Nie przyjmować terrorystów do Polski, tak.Trzeba też chronić innych ludzi przed agresorem. jednocześnie modlić się także terrorystów, o ich nawrócenie. Często są to ludzie oszukiwani, zaślepieni nienawiścią.
Ja nie rozumiem tu pewnej dziwnej i jakże niekatolickiej logiki, wg której innowierca ma zostać innowiercą.

Abstrahując od chrześcijańskich wyznań:

hinduista ma zostać hinduistą, bo przecież Bóg jest Miłosierny i zbawi takiego i tak, bez potrzeby ochrzczenia go itd,
muzułmanin ma zostać muzułmaninem bo przecież ten wierzy w tego samego Boga co chrześcijanin. czyżby?
buddysta ma zostać buddystą....
animista animistą itd....
no tak idąc dalej to wg tej logiki pozostawmy każdego w jego błędach bo przecież Bóg i tak kocha każdego i go zbawi.
Może zbawi, ale za jego grzechy mu katolicy odpowiemy, bo nie upominamy go i nie mówimy mu o Jezusie.
W całej dyskusji o muzułmanach brakuje mi jasnego określania, że im trzeba głosić Chrystusa i Jego Kościół. Tymczasem wielu także w Kościele wzbrania się przed jasnym określeniem ich jako tych, którzy potrzebują nawrócenia, twierdząc że w sumie mogą pozostać w swojej "religii", mówię o wszystkich muzułmanach.

To jest niestety logika masonerii, logika całkowicie antychrystusowa. Zaprzeczyć temu może jedynie ten, kto zaprzeczy Biblii. a ta jest jasna w swym przekazie.
Cała Biblia jest jednym wielki wezwaniem do nawrócenia/nawracania, głoszenia Ewangelii, uwierzenia w Syna Bożego, jako jedynej DROGI PRAWDY I ŻYCIA, a nie głoszenia jakiejś "bogini" tolerancji, tylko dlatego aby czasem nie urazić innowierców, w konsekwencji utwierdzając ich w błędach. Kościół nie może sprzeciwić się Jezusowi i nie ewangelizować.

Cała Biblia jest wezwaniem do ewangelizacji, przy czym należy pamiętać słowa Jezusa jeśli chcesz...
Jeśli nie chcą, to jeszcze pozostaje uwaga św Pawła Gdzie zaś nie ma Prawa, tam nie ma i przestępstwa.(Rz 4,15).
Chyba nie zaliczasz w szeregi masonerii św Teresy z Kalkuty - jesteś chrześcijaninem bądź lepszym chrześcijaninem, jesteś muzułmaninem bądź lepszym muzułmaninem, jesteś buddystą bądź lepszym buddystą.
A Bóg osądzi.

Jaka jest cała wypowiedź Matki Teresy? chodzi mi o kontekst tych słów.

Nie chodzi mi o reakcję muzułmanów czy chcą czy nie. Chodzi mi o tendencję ku zrównaniu wiary w Jezusa Chrystusa z wiarą np w buddę, allaha czy inne bóstwo, które jest tylko wymysłem ludzkim, mitem.
Ze niby każda religia ma niemal taką samą wartość i obojętne w której człowiek pozostaje bo przecież wystarczy być dobrym człowiekiem. Sorry ale takie tendencje są nawet wśród katolików, i szczerze mówiąc ze strony hierarchów/kapłanów jakoś nieraz brak mi jasno określonego stanowiska, że tylko Chrystus i tylko chrześcijaństwo. Np siostra Pawlik która notabene od lat o tym mówi, jest/była niekoniecznie słuchana, uznawana właśnie jako nietolerancyjna, Wiem, że kiedyś w mojej archidiecezji raczej nie była dopuszczana do głosu.
Zarzucicie mi nietolerancję, może. Ale właśnie z miłości bliźniego, z miłości do wszystkich ludzi chcę aby wszyscy mogli żyć tą pełnią jaką daje TYLKO Chrystus, tymi łaskami Jego, Jego sakramentami, a nie miotali się ciągle szukając nie tam gdzie trzeba, czyli z daleka od źródła.

Świadomie nazywam was (muzułmanów) braćmi: jesteście bowiem nimi, ponieważ jesteście członkami tej samej ludzkiej rodziny, której wysiłki - czy ludzie zdają sobie z tego sprawę, czy nie - zmierzają do Boga i do prawdy, która od Niego pochodzi. Lecz my jesteśmy szczególnymi braźmi w Bogu, który nas stworzył i do którego chcemy dotrzeć naszymi własnymi drogami, poprzez wiarę, modlitwę i pracę, poprzez zachowanie Jego prawa i poddanie sie Jego woli....
Drodzy Muzułmanie, moi Bracia, chciałbym dodać, ze my, chrześcijanie, podobnie jak wy, podstawę i wzór miłosierdzia odnajdujemy w samym Bogu, w Bogu, któremu wasza Ksiega daje bardzo piękne imię AL-WAHMAN, podczas gdy Biblia nazywa Go AL-RAHUN - MIŁOSIERNY, święty Jan Paweł II.

http://gosc.pl/doc/801875.Muzulmani-w-niebie

Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

Jezus Chrystus

Niemniej nigdzie nie znajdujemy zapewnienia Jezusa, że wyznawcy Jezusa spowodują, że powstanie "jedna owczarnia i Jeden pasterz"....Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te MUSZĘ PRZYPROWADZIĆ i będą słuchac głosu mego i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz(J 10,16).
Mam inne owce - czyli wyznawcy innych religii, stworzeni przez Boga należą do Boga, choć w różnych formach oddają Mu chwałę. A kiedyś będą wszyscy wyznawać wiarę w Chrystusa.

Wywaliło mi dalszą część wpisu , zatem wskazuję - Konstytucja Dogmatyczna o Kościele, KK 16.

Cieszę się, że tu się zgadzamy. Więc obiektywnie tę wiarę kiedyś wyznają, to jest ich przyszłość. Dlatego nie rozumiem, dlaczego nie mówić im o tym już teraz. Dlaczego chować głowę w piasek, czy inaczej przyjmować postawę piłatowego umycia rąk i milczeć wobec wyznawców innych religii o Jezusie Chrystusie, który jest ich przyszłością, tylko przez Niego dostaną się do nieba, tylko Jego na tej drodze spotkają.
Życie prawdą wymaga odwagi, aby mówić już teraz a nie pozwalać ludziom żyć w ignorancji. Takie jest nasze zadanie, mamy ewangelizować innych i ewangelizować nas samych, droga nigdy nie skończona, jak nieskończony jest nasz Trójjednyny Bóg. To nasze zadanie, resztę dopełni działanie Ducha Świętego.

Dokumenty ostatniego soboru znam, wiele razy je wkuwałam czytałam itd. Nie chce mi się już ich komentować. Cóż... powiedzmy, że cnota roztropności powstrzymuje mnie przed tym. Forum różni ludzie czytają

Ewangelizować należy nieustannie, ale trudno oczekiwać rychłych sukcesów pośród ludzi wyznających swoją religię od wielu pokoleń.

Jeszcze pozwolę sobie na jeden komentarz odnośnie tego co pisał Piotrek i całej tej dyskusji o zalewie Europy uchodźcami. Nie zgadzam się, (taki jest mój osąd, mogę się mylić, a,le tak mi sumienie podpowiada), aby zamknąć przed nimi granice Europy, i kazać im trzymać się tylko swoim granic. W tym momencie to tak jakby - co słyszę - dawać im taki przekaz: my tu mamy w Europie taką naszą kulturę, my jesteśmy chrześcijanami, i tylko my możemy nimi być, a wy wróćcie sobie do waszych granic i bądźcie sobie nadal muzułmanami, siedźcie w swoim światku, bo od naszego wam wara.
Ja takiej postawię mówię nie. Bo widzę, że ich obecność w Europie jest okazją, aby zetknęli się z Kościołem. Owszem to dopiero początek ich drogi do prawdy.
i może się mylę, ale widzę w tym działanie Boga, może to jakiś znak czasu, który powinniśmy odczytać, może Bóg coś chce nam pokazać, powiedzieć: Nie idziecie do nich z moją Ewangelią, to Ja przysyłam ich do was. Co uczynicie?
Oczywiście bez modlitwy i świadectwa nic nie zrobimy i wtedy ich islam zdominuje nas. Europę zach zdominowali, bo tam wiara zanika. Dlatego ja nie widzę tego jako zagrożenie, ale jako wyzwanie.
Bac się ich? powiem być oczywiście roztropnym, ale lęk odrzucić, Bóg i do nich chce trafić.

Tak. Nawracanie nawracaniem ale dlaczego kosztem tego wszystkiego ja jako katolik mam iść na ustępstwa wobec heretyków ? Przecież podczas naszej katolickiej Eucharystii jest więcej protestantyzmu niż katolicyzmu już. Co zrobił Jezus jak spotkał bogatego młodzieńca ? Kazał mu sprzedać cały swój majątek i rozdać ubogim i pójść za nim. A kiedy ten bogacz odmówił czy Chrystus usilnie go namawiał ? Biegł za nim krzycząc "Może się jakoś dogadamy" "Może spotkamy się w pół drogi" Nie. Milcząc pozostawił go samemu sobie. Nie było nie ma i nie powinno się nawracać innych kosztem własnej religii. Bóg i Jego zasady ponad wszystko. Nie próbuje się dogadywać z demonami. A islam to religia demona. Z szatanem się nie dyskutuje tylko go przepędza. To co niektórzy stosują wobec heretyków czy islamistów to się nazywa fałszywe miłosierdzie. Jakoś nie widzę aby Papież Franciszek odnosił jakiekolwiek sukcesy takiego działania. Chrześcijanie dalej są bestialsko mordowani i to na większą skalę i bardziej brutalnie niż na początku chrześcijaństwa. Kapłani pozamykali się w swoich luksusowych plebaniach. Jedna znajoma była w szoku jak podczas kazania proboszcz z dumą stwierdził że chrześcijaństwo ma ogromne luki i braki pozostawione przez Chrystusa dlatego trzeba czytać koran aby te braki uzupełnić. Niedługo to już całkowicie zamienimy Pismo Św. na koran W ogóle zastanawiam się czy Sobór Watykański II nie był błędem i dziełem demona bo takiego kryzysu wiary jaki jest dzisiaj to jeszcze nigdy nie było. Nasza wiara jest przesiąknięta innymi sektami. Jesteśmy albo strasznie oziębli albo co gorsze letni. Na koniec zapytam się kto jest ważniejszy dla was Chrystus czy bliźni ?

Jesli tak, to ten ksiadz herezje glosi. Ewangelia Chrystusa jest jedna na wszystkie czasy i dla wszystkich ludzi, jest najpelniejszym objawieniem Boga ludziom, nic do Niej nie trzeba dodawac ani nic odejmowac. Amen.

Zgadam sie ze katolicka liturgia zostala przesiaknieta protestantyzmem.

Piotrek, trzeba rozroznic islam od wyznajacych go, tak jak grzesznika od grzechu. Bog odrzuca grzech, bo jest swiety, ale kocha grzesznika.

Musisz jeszcze z panteonu uznawanych papieży usunąć świętego Jana Pawła II - on nazywał muzułmanów braćmi i potwierdzał, że wierzymy w jednego Boga, którego pospołu nazywamy Miłosiernym.
Coś ta Twoja znajoma niezbyt uważnie słuchała kazania kapłana, a może nie zrozumiała.
Znam przypadek dobrego kapłana - jeden z tych co wykradł komunistom aresztowany oraz MB Częstochowskiej - który w kazaniu mówił o modlitwie i napomknął, ze muzułmanie modlą sie 5 razy dziennie, co wielu wiernych miało mu za złe,....bo ponoć głosił pochwałę Islamu.

Alus to ty nic nie rozumiesz. Posłuchaj sobie herezji niemieckich biskupów to zajarzysz na czym polega nadmierne bratanie się z heretykami. Co innego jest to co opisujesz z tym kapłanem a co innego jest stwierdzenie że Pismo Św. pisane pod natchnieniem Ducha Św. ma braki w takim stopniu że trzeba zamienić je na koran. Bo koran jest doskonały i o wiele lepiej opisuje Boga. Czysta nauka antychrysta. I Alus islamiści jedynie wmawiają sobie że wierzą tak jak my w Boga. W rzeczywistości oddają pokłon demonowi. No ale dla nich szatan to Bóg więc... A co do Papieża Polaka zawsze mimo ogromnego szacunku i miłości do św. Jana Pawła II miałem ogromny niesmak i żal do Niego za to że całował koran. Ale Papież już nie żyje i niech Bóg mu to wybaczy. O zmarłym mówi się dobrze albo milczy.