Są osoby publiczne oraz dyskutujące na tym forum, że przeprosiny nie wystarczą, ale pokuta np. na kolanach do Częstochowy byłaby zadośćuczynieniem. Mam nadzieje, że Ty do takich nie należysz.

Przepraszam, że nieco odbiegłam od tematu, chociaż było to w kontekście przeprosin za niefortunną wypowiedź PAD.

Są osoby publiczne oraz dyskutujące na tym forum, że przeprosiny nie wystarczą, ale pokuta np. na kolanach do Częstochowy byłaby zadośćuczynieniem. Mam nadzieje, że Ty do takich nie należysz.

Prawdziwe przeprosiny są wówczas, gdy ktoś przeprasza bez wyjaśnień, które te przeprosiny deprecjonują. Prezydent Duda przeprosił za to, że użył niewłaściwych słów do wyrażenia swojego przekonania, ale stanowisko podtrzymał.

"stanowisko podtrzymał", może wyjaśnisz to bliżej, gdyż mam wrażenie, ze niezbyt dobrze znasz kontekst tej sprawy.

"stanowisko podtrzymał", może wyjaśnisz to bliżej, gdyż mam wrażenie, ze niezbyt dobrze znasz kontekst tej sprawy.

Owszem, mogę. W wyjaśnieniu powiedział, że powinien użyć innych słów, co oznacza, że oskarżenie (bez dowodów, bo tych nie podał ani podczas tego cytatu ani podczas przeprosin) nadal jest akrualne.

Brutalne jesteś głupia zastąpione delikatniejszym nie zdołasz zrozumieć.
To kwestia wychowania w pewnej części inteligenckich rodzin, w poczuciu wyższości, co wielokrotnie podkreślał J. Kaczyński nie wychowywałem się na podwórku, ale w trochę lepszych miejscach.

To, że gita uważa mnie za głupią, ale używa bardziej delikatnych form ( przyjdzie i na mnie czas jak na zefcia i tomka44) nie oznacza, że nie potrafię wyłapać tego co istotne w przeprosinach, a właściwie w "przeprosinach" prezydenta, a także realnie (nie ślepo) oceniać istniejącą sytuację w kraju.

Kogo i o co oskarżył PAD?

Komu Jezus odpuścił grzechy w dzisiejszej Ewangelii?
Oczywiście to bardzo luźno wiąże się z tematem o przeprosinach PAD.

To, że gita uważa mnie za głupią, ale używa bardziej delikatnych form ( przyjdzie i na mnie czas jak na zefcia i tomka44) nie oznacza, że nie potrafię wyłapać tego co istotne w przeprosinach, a właściwie w "przeprosinach" prezydenta, a także realnie (nie ślepo) oceniać istniejącą sytuację w kraju.

ręce opadają ... poniżej podłogi.
Ooo, jakże się zmienia punkt widzenia. Już nie hołdujesz zasadzie podanej przez prezesa? Jesli to owoc dzisiejszej Ewangelii, to jest nadzieja może i dla prezesa .

Przepraszam bardzo ....nie napisałam precyzyjnie - mój wpis o poczuciu wyższości odnosiłam personalnie do Dudy, nie do Gity.
Gita sorry....

Mam świadomość obietnic, które złożyłem. One nie są trudne do dopełnienia - mówił w ub. roku prezydent Duda. Dziś dodaje, że zmiany muszą uwzględniać sytuację budżetową

W sierpniu ub.r. prezydent Andrzej Duda przekonywał, że obietnice PiS tak naprawdę można wprowadzić w każdej chwili. Przekonywał o tym w przemówieniu przed Pałacem Prezydenckim.


– Mam świadomość obietnic, które złożyłem. One nie są trudne do dopełnienia. Nie słuchajcie państwo tego, co opowiadają, że się nie da w Polsce obniżyć wieku emerytalnego, że nie da się podnieść kwoty wolnej od podatku, bo się budżet zawali. To bzdury – powiedział Duda.

– To są bzdury. Wystarczy zacząć naprawiać polską gospodarkę, a tak naprawdę pieniądze z tego systemu znajdą się natychmiast – dodał.(...)

- Nie zapominam o swoich zobowiązaniach. O swoich zobowiązaniach nie zapomina także polski rząd, nie zapomina także dzisiejsza większość parlamentarna. Proszę państwa tylko o jedno, o wyrozumiałość, że wszystkie zmiany nie będą, bo nie mogą być, wprowadzone w trzy miesiące. Muszą uwzględniać również sytuację budżetową państwa, która - wierzę w to - także w wyniku działań, które są elementem dobrej zmiany, będzie się poprawiała - powiedział Duda.