odsetek muzułmanów sięga już 25%.

Moze zapytaj lemingow imiennie?

Ja jako nie- leming (co by sie pragnacym zmian nie wydawalo), widze zdecydowana roznice miedzy prosba policji, zeby na (miejmy nadzieje) krotki czas ograniczyc SIE w informowaniu na biezaco na portalach spolecznosciowych, kto i gdzie widzi akcje policji z okna, a grozba zamkniecia ust na dobre niepokornym dziennikarzom w Polsce.

No ale pragnacy zmian takich subtelnosci nie odrozniaja.

Nie przejmuj sie, i odsun nieco w bok, bo kolega wyzej wlasnie mierzy we wlasne kolano i mozesz dostac rykoszetem.

Nadzieję należy mieć zawsze. Ale jesli różnica polega na tym, że w mudżyńskiej Polszcze chce się (ponoć) zakneblować fachowców, a i to nie każdego z osobna, podczas gdy w sercu cywilizowanego Zachodu knebluje się, i to naprawdę, wszystkich w okolicy – to coś mi tutaj nie sztymuje.

Osobna sprawa, dlaczego brak pokory miałby być chlubą dla chrześcijanina, który wyznaje w końcu Władcę Absolutnego.

Widze, ze naprawde nie dostrzegasz roznicy pomiedzy wyjatkowa sytuacja w ograniczonym do kilku dni czasie na bazie dobrowolnej wspolpracy spoleczenstwa, a zawlaszczeniem mediow przez aktualna wladze.
Trudno. Wlasnie tacy ludzie ciagle klaszcza PiSowi, dzieki ktoremu czlowiek z wyrokiem rzadzi silami specjalnymi. Tu jest dopiero pooid do obaw.
Ale nie kazdy chce to dostrzec.

Stan wyjątkowy zawsze smaczny i zdrowy. A jeśli, ciekawość, ktoś ze społeczeństwa nie będzie chciał dobrowolnie współpracować, to co mu zrobią policja z wojskiem zusammen? Po główce może pogłaszczą, rób tak dalej?

Ale nie każdy chce to dostrzec, że pewne rzeczy da się zrobić w białych rękawiczkach. Nawiasem mówiąc, sytuacja wyjątkowa we Francji potrwa trzy miesiące. Bagatela, c'nie?

A rzady PiSu na jak dlugo szacujesz?

Krócej niż obecność w Europie muzułmanów z rodzaju lubiącego kęsim-kęsim.

Lemingi nie prawią o bzdurach w rodzaju 25% muzułmanów w Europie.
Najwięcej muzułmanów jest we Francji - 7,5% obywateli; Belgia - 6%; Niemcy także 6%, Austria, Szwajcaria 5,7%, Wlk Brytania 5%; Szwecja 5%, Włochy 4%.
W Bośni, Hercegowinie, Bułgarii, Albanii, Rosji muzułmanie żyją od wieków.

No tośmy się lekko nie zrozumieli: tylu muzułmanów jest tylko w Brukseli i to szacują nieoficjalnie sami Belgowie.

A, to we Francji media spolecznosciowe moga tylko koty publikowac?

Cos sie Ergo mylisz w zeznaniach...
Ale co tam: cel jest szczytny, to i troche manipulacji tez dozwolone. Prezydent na pewno za zaslugi propagandowe nagrodzi.

Zakazano relacjonować - bo to nie spektakl, ale poszukiwanie morderców dokonywane przez profesjonalistów.
Zatem nie ma miejsca na dziennikarzy dyletantów, którzy na bieżąco dostarczą terrorystom informacji.
O czym zatem dyskutować?

No jak to o czym – o wolności przecież, której Zachód jest głównym importerem, a funkcjonariusze czwartej władzy strażnikami. Takie tam... ideały, no.

Na razie wychodzi Wam, że wszystko zależy, z jakich pozycji się wolność ogranicza; jak się ogranicza z właściwych, to można nawet wsadzać do Guantanamo bez wyroku. A najlepsze w tym dowcipie jest to, że takie karykatury Trójcy Świętej, jakie koryfeusze wolności słowa publikowali w Charlie Hebdo, toby nie przeszły nawet u Urbana. Wy po prostu piłujecie gałąź, na której siedzicie i hymny Panu Bogu śpiewacie – nieustannie piłując do rytmu.

No bo Ergo uwaza, ze jak wolnosc to wolnosc. Stan wyjatkowy we Francji miesza z wyjatkowym stanem w Belgii, trzy miesiace z kilkoma dniami, prosbe o cisze w mediach spolecznosciowych z grozba zrobienia porzadku w wolnych mediach w POLSCE, gdzie zadnego zagrozenia niet, a muzulmanow ze swieczka szukac.
No i zrobil taki metlik, zeby wszystkim wmowic, ze to te tam, no, lemingi tak twierdza.

I dlatego PiS jest u wladzy. Nie kilka dni, nie trzy miesiace, ale na razie (teoretycznie) na cztery lata.

Nie użyję do określenie ludzi w klapkach na oczy nazwy sympatycznych zwierzątek futerkowych. Bo zwierzątka idą jedynie za przywódcą stada. A ludzie, nawet bez przywódcy, brną dalej.

NergoProksy ma rację w tym, co napisał. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jak mawiał nasz filozof. A wcześniej Sienkiewicz przedstawiał logikę Kalego.

Wolność, to wolność. Oczywiście ważny jest cel wprowadzenia ograniczeń. Ocenie podlegają zarówno cele, jak i metody. A także potencjalne skutki.
Ale to co się dzieje, to wciąż lecenie objawowe. A lepiej byłoby walczyć z przyczynami.