Zdecydowanie podpisuję się pod wypowiedzią JednegoPosta. Ewidentnie, zdanie "nie drzyj mordy" sugeruje, że ktoś ma mordę. Poza tym zwróć uwagę, że tutaj sednem związku frazeologicznego jest samo "nie drzyj...", bez dopełnienia. Dalej można wstawić różne słowa, choćby tylko "się". Niekiedy można też usłyszeć "nie drzyj twarzy".

Ale nawet, gdyby uznać, że związek frazeologiczny jest - całkowicie i bezwzględnie - oderwany od pojedynczych słów, które go tworzą, to i tak, w tym przypadku, ma on bardzo nieuprzejmy wydźwięk. Gdy ktoś komuś powie "j... ci w dekiel", to nie mówi, że ma jakiś dekiel w dosłownym sensie, ale taki zwrot jest zwyczajnie niekulturalny.

Sugeruje też, że w trakcie krzyczenia doszło do uszkodzeń tkanek, które usprawiedliwiają twierdzenie, że doszło do "rozdarcia" owej mordy? A może w ogóle jest to sugestia, że ta osoba znalazła gdzieś martwego psa i rozdarła mu mordę? Bo przecież nie napisałem, że gita drze swoją mordę? Określenie "uciąć komara" też sugeruje, że ktoś przeciął owada nożem? Czy już nie?
Bo i nigdy nie chciałem być w stosunku do gity uprzejmy. Ja wiem, że gita ma na tym forum specjalne względy i co wolno wojewodzie (pisać posty składające się z samych emotikonów), to nie tobie - smrodzie. Ale przynajmniej nie wymagajcie od ludzi, że będą uprzejmi wobec użytkownika, który się na nich wydziera i na wszelki sposób okazuje im pogardę.

@zefciu
Jako chrześcijanin jesteś zobowiązany do innej postawy nawet wobec tych, którzy Cie krzywdzą (gita nie robi Ci nic złego poza wkurzaniem swoimi postami). Pomnij na Jezusa na krzyżu. On wybaczył swoim oprawcom. Czyż nie taką postawę powinieneś naśladować? Już oko za oko, ząb za ząb nie obowiązuje, a i na to Bóg pozwalał jedynie przez zatwardziałość serc Izraelitów (tak jak i na list rozwodowy).
Zanim zaczniesz kogoś obrzucać niewybrednymi zwrotami, weź Biblię, otwórz na 1Kor 13 (to jest nie tylko o miłości mężczyzny do kobiety, a o miłości do ludzi) i czytaj aż zrozumiesz jaka postawa powinna charakteryzować chrześcijanina. A może do tego dołącz do lektury Mt5,1-12? Nie zaszkodzi, a pomóc może.

@zefcou, a dlaczego niby nie moglbys byc uprzejmy? Cos by ci sie stalo?

Potem mamy w zyciu publiczny takie wzajemne napedzanie zlych obyczajow.

A czy ja coś piszę, że gicie nie przebaczam, że odmawiam jej miłości bliźniego, czy cokolwiek podobnego? Zresztą gita nie oczekuje przebaczenia, ani miłości. Ona oczekuje i wielokrotnie dawała temu wyraz, że będzie jej wolno bezkarnie gnoić przeciwników politycznych, podczas gdy oni będą karani za najmniejsze przewinienia. A ja na taką sytuację się nie zgadzam.

To naprawde mozna zalatwic inaczej.
Po co napedzac spirale?

@zefciu
Nikt nie mówi, że masz się zgadzać na takie czy inne zachowania/posty gity, ale powinieneś używać kulturalnych zwrotów. Ja tez nie zgadzam się z gitą, irytuje mnie jej zapatrzenie w PiS jak w święty obrazek i zdarza mi się sarkazm czy jakiś inny prześmiewczy tekst , ale "nie drzyj mordy" jest przegięciem i to dużym. No tak, ale morda to nie ryj, a do świni jej nie przyrównałeś (mordę ma krowa), więc należy Ci się pochwała, czy tak?
A swoja drogą spróbuj odezwać się tak, jak go gity do matki przy ojcu. Ciekawe na ile zdadzą sie Twoje wyjaśnienia.

Ani pochwała, ani nagana. A na pewno nie rozwlekanie sprawy na kilkustronicowy wątek. Jeśli mnie się zdarza z jakiegoś powodu drzeć mordę i ktoś mi powie, żebym nie darł mordy, to przestaję drzeć. I koniec. Nie wywlekam Ewangelii i nie rozkładam na czynniki pierwsze jego wypowiedzi.

Aha. I wszystko jasne. Nie pomyślałam, że kulturę wynosimy z domu. Umknęło mi to, bo to takie naturalne, że aż sie o tym zapomina.

A teraz się zastanów - co jest gorsze: powiedzieć komuś, kto się bez sensu wydziera "nie drzyj mordy", czy walnąć komuś od niechcenia obrazę ad familiam.

Po pierwsze: nie walnęłam ad personam, że np. tak Cie wychowano i cos tam jeszcze na temat rodziców, a ku refleksji
po drugie: na pewno jest to bardziej kulturalne, z zachowaniem savoir vivre, bez chamskich zwrotów
po trzecie: jak widzę grochem o ścianę. Zwracanie uwagi zefciowi jest bez sensu, bo zefciu ma końskie okulary na oczach i swojego błędu nie zauważy, a już na pewno się nie przyzna. Do upadłego będzie odbijał piłeczkę.

Sugerowanie, że komuś się tkanki rozerwały nie jest niekulturalne, więc nie można by powiedzieć, że sugeruje cokolwiek obraźliwego.

O martwego psa też nie może chodzić, bo kontekst nie pozostawia wątpliwości.

I nie ograniczaj rozmowy tylko do pierwszego argumentu, który podałem. Potem podałem też kolejne. Staram się jedynie wyjaśnić, dlaczego to jest zbyt niekulturalny zwrot, aby był dopuszczalny w dyskusjach.


Jakiś czas temu gita twierdziła, że to Ty masz fory u moderacji. To jest zatem bardzo słaby argument. Tym bardziej biorąc pod uwagę, że o wiele więcej postów gity usuwam (w związku z brakiem merytorycznej zawartości) niż Twoich. Nawet nie pamiętam przypadku, abym usunął cały Twój post. W archiwum w 2015 roku przede wszystkim są Twoje posty usuwane razem z dłuższymi offtopami, prawie nigdy pojedynczo, i jest ich niewiele - w przeciwieństwie do twórczości gity.

No i dobrze. Nigdy już tego zwrotu nie użyję, jeśli za takowy jest tutaj uważany. Prosiłbym jednak Helenkę i innych, aby zaprzestali bicia się w cudze piersi.
Jak jest - pokazała sprawa z pomówieniem Yarpena. Jakoś nikt z moderacji nie wstawił się za mną, gdy Yarpen bezpodstawnie mnie oskarżył o bycie podłym debilem.Być może rzeczywiście nie zauważam, jak wiele gitowych pseudopostów leci.

W przeciwieństwie do Ciebie potrafię uderzyć się we własne, jeśli zachodzi taka konieczność. Nigdy nie broniłam się, jeśli zwrócono mi uwagę, że pojechałam zbyt ostro, a wręcz przeciwnie, potrafiłam przeprosić. Ty natomiast nadal nie widzisz winy w sobie, a jedynie stwierdziłeś, że dostosujesz się do wymogów forum. To trochę mało. Gicie należy się zwyczajne "przepraszam". Nie sądzę, że stać Cie na to, bo uprawiasz kazuistykę jak w tej anegdocie (nie pierwszy raz, zresztą):
Był sobie szeregowy, który w czasie kłótni uderzył plutonowego. "nie znasz prawa wojskowego? - pyta porucznik z prokuratury - nie wolno podnosić ręki na starszego stopniem." "ja nie podniosłem na niego ręki, panie poruczniku, ja mu tylko przypxxxxxliłem".

Dobra, nie karmię już Helenki, bo widać, że ona to lubi.