Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Anyway. jest dokładnie na odwrót, tzn. fizyka to kategoria stylistyczna, a metafizyka - literki. Dlaczego? Dlatego, że alfabetów, sylabariuszy i zestawów ideogramów jest dużo, a pojęcie wyrażane tymi środkami jest jedno. Drabinka cząstek i cząsteczek jest jedna...
|
Wt lut 23, 2016 19:33 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Nie, odwrotnie. Metafizyka jest wyższego poziomu
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Wt lut 23, 2016 19:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Nie, prosto, aczkolwiek filozofowie podniosą raban, bo królowa nauk i a blu blu. Ale spokojnie, przyjdzie filozofowi umierać i żadna metafizyka go wtedy nie uratuje przed bezwzględną fizyką; co najwyżej pociechę przyniesie.
|
Wt lut 23, 2016 19:40 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
ErgoProxy napisał(a): Po pierwsze, Jazus Ciało od Krwi wyraźnie odróżnił, więc prawdopodobnie medieval ekwiwokuje sobie radośnie. W chlebie wina nie ma.
Fakt. W chlebie wina nie ma. W ciele jest krew. W eucharystycznej postaci chleba jest cały Chrystus. W eucharystycznej postaci wina jest cały Chrystus. Spożywając eucharystyczną postać czy to chleba czy to wina spożywamy całego Chrystusa. Jego Ciało i Krew. Cytuj: Po drugie, pojęcie metafizyki jest młodsze od Arystotelesa, który OIDP miał tego pecha, że zwój się jego niewolnikowi skończył, więc kontynuował spisywanie Fizyki na kolejnym. Można w tym naturalnie upatrywać znaczenia, a nawet głębi. Nie chodzi o niewolnika tylko wydawcę Andronikosa, który nie tyle notował, co porządkował. A Arystoteles, co prawda nie używał tej nazwy, ale na określenie tej samej dziedziny wiedzy używał nazwy "filozofia pierwsza", w odróżnieniu od fizyki, czyli "filozofii drugiej", lub "teologia". Tak więc, gdzie piszę "metafizyka" myśl: "filozofia pierwsza".
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt lut 23, 2016 19:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Dzięki. Anyway, czy substancje i przypadłości w ogóle istnieją? Tzn. czy są elementem świata, czy tylko sposobem myślenia o świecie?
|
Wt lut 23, 2016 19:52 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Oczywiście, że jako pojęcia metafizyczne (nad-fizyka) są sposobem mówienia o fizyce i ujmowania jej czyli świata w kategoriach poza-fizycznych. Uczestniczą też w pojęciu bytu, a więc mają pewne istnienie (niefizyczne) http://katedra.uksw.edu.pl/posiedzenia/pos10.htm
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt lut 23, 2016 21:48 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Mrs_Hadley napisał(a): @Soul33 co się z Tobą dzieje? @Sapper opisał zdawkowo swoje doświadczenie, o ile się nie mylę nigdzie nie głosi swojej wyjątkowości(gdzie?), ani nie głosi swoich objawień, jako pewnych prawd, zatem dlaczego wciąż naciskasz, aby poszedł do lekarza? sapper napisał, że ma objawienia. Doskonale wiesz, że coś takiego może mieć różny charakter i wcale nie musi pochodzić od Boga. Dlaczego zatem twierdzisz, że robię coś niewłaściwego? Czy w takiej sytuacji można postąpić lepiej, niż pójść na badania kontrolne? Bo moim zdaniem jest to jedyne rozsądne działanie. Poza tym co robi KK zanim uzna dane zdarzenie za cud i czy ja przypadkiem nie sugeruję czegoś podobnego? Cytuj: Jego zdrowie to nie Twoja sprawa, nie jesteś jego rodzicem, więc proszę uszanuj jego wolność i nie wciskaj mu w dziecka w brzuch. Jesteś zbyt nachalny. Zwykle szybko zapominam ale przez jakiś czas pewnie będę pamiętać, więc mogę przypomnieć Ci o tych słowach, bo niekiedy dobrze pasują do Twoich 'psychoanaliz'.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr lut 24, 2016 0:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Nigdzie tu na forum nie pisalem aby ktos mi pomagal rozpoznac co to jest, a tym bardziej uznanie tego za cuda. U mnie pewnie bedzie to juz uwiad starczy, jesli dobrze poznalem geriatrie w teorii i praktyce. Prywatne zawsze sa i beda prywatne, kosciol nawet gdy jakies uzna nie podaje ich do wiadomosci publicznej, a przy najmniej nie od razu. Ciekawi mnie natomiast to ze cokolwiek by ktos nie napisal na podobny temat to zaraz kazdy widzi w tym wywyzszanie sie i pyche. Jasnowidze jacys czy co? Moze tez powinni skonsultowac sie z lekarzem bo takie jasnowidztwo nie wiadomo z kad pochodzi. Odkad zarejestrowalem sie na forum, bylo tu juz kilka osob ktore dzieki tym niedzwiedzim przyslugom juz tu nie zagladaja.
|
Śr lut 24, 2016 1:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
sapper napisał(a): Prywatne zawsze sa i beda prywatne, kosciol nawet gdy jakies uzna nie podaje ich do wiadomosci publicznej, a przy najmniej nie od razu. Aby cokolwiek Kościół orzekł, musi badać systematycznie i poddać wielu badaniom (w tym psychiatrycznym) potencjalnego wizjonera. Taki tryb jest ustanowiony przez Kościół.
|
Śr lut 24, 2016 10:14 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
sapper napisał(a): Nigdzie tu na forum nie pisalem aby ktos mi pomagal rozpoznac co to jest, a tym bardziej uznanie tego za cuda. Było tu wiele osób przekonanych, że mają objawienia albo, przynajmniej, że Bóg im coś przekazuje lub pozwala poznać. Raz mniej, raz bardziej sensowne, ale nikt nie był łaskaw pofatygować się i sprawdzić, czy nie jest to całkiem przyziemny problem neurologiczny. Ale nie ma co się dziwić - na pewno fajnie jest myśleć, że ma się objawienia. Gorzej zachować realizm i być świadomym, że niekoniecznie jest to prawda. sapper napisał(a): Ciekawi mnie natomiast to ze cokolwiek by ktos nie napisal na podobny temat to zaraz kazdy widzi w tym wywyzszanie sie i pyche. Jasnowidze jacys czy co? Tutaj może chodzić o wrażenie, jakie Twoi rozmówcy odnosili przy okazji dyskusji w innych wątkach.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr lut 24, 2016 13:34 |
|
 |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Chyba nie wszyscy rozmówcy odnieśli takie wrażenie, ani w innych wątkach, ani przy ostatnich informacjach. Tyle odnośnie mojego przyczynku do "statystyki" odniesionych wrażeń.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Śr lut 24, 2016 15:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Soul33 napisał(a): Dlaczego zatem twierdzisz, że robię coś niewłaściwego? Czy w takiej sytuacji można postąpić lepiej, niż pójść na badania kontrolne? Bo moim zdaniem jest to jedyne rozsądne działanie.
Ludzie wierzący doznają obecności Boga w życiu na różne sposoby. Może miałeś wyjątkowego pecha i nie trafiłeś na forum na taki przypadek, gdy ktoś wspomniał, że Bóg działa w jego życiu, a może opisał to tak zdawkowo, że nawet się nie zorientowałeś, to nie ma znaczenia. Świadectwa są przeznaczone dla osób wierzących. Jest ich tak dużo, że gdyby każdy miał iść karnie do neurologa kolejki ciągnęłyby się latami. Zresztą rezonans mózgu to nie jest coś takiego, co od ręki jest robione, bo "ja proszę doktóra, usłyszałem głos Boga, po czym wyzdrowiałem". Ludzie mówią lekarzom różne rzeczy i nie ma opcji, aby usłyszenie głosu Boga było wystarczającą kwalifikacją do rezonansu, bo to nie jest kaliber pomiaru ciśnienia i lekarz musi mieć coś więcej, żeby takie badania wykonać. Wskazaniami do MR mózgu są: Wskazania: wady rozwojowe OUN zmiany nowotworowe i guzy mózgu, rdzenia kręgowego i kanału kręgowego choroby demielinizacyjne (np. diagnostyka stwardnienia rozsianego – SM) diagnostyka zmian niedokrwiennych mózgu i rdzenia kręgowego choroby zwyrodnieniowe i degeneracyjne (np. w choroba Alzheimera) schorzenia zapalne OUN: wirusowe, bakteryjne, grzybicze i pasożytnicze anomalie i wady naczyń mózgowych – tętniaki, malformacje naczyniowe - (angio-MR) niejednoznaczny obraz TK obrazowanie oczodołów i struktur wewnątrzoczodołowych podejrzenie gruczolaka przysadki mózgowej - zaburzenia hormonalne lub objaw masy podejrzenie guza pierwotnego okolicy wewnątrzsiodłowej podejrzenie guza pierwotnego okolicy okołosiodłowej poszukiwanie procesów przerzutowych I teraz załóżmy, że i@sapper pójdzie do neurologa i powie mu, że słyszał głos Boga w głowie, a poza tym wszystko OK, rodzina i znajomi nie widzą żadnych zmian w jego zachowaniu, żona potwierdzi(że tak roboczo założę), ale gość z forum bardzo naciska, abym to badanie zrobił . Czy naprawdę jesteś pewny, że po całym dniu przyjmowania pacjentów z nowotworami, stwardnieniem rozsianym, guzami, Alzheimerem itd., neurolog zakwalifikuje go do takiego badania? Soul33 napisał(a): Poza tym co robi KK zanim uzna dane zdarzenie za cud i czy ja przypadkiem nie sugeruję czegoś podobnego? Nadal snujesz swoje projekcje. W którym miejscu @sapper pisze, że to cud, czy też sugeruje, że KK uznał akceptuje jego objawienia, bądź dąży do ich uznania? Napisał, czego doświadczył. Nie ma tam podkreślania, że to cud, nie ma tam nawet sugestii, że każdy powinien poznać to, co mu powiedział Bóg, nie mówi jakie słowa padły. Nie naucza o swoim objawieniu, nie szerzy swoich wizji, nie wprowadza innych w błąd. A jednak kłuje Cię w oczy, że o tym napisał i robisz nagonkę, żeby poszedł do lekarza. Skoro ufasz objawieniom prywatnym uznanym przez KK, a te "bez certyfikatu" budzą Twoją nieufność, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, abyś je ignorował, ale to doprawdy zdumiewające, że tak ostro reagujesz na to, że ktoś napisał, że miał objawienie, a nawet nie wspomniał jaka była treść przekazu. sapper napisał(a): mogę przypomnieć Ci o tych słowach No tak, Mrs_Hadley zwraca uwagę, że Mnie poniosło, to się obrażę i w odwecie wykorzystam jej słowa przeciwko niej. Taaaaki jestem dorosły. Alus napisał(a): Aby cokolwiek Kościół orzekł, musi badać systematycznie i poddać wielu badaniom (w tym psychiatrycznym) potencjalnego wizjonera. Taki tryb jest ustanowiony przez Kościół. Ta procedura ma sens, gdy ktoś ma wizję "skierowaną do świata". Mamy różnych wizjonerów, którzy uchylają się od posłuszeństwa KK np. Maria z Irlnadii, ale czy @sapper to ta sama półka? Nie widzę, aby odczuwał przymus głoszenia swojej wizji światu, nawet nie chce przekazać słów, jakie usłyszał, zatem o ile nie ma zamiaru rozgłaszać wszem i wobec swojej wizji, tylko zostawia ją dla siebie, to w jakim celu ma starać się o to, aby KK podjął stosowne kroki? Bóg może przemawiać do człowieka na różne sposoby i nie trzeba być Ojcem Pio, żeby doświadczać od Boga wielu znaków. Jeśli ktoś "usłyszy", że Bóg pragnie, aby odmówił za kogoś modlitwę, to nie oznacza, że ma zaraz biegnąć do lekarza, aby sprawdził, czy to nie był epizod psychotyczny, po czym wierzący dopiero po diagnozie lekarza, karnie odmówi koronkę.
|
Śr lut 24, 2016 16:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Mrs_Hadley napisał(a): Nadal snujesz swoje projekcje. A Pani Hadley nadal nie umie się powstrzymać, żeby nie używać narzędzi zaprojektowanych do pomocy ludziom w charakterze broni. Faktem jest, że sapper karmi nas opowieściami, jaki to jest niesamowity, od samego początku swojej bytności na forum. Przypomnijmy, że legenda sappera głosi, że nauczyciel w szkole ocenił go, że nadaje się do łopaty, a on się postawił życiu i nauczył sam z książek akademickich, i teraz wie wszystko lepiej od fachowców z tytułami, że aż zarabia na usługach dla elity. Skoro to prawda, to i na rezonans się dostanie.
|
Śr lut 24, 2016 17:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Przepraszam za błąd w cytowaniu, zamiast @sappera powinien być @Soul33. ErgoProxy napisał(a): Faktem jest, że sapper karmi nas opowieściami, Ach ta nasza narodowa zawiść. Jak się komuś powiedzie, to go trzeba sprowadzić do parteru, c'nie? Człowiek, który podjął się ciężkiej pracy nad sobą, który spełnia swoje marzenia, któremu się w życiu udało, no takiego lubić się nie da, bo zamiast siedzieć pod butem w kącie, wtrąca się w rozmowę filozofów teorii życia i mówi że w życiu nie trzeba się nad sobą użalać i można coś z własnym życiem zrobić. To nie jest trendy, w dobie permanentnego kryzysu światowego na czasie jest opowiadanie swoich smutnych historii, jak to jest źle, jak to wiatr w oczy i ludzie źli, bo to się dobrze sprzedaje i sympatia z góry zapewniona. ErgoProxy napisał(a): Skoro to prawda, to i na rezonans się dostanie. Bo jak ktoś jest optymistą i czerpie z życia garściami , to znaczy że jest chory i trzeba go leczyć. No comment.
|
Śr lut 24, 2016 19:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Mrs_Hadley napisał(a): Ach ta nasza narodowa zawiść. Jak się komuś powiedzie, to go trzeba sprowadzić do parteru, c'nie? Ba! Ale niech sapper faktycznie udowodni, że mu się powiodło, tzn. że jego legenda nie jest li tylko legendą, ale prawdą szczerą. Bo na razie Pani Hadley każe wierzyć na piękne oczy anonimowemu łosiowi w Sieci. Mrs_Hadley napisał(a): Bo jak ktoś jest optymistą i czerpie z życia garściami , to znaczy że jest chory i trzeba go leczyć. Ale tu chodzi o to, że sapper, kiedy go zapytać o tę jego wiedzę lepszą od fachowej, bełkocze i pobredza.
|
Cz lut 25, 2016 1:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|