https://twitter.com/pomaska/status/7302 ... 57/photo/1

To jest wyssany z palca "audyt". "Audyt" w formie ustnej i niechęć przedłożenia pisemnych materiałów jest najlepszym dowodem na niemerytoryczny atak, na polityczną fikcję.
Gdyby rzeczywiście były jakieś konkrety, czyli dowody, pisemne protokoły z kontroli NIK itd - to byłaby merytoryka. A tak tylko Y_Z, Darek i gita łykną ten "audyt" jako "merytoryczny".

Tu nie kwestia postrzegania zła, ale konformizm.


Wyniku radosnej twórczości ministrów rządu PIS.....uporczywe powtarzanie bzdetu "audyt" nie zmieniają faktu, ze jest to jedynie nieudolny raport.
Już sie odzywają gremia, których opracowania zostały wybiórczo przedstawione jako własne opracowania - konkretnie min Zalewska cytowała pasujące jej urywki Manifestu Młodzieżowego Sejmiku Młodzieży Dolnośląskiej.

No to mamy kraj konformistow, ktorzy tylko o wlasny interes dbaja.

Naprawde ciekawi mnie, co papiez Franciszek powie pani premier i co ona z tym zrobi.

Audyt w "formie ustnej"?
A to dobre!
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

Każdy powód dobry, żeby tylko odwrócić uwagę społeczeństwa od grzechów Platformy.
Teraz przyczepianie się słowa "audyt".
Nieważne dla zaślepionych przeciwników PiS są wszystkie wykroczenia, zaniedbania i błędy PO. Ważne, że słowo "audyt" zostało użyte niezgodnie ze słownikiem pojęć księgowo-finansowych.

Macie rację: to nie był "audyt" w znaczeniu księgowym.
To było wypunktowanie Platformy jak boksera leżącego na ringu po nokaucie.
Teraz bokser wstaje i twierdzi, że nie liczono go po angielsku tylko po polsku więc się nie liczy.
Żałosne.

PO popełniała błędy, ma grzechy...dziwne gdyby nie miała, bo tylko ten nie błądzi, kto nic nie robi.
"Zaślepieni" jednak widzą dalej.....jeden powód tego spektaklu to reakcja ma marsz 4 maja, ale jest poważy inny
http://gazetakrakowska.pl/wiadomosci/kr ... 0,9985325/
Trzeci bliźniak dziś świetnie wypunktował "audyt": - 10% faktów, pozostałe baśnie, konfabulacje, gadżety.

PiS nawet swojego prezydenta na twitterze ocenzurowal, bo ten Polske z ostatnich lat chwalil.
I jak wam wierzyc?

Wypunktowanie przez bączka zaprezentowanego przez Waszczykowskiego.....który wadliwie skonstruowany nie kręci się.....masz rację - żałosne.
Mądry król Salomon nakazał spisanie ST powtarzanego słownie od wieków, ewangeliści już znający wagę słowa pisanego spisali naukę Chrystusa.....a w XXI w politycy zatracili tą wiedzę i "dowodzą" racji na gębę, nazywając szumnie audytem, choć słownik pojęć księgowo-finansowych wymaga opracowania pisemnego wraz ze wszystkimi załącznikami.
"Przyczepienie" sie do słowa "audyt" jest precyzyjnym wskazaniem bylejakości w wykonaniu polityków.
Zaprezentowanie sporządzonego prawdziwego audytu z dowodami niewątpliwych zaniedbań, błędów, czy manipulacji rządu PO+PSL zajęłoby, 1-2 godziny i byłoby trudnym do odparcia słownego.
"Bokser leżący na ringu" to 50 miliardów USD, które odpłynęło w ciągu roku z polskiej giełdy

Genialna analogia. Tylko pytanie brzmi, czy bokser w ogóle leżał i czy w ogóle liczono sekundy.

Czy Ty naprawdę nie dostrzegasz, że to nie są jakieś nieistotne sprawy formalne, tylko po prostu cały ten "audyt" jest zbiorem anegdotek (prezes wybierał sobie kolor lakieru - okrrrrropne), a wiele tez (340 mld) jest zwyczajnie wyssanych z palca? Zresztą Yarpen próbował dowieść, że treści merytoryczne w "audycie" były. I co wkleił? Wypowiedź mówiącą o tym, że wstrętne służby zamiast realizować politykę Kremla ścigały kremlowskich agentów.

Inwigilacja dziennikarzy za czasów rządu Platformy odbywała się na skalę niebywałą:
http://wpolityce.pl/polityka/292704-kam ... lkowskiego

Niebywałe jedynie jest to, ze przez 6 miesięcy Kamiński jedynie mówi o inwigilacji, a żaden przypadek nie trafił do prokuratury, co wczoraj potwierdziła rzeczniczka prokuratury.


Dziś na portalu WP ukazał sie artykuł, oparty na przeciekach z KPRM opisujący, iż tzw audyt pisano w pośpiechu przez 3 dni, bo J. Kaczyński po marszu 7 maja zażyczył sobie "audytu" na najbliższym posiedzeniu sejmu.
Po Ziemkiewiczu kolejno prof. Zybertowicz przejechał się po tzw audycie PiS.

I znowu mamy hasła: "niebywałe", "niedopuszczalne". Znowu mamy dowody anegdotyczne "nawet Małkowskiego inwigilowali". I znowu - żadnych konkretów.

Najważniejszy konkret, to zdefraudowanie przez Platformę 340 miliardów zł przez osiem lat rządów, a dobra informacja to ta, że te rządy skończyły się w wyniku wyborów 25 października 2015 roku.

Konkret ....dokładnie tej samej kategorii jak opowieści o porwaniu przez UFO.
Konkrety - jakbyś nie wiedziała - muszą być potwierdzone dowodami....a "około" nigdy, w żadnej sprawie nie stanowił i nie stanowi konkretu.

No to gita to udowodni czarno na bialym: gdzie, na co i kiedy.
Klamac i pluc bez pokrycia i te klamstwa powtarzac, to jedyne co pisowcy potrafia. A potem ida do kosciola i modla sie o ... nawrocenie KODu.