Gdybyś sobie pomyslał o jakimś enigmatycznym projektancie, to moze. Ale skoro mówimy o konkretnym- fakty są nieubłagane.
Juz niedługo po stworzeniu wystąpiły pierwsze problemy z kuszeniem człowieka...


No i tak mozna ciagnać dalej aż do pytania: a gdy mówisz o Bogu, co cie przekonuje ze był jego projektant?
Dowody- sprawa oczywista- materialne. Dajmy na to porozmawiac z nim realnie, na żywo. Właściwie czemu nie? Jakie są przeszkody?

O.K. Niektórzy w takiego projektanta wierzą i nie wiedzą o nim nic więcej. Czym innym jest zaś cała religia (z bardzo konkretnym projektantem), odawanie czci, przepisy, zbawienie itp. rzeczy.

Może Koźle, nie przeczytałeś o gęsiej skórce wszystkiego, co tam jest bo w komentarzach też napisane coś jest, widziałeś?

Wiesz co, kolego (bo trudno mi nazwać Cię bratem), przykro mi patrzeć, że metodysta - duchowy potomek Jana Wesleya, ma takie nastawienie do treści Biblii, że bliżej temu do niewiary niż żywej wiary!

Widzę, że bycie na tym forum może skutkować odejściem od wiary niż się w niej umocnieniem... - jakie to przykre! Forum się nazywa "wiara", ale gdzie ona jest?!? W teorii ewolucji prędzej niż w Bożym Słowie.
Dlatego nic nie znaczą dla mnie Twoje opinie o tym czy uciekłem czy przegrałem... - tak, uciekam przed siewcami niewiary; przegrywam - i jestem wraz z Chrystusem, z apostołami, z Janem Wesleyem i rzeszą chrześcijan wierzących Bożemu Słowu, na pozycji przez Ciebie (i Tobie tu podobnych) przegranej...
Ale wiesz co?! Jestem dumny, że w takim towarzystwie jestem - w towarzystwie ludzi wierzących, że to Bóg-Stwórca mocą swego słowa uczynił wszystko w jeden tydzień!
Tak, śmiejcie się z tego - Ty Kozioł i spółka od teorii ewolucji... Ale znacie powiedzenie: "Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni!"...

@czytelnikBiblii

Słabe twoje argumenty, skoro schodzisz na sprawy personalne. Moje zbawienie nie zależy od gęsiej skórki. Dzięki za troskę.

Boję się o ciebie, bo słaba twoja wiara, skoro może podważyć ją gęsia skórka.
Może faktycznie nie bierz udziału w dyskusjach dopóki jej nie wzmocnisz. To byłoby dla ciebie dobre.

Kozioł, to co przeczytałem o gęsiej skórce w pełni mi wyjaśniło, że to NIE JEST ZBĘDNE COŚ!
Dla Ciebie oczywiście jest i w ewolucję dalej możesz wierzyć, ale ja inaczej patrzę...
Dobrej nocy życzę i naprawdę to ja o Ciebie mogę się bać boś metodysta, ale J.Wesleyowi to byś chyba ręki nie podał na zgodę w temacie początków życia i ciągu dalszego... to mnie smuci, wiesz!...

PS. Mojej wiary, ani gęsia skórka, ani rzekome dowody na ewolucję nie zachwieją (śmiech budzą tego typu rzeczy) - możesz być o mnie spokojny bo wiem, KOMU ZAWIERZYŁEM!
A Ty komu? Darwinowi czy Jahwe?!

No to dawaj argumenty za! Podyskutujemy.

Masz je spisane, a że nie chce Ci się czytać to już Twój problem.
Nie podoba Ci się moje podejście do sprawy (po co mam przepisywać coś, co jest napisane? Co to za sens stukać w klawisze i czas tracić, gdy wystarczy otworzyć stronę i przeczytać - no bądź logiczny, Koźle!) - to nie zawracaj mi głowy, bo nie muszę na Twoje dyktando robić, co Ty chcesz bo kim jesteś...

Dobranoc

Zły wieczór. To co z Juliusem Rebekiem i jego pracą? Masz to swoje protożycie stworzone w probówce, już ładnych parę dekad temu. Oczywiście, stworzenie jakiegoś protożycia jest łatwiejsze od odtworzenia tego konkretnego protożycia, z jakiego się wywodzą nasze komórki. Jasne? Pewnie, po co pytam.

Ty świata nie znasz, a się wymądrzasz. No to mędrkuj, czytelnikuBilbii, mędrkuj. Kto ma rozum do czytania, niechaj myśli.

@czytelnikBiblii @spin
To chcecie porozmawiać o gęsiej skórce i szczątkowym owłosieniu, czy marnujecie swój cenny czas na dyskusję o mnie?

Spin to troll jest, przynajmniej przez większość czasu, jaki tutaj spędza... takiemu czytelnikowiBiblii chodzi o coś w życiu, a spin tylko plumka sobie w klawiaturę i rechocze uciesznie.

W XVIII w. La Mettrie napisał książkę "Człowiek maszyna". [...]
W XX w. Julius Rebek zrobił znacznie mniej-stracił pieniądze podatników na bzdure "doświadczenia naukowe", prowadzące do ślepej uliczki.
Przecież ŻYCIE można stworzyć w komputerze, są replikujące się programy. Weź system Tierra i będziesz... bogiem.
Będziesz miał ŻYWE króliki z cylindra we własnym domu. https://pl.wikipedia.org/wiki/Tierra_%28sztuczne_%C5%BCycie%29
[...]

Część wycieczek personalnych usunięta. Proszę o ich unikanie w przyszłości, bo jest tego zdecydowanie zbyt dużo.

Jakoś tego za specjalnie nie widze, w końcu cały czas wszechświat zwiększa swoje rozmiary, więc tego czegoś cały czas powinno znikąd przybywać, i to w przeogromnym tempie.
No chyba że sama przestrzeń, jest w stanie przenosić te oddziaływania, to już jest kwestia jakie kto lubi teorie.



Już ci kiedyś pisałem, o tej opierzonej jaszczurce która była przodkiem ptaków.
To mam jeszcze raz, zaczynać o tym gadać?



To Bóg zrobił ludzi, z bardzo gównianego materiały, w końcu tyle ludzi choruje na nowotwory, a niektóre zwierzęta praktycznie na raka nie chorują.
Cóż to za drugoligowy projektant



I w kółko te same głupoty.
Przecież papież nie podważa istnienia ewolucji, więc nie wiem czemu ja miałbym to robić.



Ty też nie jesteś katolikiem, wiec z tobą również, nie jest zbyt dobrze.

O! Dopiero teraz zauważyłem, że Askadtowiesz znowu przymierza się do nauk ścisłych ze swoim warsztatem historyka. Niestety, ale fale elektromagnetyczne naprawdę rozchodzą się w próżni. Wektor pola wzbudza wektor pola, który wzbudza wektor pola. Tylko żeby coś z tego zrozumieć, konieczne jest co? Eksperyment i rachunek. Nauki ścisłe i techniczne to naprawdę nie jest swobodne żonglowanie pojęciami i słówkami, jak w wypadku humanistyki, i próbowanie zrozumienia, co poeta chciał powiedzieć przez. Tam się liczy i pilnuje, żeby nowo wprowadzane uogólniena były spójne z tym, co do tej pory odkryto.

Ale jak ktoś nie łapie różnicy między sferą a kulą, niech się może nie zabiera do trudniejszych problemów, w których latają rotacje z dywergencjami.

problem w tym ze wszelkie wyrazenia matematyczne i fizyczne mozna opisac slownie i jest to to samo co wzory i ich interpretacje ale ktokolwiek opisujacy slownie nie jest brany pod uwage tak samo jak ten opisujacy wzorem (skrotem).