Nie da się badać czegoś niezdefiniowanego. Tzn. można, ale od strony nie posiadającego jeszcze definicji zjawiska, nigdy pojęcia. No, chyba, że chodziłoby o socjologiczne czy ligwistyczne badanie funkcjonownia tego pojęcia w społeczeństwie/języku.

Na czym miałoby polegać badanie sepulek?

No super. A kto tak zdefiniował energię?

Askadtowiesz przypomnij sobie Prawo Zachowania Energii .

A kto zdefiniować konia ?
definiowanie ma wpływ na obiekt definiowany ? Nie.
energia jest jaka jest bez znaczenia na definiowanie, jeżeli nazwiemy ja żaba niczego to nie zmieni.

Utknąłeś na poziomie słów a stamtąd nic nie widać.

Najwyraźniej nie rozumiesz ze aby o czmyś (nie tylko o energii) mówic, trzeba najpierw powiedzieć co to jest. Nazywa się to definiowaniem. Jest to szczeególnie ważne w naukach scisłych, gdzie używa się też wzorów matematycznych.

Proszę bardzo, od dziś nazywaj ja "żaba" i spróbuj sie porozumieć z kims kto ja nazwie "trawa" bo taki bedzie miał kaprys.

Definitywny Askadtowiesz , jeszcze wiele rzeczy jest niezdefiniowanych , do nich należy między innymi Bóg i energia . Zamiast zadawać głupie pytania , popisz się i sam zdefiniuj energię .

Nie głupie pytania, bo każde używane pojecie, szczególnie w nauce musi buc zdefinowane. Jeśli nie uznajesz tej zasady, szkoda czasu na dyskusje.
Klasyczna definicja energi brzmi: zdolnosć do wykonania pracy.
Czekam na definicje alternatywne.

Askadtowiesz to nie jest klasyczna definicja energi tylko klasyczna zdolność energii . Skąd ty takie pokrętne rzeczy wynajdujesz ?

Podaj więc wreszcie swoją.

Na co ci potrzebna definicja energii?
Moge ci co najwyżej opisowo wyjaśnić co to jest ta energia.
Powiedzmy że w próżni porusza sie jakiś atom, nie ważne czego konkretnie jest ten atom, ważne że sie porusza, a skoro sie porusza, to znaczy że ma jakąś tam energie, jeśli ten atom uderzy w jakiś inny atom, to wtedy odda energie temu drugiemu, natomiast jeśli nic sie nie stanie i ten atom nie trafi nigdy na żadną przeszkode, to wtedy atom nigdy tej swojej energii nie straci.
Na tym przykładzie widać, że coś może mieć energie, ewentualnie może tą energie przekazać gdzieś dalej, natomiast nie da sie ani stworzyć energii ani jej zniszczyć.
No bo ten cały atom, ani sam z miejsca, bez żadnej pomocy sie nie ruszy, ani też sam bez żadnej ingerencji sie nie zatrzyma, jest tylko posiadanie i przekazywanie energii, nie ma nic więcej.

Definicja to wlasnie opis.
Niby poprawnie opisales, ale jest w tym troche sprzecznosci, bo nie wiemy co jest ta energia, wiec nie znajac co dokladnie jest energia, nie mozna stwierdzic czy jest zniszczalna, czy nie, oraz czy nie mozna jej stworzyc-wytworzyc lub nie.
Wiemy jedynie ze istnieje cos nienamacalnnego co nazywamy energia, dajacego namacalnne i dajace sie obserwac skutki w postaci np; ciepla, materii, pracy, swiatla, itp.

Energia nie jest czymś, co może istnieć niezależnie względem całej reszty.
Albo coś posiada energie, albo jej nie posiada, sama energia nie istnieje.

A kto Ci takich herezji naopowiadal?

Każde uzywane pojecie musi byc zdefiniowane. Jesli sie tego nie zrobi, kazdy będzie uważał jak mu pasuje. I tak jest właśnie z energią. Sama nie istnieje- zgoda, ale wielu uwaza przeciwnie- ze jest jakby formą materii.