PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Jest to wybór - a jednocześnie konsekwencja poprzedniego życia. Wybór za życia, a konsekwencje po śmierci. Marek_Piotrowski napisał(a): Czyli. jak widzisz, jednak wybór.
Konsekwencja życia  . Marek_Piotrowski napisał(a): Nigdzie? A zdanie "Przepaść, ktora nazywamy piekłem, wybiera sobie sam człowiek. " to pies? a gdzie jest napisane, że wybiera w chwili śmierci czyli w czasie sądu? Marek_Piotrowski napisał(a): Co Ty z tą "filozofią"? To najprostsza rzecz na świecie - nasze wybory są konsekwencją naszego się ukształtowania. Nie ma tu żadnej sprzeczności ani "mącenia w głowach".
Owszem, nasze wybory są konsekwencją naszego ukształtowania, a konsekwencją naszych wyborów za życia jest nasz los po śmierci. Marek_Piotrowski napisał(a): Nie jestem zwolennikiem "upraszczania" wiary bo "ci tutaj nie zrozumieją". To takie upraszczanie (zresztą pozorne) prowadzi do herezji - potem ludzie myślą, że obrażony Bóg zamyka niepokornych w Piekle. Czy jest coś, co byłoby większą herezją?
Nie mówię o upraszczaniu a o komplikowaniu, co powyższym czynisz. W wyniku tego komplikowania ludzie zaczynają mieć 100% pewność pustego piekła ("zobaczę Boga po śmierci, więc zdążę się do Niego przyznać"- nic bardziej mylnego).
|
Pt cze 17, 2016 13:28 |
|
|
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Helenka napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Jest to wybór - a jednocześnie konsekwencja poprzedniego życia. Wybór za życia, a konsekwencje po śmierci. Nie. Wybór w chwili śmierci jest konsekwencją wyborów wcześniejszych (za życia). To zresztą znamy na codzień - bardzo często nasze dzisiejsze wybory są konsekwencją przeszłych. To, że sąd jest "wyborem" jest bardzo ważne - gdyż wiele nam mówi o Bogu. To nie On "wtrąca grzesznika do piekła" (Bóg nadal chce go w Niebie), to wolny wybor człowieka umieszcza go w piekle. Cytuj: Marek_Piotrowski napisał(a): Nigdzie? A zdanie "Przepaść, ktora nazywamy piekłem, wybiera sobie sam człowiek. " to pies? a gdzie jest napisane, że wybiera w chwili śmierci czyli w czasie sądu? W kontekście. Przeczytaj cały ustęp - przywoływałem go tu już. Jest to zresztą zgodne z wieloma innymi wypowiedziami mistyków - Św. Katarzyna z Genui (ok. 1500 r.) twierdzi, że Bóg otwiera bramy nieba każdemu, a potępieni rzucają się sami w otchłanie piekielne, ponieważ nienawiść do Boga jaką żywią, sprawia, że stan niebieskiej szczęśliwości byłby dla nich torturą gorszą od piekła. Podobnie, w Dzienniczku s.Faustyny Kowalskiej czytamy : „Dusza będzie potępiona tylko ta, która chce”/1452/ Zauważ też, że owa decyzja w chwili sądu nie jest decyzją "automatyczną". Nie chodzi bowiem o matematyczne zważenie dobra i zła, tylko o to, jaki jest człowiek który to wszystko dobro i zło uczynił - czyli jak się ukształtował. Może to Ci nieco wyjaśni (Boros to właśnie ten teolog, który sformułował najpełniej sąd jako "ostateczną decyzję"): Cytuj: Ostateczna decyzja, zdaniem Borosa, nie zapada ani „przed śmiercią”, ani „po śmierci”, lecz „w momencie śmierci”. Boros wyjaśnia, że ostateczna decyzja nie może zapaść przed śmiercią, nie można bowiem przyjąć, aby ktoś w stanie agonii dokonywał pierwszego pełnoosobowego aktu swojego życia. Nie chodzi także o stan po śmierci, ponieważ wieczny los człowieka po śmierci ustalony jest już na zawsze (więcej tu http://www.kul.pl/files/102/articles/20 ... iewicz.pdf ) Cytuj: Marek_Piotrowski napisał(a): Co Ty z tą "filozofią"? To najprostsza rzecz na świecie - nasze wybory są konsekwencją naszego się ukształtowania. Nie ma tu żadnej sprzeczności ani "mącenia w głowach".
Owszem, nasze wybory są konsekwencją naszego ukształtowania, a konsekwencją naszych wyborów za życia jest nasz los po śmierci. Owszem. Za bezpośrednio jest on konsekwencją naszego (jak to nazywają teolodzy) "ostatecznego wyboru" w chwili śmierci. Cytuj: Marek_Piotrowski napisał(a): Nie jestem zwolennikiem "upraszczania" wiary bo "ci tutaj nie zrozumieją". To takie upraszczanie (zresztą pozorne) prowadzi do herezji - potem ludzie myślą, że obrażony Bóg zamyka niepokornych w Piekle. Czy jest coś, co byłoby większą herezją?
Nie mówię o upraszczaniu a o komplikowaniu, co powyższym czynisz. Ależ skąd. Czy jest coś bardziej oczywistego niż to, że DObry Bóg nikogo nie skazuje na piekło? Cytuj: W wyniku tego komplikowania ludzie zaczynają mieć 100% pewność pustego piekła ("zobaczę Boga po śmierci, więc zdążę się do Niego przyznać"- nic bardziej mylnego). Mam CIę! To co piszesz nie jest pokierowane poszukiwaniem tego co jest (czyli ostatecznie poszukiwaniem prawdy) lecz (specyficznie pojętymi) "względami pastoralnymi". Lepiej (i przede wszystkim - łatwiej) ludzi postraszyć Bogiem wsadzającym do piekła tych, których kocha, niż wytłumaczyć iż - mimo że będzie to nasz, a nie Boga, wybór to nie da się "cwaniakować" i wybrać wówczas Boga na zasadzie "teraz pogrzeszę, a potem wybiorę Boga i już").
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 17, 2016 13:58 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Powiedziałbym, że o,Salij idzie jeszcze dalej: „Ogniem piekielnym byłaby - trudno się dziwić temu, że w Kościele rzadko kto tę myśl podejmuje - ta sama nieskończona miłość Boża, która jest szczęściem zbawionych. Quod erit iucunditas mentibus nitidis, hoc erit poena maculosis - mówił papież Leon Wielki. „To, co dla dusz jasnych będzie szczęściem, dla zbrukanych stanowić będzie karę” (Św. Leon Wielki, De beatitudinibus, hom.95,8). Krótko mówiąc, człowiek może się doprowadzić do takiej negacji Boga, że całym sobą nie chce, żeby Bóg był. A Bóg po prostu jest. I nie może przestać być sobą, czyli Bogiem. Nie może przestać być wszechobecną Miłością. Owszem, tutaj, na ziemi, człowiek może ogłosić Jego nieistnienie, albo swoją wolę, że nie chce mieć z Nim nic wspólnego. Jednak po śmierci rzeczywistość Boga stanie przed każdym z nas bezpośrednio. Tam nie da się być poza wszechobecną Bożą Miłością. Nieobecność Boga dla potępionych polegałaby na całoosobowym skurczu protestu przeciwko temu, że Bóg jest Miłością, oraz przeciwko temu, że jest się zanurzonym w Bożej Miłości.” (Jacek Salij OP, O czyśćcu i teloniach.)
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 17, 2016 14:11 |
|
|
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
ErgoProxy napisał(a): No i spoko, ja sublimuję swój gust muzyczny pod zupełnie innym kątem niż padanie plackiem przed polifonią; podoba mi się np. "Bałkanica", czyli coś, co balansuje na krawędzi disco polo. Otóż ciągnąc Twoją muzyczną analogię, będzie mi równie niewygodnie tak w Niebie, jak i w piekle, a w czyśćcu, w tym koncłagrze reedukacyjnym dla dusz niepokornych, to już w ogóle.
Co dalej? ErgoProxy zawsze zbuntowany Zamiast wybrać Niebo i obcowanie z Bogiem, to wybiera reinkarnacje i obcowanie z samym sobą Helenka napisał(a):  Czyli już wybrałeś pychę. Nie ma innego wyboru jak niebo i piekło  . No właśnie, dlaczego nie ma innego wyboru? Powinna być jeszcze jakieś inne możliwości, dlaczego Bóg mnie tego pozbawił? Marek_Piotrowski napisał(a): To, że sąd jest "wyborem" jest bardzo ważne - gdyż wiele nam mówi o Bogu. To nie On "wtrąca grzesznika do piekła" (Bóg nadal chce go w Niebie), to wolny wybor człowieka umieszcza go w piekle. Co takiego wspaniałego w tym Niebie jest, że Bóg chciałby tam wszystkich wysłać?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt cze 17, 2016 14:35 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Robek napisał(a): Co takiego wspaniałego w tym Niebie jest, że Bóg chciałby tam wszystkich wysłać? On sam.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 17, 2016 14:45 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Robek napisał(a): Co takiego wspaniałego w tym Niebie jest, że Bóg chciałby tam wszystkich wysłać? On sam. Skoro jest taki wspaniały, to dlaczego promuje taką cierpiętniczą religię?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt cze 17, 2016 15:49 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Pojawia sie to tylko w NT "Tylko" w NT? TO dowcip?[/quote]A masz w ST coś o piekle? Cytuj: ]Pojawia się całkowicie konkretnie (przeczytaj fragmenty do których podałem linki), i odnosi się zarówno do duszy, jak i do Ciała ("Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle." /Mt 10,28/ Większosc dotyczy ciała. A w tym fragmencie jest mowa o zatraceniu ciała i duszy, a nie smej duszy. Wynika z tego ze w czasie pisania ewangelii koncepcja piekła nie była jeszcze skrystalizowana. Zgodnie z obecną doktryną dusza nie moze ulec zatraceniu.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt cze 17, 2016 16:33 |
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Cytuj: Warto zauważyć, że św. Paweł, pierwszy teolog Kościoła, nie używa ani razu słowa piekło w swoich pismach, choć jego faryzejska przeszłość powinna go do tego skłaniać. Jezus nie jest głosicielem piekła, nigdzie nie wykazuje bezpośredniego nim zainteresowania. Nie opisuje nigdzie aktu potępienia i mąk potępionych, jak to później przedstawi apokryf Apokalipsa Piotra. Uderzający jest brak wszelkich napomknień o piekle w opisach Męki Pańskiej. Mowa tam jedynie o przebaczeniu oprawcom i o rychłym zbawieniu dobrego łotra; żaden tekst nie mówi o potępieniu Judasza, a określenie go przez Jana „synem zguby” jest określeniem z gatunku apokaliptycznego. http://www.dbc.wroc.pl/Content/24359/do ... zewicz.pdf str.80 W kwestii wieczności piekła: Cytuj: Innym aspektem braku symetrii między niebem a piekłem jest zagadnienie wieczności Boga i wieczności piekła. Teolodzy współcześni zgodnie potwierdzają, że nie można mówić o wieczności piekła i wieczności nieba w takim samym znaczeniu. Wieczność w ścisłym sensie przysługuje tylko Bogu. Według Grzegorza z Nyssy , kary piekielne nie mogą być równie wieczne jak Bóg. Głównym argumentem za tą tezą jest bytowa przewaga dobra nad złem, które ze swej strony musi być wewnętrznie ograniczone, niektórzy twierdzą, że wręcz samodestrukcyjne (Schielbeeckx, Duquoc, Balthasar). Ponadto należy zwrócić uwagę na to, że wieczność nie jest miarą czasu, a zwłaszcza nie jest synonimem złej nieskończoności, braku końca. Wieczność to czas Boski, określenie jakościowe. Wieczność raju i piekła nie może być taka sama, gdyż niemożliwością jest pojmować wieczność jako pustą formę , niezależnie od zawartości. Tak wiec piekło nie jest w wieczności , ani nawet i w czasie, ale we własnej subiektywności. Ona to pozbawia je gruntu czyniąc je złudnym istnieniem, jak gdyby subiektywnym nieistnieniem. Inni teolodzy uważają, że wieczności kar piekielnych nie można rozumieć w sposób absolutny ze względu na sprzeczność z miłością i miłosierdziem Boga. „Kara piekielna”, jak wszystko inne, jest podporządkowane Bogu i jego łasce. Ponieważ człowiek jest ukierunkowany na „tak”, a odpowiedni dla niego stan to niebo, czyli pełnia życia innymi ludźmi, i całym stworzeniem w Bogu, piekło to nie tylko to, czego nie powinno być, lecz również to coś o wiele „trudniejszego” do osiągnięcia. Ponadto Bóg pragnie bezwzględnie zbawienia człowieka, a nie jego potępienia, dlatego zaryzykował wszystko, aby człowieka doprowadzić do wspólnoty ze sobą. Dlatego też, to właśnie niebo, stanowi właściwy cel logiczny wszystkich działań Boga, całej historii zbawienia. Równoważność nauki o niebie i piekle, czyli wieczne jego istnienie wraz z potępionymi, świadczyłoby o niemożliwości przekroczenia przez człowieka własnych ograniczeń, byłoby dowodem porażki, także i Boga, gdyż Jego, Boga-Człowieka, ofiara okazałaby się daremna. Za zło musi istnieć kara, ale jej wieczność odbierałby jej sen. http://www.dbc.wroc.pl/Content/24359/do ... zewicz.pdf 81-82
|
Pt cze 17, 2016 17:55 |
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski Cytuj: Właśnie to przeciwstawienie się powołaniu do swiętości jest aktem samopotępienia.
Co przez to rozumiesz, bo to jest raczej Twój pogląd, a nie nauczanie Krk. Marek_Piotrowski Cytuj: Człowiek wybierający piekło oczywiście występuje przeciw swojej naturze - dlatego m.in. cierpi w piekle. Tylko dlaczego, człowiek obiektywnie wolny, posiadający pełne poznanie , to nie tylko wiedza, ale rónież świadomość - Boga, który jest Dobrem, miałby wystapić przeciwko swojej dobrej z natury duszy? Duszy, która jest stworzona dla Dobra i przez Dobrego i tylko w Nim znajdzie obiektywne Szczęście. Na tym zjednoczeniu z Bogiem bardziej zależy samemu Bogu, niż człowiekowi, bo On - Wszechmocny i Miłosierny Bóg: nieskończenie bardziej kocha i zna człowieka, niż on samego siebie. Marek_Piotrowski Cytuj: A czemu Ci, którzy mają "dobre dusze" mieliby wybrać piekło? Piekło wybierają ci inni. Nie pisz mi tylko, bo chcą, tylko odnieść się do moich argumentów, kwestionujących owe chcą czy wybierają w kontekście względności ludzkiej wolności, ograniczonośći i grzesznośći. Cytuj: Dobrych dobroć Boga pociągnie, dla złych będzie czymś nie do wytrzymania. Nikt jest jest dobry - tylko Bóg. Pan Jezus zbawia i przebacza grzechy wszystkim ludziom, również złym, cokolwiek to znaczy dla Ciebie. Nikt nie jest zły z natury, tylko człowiek zle czyni, ale nawet takiego grzesznika Bóg kocha - na wieczność! Marek_Piotrowski Cytuj: Nie rozumiemy się trochę. Bo poznanie to jeszcze mało - musi mi się to jeszcze podobać. Szatan doskonale wie, ze Bóg jest dobry, miłosierny itd - i tym bardziej Boga nienawidzi. Samo poznanie to jeszcze nie zbawienie (choć tak sądzili gnostycy)
Tylko podobanie się jest kategorią niejasną, subiektywną. Poznanie mam na myśli nie tylko intelekt, ale również świadome przeżywanie Boga jako Miłości. Jeszcze raz przypomina, o co mi chodzi: Jak 1. dobra z natury ludzka dusza 2.posiadająca pełną świadomość konsekwencji swego wyboru oraz mająca 3. pełne zrozumienie, że Bóg jest Miłością i jedynym Szczęściem człowieka - może wybrać wieczne cierpienie  Na razie mi Marku nie odpowiedzialeś na to pytanie, choć wierzę, że chcesz.
|
Pt cze 17, 2016 18:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Cytuj: A masz w ST coś o piekle? Ewangelia św Marka "Zgorszenie" (9, 42-50 - być wrzuconym do piekła gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie....ST Księga Izajasza (66,24) robak ich nie zginie i nie zagaśnie ich ogień Cytuj: ]Większosc dotyczy ciała. A w tym fragmencie jest mowa o zatraceniu ciała i duszy, a nie smej duszy. Wynika z tego ze w czasie pisania ewangelii koncepcja piekła nie była jeszcze skrystalizowana. Zgodnie z obecną doktryną dusza nie moze ulec zatraceniu. W piekle dusza nie ulega zatraceniu - Apokalipsa, sąd ostateczny - śmierć i otchłań wydały zmarłych, co w nich byli (Ap 20,13)
|
Pt cze 17, 2016 18:43 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Robek napisał(a): Co takiego wspaniałego w tym Niebie jest, że Bóg chciałby tam wszystkich wysłać? On sam. Co takiego wspaniałego jest w tym Bogu?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt cze 17, 2016 21:32 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Cytuj: Askadtowiesz napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Pojawia sie to tylko w NT "Tylko" w NT? TO dowcip? A masz w ST coś o piekle? Ala odpowiedziała - ale nie o to chodzi. NT to "mało"?! Cytuj: Pojawia się całkowicie konkretnie (przeczytaj fragmenty do których podałem linki), i odnosi się zarówno do duszy, jak i do Ciała ("Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle." /Mt 10,28/ Większosc dotyczy ciała. Co to znaczy "większość" ? To jakieś głosowanie? Ile razy w Piśmie musi być powtórzone, byś coś uznał? Cytuj: A w tym fragmencie jest mowa o zatraceniu ciała i duszy, a nie smej duszy. Dokładnie tak jak w nauce Kościoła Cytuj: Wynika z tego ze w czasie pisania ewangelii koncepcja piekła nie była jeszcze skrystalizowana. Zgodnie z obecną doktryną dusza nie moze ulec zatraceniu. ??? proteom napisał(a): Marek_Piotrowski Cytuj: Właśnie to przeciwstawienie się powołaniu do swiętości jest aktem samopotępienia.
Co przez to rozumiesz, bo to jest raczej Twój pogląd, a nie nauczanie Krk. Ależ skąd. proteom napisał(a): Marek_Piotrowski Cytuj: Człowiek wybierający piekło oczywiście występuje przeciw swojej naturze - dlatego m.in. cierpi w piekle. Tylko dlaczego, człowiek obiektywnie wolny, posiadający pełne poznanie , to nie tylko wiedza, ale rónież świadomość - Boga, który jest Dobrem, miałby wystapić przeciwko swojej dobrej z natury duszy? Duszy, która jest stworzona dla Dobra i przez Dobrego i tylko w Nim znajdzie obiektywne Szczęście. Na tym zjednoczeniu z Bogiem bardziej zależy samemu Bogu, niż człowiekowi, bo On - Wszechmocny i Miłosierny Bóg: nieskończenie bardziej kocha i zna człowieka, niż on samego siebie. Jak wyżej - na kilku stronach tego wątku. Cytuj: Marek_Piotrowski Cytuj: A czemu Ci, którzy mają "dobre dusze" mieliby wybrać piekło? Piekło wybierają ci inni. Nie pisz mi tylko, bo chcąNapiszę, bo dokładnie tak jest.Tak chcą. A precyzyjniej - nie chcą być w Niebie, to jest w relacji z Bogiem. Cytuj: , tylko odnieść się do moich argumentów, kwestionujących owe chcą czy wybierają w kontekście względności ludzkiej wolności, ograniczonośći i grzesznośći. Nie podałeś żadnych "argumentów" tylko swoje spekulacje. Gołosłowne. Cytuj: Cytuj: Dobrych dobroć Boga pociągnie, dla złych będzie czymś nie do wytrzymania. Nikt jest jest dobry - tylko Bóg. Pan Jezus zbawia i przebacza grzechy wszystkim ludziom, również złym, cokolwiek to znaczy dla Ciebie. Nikt nie jest zły z natury, tylko człowiek zle czyni, ale nawet takiego grzesznika Bóg kocha - na wieczność! Owszem. Tyle ze do wspólnoty - a tym jest Niebo - potrzebna jest miłość obu stron. Cytuj: Marek_Piotrowski Cytuj: Nie rozumiemy się trochę. Bo poznanie to jeszcze mało - musi mi się to jeszcze podobać. Szatan doskonale wie, ze Bóg jest dobry, miłosierny itd - i tym bardziej Boga nienawidzi. Samo poznanie to jeszcze nie zbawienie (choć tak sądzili gnostycy)
Tylko podobanie się jest kategorią niejasną, subiektywną. Poznanie mam na myśli nie tylko intelekt, ale również świadome przeżywanie Boga jako Miłości. Jeszcze raz przypomina, o co mi chodzi: Jak 1. dobra z natury ludzka dusza Co to niby konkretnie znaczy "dobra z natury"? Jest także "wolna z natury". Cytuj: 2.posiadająca pełną świadomość konsekwencji swego wyboru oraz mająca 3. pełne zrozumienie, że Bóg jest Miłością i jedynym Szczęściem człowieka - może wybrać wieczne cierpienie  No i co z tego? Anioły też zostały stworzone jako "dobre". Ale także wolne - a wiemy, że część z nich Boga odrzuciła. Cytuj: Na razie mi Marku nie odpowiedzialeś na to pytanie, choć wierzę, że chcesz. Na jakie pytanie? A te cytaty jakie podałeś - niby czego mają dowodzić?  Robek napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Robek napisał(a): Co takiego wspaniałego w tym Niebie jest, że Bóg chciałby tam wszystkich wysłać? On sam. Co takiego wspaniałego jest w tym Bogu? On sam. Ponieważ nie ma nic i nikogo wspanialszego do Boga, więc nie ma ideału z jakim można Go porównać - gdyż przewyższa wszystko, co mógłbym powiedziec.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 17, 2016 22:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Odpisałam i wszystko poszło w eter  Marek_Piotrowski napisał(a): Nie. Wybór w chwili śmierci jest konsekwencją wyborów wcześniejszych (za życia).
To jest konsekwencja wcześniejszych wyborów, a nie sam wybór. Marek_Piotrowski napisał(a): To zresztą znamy na co/dzień - bardzo często nasze dzisiejsze wybory są konsekwencją przeszłych. Na przykład jakie? Marek_Piotrowski napisał(a): To, że sąd jest "wyborem" jest bardzo ważne - gdyż wiele nam mówi o Bogu. To nie On "wtrąca grzesznika do piekła" (Bóg nadal chce go w Niebie), to wolny wybor człowieka umieszcza go w piekle. Ale tego wyboru dokonał za życia, a nie w chwili sądu. Tu już jest konsekwencja wyboru za życia. I wcale to nie oznacza, że to Bóg "wtrąca grzesznika do piekła", bo to grzesznik sam się skazuje za życia na piekło. Marek_Piotrowski napisał(a): W kontekście. Przeczytaj cały ustęp - przywoływałem go tu już. Ty przeczytałeś o wyborze, a ja w tym samym kontekście o konsekwencji wyboru  . Marek_Piotrowski napisał(a): Jest to zresztą zgodne z wieloma innymi wypowiedziami mistyków - Św. Katarzyna z Genui (ok. 1500 r.) twierdzi, że Bóg otwiera bramy nieba każdemu, a potępieni rzucają się sami w otchłanie piekielne, ponieważ nienawiść do Boga jaką żywią, sprawia, że stan niebieskiej szczęśliwości byłby dla nich torturą gorszą od piekła. Podobnie, w Dzienniczku s.Faustyny Kowalskiej czytamy : „Dusza będzie potępiona tylko ta, która chce”/1452/ Ja tu widzę konsekwencje życia, a nie wybór w czasie sądu. Nawrócenie może być tylko za życia, nawet tuż przed momentem śmierci, ale jednak za życia. Zauważ, że sakrament namaszczenia chorych udzielany jest jedynie osobom żyjącym. Jeśli nie ma pewności czy ktoś żyje czy umarł wówczas kapłan wypowiada słowa: "jeśli żyjesz", a chyba nie muszę mówić, że jest to sakrament, który jedna człowieka z Bogiem. Marek_Piotrowski napisał(a): Zauważ też, że owa decyzja w chwili sądu nie jest decyzją "automatyczną". Nie chodzi bowiem o matematyczne zważenie dobra i zła, tylko o to, jaki jest człowiek który to wszystko dobro i zło uczynił - czyli jak się ukształtował. Cały czas mówisz o konsekwencjach, a nie o wyborze. A co do matematyki, to mówisz o sądzie a nie o wyborze i oczywiście, że Bóg nie jest księgowym. Jest jeszcze Boże miłosierdzie, ale ono nie ma nic wspólnego z wyborem człowieka. Marek_Piotrowski napisał(a): Może to Ci nieco wyjaśni (Boros to właśnie ten teolog, który sformułował najpełniej sąd jako "ostateczną decyzję"): Nie ma to jak ... .  . Dlaczego wciąż uważasz mnie za głupią i nic nie rozumiejąca tego co piszesz? Ten tekst, który miał mnie oświecić, to filozofia, a jak już mówiłam, nie jest to forum filozoficzne, bo na tym polu zgadzam się z Tobą. Jednakże naszej dyskusji nie czytają filozofowie. Marek_Piotrowski napisał(a): Owszem. Za bezpośrednio jest on konsekwencją naszego (jak to nazywają teolodzy) "ostatecznego wyboru" w chwili śmierci.
Nie bardzo rozumiem co ma oznaczać wytłuszczone. Marek_Piotrowski napisał(a): Ależ skąd. Czy jest coś bardziej oczywistego niż to, że DObry Bóg nikogo nie skazuje na piekło?
A gdzie ja twierdziłam, że to Bóg skazuje? Marek_Piotrowski napisał(a): Mam CIę! To co piszesz nie jest pokierowane poszukiwaniem tego co jest (czyli ostatecznie poszukiwaniem prawdy) lecz (specyficznie pojętymi) "względami pastoralnymi". Lepiej (i przede wszystkim - łatwiej) ludzi postraszyć Bogiem wsadzającym do piekła tych, których kocha, niż wytłumaczyć iż - mimo że będzie to nasz, a nie Boga, wybór to nie da się "cwaniakować" i wybrać wówczas Boga na zasadzie "teraz pogrzeszę, a potem wybiorę Boga i już"). Za szybko się ucieszyłeś  . Po pierwsze nigdzie nie powiedziałam, że to Bóg wsadza kogoś do piekła. Po drugie cały ten tekst w cytacie nijak nie ma się do tego co powiedziałam, a na co w ten sposób odpisałeś. Po trzecie: nikogo nie straszę piekłem, a tłumaczę, że każdy swój los po śmierci sam sobie wybiera za życia. I właśnie Twoje tłumaczenie wyboru po śmierci umożliwia takie podejście, jakie mi przypisujesz: przecież skoro na sądzie jest wybór, to zdążę  .
|
Pt cze 17, 2016 22:05 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): On sam. Ponieważ nie ma nic i nikogo wspanialszego do Boga, więc nie ma ideału z jakim można Go porównać - gdyż przewyższa wszystko, co mógłbym powiedziec. Co mi po tym że Bóg jest wspaniały i idealny? Co w tym jest takiego atrakcyjnego? Helenka napisał(a): Ale tego wyboru dokonał za życia, a nie w chwili sądu. Tu już jest konsekwencja wyboru za życia. I wcale to nie oznacza, że to Bóg "wtrąca grzesznika do piekła", bo to grzesznik sam się skazuje za życia na piekło. Gdyby nie było Boga, to by i nie było nieba i piekła, a więc za to wszystko że ktoś by trafił do piekła jest odpowiedzialny Bóg. Bo jeśli Bóg nie istnieje to nikt do piekła nie trafi 
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt cze 17, 2016 23:58 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Helenko, nie chce mi się kolejny raz odpowiadać "słowo na słowo". Zdajesz sie nie rozumieć konsekwencji swoich twierdzeń. Oboje uważamy, że piekło jest konsekwencją naszych doczesnych wyborów, naszego doczesnego życia. Z tym że ja mówię, iż jest ono konsekwencją w ten sposób, że człowiek w chwili sądu (śmierci) wybiera tak, jak się ukształtował - niebo albo piekło. Idzie do piekła z własnej woli - a nie przeciw niej.
Jeżeliby przyjąć - jak to Ty (jak rozumiem) twierdzisz - że wprawdzie piekło jest konsekwencją naszego doczesnego życia, ale w chwili sądu (śmierci) nie dokonujemy sami wyboru, znaczyłoby to, że nie idziemy do piekła z własnej woli (lecz jesteśmy jakoś do tego przymuszeni przez Boga).
@Robek - bezsensowna jest podobna z Tobą dyskusja. Medrkujesz.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So cze 18, 2016 0:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|