Faktycznie, niewłaściwy nick zostawiłem Już poprawione.

Zapytam teraz poważnie:
- Duda, kiedy już został na 5 lat wybrany na urząd Prezydenta RP stał się całkowicie niezależny od jakichkolwiek nacisków politycznych. Ma swoją kancelarię, fundusze na działalność, może budować swoją własną partię, jednym słowem prowadzić własną politykę niezależną od Kaczyńskiego. I Kaczyński mógłby mu nagwizdać....
Wyobraźmy sobie, że w pewnym momencie Duda robi coś, co nie spodoba się Kaczyńskiemu: na przykład bierze udział w marszu KOD czy odmawia podpisania jakiejś ustawy PiS.
Kaczyński mógłby co najwyżej pokrzyczeć, ale nie byłby w stanie niczego więcej zrobić.
Jednak Duda tego nie robi, lecz współpracuję z PiS bardzo ściśle.
Sądzicie, że:
- Kaczyński ma kwity na Dudę i go szantażuje?
- Duda uważa, że tylko z Kaczyńskim może być mu po drodze? A jeśli tak to dlaczego?

Nie chodzi o nicki, ale o wpisy - w zalinkowanym artykule podano przykłady - nikt, kto ma choć trochę godności nie powinien pomijać milczeniem takiego języka.
Zawsze, gdy słyszę podobne słowa, to w klatce, na ulicy, przed blokiem, w autobusie, na każdym miejscu, reaguję. Nie krzykiem, wytykaniem, ale spokojnie mówiąc w rodzaju taka śliczna dziewczyna a tak paskudnie mówi.
Większość reaguje zażenowaniem, a te, które nawet bluzną to i tak odchodzą, czyli nie była im obojętna uwaga. I może kolejnym razem obniżą tony.
Zupełne nie reagowanie stanowi przyzwolenie.



Bajaj dalej .....

Być może przez to poprawianie wcięło mój merytoryczny komentarz, a więc cierpliwie zacznę od nowa:
RODZICE PREZYDENTA str.126:Msza nie tylko niedzielna.

Janina Duda odpowiada Milenie Kindziuk:"Chcieliśmy od małego kształtować nasze dzieci w duchu wiary......Dzieci od małego wiedziały, że w niedzielę jest wspólna msza, w Wielkim Poście droga krzyżowa albo gorzkie żale."

Dzięki Ci Boże, że Prezydent RP Andrzej Duda ma takich wspaniałych Rodziców i teraz my ludzie wierzący jesteśmy z niego dumni.

Owszem, Kaczyński tak naprawdę mógłby Dudzie nagwizdać. Ale nie sądzę, aby przeciwstawienie się mu było prawdopodobne niedługo po wyborze na prezydenta. Po wyborze, który prawie w całości zależał od Kaczyńskiego. I to właśnie może być jeden z powodów, że Kaczyński działa w takim pośpiechu. Aby Duda nie zdążył postanowić się sprzeciwić.

Jest taka dość znana książka: Robert Cialdini - "Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka". Opisywał tam m.in. techniki manipulacji opracowywane w koreańskich obozach jenieckich. Krok po kroku przekonywali ludzi do zmiany zdania o komunizmie poprzez nakłanianie do takich czynności, jak np. przyznanie, że komunizm nie ma tylko i wyłącznie wad, potem samo podpisanie takiego twierdzenia, następnie napisanie własnoręcznie na kartce, przeczytanie na głos przed innymi itp. Gdy ci ludzie wracali do USA, byli autentycznie przekonani, że choć komunizm nie musi sprawdzać się na Zachodzie, to w kulturach wschodnich jest wyśmienitym ustrojem politycznym.

Można też stosować inne metody manipulacji, jak np. uniemożliwianie dyskusji, bo dzwoni o godz. 22 i mówi, że zaraz trzeba sędziów zaprzysiężyć.

Bardziej to chyba jednak kwestia wychowania i charakteru
http://www.fakt.pl/polityka/nauczycielk ... 37630.html
Można kota zagłaskać i także wychowaniem we wczesnym dzieciństwie pozbawić inwencji, przebojowości i asertywności.

Dziękuję za wielce merytoryczny wpis.
Rozumiem, że nie dotarły jeszcze zalecenia, co na te temat pisać?

I szacunek w całej okazałości .....dla klarowności dopisz jeszcze kto jej za to płaci....

a twoje "bajaj dalej" to był szacunek?

Teraz wiem skąd to określenie:"budyń". Jakaś anonimowa belferka wspomina ucznia Andrzeja Dudę i nie podoba się jej to, że był prymusem.
Nie podoba się jej to, że zadawał pytania,prawdopodobnie za trudne pytanie jak na jej ograniczony belferski umysł. Znałam wielu mądrych nauczycieli, ale również ograniczonych belfrów, jak to bywa w każdym zawodzie.

Prezydent Duda od momentu popełnienia pierwszego błędu stał się zakładnikiem Kaczyńskiego.
Zafunkcjonował tu mechanizm podobny jak w świecie przestępczym, w mafii.
Najpierw boss daje adeptowi pistolet i każe zabić. Byle kogo. A gdy ten już zabije, boss w odpowiednim czasie wyjaśnia mu istotę sytuacji, w której oto nowicjusz się znalazł. Albo będzie wykonywał rozkazy i dalej zabijał, cisząc się ochroną i mając zapewnione bezpieczeństwo albo przestanie wykonywać rozkazy i zostanie wydany policji.
Sądzę, że Prezydent Duda wie, że złamał prawo przy okazji ułaskawiania M. Kamińskiego. Gdyby teraz zechciał się sprzeciwić, mógłby w krótkim czasie zostać postawiony przed Trybunałem Stanu.
Oznaczałoby to koniec jego kariery. I jako polityka i w dużym stopniu jako prawnika, a więc także złamane życie.
Mam wrażenie, że Duda nie zdawał sobie sprawy, jak fatalnym ruchem było tamto ułaskawienie.
I że wzbudzi to aż tak negatywny rezonans.

Niesamowitą markę nauczycielom wystawia emerytowana nauczycielka ......nie dziwne zatem, że uczniowie olewają nauczycoeli


Odnosiłam do Ciebie osobiscie, nie do jakichś mocodawców, którzy wskazują co winieneś pisać....nie zauważasz różnicy? ....to szkoda.

Podobnie jak ś.p.Lech Kaczyński Prezydent Andrzej Duda prowadzi mądrą politykę zagraniczną. Zacieśnianie przyjaźni z Węgrami jest jak najbardziej wskazane i racjonalne. Cieszę się, że skończyło się wasalstwo z Niemcami wrogim dla nas krajem, którego skutki do dzisiaj odczuwa wielu Polaków.

Niedaleko sięgając; moi rodzice zostali wypędzeni w czasie okupacji niemieckiej z domu w Gdyni, zasada była taka:zostawić w drzwiach klucz , zabrać ze swojego mieszkania tylko niezbędne rzeczy.
Moja starsza siostra zmarła na skutek tego przymusowego wyrzucenia z domu.
Teraz Niemiec Hans Gielen pastwi się na polskich pracownikach w przedsiębiorstwie, które prowadzi w Gdyni.

Obecna niemiecka prasa nienawistnie i wrogo pisze o Polsce i Polakach.

Ogromnie mnie to cieszy, że skończyło się to wasalstwo wobec Niemiec, a obecny rząd i PAD nawiązuje przyjacielskie stosunki z naszymi naturalnymi przyjaciółmi.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiz ... rzech.html

Stosunki z Węgrami tradycyjnie były dobre.
Prezydent Duda nie ma czego "nawiązywać".
Mi natomiast nie podoba się, że PiS aż tak eksponuje relacje z Orbanemm, który jest V kolumną Putina w Polsce.
A w odróżnieniu od Niemiec, które w znacznej mierze odcięły się od swoje mrocznej przeszłości, Putin i jego państwo wcale nie zamierzają tego do końca zrobić.

Mikkel! Biorąc wszystko na szalę ZA i PRZECIW, zdecydowanie wolę Węgry.
Okupacja niemiecka była zdecydowanie gorsza od sowieckiej.