W sumie tak, powstały "słowem Boga", z Jego woli, podobnie jak pomarańczowa/czerwona marchew, czy czarne tulipany. Choć nie powstały tak, jak by życzył sobie @czytelnik....

Gdy Bóg stworzył Adama, to ile on miał lat - tak "na oko"?
Przyjmijmy, że wyglądał na 30 lat - a miał 1 godzinę...
W ten sposób można tłumaczyć wiek Ziemi: ona ma cechy długiego istnienia (jak "30-letni" Adam), ale jest o wieeeele młodsza.

Datowania wieku ziemi są omylne (np. badano lawę wulkaniczną sprzed ok 200 lat, a wyszło im, że ma 200 milionów lat).

@Kozioł, a co ze śmiercią na świecie?! Biblia uczy, że ona weszła na świat na skutek grzechu Adama! Ewolucja uczy czegoś dokładnie odwrotnego: śmierć od zawsze istnieje!
Jak Ty to godzisz?

@czytelnikBiblii
Znajdź naukowca, który by na poważnie w znanych periodykach bronił tezy, ze ziemia ma kilka, czy kilkanaście lat.
Tak, błędy się zdarzają ale nie przekreśla to całości. Ty też nie raz robiłeś błędy w obliczeniach ale nie przekreśla to całej matematyki.

Niektórzy traktują opowieść o raju dosłownie, większość alegorycznie. Ja należę do tych drugich. Podoba mi się też interpretacja występująca u Żydów, ze jest tu opisane dojrzewanie człowieka od dzieciństwa do wieku dorosłego i jego wyjscie z domu.
W teologii wywodzącej się z rzymskie pisze się o skażeniu każdego grzechem pierworodnym, w teologii pozostałych Kosciołów historycznych mówi się o ponoszeniu przez ludzi skutków grzechu pierworodnego: poznania dobrego i złego. Urzeka mnie ta część teologii ortodoksyjnej.

A tak przy okazji. Dlaczego uważasz, że Adam gdy został stworzony to wyglądał na 30 lat, a nie np. na rok, 9, 12, czy 15 ? Skąd to założenie?

Założenie 30 lat to takie sobie założenie; równie dobrze mogłem założyć, że wyglądał na 123 lata.
Skoro jednak Adam był zdolny do małżeństwa to w kołysce chyba nie leżał, nieprawdaż?!

A na to mi nie odpowiesz?:
@Kozioł, a co ze śmiercią na świecie?! Biblia uczy, że ona weszła na świat na skutek grzechu Adama! Ewolucja uczy czegoś dokładnie odwrotnego: śmierć od zawsze istnieje!
Jak Ty to godzisz?

A czy Ty mógłbyś odpowiedzieć, na zadanie Ci kiedy przeze mnie pytanie czym wg. Ciebie żywiły się przed grzechem pierworodnym lwy i tyranozaury?

@Kozioł, mógłbym zacytować nawet całą Apokalipsę, ale wybrałem 2 wersety (kto chce niech znajdzie do nich kontekst), które mają przesłanie na nasz czas obecny bo są w kontekście wydarzeń przed powtórnym przyjściem Pana Jezusa.
Oto, co zobaczył Jan:
Rev 14:6-7 bw
(6) I widziałem innego anioła, lecącego przez środek nieba, który miał ewangelię wieczną, aby ją zwiastować mieszkańcom ziemi i wszystkim narodom, i plemionom, i językom, i ludom, który mówił donośnym głosem:
(7) Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego, i oddajcie pokłon temu, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód.

Czego dotyczy to poselstwo anioła (jednego z 3-ch; już nie rostrząsajmy czy chodzi o anioła czy symbol ludzi bo i tak bywa, że aniołem w Apokalipsie są określani ludzie bo anioł to posłaniec...)? Dotyczy głoszenia ewangelii wiecznej wszystkim ludziom na całym świecie, prawda?!
Co jest treścią tego przekazu z ewangelii wiecznej?
Otóż to:
1. wezwanie do bojaźni Bożej czyli do pokornego uznania Boga i oddania Mu chwały należnej tylko Jemu (dwaj kolejni aniołowie przestrzegają surowo przed czczeniem kogoś innego niż Bóg! i opisują karę za takie bałwochwalstwo!);
2. dalej: treścią poselstwa anielskiego jest to, że "nadeszła godzina sądu" Bożego;
3. wezwanie do oddania pokłonu - komu? STWÓRCY! Co On uczynił? To: stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód

Do czego nawiązuje anioł w słowach, które tu pogrubiłem i podkreśliłem?
To oczywiste: do opisu stworzenia! Do pierwszych zdań Biblii; podobnie i Paweł czynił, gdy poganom ewangelię głosił:
Act 14:15 bw
(15) i wołając: Ludzie, co robicie? I my jesteśmy tylko ludźmi, takimi jak i wy, zwiastujemy wam dobrą nowinę, abyście się odwrócili od tych marnych rzeczy do Boga żywego, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest.

Czy anioł z Apokalipsy... czy Paweł z Tarsu... rozumieli to dosłownie, że Stwórca tak działał czy nie rozumieli tego literalnie i mieli w myślach przenośnię, symbol, metaforę, a może nawet... teorię ewolucji?!

Zobaczcie [zwłaszcza chrześcijanie] o co się toczy bitwa?! Poselstwo Trójanielskie (Apok. 14,6-13) ukazuje powagę sytuacji i bez ogródek informuje Komu się należy cześć i dlaczego, oraz ostrzega przed odrzuceniem takiego przekazu!
W jakim położeniu stawiacie siebie - ateiści - gdy odrzucacie Stwórcę?!
W jakim położeniu stawiacie siebie - chrześcijanie - gdy, co prawda Stwórcy nie odrzucacie, ale skłaniacie się ku ludzkiemu, a nie Bożemu scenariuszowi wydarzeń?!
Jest nad czym pomyśleć, oj jest!!!...

Biblia to tak tłumaczy, że wszystkie zwierzęta żywić się miały roślinami. Zanim jednak zakrzykniesz, że drapieżniki potrzebują mięcha, to weź pod uwagę kilka spraw:
1. polecenie diety dotyczyło świata bez zła, bez grzechu - doskonałego w 10000%
2. dopiero grzech, który wszedł na świat, a z nim śmierć namieszał bardzo w świecie całym
3. warunki po potopie były zdecydowanie inne niż przed potopem i jeszcze w Edenie
4. nasz obecny świat wygląda tak, jak widzimy - nie wiemy jak dokładnie to wyglądało w Raju i przed potopem.

Wobec tego wierzę, że drapieżniki jakie znamy, to następstwo:
1. grzechu
2. potopu
Wcześniej lew mógł jeść trawę (zapowiada to prorok Izajasz odnośnie Nowej Ziemi), a jego szczęki mogły wyglądać inaczej...
Ot i wszytko; ufam Bożemu Słowu, więc nie mam problemu, aby wierzyć, że było tak, jak to jest zapisane.

@czytelnikBiblii
Czy na prawdę w swej naiwności sądzisz, że przeciwnicy prymitywnych form kreatywizmu nie czytali Biblii, ze sa niedouczeni, że przymykaja na cos oczy?
Przeciez dostałeś juz odpowiedź: głęboko wierzymy, że Bóg jest stwórcą wszystkiego. Niekoniecznie jednak ulepił kazdy kontynent, każdą górę, kazdy las i każde zwierze własnymi rękami.
Mnożenie tego samego argumentu nic nie daje.

@JedenPost
On an prawdę rozumie wszystko dosłownie. No, prawie wszystko, bo ma jeszcze co najmniej jedną rękę i nia pisze - nie odrąbał.

Poprawna pisownia: naprawdę

Nie pisałem nigdy, że lepił Bóg własnymi rękami cokolwiek poza Adamem!
Nie używał Stwórca rąk - mówił i się stawało! [mógłbym dać cytaty, ale nie lubisz ich to nie dam]
Wierzysz, że Bóg tak działał?! Że powiedział i to w momencie się materializowało!...

O, czyli jednak uznajesz makroewolucję?


Bo skoro twierdzisz, że zwierzęta przystosowywały się do warunków... no bo wybacz, ale prawdziwy lew i ten Twój "lew" odżywiający się roślinami i do tego przystosowany, to zupełnie inne gatunki przecież, Ty zaś twierdzisz, że jedno od drugiego pochodzi.

Swoją drogą - po co w ogóle te zwierzęta miałyby cokolwiek jeść, skoro - jak twierdzisz - były nieśmiertelne..?

Też zauważyłem. Ale on pewnie spał na biologii, kiedy omawiali żołądek czterodzielny przeżuwaczy. Zdaje mu się, że to tylko detale typu zęby, a nie przebudowa całego zwierzęcia, wewnątrz i zewnątrz.

Ale, ale. Skoro Bóg mówił i materializowało się, no to gdzie się zmaterializowało to sklepienie z Genesis i wody ponad nim? Czekam, aż się czytelnikBiblii ustosunkuje. Dokąd zaleciał Gagarin?

Lew to lew - jeśli Bóg postanowił, że ma się żywić trawą to tak robił; gdy postanowił, że ma polować i jesć antylopy, to tak robi - jakiś problem dla Wszechmogącego, aby zmienić w nim to o owo?!

Wody, o które pytasz Ergo, spadły na ziemię podczas potopu, proste!

Sklepienie to coś twardego. Gdzie ono?

No tak. Lew to taki duży drapieżnik z kłami i pazurami.



Biblia o niczym takim (zmienianiu zwierząt w innne zwierzęta) nie mówi. Sam to wymyśliłeś?

Aha, nie wyjaśniłeś jeszcze w jakim właściwie celu miał się tą trawą żywić. Jakieś pomysły?

Nie wiem jaki jest sens tych pytań. Jest materia i są pojęcia abstrakcyjne. nie należy mieszac jednego z drugim.
Ale po kolei. Pojęcie pola stosuje sie przy wytwarzaniu a nie przy przepływie prądu (ponadto wytwarzanie prądu w ogniwach w ogóle nie wymaga pojecia pola, są tam reakcje chemiczne). Jesli masz gniazdko, z któreego czerpiesz prąd, mozesz mówic tylko o różnicy potencjałów elektrycxznych w obu punktach gniazdka. Jeszcze prostszym przykłądem różnicy potncjałów jest naelektryzowany przez pocieranie przedmiot.
Niezależnie od tego da się zdefinować pole, tyle tylko ze nie jest znany mechanizm jego funkcjonowania (pomimo ze można je opisać wzorami empirycznymi).
Temperatura jest miara ruchu, im szybciej poruszaja sie cząsteczki, tym wyższą odnotowujemy temperaturę.
Przyspieszenie jest miara narastania szybkosci ruchu i jest wyrażone konkretnym wzorem.
Zarówno temperatura jak i przyspieszenie są pojęciami abstrakcyjnymi, ale opisują rzeczywiste procesy fizyczne. Temperatura nie istnieje jako byt,a le istnieja cząstki i ich ruch.
Zresztą ruch też nie jest bytem, lecz pojęciem określającym relacje cząstek (mogą to byc atomy, cząsteczki, cząstki elementarne lub ciałą makroskopowe).
W całym stworzonym przez człowieka swiecie myślowym dominują pojęcia abstrakcyjne, którym dla ułatwienia lub z nieświadomosci przypisuje sie cechy bytów (np. istnienie).
Moze właśnie w tym momencie wyłonił sie jednak sens pytania.