A co zapisano w art. 197 Konstytucji? Zakaz wydawania orzeczeń? A może to tam zapisano, że wyrok TK wydany w niewłaściwym składzie nie istnieje?

Nie? Oczywiście, że nie. "Artykuł 197" to w PiS rozpaczliwy wrzask mający na celu na celu jedynie zagłuszenie niewygodnych faktów. W rzeczywistości przytaczanie go zupełnie nic nie wnosi.


A w jakimże to?

Co do rzeczywistości:

Niepublikowanie wyroku TK mimo wyraźnego prawnego obowiązku - art. 231 § 1 k.k.
Podżeganie do nieopublikowania wyroku TK wbrew wyraźnemu obowiązkowi i wymuszanie czynu zabronionego groźbami postawienia przed TS również wypełnia znamiona przestępstwa - art. 19 § 2 w zw. z art. 231 § 1 k.k. w zb. z art. 224 § 1 k.k.

Kolejny raz kłamiesz.

I przypominam kwestie, do których od wczoraj się nie odniosłeś:

1. proszę zacytować obowiązujące przepisy prawa na poparcie tezy, że "Wyroku [TK] nie ma, bo nie został wydany zgodnie z obowiązującym prawem" (Witold),
2. Yarpen przytoczy nam prawo na bazie ktorego pani premier nie moze opublikowac orzeczenia TK (Kael),
3. Co by było, gdyby Sejm ustanowił ustawę, że TK nie wolno orzekać przeciwko zgodności ustaw z Konstytucją? (zefciu),
4. jakie prawo pozwala premierowi decydowac, ktore orzeczenia TK moze publikowac a ktorych nie musi (Kael),
5. jakie prawo pozwala premierowi samodzielnie (:-D) definiowac co jest a co nie jest orzeczeniem TK (Kael).

No nie. I jest to oczywiste. Ale co z tego, że to powtórzę setny raz?

No i, co równie oczywiste, wydanie wadliwego wyroku nie jest przestępstwem. Sędziowie bez przerwy wydają wadliwe wyroki, bo są tylko ludźmi. Po to wymyślono dwuinstancyjność postępowania sądowego, żeby wadliwość wyroku można było naprawić w drodze apelacji. Tyle, że akurat od wyroków TK apelacja nie przysługuje, gdyż są one "ostateczne" na mocy Konstytucji. I tyle. Jak się komuś to nie podoba, musi zmienić Konstytucję, a póki jej nie zmieni, musi się do niej stosować.

Z pewnością przydatny może się okazać także art. 18 par. 1 kk:

Odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu

Warto również zapoznać się z art. 255 kk - publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa, jak również publiczne pochwalanie popełnienia przestępstwa, to też są przestępstwa.

Wobec tego zapraszam do wykazania, że skłamałem pisząc, iż samosobieprawodawca Rzepliński w kwestii orzekania o ustawie o TK z dnia 22 grudnia 2015 r. złamał art. 197 ustawy zasadniczej stwierdzający, że "organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa".

Yarpen nie zachowuj sie jak Jajko tylko odpowiedz w koncu na nasze pytania.


Dla wszystkich ciagle wierzacych w cud dobrej zmiany z powietrza
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... akuje.html

Kasa na dzieci juz sie skonczyla.

Już ci to wykazałem kilka razy.

1) wyrok wydał nie "samosobieprawodawca Rzepliński" tylko 12 sędziów TK,
2) pod wyrokiem podpisał się nie "samosobieprawodawca Rzepliński" tylko 12 sędziów TK,
3) "za" wyrokiem głosował nie "samosobieprawodawca Rzepliński", tylko 10 sędziów TK,
4) w rozprawie wziął udział nie "samosobieprawodawca Rzepliński" tylko 12 sędziów TK,
5) ba, "samosobieprawodawca Rzepliński" nie był nawet sprawozdawcą w tym postępowaniu (tj. sędzią, który przygotowuje projekt orzeczenia), był nim Stanisław Biernat,

Jeżeli więc nawet przyjąć, że ktoś tu złamał art. 197 Konstytucji, to złamali go wszyscy sędziowie TK, którzy brali udział w tym postępowaniu, w tym również sędziowie pisowscy.

Rozumiesz? Czy dalej nie?

Ach, byłbym zapomniał!

1. proszę zacytować obowiązujące przepisy prawa na poparcie tezy, że "Wyroku [TK] nie ma, bo nie został wydany zgodnie z obowiązującym prawem" (Witold),
2. Yarpen przytoczy nam prawo na bazie ktorego pani premier nie moze opublikowac orzeczenia TK (Kael),
3. Co by było, gdyby Sejm ustanowił ustawę, że TK nie wolno orzekać przeciwko zgodności ustaw z Konstytucją? (zefciu),
4. jakie prawo pozwala premierowi decydowac, ktore orzeczenia TK moze publikowac a ktorych nie musi (Kael),
5. jakie prawo pozwala premierowi samodzielnie (:-D) definiowac co jest a co nie jest orzeczeniem TK (Kael).

Na Twoje o podstawę prawną odpowiedziałem, w kwestii pytania Witolda sprawa była poruszana w temacie o łamaniu Konstytucji, a na argumentum ad absurdum (zefciu) się nie odpowiada, bo było by uznanie błędu logicznego za argument merytoryczny.

No to czekamy na dalsze sondaże poparcia dla PiS.

Y_Z

Jak Kali ukraść krowę to dobrze, ale jak Kalemu ukraść krowę to uuuu, przestępstwo ?

W tym przepisie nie ma nic o tym, że premier może odmówić publikacji wyroku TK, ani o tym, że wydanie wyroku TK z naruszeniem przepisów o postępowaniu jest przestępstwem. Więc nie, nie odpowiedziałeś.

Nie udawaj greka. Decyzję o tym, że orzeczenie w sprawie tej ustawy nastąpi z pogwałceniem art. 197 Konstytucji, bo wbrew temu co zapisano w ustawie o TK, podjął samosobieprawodawca Rzepliński, a nie tych pozostałych 11 sędziów. Nie próbuj rozmywać tutaj winy na nich, bo to nie oni o tym decydowali.

Przed chwila wysłuchałam konferencji prasowej wice-ministra MSZ Konrada Szymańskiego. KS posługuje się językiem dyplomatycznym jak przystało na dyplomatę, być może w przyszłości zastąpi ministra Waszczykowskiego. Na czym polega język dyplomatyczny np. KS nie potępia, a jedynie stwierdza fakt, że prezes TK nie dopuszcza do orzekania trzech zaprzysiężonych sędziów.

Konferencja prasowa zwołana została między innymi z powodu przyjazdu do Polski Zimmermana.
Po wystąpieniu wice - ministra SZ; w studio sprawy dotyczące konfliktu w Polsce komentował ekspert do spraw międzynarodowych Jarosław Guzy, tu padło więcej konkretów bez owijania a w bawełnę.
Jedno jest pewno KE nie ma uprawnień do dyktowania rządowi, ani większości parlamentarnej zaleceń na życzenie totalnej opozycji, ani tym bardziej płynących z TK.
Słusznym posunięciem była uchwała sejmowa dotycząca suwerenności naszego kraju.

Tutaj wypowiedź Jarosława Guzy z dnia 23.maja b.r:
http://telewizjarepublika.pl/guzy-polsk ... 33781.html

Yarpen, odpowiedziales, za przeproszeniem, od czapy.

Nie udowodniles, ze premier ma prawne podstawy do cenzury TK.

Pokazales tylko, ze jesli pani Szydlo powoluje sie na ten przepis, to kompletnie nie nadaje sie na premiera normalnego kraju. Strachliwa kobietka bez pojecia o zakresie swoich obowiazkow to kompletna pomylka.

Bzdura. Sędziowie TK są niezawiśli i podlegają jedynie Konstytucji - nie tylko prezes TK, każdy sędzia. Można się niby zastanawiać, czy mogli oni nie zastosować się do zarządzenia prezesa TK o wyznaczeniu rozprawy (ale jest dość oczywiste, że mogli, gdyby uznali, że postępowanie toczy się bezprawnie), ale już z całą pewnością mogli zagłosować przeciwko temu orzeczeniu, wskutek czego by ono nie zapadło. Jednak przeciwko zagłosowało tylko dwóch, pozostali głosowali za i dlatego ten wyrok został wydany. Rozumiesz, czy nadal nie?

A więc:

1. proszę zacytować obowiązujące przepisy prawa na poparcie tezy, że "Wyroku [TK] nie ma, bo nie został wydany zgodnie z obowiązującym prawem" (Witold),
2. Yarpen przytoczy nam prawo na bazie ktorego pani premier nie moze opublikowac orzeczenia TK (Kael),
3. Co by było, gdyby Sejm ustanowił ustawę, że TK nie wolno orzekać przeciwko zgodności ustaw z Konstytucją? (zefciu),
4. jakie prawo pozwala premierowi decydowac, ktore orzeczenia TK moze publikowac a ktorych nie musi (Kael),
5. jakie prawo pozwala premierowi samodzielnie (:-D) definiowac co jest a co nie jest orzeczeniem TK (Kael).