Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga
| Autor |
Wiadomość |
|
nungalmes
Dołączył(a): Cz sty 21, 2016 12:32 Posty: 29
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
Jakbyś przeczytał to co napisałem zamiast trollować, to byś wiedział. Zresztą - skoro mówisz o dowodach, a później pytasz się, co by tym dowodem mogło być, to konkluzja na temat Twojej osoby jest oczywista.
To moja ostatnia odpowiedź do Ciebie - tak jak pisałem w innym temacie - jesteś stratą czasu. Zasłużysz na uwagę jak zaczniesz być minimum merytoryczny - a co to znaczy - doucz się we własnym zakresie.
Ostatnio edytowano Pn sty 25, 2016 11:47 przez nungalmes, łącznie edytowano 1 raz
|
| Pn sty 25, 2016 11:39 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
nungalmes napisał(a): Jakbyś przeczytał to co napisałem zamiast trollować, to byś wiedział. Zresztą - skoro mówisz o dowodach, a później pytasz się, co by tym dowodem mogło być, to konkluzja na temat Twojej osoby jest oczywista.
To moja ostatnia odpowiedź do Ciebie - tak jak pisałem w innym temacie - jesteś stratą czasu. Zasłużysz na uwagę jak zaczniesz być minimum merytoryczny. Mniemam ze twoim zdaniem merytoryczny to takze niewierzacy. 
|
| Pn sty 25, 2016 11:40 |
|
 |
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
nungalmes napisał(a): Nadmieniłem tu jedynie, że jednak poprawniej jest analizować jakieś bóstwo (lub mit) na podstawie jego ewolucji, czyli kontrastując ze źródłami pozabiblijnymi, bo w końcu liczy się forma pierwotna, a nie wtórna (biblia).
To też nalezy robić, tyle ze zwykle trudno jest uchwycić początek (punkt wyjsciowy) tej ewolucji. Nie wiem czy jestem na bieżąco, ale chyba początki boga Jahwe tona w pomroce dziejów. Samą zaś ewolucję bóstwa teisci przedstawiają jako ewolucje ludzkich poglądów na jego istotę (tj. że bardziej prymitywni ludize bardziej prymitywnie pojmowali bóstwo). Ta forma wtórna czy źródło wtórne, jakim jest Biblia, ma znaczenie o tyle, ze jest przez wyznawców uważana za podstawowe źródło wiary, takie, które nie moze sie mylić.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
| Pn sty 25, 2016 20:44 |
|
|
|
 |
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
sapper napisał(a): Jesli chodzi o Boga to mam mocne podstawy nawet namacalne. Poza tym dzieki tym podstawom dowiedzialem sie wielu rzeczy o ktorych innaczej nie mogl bym sie dowiedziec, bo niewielu je zna. Jedna z tych rzeczy sa zdarzenia ktore zaistnialy ok. 2 mies. pozniej. Wal śmiało przykładami, bo to dużo cenniejsze niż ogólniki. Cytuj: Problem jedyniie w udowodnieniu, No właśnie, zadnych cudownych zdarzeń jak dotąd nie udowodniono. Zawsze cenne są konkretne przykłady, bo wtedy można analizować przyczyny naturalne. Cytuj: Tak przy okazji, zastanawia mnie dzisiejsze sadownictwo, bo jesli do udowodnienia czegos potrzeba niezbitych i sprawdzalnych namacalnych dowodow, to sady dzialaja bezpodstawnie i bezprawnie, uznajac zeznania swiadkow za dowod i na takiej podstawie orzeczenia wyrokow.  Zeznania świadków są tylko jednym z rodzajów dowódów i to wcale nie najważniejszym. Jeśli sąd ma do wyboru dokument i zeznania świadka, bardziej wierzy dokumentowi. Taka sama zreszta zasada obowiązuje w nauce.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
| Pn sty 25, 2016 20:56 |
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
sapper napisał(a): Jesli chodzi o Boga to mam mocne podstawy nawet namacalne. Poza tym dzieki tym podstawom dowiedzialem sie wielu rzeczy o ktorych innaczej nie mogl bym sie dowiedziec, bo niewielu je zna. Jedna z tych rzeczy sa zdarzenia ktore zaistnialy ok. 2 mies. pozniej. Problem jedyniie w udowodnieniu, bo musialo by sie to powtorzyc przy swiadkach, ktorzy pewnie tez musieli by miec swiadkow, a ich swiadkowie kolejnych swiadkow, itd. To muszą być jakieś odlotowe rzeczy  skoro nawet anonimowo na forum, nie chcesz o tym mówić. nungalmes napisał(a): Tutaj chyba nie zrozumiałeś. Mi nie chodzi o żadne, bo żadnej propozycji bóstw nie przyjmuję za prawdę z powodu braku jakiegokolwiek materiału dowodowego. W cytacie jednakże powoływałem się na przykładową hipotezę czyjegoś bóstwa - monoteistycznego - obojętnie jakiego, bo chodzi o kategorię teistyczną (monoteizm). Powoływałem się też na inne propozycje ontologiczne (np. symulacji). Tak więc to nie pytanie do mnie - chyba, ze mój komentarz byłby elaboratem na temat jakiegoś konkretnego bóstwa  W razie dalszych nieporozumień - przeczytaj cały post raz jeszcze. Tutaj chyba sie nie rozumiemy Użyłeś tam takiego sformułowania bóstwo monoteistyczne i spora część twojej wypowiedzi odnosiła sie do tego monoteistycznego bóstwa. To według ciebie chrześcijański Bóg jest tym samym Bogiem i ma takie same cechy jak Allah?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| Pn sty 25, 2016 23:09 |
|
|
|
 |
|
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
sapper napisał(a): [...] Jesli jednak akceptujesz istnienie Boga to albo chcesz sie podzielic informacjami o jego istniieniu, albo nabrac pewnosci jesli jej nie masz wystarczajaco. Innaczej bedzie to zwyklym potocznym plotkowanniem, cokolwiek rozumiesz pod tym pojeciem, w kazdym badz razie niie bedzie to dyskusja. Nawet naukowa dyskusja nie polega na bezsensownym przepychaniu argumentow, ktory mocniejszy, tylko na ich szczegolowym rozpatrywaniu, wiec kazdy z dyskutantow musi w jakims stopniu akceptowac twierdzenie, aby je prawidlowo rozumiec i przez to rozumiec takze argumenty. Zakladanie ze jakas teza jest zla, bo nie pasuje do kilku fragmentow wiedzy, bez jej choc w pewnym stopniu akceptacji jest samo w sobie bledne. Mozna by powiedziec ze podajac sie za ateiste i dyskutujac na temat Boga, jest to rodzaj schizofrenii.  Moim zdaniem ateiści mają najwięcej do powiedzenia w sprawie Boga, ponieważ nie są skażeni mitami i psychozami. Przyjmijmy w końcu do wiadomości, że nikt nie przedstawił dowodów istnienia Boga co więcej nie przedstawił żadnych dowodów jakiegokolwiek kontaktu z nim. Przedstawienie takich dowodów jest bowiem niezmiernie trudne. Człowiek, hipotetycznie doświadczony obecnością Boga, jest trudny do odgadnięcia, nie potrafi przedstawić innych dowodów niż swoje własne odczucia. Wszystkie takie odczucia są traktowane jako nadprzyrodzone, a więc nie dające się wyjaśnić w sposób logiczny, naukowy czy nawet filozoficzny. Doznania, widzenia Boga, czym bowiem różnią się od innych psychoz? Osoba powiedzmy z mało rozbudowaną psychiką nie zrozumie osoby o rozbudowanej osobowości. Stąd kolejny wniosek - wszelkie odczuwanie Boga to wytwór naszego umysłu. Pytanie, czy jest to biologiczna potrzeba naszego umysłu, czy rzeczywiście dążenie duszy do obcowania z Bogiem. Dlaczego wszyscy wierzący nie zastanowią się na spokojnie nad tym? Dlaczego, gdy słyszą ateistę jak ten podaje argumenty przeciwko ich wierze, przez chwile nie posłuchają go. Dlaczego człowiek tak bardzo nie ufa sobie samemu? Religia to szukanie jakby sztucznego spokoju dla duszy - brak samokontroli. Wszystkie cuda potrzebne np. do beatyfikacji są i były mocno naciągane - choćby beatyfikacja Św. Wojciecha, który prędzej w oczach historii powinien smażyć się w piekle (choć Kościół do dziś dnia go czci).
|
| Wt sty 26, 2016 0:18 |
|
 |
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
sowaniejestmadra napisał(a): sapper napisał(a): [...] Jesli jednak akceptujesz istnienie Boga to albo chcesz sie podzielic informacjami o jego istniieniu, albo nabrac pewnosci jesli jej nie masz wystarczajaco. Innaczej bedzie to zwyklym potocznym plotkowanniem, cokolwiek rozumiesz pod tym pojeciem, w kazdym badz razie niie bedzie to dyskusja. Nawet naukowa dyskusja nie polega na bezsensownym przepychaniu argumentow, ktory mocniejszy, tylko na ich szczegolowym rozpatrywaniu, wiec kazdy z dyskutantow musi w jakims stopniu akceptowac twierdzenie, aby je prawidlowo rozumiec i przez to rozumiec takze argumenty. Zakladanie ze jakas teza jest zla, bo nie pasuje do kilku fragmentow wiedzy, bez jej choc w pewnym stopniu akceptacji jest samo w sobie bledne. Mozna by powiedziec ze podajac sie za ateiste i dyskutujac na temat Boga, jest to rodzaj schizofrenii.  Moim zdaniem ateiści mają najwięcej do powiedzenia w sprawie Boga, ponieważ nie są skażeni mitami i psychozami. Przyjmijmy w końcu do wiadomości, że nikt nie przedstawił dowodów istnienia Boga co więcej nie przedstawił żadnych dowodów jakiegokolwiek kontaktu z nim. Przedstawienie takich dowodów jest bowiem niezmiernie trudne. Człowiek, hipotetycznie doświadczony obecnością Boga, jest trudny do odgadnięcia, nie potrafi przedstawić innych dowodów niż swoje własne odczucia. Wszystkie takie odczucia są traktowane jako nadprzyrodzone, a więc nie dające się wyjaśnić w sposób logiczny, naukowy czy nawet filozoficzny. Doznania, widzenia Boga, czym bowiem różnią się od innych psychoz? Osoba powiedzmy z mało rozbudowaną psychiką nie zrozumie osoby o rozbudowanej osobowości. Stąd kolejny wniosek - wszelkie odczuwanie Boga to wytwór naszego umysłu. Pytanie, czy jest to biologiczna potrzeba naszego umysłu, czy rzeczywiście dążenie duszy do obcowania z Bogiem. Dlaczego wszyscy wierzący nie zastanowią się na spokojnie nad tym? Dlaczego, gdy słyszą ateistę jak ten podaje argumenty przeciwko ich wierze, przez chwile nie posłuchają go. Dlaczego człowiek tak bardzo nie ufa sobie samemu? Religia to szukanie jakby sztucznego spokoju dla duszy - brak samokontroli. Wszystkie cuda potrzebne np. do beatyfikacji są i były mocno naciągane - choćby beatyfikacja Św. Wojciecha, który prędzej w oczach historii powinien smażyć się w piekle (choć Kościół do dziś dnia go czci). Jak wyobrażasz sobie ewentualny dowód na istnienie Boga? Czy chodzi o coś, niewytłumaczalnego w sensie fizycznym?
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
| Wt sty 26, 2016 6:55 |
|
 |
|
nungalmes
Dołączył(a): Cz sty 21, 2016 12:32 Posty: 29
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
Robek napisał(a): Tutaj chyba sie nie rozumiemy Użyłeś tam takiego sformułowania bóstwo monoteistyczne i spora część twojej wypowiedzi odnosiła sie do tego monoteistycznego bóstwa. To według ciebie chrześcijański Bóg jest tym samym Bogiem i ma takie same cechy jak Allah? Przeczytaj moją wypowiedź raz jeszcze, bo gubisz kontekst jak cholera - zwłaszcza treść wypowiedzi z treścią postawionego pytania, czyli tytułu tego wątku forum. A jeśli dalej masz problemy ze zrozumieniem - przeczytaj za pół roku lub rok. Pomaga.
|
| Wt sty 26, 2016 8:51 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
sowaniejestmadra napisał(a): sapper napisał(a): [...] Jesli jednak akceptujesz istnienie Boga to albo chcesz sie podzielic informacjami o jego istniieniu, albo nabrac pewnosci jesli jej nie masz wystarczajaco. Innaczej bedzie to zwyklym potocznym plotkowanniem, cokolwiek rozumiesz pod tym pojeciem, w kazdym badz razie niie bedzie to dyskusja. Nawet naukowa dyskusja nie polega na bezsensownym przepychaniu argumentow, ktory mocniejszy, tylko na ich szczegolowym rozpatrywaniu, wiec kazdy z dyskutantow musi w jakims stopniu akceptowac twierdzenie, aby je prawidlowo rozumiec i przez to rozumiec takze argumenty. Zakladanie ze jakas teza jest zla, bo nie pasuje do kilku fragmentow wiedzy, bez jej choc w pewnym stopniu akceptacji jest samo w sobie bledne. Mozna by powiedziec ze podajac sie za ateiste i dyskutujac na temat Boga, jest to rodzaj schizofrenii.  Moim zdaniem ateiści mają najwięcej do powiedzenia w sprawie Boga, ponieważ nie są skażeni mitami i psychozami. Przyjmijmy w końcu do wiadomości, że nikt nie przedstawił dowodów istnienia Boga co więcej nie przedstawił żadnych dowodów jakiegokolwiek kontaktu z nim. Przedstawienie takich dowodów jest bowiem niezmiernie trudne. Człowiek, hipotetycznie doświadczony obecnością Boga, jest trudny do odgadnięcia, nie potrafi przedstawić innych dowodów niż swoje własne odczucia. Wszystkie takie odczucia są traktowane jako nadprzyrodzone, a więc nie dające się wyjaśnić w sposób logiczny, naukowy czy nawet filozoficzny. Doznania, widzenia Boga, czym bowiem różnią się od innych psychoz? Osoba powiedzmy z mało rozbudowaną psychiką nie zrozumie osoby o rozbudowanej osobowości. Stąd kolejny wniosek - wszelkie odczuwanie Boga to wytwór naszego umysłu. Pytanie, czy jest to biologiczna potrzeba naszego umysłu, czy rzeczywiście dążenie duszy do obcowania z Bogiem. Dlaczego wszyscy wierzący nie zastanowią się na spokojnie nad tym? Dlaczego, gdy słyszą ateistę jak ten podaje argumenty przeciwko ich wierze, przez chwile nie posłuchają go. Dlaczego człowiek tak bardzo nie ufa sobie samemu? Religia to szukanie jakby sztucznego spokoju dla duszy - brak samokontroli. Wszystkie cuda potrzebne np. do beatyfikacji są i były mocno naciągane - choćby beatyfikacja Św. Wojciecha, który prędzej w oczach historii powinien smażyć się w piekle (choć Kościół do dziś dnia go czci). Czy fakt ze przez wczesniejsze 20 lat twierdzilem podobnie jak Ty teraz i przeszedlem ten etap w ktorym Ty teraz jestes, mowi Co cos? Czy sadzisz ze majac takie jak obecnie poglady, moglbys ot tak z dnia na dzien zmienic je totalnie bez konkretnego powodu i dowodu? Jaki musial by byc Twojej zmiany powod i dowod?
|
| Wt sty 26, 2016 10:34 |
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
sowaniejestmadra napisał(a): Moim zdaniem ateiści mają najwięcej do powiedzenia w sprawie Boga, ponieważ nie są skażeni mitami i psychozami. Przyjmijmy w końcu do wiadomości, że nikt nie przedstawił dowodów istnienia Boga. Skoro ateiści mają więcej do powiedzenia, to przedstaw dowód na to że Bóg nie istnieje. nungalmes napisał(a): Robek napisał(a): Tutaj chyba sie nie rozumiemy Użyłeś tam takiego sformułowania bóstwo monoteistyczne i spora część twojej wypowiedzi odnosiła sie do tego monoteistycznego bóstwa. To według ciebie chrześcijański Bóg jest tym samym Bogiem i ma takie same cechy jak Allah? Przeczytaj moją wypowiedź raz jeszcze, bo gubisz kontekst jak cholera - zwłaszcza treść wypowiedzi z treścią postawionego pytania, czyli tytułu tego wątku forum. A jeśli dalej masz problemy ze zrozumieniem - przeczytaj za pół roku lub rok. Pomaga. Zbyt trudne pytanie zadałem? 
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| Wt sty 26, 2016 19:33 |
|
 |
|
nungalmes
Dołączył(a): Cz sty 21, 2016 12:32 Posty: 29
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
Robek napisał(a): Zbyt trudne pytanie zadałem?  Pytanie jest proste, tylko obnaża, że nie czytałeś ze zrozumieniem tytułu tego wątku i całego mojego pierwszego komentarza. Jak wcześniej - odsyłam Cię do ponownej lektury.
|
| Wt sty 26, 2016 20:19 |
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
nungalmes napisał(a): Robek napisał(a): Zbyt trudne pytanie zadałem?  Pytanie jest proste, tylko obnaża, że nie czytałeś ze zrozumieniem tytułu tego wątku i całego mojego pierwszego komentarza. Jak wcześniej - odsyłam Cię do ponownej lektury. Skoro to moje pytanie jest proste, to może byś raczył na nie odpowiedzieć.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| Wt sty 26, 2016 21:35 |
|
 |
|
nungalmes
Dołączył(a): Cz sty 21, 2016 12:32 Posty: 29
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
Robek napisał(a): Skoro to moje pytanie jest proste, to może byś raczył na nie odpowiedzieć. A ja cały czas odpowiadam, że wszystko masz w moim pierwszym poście, którego nie czytasz dokładnie. Zlewasz totalnie to o czym piszę, oraz jesteś leniwy, bo nie chce Ci się czytać, szukać. Jeśli nie chce Ci się czytać - nie zadawaj pytań. Dodatkowo, widać, że faktycznie masz charakterystyczną tendencję do przekręcanie, stawiania dziwacznych pytań na podstawie wyjęcia czegoś z kontekstu - a wnioskuję to po Twoich dotychczasowych postach, oraz tym pokrętnym pytaniu, jakim zadałeś użytkownikowi "sowaniejestmadra". Na przykładzie tego pytania do "sowaniejestmadra" - wyjąłeś jej zdanie w wygodnym dla siebie kontekście i zadałeś tak głupie pytanie, w kwestii, o której nawet nie mówiła. Totalnie zła interpretacja i bezsensowne przerzucanie ciężaru. To świadczy, że masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nie zapytam o Twoją maturę z j. polskiego. A jak zaczniesz teraz offtop, urażony tym, że zwróciłem Ci uwagę (bo przecież na tym forum nie wolno wytykać innym błędów), to będę ignorował Ciebie tak samo jak sappera, chwata i paru innych trolli. Skup się.
|
| Wt sty 26, 2016 21:56 |
|
 |
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
jakiś lepszy kozak, jak słowo honoru 
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
| Wt sty 26, 2016 22:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Za i przeciw argumenty w kwestii istnienia Boga.
Mam prośbę, żeby nungaimes dodał mnie do swojej listy na zaś, bo nie chcę z nim dyskutować. A nie chcę, bo dyskusja według nungaimesa sprowadza się do basowania wypowiedziom nungaimesa celem podziwiania jego intelektualnej wyższości, dla nas, maluczkich, niedosiężnej. Mam również prośbę, żeby nungaimes zarejestrował się na ateiście, bo jakiś taki mi się zdaje niewychowany, a jak go na tamtym forum przetrzepią, to kindersztuba sama mu w nawyk wlezie.
|
| Wt sty 26, 2016 22:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|