Polecam świetnego bloga "Logik czyta Konstytucję" (https://logikczytakonstytucjerp.wordpress.com/). Znajduje się tam taki passus, a propos innego problemu (podkreślenia moje):

"Przez pierwszych dziesięć lat obowiązywania Konstytucji nie zdarzyło sie aby Prezydent nie powołał sędziów zgodnie z wnioskiem KRS. Dopiero prezydent Kaczyński w styczniu 2008 postanowił sprawdzić czy ma takie uprawnienie i odmówił powołania dziesięciu kandydatom. Postanowienia o odmowie zostały wydane po dwóch latach od wpłynięcia wniosku i nie były opatrzone uzasadnieniem.

W styczniu 2009 Sejm uchwalił nowelizację Ustawy o Ustroju Sądów Powszechnych stanowiącą nie tylko że Prezydent musi powołać kandydatów na sędziów przedstawionych przez KRS, ale musi to zrobić w ciągu miesiąca od wpłynięcia wniosku. W kwietniu 2009 prezydent Kaczyński skierował tę ustawę do TK. W czerwcu 2009 Marszałek Sejmu, zgodnie z procedurą, skierował do TK swoją opinię w tej sprawie. Marszałek ,,podkreślił, przywołując bogatą literaturę, że w nauce przedmiotem sporu pozostaje, czy kompetencja Prezydenta w zakresie powoływania sędziów jest ceremonialnym uprawnieniem, polegającym na prawnym obowiązku akceptowania kandydatur sędziów przedstawianych przez KRS, czy raczej Prezydentowi przysługuje w tym zakresie swoboda decyzyjna, co oznacza, że nie jest on zobligowany do uwzględniania wniosków KRS.” [1]

,,Pozostaje przedmiotem sporu”? Rany Boskie — jak takie rzeczy mogą być przedmiotem sporu ?! "

No więc właśnie. I tak samo ma się sprawa z ułaskawieniem. Jego zakres i charakter również przez lata pozostawał i nadal pozostaje "przedmiotem sporu", bo nikt niczego na jego temat w Konstytucji nie zapisał. A przecież sprawa dotyka samej istoty funkcjonowania państwa, statusu wymiaru sprawiedliwości itp. Co to znaczy "panował elementarny consensus". To jest zbyt poważna sprawa, by się zdawać na "definicje słownikowe", które się w każdej chwili mogą zmienić i pewnie też są sporne. Ale taka jest Konstytucja.



Inaczej mówiąc: wiedzielibyśmy na 100%, że ważne stanowisko państwowe zajmuje przestępca - tylko dlatego, że prezydent, nie ujawniając żadnego powodu, go ułaskawił. Teraz tego na 100% nie wiemy, możemy więc przynajmniej zakładać, że istnieje możliwość, iż inny sędzia winy Kamińskiego by nie uznał, a więc istnieje możliwość innej oceny jego zachowania - sytuacja jest przynajmniej niejednoznaczna. Być może sąd odwoławczy by go uniewinnił? Nie mam pewności, która sytuacja jest bardziej demoralizująca.

Duda kryterium fajności, kulturalności i przemianowania "lewactwa" na "lewicowość" .....bo Duda z lewactwem by nie rozmawiał....

Wszelkie prowokacje wymierzane są w osoby podejrzewane na podstawie jakichś racjonalnych przesłanek, a nie w takie, których niewinność nie podlega dyskusji.
Nie sądzę, żeby czy to w przypadku Leppera czy w innych Kamiński postanowił za wszelką cenę tworzyć fakty, a nie je udowadniać.
Oczywiście, nie mamy dostępu do wiedzy na ten temat.
Pozostaje więc różnić się w opiniach.

ps.
Chętnie zapoznam się z materiałem dowodowym w sprawie Kamińskiego. Ktoś wrzuci?

A skąd ktoś miałby go wziąć? Można co najwyżej dotrzeć do części jawnej (część jest tajna) uzasadnienia wyroku I instancji, ale trzeba umieć szukać, bo są one, oczywiście, zanonimizowane

Tak więc nie widzę sensu mówienia o demoralizowaniu. Oczywiście, mówienia opierającego się o fakty a nie o przypuszczenia.

I na podstawie racjonalnych przesłanek została zakupiona willa w Kazimierzu

Zupełnie elementarny consensus panował wokół rozumienia pewnych pojęć z naszego wspólnego języka. Tak mi się wydaje.
Podejrzewam, że ustrojodawcy nie przyszło nawet do głowy, że ułaskawienie, które jest aktem darowania kary osobie, której wina została ostatecznie przesądzona, może zostać interpretowane inaczej niż do tej pory powszechnie było rozumiane.
A tu okazało się, że może.
Przełomu dokonał obecny prezydent, ułaskawiając, czyli darując karę (karę za co?), osobie niewinnej - "na zapas".
Pomijam to, że aktem tym postawił się on ponad prawem, że wyszedł poza swoje kompetencje i wkroczył w kompetencje judykatywy. Prezydent Duda podjął także próbę zmiany znaczenia pojęć. Od jego nieszczęśliwej decyzji ułaskawienie nie jest już tym, czym było zawsze do tej pory. Andrzej Duda pokazał, że prezydent może darować karę nie tylko rzeczywiście winnemu i skazanemu, ale także osobie całkowicie niewinnej, której grozi dopiero co najwyżej, że może ewentualnie zostać skazana.
To krok w kierunku psucia państwa, zaburzenie zasady trójpodziału władzy, według której egzekutywa nie może tak po prostu wyjąć sobie delikwenta z objęć judykatywy. Może zająć się nim dopiero wtedy, gdy ta druga skończy.
Prezydent Duda pokazał, że ma tę zasadę w nosie i może w dowolnej chwili wyłączyć obywatela spod władzy sądowniczej. Teraz już nie wiadomo nawet czy będą tu jakiekolwiek hamulce. Być może kolejny prezydent ułaskawi kolegę, który pijany potrąci na przejściu ciężarną z dzieckiem. I ofiary nie będą nawet miały jak dochodzić ewentualnego odszkodowania, bo ułaskawienie nastąpi zanim sąd potwierdzi winę sprawcy, choćby i była ona oczywista. Jaka będzie kreatywność następców obecnego prezydenta? Zobaczymy - wrota zostały otwarte.




Stanowiska ministrów powinny zajmować osoby wolne od jakichkolwiek poważnych podejrzeń kryminalnych.
Taki powinien być moim zdaniem standard w praworządnym państwie.
Niestety w Polsce rządzonej przez PiS ministrami zostają osoby, które - gdyby nie zostały wyrwane z objęć Temidy - najprawdopodobniej siedziałyby w więzieniach.

Chyba jednak Obama spadnie o kilka poziomów w dół i stanie się mniej kulturalny
http://natemat.pl/176099,barak-obama-bo ... nie-odbylo

Śmieszy mnie to szukanie dziury w całym przez nieprzyjazny obecnemu rządowi portal natemat.
"Biały Dom nie zauważył rozmowy Obamy z PAD..." Widocznie BD jest ślepy

Ale wyraźnie cieszy Cię rzucanie obelg....nie podał czyli ślepy

Z dedykacja dla KODziarzy, totalnej opozycji i lemingów oraz Alus, która mieści się w jednej z tych grup i też uważa, że PAD jest lekceważony przez Prezydenta Obamę:

https://twitter.com/panzer_w1959/status ... 2164421632

A powinien spaść PAD - bo to on kłamał i manipulował o rzekomym "spotkaniu i rozmowie w cztery oczy z PBO".

Dodam, że Jezus powiedział w Ewangelii Jana 8:44, iż ojcem kłamstwa jest diabeł.

Ale przykład gity pokazuje, że stronnicy PIS-u CHCĄ być manipulowani i okłamywani przez PAD, Kaczyńskiego itd i chcą żyć w tym kłamstwie.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3$theater
Wyróżnieni

Tomeczku najdroższy!, jak będzie mi smutno będę czytać Twoje komentarze, nie tylko o PAD, ale również o mnie!

@gita
A powinnaś się smucić nie komentarzami anonimowych internautów, ale kłamstwami, czyli ohydnym grzechem, "WZOROWEGO KATOLIKA" - za jakiego uważasz PAD.
Przysłów 6:16-19 BT