No to spójrzmy ilu jest tych co nie popierają nikogo:
http://polska.newsweek.pl/sondaz-tns-po ... 845,1.html
Z wykresu wynika, że poparcie dla wszystkich partii sumuje sie w 90%, a więc tych co nie popierają jest 10%. Czyli przeciwko PiS i tak jest więcej niż połowa Polaków - 54%. Masz powód do radości? Bo ja nie mam, mimo, że nie jestem fanką PiSu, ale nie jestem tylko z tego powodu, że rozwalają to, co budowaliśmy przez 27 lat. No, może nie 27, bo pierwsze lata za Balcerowicza to była jazda walcem.

Póki opozycja będzie "totalna", póty pojawienie się tych różnic będzie się odwlekać, a być może nigdy one się nie ujawnią. Nic tak nie konsoliduje jak wspólny wróg.

Kolejna ustawa (z niebieskiej teczki?)fahófcuf:

Juz o tym gdzies pisalam. Jezeli ktos chce sobie wybudowac dom na dzialce z laskiem ("rolnej"), to moze, owszem - z oszczednosci i za gotowke. No ale podobno Narod chcial, zeby polska ziemia zostala w polskich rekach, to caly narod ma: starannie przygotowane prawo z niebieskiej teczki.

Moze mozna wpisac w hipoteke, ze przechodzi na wlasnosc Kosciola i diecezja bedzie udzielac kredytow?

Jeżeli dobrze zrozumiałem nowe, błyskotliwe przepisy, to jeżeli na działce jest kawałek lasku, to prawo pierwokupu przysługuje PGL LP. Po dowolnej cenie. Czyli Lasy mogą tę działkę kupić za złotówkę. Ponoć rynek działek z komponentem leśnym zamarł.

No, może nie za złotówkę, ale wartość będzie zależała od lasów państwowych, a konkretnie mówiąc od leśniczego, który to może zakwestionować cenę jaką wystawi sprzedający.

Czy ktokolwiek poza lasami/rolnikami/Kosciolem moze w ogole nabyc taka dzialke lesna/rolna?

To pytanie do fanow PiSu, ktorzy to na pewno maja opanowane w detalach, bo przeciez takiej dobrej zmiany pragneli.

Geniusze, wprost geniusze : Gratulacje dla PiS
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 86500.html

"Nie wiem, kiedy pan Timmermans mówi prawdę. Czy prawdę mówi, kiedy rozmawia przez telefon z panią premier Szydło we wtorek, kiedy wyraża głębokie zadowolenie, kiedy pani premier informuje go o poczynionych kompromisowych propozycjach. Czy prawdę mówi, kiedy na drugi dzień się budzi, zwołuje posiedzenie kolegium Komisji i daje jakieś ultymatywne sygnały" – powiedział Waszczykowski.
"My podejmiemy rozmowy z panem Timmermansem i z każdym innym, kiedy będziemy wiedzieć, że ich pozycja zawiera jakiś element prawdy, a nie lawirowania i negatywnej gry z Polską" – wskazał szef MSZ.
Jednocześnie ocenił, że Polska od wielu miesięcy zachowywała się bardzo odpowiedzialnie i konstruktywnie, prowadząc dialog z Komisją Wenecką i Komisją Europejską. "Spotkaliśmy się niestety z wrogim podejściem ze strony urzędników, a wręcz nawet z oszustwem" – powiedział minister.

http://www.rp.pl/Komisja-Wenecka/160529 ... rawde.html

W skrócie: pisowskie "wstawanie z kolan" wygląda obecnie tak, że zachodni politycy rozgrywają pisowskie władze jak dzieci, nie widząc żadnej potrzeby, by traktować je poważnie. I taki stan będzie postępować - pisowcy coraz bardziej "nie będą wiedzieli" kiedy jakiś przywódca mówi im prawdę, a kiedy nie, coraz bardziej będą ofiarami "lawirowania i negatywnej gry" z ich strony, coraz bardziej będą musieli się zmagać z "wrogim podejściem urzędników, a wręcz nawet z oszustwem" itp. itd. w rezultacie coraz bardziej będą narzekać i coraz głośniej będą krzyczeć na opozycję, bo nie będą potrafili realnie nic na to poradzić, tak długo w każdym razie, jak długo będą wierzyć w to, że Kaczyński - który jest przecież główną przyczyną ich problemów - jest "genialnym strategiem" i "najwybitniejszym polskim politykiem".

Aż oczy przetarłem. Oni nawet nie rozumieją, że w dyplomacji uprzejmość jest rutynową cechą zawodową i traktują ją jak dzieci, zaskoczeni, że "przecież tak miło się rozmawiało".

"Kury wam szczać prowadzać, a nie politykę robić"

To jest nieszczescie PiSu: partii, ktora wisi na prezesie a jezeli nawet ktos mialby jakies pojecie o swojej pracy, to prezes go szybko przywola do porzadku.
Poniewaz jednak prezes Bogiem nie jest, to ten system musi sie rozsypac. Razem z Polska.
Nawet nie wiem, czy jakies wspolczucie zagranicy pomoze nam pozbierac te skorupy, ktore ci "fachowcy" zostawia. My wspolczucia dla innych tez nie mamy.

No właśnie. W PiS są tylko dwie kategorie ludzi: jedna to ignoranci, którzy rzeczywiście niespecjalnie coś wiedzą i niespecjalnie się na czymś znają, zaś druga to ludzie, którzy faktycznie coś wiedzą i na czymś się znają, ale uznają wyższość Prezesa i jego panowanie. Wśród prób wyjaśnienia, dlaczego ktoś taki jak Waszczykowski, czyli osoba o niekwestionowanych kompetencjach i doświadczeniu w dyplomacji, radzi sobie tak tragicznie, najbardziej podobało mi się jedno: po prostu dostał zadanie niewykonalne, tj. obronę "dobrej zmiany" na Zachodzie. Z tym zwyczajnie nikt by sobie nie poradził. Raz dlatego, że posunięć w rodzaju odmowy publikacji wyroku sądowego po prostu nigdzie w cywilizowanym świecie się obronić nie da, a dwa dlatego, że Waszczykowski po prostu nie może być zbyt dyplomatyczny i ważący słowa, gdyż wtedy od razu dostaje reprymendę od Prezesa, który rozumie w polityce wyłącznie retorykę kłótni i wszczynania kolejnych konfliktów. A w PiS to nie działa tak, że Waszczykowski może tak po prostu pójść do Prezesa i mu powiedzieć, że Prezes może się zna na wielu rzeczach, ale na dyplomacji to akurat on, Waszczykowski, się zna lepiej, więc sam będzie podejmował decyzje, jak pracować. Nie, nie ma mowy, by jakikolwiek pisowiec przyznał, że ktokolwiek na czymkolwiek zna się lepiej niż Prezes. Wystarczy posłuchać choćby nowego prezesa NBP. I problem nie polega na tym, że oni tego nie mogą przyznać, tylko na tym, że oni tak właśnie postępują. Prezes każe na ostro (zresztą, każe cokolwiek), to pisowiec idzie na ostro (robi to), choćby wiedział, że tak nie należy robić, że będą z tego tylko straty - a tacy ludzie, jak Gowin czy Waszczykowski nie mogą tego nie wiedzieć, to nie są idioci. Tu trzeba wbić jakiegoś klina, trzeba, żeby ktoś krzyknął wreszcie, że król jest nagi. Pisowcy trwają jakby w jakiejś hipnozie. Trzeba ich obudzić.

Wlasnie na facebooku widzialam jak Schetyna odpowiada Szydlo a cham prezes wychodzi z sali a za nim pokornie caly PiS jak stado owiec, az na koncu i Szydlo potwierdzila ze taki z niej samodzielny premier jak ... i tez wyszla.

Ale Narod takiej dobrej zmiany sobie zyczyl.
Czyz nie tak medieval i Yarpen?
O taki chrzescijanski szacunek do ludzi, taki szacunek do polskiego parlamentu i demokracji wam przeciez chodzi.
Medieval to przyznal wprost.

No i wy bedziecie ta burze, ktorej zapowiedz chwalicie, miec.
Czy bedziecie wtedy mogli liczyc na sprawiedliwosc? Moze wedlug pokreconego pisowskiwgo prawa. Wedle wlasnego zyczenia.

do wszystkich anty-pisowcow . jak sie komu nie podoba w Kaczystanie to droga wolna , nikt nikogo w PL pod pistoletem na sile nie trzyma .

Oburzające. To piaskownica, a nie parlament.
Ciekawe było wtrącenie marszałka Sejmu w trakcie wystąpienia pani premier. Powiedział: