W tym wątku można wpisywać w jaki sposób Bóg sobie żartuje z ludzi. w domyśle ateistów.

1) akt apostazji - czyli ksiądz jednym osobistym podpisem wymazuje właściwości Chrztu Św.
2) niemożliwość zanegowania Jego nieistnienia.
3) ściąga królów z tronu i wywyższa pokornych

Coś gdzieś pomyliłeś
1) sakrament chrztu jest niezmywalny
2) ateiści negują istnienie Boga, tak jak wierzący udowadniają - to sprawa (nie)wiary, nie dowodu
3) kto wywyższył Stalina ?

Ja nie widzę, aby Bóg z kogokolwiek drwił, naśmiewał się.

Super Supahiroł i Lewak Ateista w jednym urodzili się domku.
Jak Byli mali razem chodzili do Kościoła i marzyli o Niebie. Piekła bali się jak diabeł święconej wody. Bardzo długo obaj myśleli, że ich wielka miłość do tego niewidzialnego i niepojętnego Boga oparta jest na miłości. Pewnego dnia Lewak Ateista zauważył, że ta jego wielka WIARA tak naprawdę opiera się na strachu przed Piekłam. Obojętnie czy wierzy, czy nie wierzy, tak samo kocha ludzi. Zauważył też, że nie wszyscy ludzie na świecie wierzą w jego Boga. Postanowił to zbadać.

Podczas gdy Super Supahiroł chodził do Kościoła, Lewak ateista zaczął chodzić do biblioteki. Super Supahiroł słuchał księdza i zawsze się szczerze i gorąco modlił. Lewak Ateista szukał Prawdy. Podczas gdy młody umysł Supahiroła kształtowała miłość do Chrystusa, Lewak problem dobra i zła rozpatrywał, nie przez pryzmat wiary i tego, co słyszał od nauczycieli, lecz sam próbował myśleć. Gdy Super pomagał ludziom, dlatego, że jego Bóg tak kazał, Lewak pomagał ludziom, bo tak dyktowało mu serce. Super nie jadał mięsa w piątki, bo tak nakazuje jego wiara. Lewak nie jadał mięsa wcale, bo kochał zwierzęta. Super bardzo uważał, żeby nie grzeszyć. Analizował każdą myśl i każdy uczynek i prosił szczerze Swojego Boga, aby w nagrodę dostał się do Nieba. Lewak opowieści o Niebie i Piekle traktował jak Bajki, nie myślał o Bogu, nie bał się kary i nie marzył o niebie. Nie wierzył w Boga, za to szczerze wierzył w ludzi. Żył tak jakby to życie było jednym wielkim darem. Cieszył się każdym dniem i był szczęśliwy, wtedy gdy inni się śmiali. Czasami puszczał wodze fantazji i marzył o tym, by zobaczyć jak, świat będzie wglądał za kilkaset lat. Wiedział, że nie jest ani najmądrzejszy, ani najbystrzejszy i choć bardzo kochał swojego brata Superchanioła, to jednak nie mógł udawać, że wierzy, jeśli tak naprawdę wątpił.

Mijały dni, miesiące, lata. I jak to w życiu bywa, jedno jest pewne. Śmierć przyszła i po Super Supahiroła i po Lewaka Ateistę. Pierwszy na spotkanie z Bogiem wyruszył Super Supahiroł. Bóg, który jest przecież nieskończenie dobry, docenił jego wysiłki i zaprosił do Nieba. Supahiroł dostał parę niebiańskich skrzydeł, aureolkę, harfę i od tej pory dostąpił największego zaszczytu, by wielbić Pana po wsze czasy. Bóg, niestety nie mógł tego samego uczynić dla Lewaka. Uszanował jego wolą wolę i pozwolił mu jeszcze raz wrócić na ziemię. Spełnił też jego największe marzenie. Ziemia na, którą wrócił, była prawdziwym Rajem. Rajem Stworzonym przez ludzi dla ludzi.

Smutna ta twoja wizja z tego względu że pełno w niej założeń z dupy i błędnych wniosków. Życzę powodzenia w drugim życiu. Jak wrócisz to podziel się swoją wiedzą z innymi, a nie bądź egoista.

Dlaczego smutna? Ulokowałam Cię w Niebie. Dałam skrzydełka, harfę, aureolkę. Niebo ci się nie podoba?

Z ateista mi się nie da dyskutować, bo oni chcą mieć rację, a nie dojść do prawdy

Kto powiedział Ci, że jestem ateistą?
Jeśli już, to agnostykiem.

Nie znam prawdy. Ty znasz?

Oczywiście jest nią Bóg.

Jaki Bóg. Wiesz ile, jest religii? Ile Bogów nawymyślali ludzie. Prawie każda religia mówi, że tylko ona ma monopol na zbawienie. Której wierzyć?

Najpiękniejszej?

Piękno to rzecz względna.
Nie podobał Ci się Humor MOJEGO BOGA?

Skad wiesz kogo i jak Bóg osadzi? Musiałbym cie obrazić. Wiec może lepiej po prostu ugryźć się w język.

Nie wiem. Skąd mam wiedzieć. Nie mam osobistych Objawień.

Pomarzyć każdy morze.

To jest twój humor - pijanego władzia, który coś bredzi, ale jest tak pijany, że wydaje mu się ze błyszczy i jest zabawny.

Jeżeli nie chcesz być zbawiony, to przecież twój wybór?

Nie chce śpiewać w Hurze anielskim.
Co znaczy być zbawionym?