Autor wątku chciał od strony wiary, wiec jest to mniej skomplikowane: złoto zostało stworzone jak i wszystko inne.
O supernowych w Biblii nic nie ma, podobnie jak w ogóle o eksplozjach czy wypalaniu sie gwiazd.

Biblijny opis stworzenia świata jest bardzo skrótowy, to zaledwie 34 wersety, niewiele ponad jedna stronka.
Bo nie stworzenie świata jest przedmiotem PŚ ale relacje człowieka z Bogiem.

OK. Lecz dobrze jest wiedzieć: A skąd się ten człowiek wziął?! Jak to się stało, że zaistniał, aby móc mieć relacje z Bogiem?...
I odp. na takie pytania są też przedmiotem Pisma Świętego [to nic, że skrótowo ukazane]

Ale w takim "kompendium" stworzenia świata zabrakło opisu stworzenia złota, co tak nurtuje autora tematu.
Uważasz, że Bóg stworzył świat w 6 dni a złoto wrzucił do ziemi np. w pierwszym dniu ?

Mnie bardziej interesuje dlaczego ludzie mają taki pęd do złota, dlaczego tak je cenią, jest tak drogie?
Przecież są inne rzadsze pierwiastki, bardziej potrzebne w przemyśle a jednak tańsze. Choćby Ren.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ren_(pierwiastek)

Nic w tym dziwnego, bo stworzenie to czynnosć wyjatkowo prosta i na dobra sprawę wystarczyłoby jedno zdanie. Myśle, ze rozciagnięcie tego na te 34 wersety miało na celu uatrakcyjnienie bozego działania. Jedno zdanie byłoby za proste i ne przemawiałoby do wyobraźni.

Złoto zainteresowało ludzi dlatego ze było niezniszczalne i znajdowano go w stanie gotowym. Inne pierwiastki wymagały wytopu z rud lub były rzadkie i niedostepne.
A w przemyśle jest jak najbardziej stosowane, nawet masz go trochę w komputerze.

Aż 60% złota konsumuje przemysł jubilerski na kosztowne "świecidełka".
Dużo idzie systematycznie do skarbców bankowych.
Przemysł też używa złota ale stosunkowo niewiele.
Za sztabkę złota 1 g trzeba zapłacić ok. 200 zł, to jakiś obłęd. Choć tzw. bańka złota pękła kilka lat temu.
Za 200 zł można kupić 100 kg chleba.

Ale w czym problem? Nie ma obowiazku kupowania złota ani nie jest konieczne do przeżycia (w przeciwieństwie do chleba czy ogólnie żywności).

Biblijny posąg cielca (cielaka) był ze złota.

No i co w związku z tym?

Ludzie cenili i cenią jakiś żółty metal bardziej od Boga.

O ile pamiętam, im tam chodziło raczej o nowego (lepszego) boga, a to, że występuje w tej historii złoto, to rzecz drugorzędna.

Dlaczego nie ulepili cielca z gliny albo nie wykuli w kamieniu?
Dlaczego nie odlali z brązu?
Zgadnij!

Bo uważali złoto za cenne, proste. Z tego samego powodu pełno dziś złota, lub przynajmniej złotej farby, w katolickich kościołach.

Polacy wolą żelazo.

Ja z kolei słyszałem, że bardziej w cenie jest aluminium i miedź.