Ewolucja nie ma żadnego powodu, zwyczajnie sama sobie zaistniała.


Tak.

Psy szczekają, kury gdakają, a ludzie sobie rozmawiają jakiś to sens musi mieć, w końcu ludzie to zwierzęta stadne.

Ech Robek, wydaje mi się ,że z ewolucją w Twoim wydaniu to trochę tak, jak z pisaniem w Twoim wydaniu, zwyczajnie sobie zaistniało...

Według mnie, patrzenie na ewolucję jako proces, a z pominięciem naszego człowieczeństwa, jest ślepą uliczką, bo pomija najważniejsze.
Człowiek w skali wszechświata jest ewenementem i postawą swojej woli może kształtować siebie i swoje otoczenie w najróżniejszych aspektach.

Człowiek jako rozumna istota, kształtuje swoje życie, a nie tylko jest zdany na procesy ewolucyjne. "Persona humana in fieri est - osoba ludzka ciągle się staje", a nie jest biernym elementem ewolucji.
W tym sensie spoglądanie na ewolucję jak na wycinek całości w sposób instrumentalny, nie jest materiałem do zatrzymania się nad tym i rozważania tego, jako samodzielnego zjawiska.

Masz takie poglądy, które ci odpowiadają najlepiej czy może bardziej wywyższają najlepiej
Widać że wizja człowieka, który jest efektem przypadkowo działającej ewolucji ci nie odpowiada.
Ty byś chciał więcej!!!!
Bo człowiek jest ponad światem zwierząt, jest czymś najważniejszym we wszechświecie, jest wręcz ponad wszystkim co go otacza!

Patrząc na ewolucję w kontekście procesu, odpowiedziałbym, że zmienianie nie jest osobowe i nie wartościuje.

Patrząc na ewolucję poprzez nasze człowieczenstwo, odpowiedziałbym twierdząco - uważam że zmienianie się jest osobowe i wartościuje.

Człowiek w procesie ewolucji zyskał świadomość, zdolność do myslenia abstrakcyjnego, planowania- i od tej chwili zdolnosć do kształtowania srodowiska a nie tylko przystosowywania sie do niego. Wszakże daleko jeszcze do tego by mógł kształtować otoczenie dowolnie.

Zwierzęta też mają świadomość

Człowiek zyskał świadomość w procesie ewolucji, czy może otrzymał od Boga?

Ewolucją steruje Bóg. Uważasz że taki kot, pies, koń, krowa nie mają świadomości? Że to tylko kawałek drewna?? Człowiek odziedziczył świadomość po zwierzętach.

Świadomość jest wytworem ewolucji.

Zdarza sie że krowy jedzą własne odchody nie wiem czy krowa posiadająca świadomość, robiłaby takie rzeczy.
Zwierzęta są jak 2 letnie dziecko, może nawet 3 letnie
Oczywiście z jakimiś tam małpami, za pomocą języka migowego, można sie dogadać, ale to już jest wyjątek od reguły.

Dzieci też mają świadomość, krowy nie jedzą odchodów

Wiele zwierząt to robi. Nie jest to w ogóle dziwne, a dość logiczne. Słonie nawet wybierają kał trąbą, bezpośrednio ze źródła

To mam brać komórke, i nagrywać jak moje krowy jedzą odchody? wtedy bym ci to pokazał, a jak byś zobaczy, to byś uwierzył
Coś troche odbiegamy od głównego tematu, no ale trudno

Zalezy czym się chcesz kierować, wynikami badan czy wiarą.

Nie jest zerojedynkowa i zwierzęta mają ją w pewnym stopniu, oczywiscie mniejszym niz ludzie. na dodatek rózne zwierzęta też w różnym.

W pełni się zgadzam: występuje continuum od pantofelka który jest żywą rzeczą aż do człowieka.

Dajcie spokój z tymi odchodami. Z pewnością nie jest to typowe pożywienie zwierząt i robia to niekiedy a nie systematycznie. Przypomina mi się pewna anegdotka. Tam gdzie krowa narobi, wyrasta bujniesza trawa, kępa. Krowy mojego dziadka nie chciały jeść tej trawy i dziadek musiał ją posypywać solą, co pomagało. To byłby argument przeciw. Moze różne krowy różnie reagują.
Jak zaś chodzi o ludzi, to małemu dziecku nieraz zdarza się wypic zawartosć nocnika a dorośli pija nieraz mocz w celach terapetycznych.