Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 2:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 663 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 45  Następna strona
 PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Cieszę się , że tak wiele osób stara się zgłębić treść prawdziwie. zauważam wiele rozbieżności i niespójności w samym przedstawieniu tematu przez Marka_Piotrowskiego ale przez czytanie całości zrobiła się nagle późna godzina i dlatego tylko uwaga aby nie wylewać dziecka z kąpielą. A tym dzieckiem wydaje mi się Tacjana, która pisze w moim odczuciu szczerze. A jeżeli szczerze to w rodzaju prawdy. A przynajmniej takiej prawdy , którą uznaje. Jeżeli prawda taka opiera się na jakimś błędzie to chęć -Jej chęć znalezienia go jest chwalebna i godna podjęcia tematu choć może momentami trudna.

Marek_Piotrowski
Cytuj:
@Tacjano,
wprowadziłeś mnie w błąd. Twój pierwszy list sugerował, że chcesz dyskutować o tekście jako takim - natomiast teraz widzę, że Twoja polemika nie odnosi się stricte do tekstu, lecz negujesz po prostu wiarę.
Wybacz, ale w momencie negowania wiary jako takiej, dyskusja z negującym na temat jej szczegółów nie ma wielkiego sensu.


Ale całkowity brak wiary jest niemożliwy. Wszystko na tym świecie oparte jest na różnego rodzaju wierze często niemożliwej albo absurdalnej ( przynajmniej w oczach Boga).

Marek_Piotrowski pisze do Tacjany
Zanegowałaś naukę Koscioła i Pismo. W tej sytuacji nie mamy wspólnej podstawy do dyskusji.
Sorry, ja nie mam czasu na dyskusję dla dyskusji. Nie podyskutujemy sobie.

Szkoda ponieważ Tacjana pisze bardzo logicznie i stara się zrozumieć temat ( w moim odczuciu). Co ważniejsze ma takie samo podejście jak wielu młodych ludzi, którzy odeszli od kościoła właśnie z powodu podobnych wątpliwości. I to w procesie poszukiwań wyjaśnień tych wątpliwości natrafiłam na niespójne nauczanie kościoła. Nauczanie , które bardziej dba o to aby kościół był poważany, w którym bardziej trzyma się tego co uznał człowiek za prawdę. W którym w swojej pysze broni tych przekonań i nauki jakby Bóg był słaby i potrzebował takiej obrony. Prawda którą jest Bóg nie potrzebuje obrony!!! Obrony potrzebuje ten świat , który przeciwstawia się czynnie Bogu choćby w takiej wierze, że Królestwo Niebieskie możliwe jest dopiero po śmierci. Co jest oczywistym nonsensem bo jeżeli za życia mamy wybrać to Ono musi być już teraz. I to odkrycie prawdy w jaki sposób czynnie przeciwstawiamy się miłości Boga Jego jedności z nami. Odtrącamy najcenniejszy dar jakim jest Jego Syn wybierając oddzielenie i ten świat.
Jest takie powiedzenie „błądzić rzeczą ludzką ale nie chcieć naprawić błędu diabelską”.
A skoro ma nastać koniec wszelkiej władzy ( w przepowiedni Jezusa) to nie jest złem zaufać Duchowi św aby można było poznać prawdę. Prawdę w której widzimy nieskończoną dobroć i miłość Boga. Dlatego powinniśmy uczyć się wzajemnie jak doskonalej rozumieć nauczanie Jezusa po to aby każdy mógł być zbawiony. Wprawdzie wielu dyskutuje po to aby wykazać swoja „mądrość” ale prawda jest taka, że nie myśląc Z Bogiem nie myślę lub inaczej mówiąc myślę bezrozumnie ( lub jak szaleniec albo głupiec, któremu wydaje się ,że myśli lub rozumie) dlatego powiedziane jest myśli moje nie są waszymi myślami i drogi moje nie są waszymi drogami.

Cytuj:
Że tak zapytam: czy uważasz, że człowiek jest w stanie unieważnic fundamentalny fakt, że jest powołany do dobra, świętności?

Odpowiedź Marka Piotrowskiego
Cytuj:
Oczywiście że tak!
"Faryzeusze zaś i uczeni w Prawie udaremnili zamiar Boży względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego."/ Łk 7:30 bt5/
Właśnie to przeciwstawienie się powołaniu do świętości jest aktem samopotępienia.

Powiedziałabym raczej, że jest to akt pychy w którym człowiekowi wydaje się ,że może decydować odnośnie zbawienia drugiego człowieka. Na podstawie oceny przesłanek tak nikłych, że aż absurdalnych. Oczywiście w dokładnej opozycji do postawy człowieka, który modli się do Boga o pomoc uznając , że bez Boga nie jest w stanie być dobry i tylko z Bogiem jako źródłem jest Jego świętym dzieckiem bo wychodzącym i opierającym się na świętości Boga Ojca. Gdzie Bóg który nie pamięta złego w samym pragnieniu bycia w jedności z nim odczytuje miłość i pokorę syna uznającego pierwszeństwo Boga Ojca.

PS. Marku widzę twoją szczerą chęć przedstawiania prawdy. Tylko, że w prawdzie nie przeciwstawimy się drugiemu człowiekowi. Bo prawda nie opiera się złu bo dla Boga zło nie istnieje. Jest czymś niemożliwym. To na ziemi zdominowanej przez system myślenia dualistycznego pojawia się zło. Gdzie jeden drugiemu może coś zabrać – w oczach Boga jest to czymś takim jakby ja sam zabieram sobie samemu. Jeżeli Adam i Ewa są stworzeni jednym. A Jezus naucza, że też mamy być jednym w Chrystusie ( bo jest wiele ciał ale jeden duch). Cały problem w tym, że diabeł tkwi w szczegółach. W szczegółach , które jak zwykle w jego przedstawianiu jest kłamstwem. Ale on doskonale zdaje sobie sprawę, że w czystej postaci kłamstwa człowiek, który ma naturę powołaną do miłości bo wynikającą z bycia dzieckiem Boga a zatem miłości nie zniósł by samej nienawiści zatem jak zwykle dokonuje manipulacji. Mieszając kłamstwo z prawdą. Które to połączenie tworzy kłamstwo. Ponieważ prawdą jest tylko sama prawda. Dlatego Jezus nie pozwalał świadczyć o sobie szatanowi. Bo świadectwo kłamcy nie jest prawdziwym świadectwem. Tak samo słuchanie diabła przy egzorcyzmach nie jest rozumne. Lepsza będzie modlitwa do Ducha św aby pozwolił rozpoznać nasze błędy i je naprawić z Jego pomocą. Ponieważ sami nie jesteśmy w stanie tego dokonać z prostego powodu; gdybyśmy wiedzieli na czym polega błąd nie popełnialibyśmy błędów. A błąd polega na uznaniu kłamstwa za prawdę. A jeżeli kłamstwo powszechnie uznamy za prawdę to kto może poświadczyć o prawdzie, którą jest Bóg?
Taka sytuacja jest oczywiście szaleństwem. I dlatego Bóg nie wchodzi do tego szaleństwa ale jednak uznaje, że potrzebujemy pomocy. Pomocy, którą jest Jego Głos. Głos Ducha św który zna prawdę potrafi rozpoznać to w co wierzymy ( ale co nie jest prawdą) i za naszą i tylko naszą zgodą –po uprzednich prośbach-a prośbach dlatego, abyśmy uzmysłowili sobie ,że to o co prosimy nie jest nam narzucane; Duch Prawdy wskazuje tę prawdę przez świadczenie prawdy w momencie gdy ją UZNAMY i uwierzymy w nią widząc w niej obraz Królestwa Niebieskiego. To dlatego Jezus gdy uzdrawiał paralityka mógł powiedzieć: „co jest łatwiej powiedzieć odpuszczają się twoje grzechy? Czy wstań weź swoje łoże i idź”.
Bo piekłem jest sama wiara, że można być oddzielonym od Boga. Boga , który jest wszechobecny. Jednak syn Boga ma wolną wolę i może nawet wierzyć w coś co nie jest możliwe i jest rodzajem oszustwa umysłu rodzajem szaleństwa. Co oczywiście go unieszczęśliwia. Ta idea jest diabłem ale może nabrać znaczenia tylko wtedy gdy dziecko Boga uzna ją za prawdziwą co oczywiście nie jest w stanie uczynić tego prawdą ale jest w stanie doprowadzić do szaleństwa umysł, który gdy nie chce być złączony z Bogiem stając się destrukcyjny nienawistny i szalony.
Marku moje uwagi są raczej ogólne. Dodałeś olbrzymią partię tekstu, którą w toku ożywionej dyskusji trudno równie obszernie opisać. Temat mimo kontrowersji ma coś na rzeczy ale nie jestem jeszcze pewna czy akurat to co masz na myśli. Mam nadzieję, że szanując wszystkich dyskutujących uda się nam zrozumieć czy popełniamy błędy i gdzie. Wiem jednak, że diabeł nie chce na to pozwolić. \Jednak zgodnie z obietnicą Jezusa wierzę ,że gdzie 2 lub 3 jest w imię moje lub wyrazi życzenie to Ojciec je spełni. A jeżeli naszym pragnieniem będzie poznanie prawdy to Ojciec nie da nam kamienia ale chleb. Postaram się jeszcze potem wskazać na te fragmenty, które inaczej interpretuję bo tak jedne słowa nie przeciwstawiają się innym słowom ewangelii.
Proszę wszystkich o modlitwę do Ducha św abyśmy umieli dostrzec to co On chce nam przekazać. Dostrzec ale też i przyjąć i doświadczyć świadectwa prawdy jakie daje pokazując tę Prawdę.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


So cze 18, 2016 0:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Wybacz, ale narzuca sie pytanie - "a tak konkretnie, to o co Ci chodzi?"
Sorry ze tak prosto z mostu, ale nie bardzo wiem z czym miałbym sie zgodzić/ nie zgodzić/ dyskutować w tym co napisałaś. Musiałabyś podać konkretne tezy.

Nie rozumiem też skąd jakieś przypisywane mi chęci "decydowania o zbawieniu innego człowieka" i podobne "kwiatki". Jesteś pewna, że komentujesz mój tekst? ;)

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So cze 18, 2016 1:01
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
W temacie PIEKŁA dominuje pogląd/wierzenie, że:
1. piekła doświadczają ludzie niezbawieni zaraz po śmierci (idą do piekła, gdy zgon nastąpił);
2. piekło bez żadnego końca istnieć będzie.
Do w/w pojęć doszedł kolejny:
3. piekło to ogromny dar Boga dla stworzonych istot.

Z tym punktem 3. doprawdy trudno się zgodzić [nie dziwi fakt założenia na forum tego tematu] bo pojęcie daru niesie ze sobą coś korzystnego dla obdarowanych... - jaki korzystny wymiar ma piekło jako Boży dar?!
Zbawienie jako Boży dar - to rozumiem: korzyść przeogromna... Ale piekło=dar?!? Kto korzysta i w jaki sposób na takim darze [może tak po kolei spojrzeć by na:
# korzyść Pana Boga
# korzyść zbawionych
# korzyść potępionych].
Słownik podaje, że dar oznacza: «to, co się komuś ofiarowuje». Bóg ofiarowuje potępionym piekło, tak? I to jest Jego heroiczny dar - bardzo trudno dla nich zdobyty, tak? Hmmm... coś mi tu nie pasuje! - dlatego proszę o odniesienie się do w/w uwag...

Punkt 1. też budzi wątpliwości i rodzi pytania:
Skoro zaraz po zgonie ktoś idzie do piekła, to:
# po co sąd ostateczny, skoro już wszystko wiadomo [przecież taki sąd nic nie zmieni w położeniu kogokolwiek; także tych, co zaraz do nieba poszli...]?
# po co zmartwychwstanie skoro i bez ciała można funkcjonować [i to nie tylko w piekle, ale i w niebie...]?
# po co powtórne przyjście Chrystusa, skoro i bez tego wydarzenia może się wszystko odbyć [od razu jedni do nieba inni do piekła...]?

Co do punktu 2., to tu bez dogłębnego wniknięcia w słownictwo biblijne [to oryginalne], można mieć kłopot w odczytaniu pewnych sformułowań... ale kara piekła nie musi trwać bez końca, aby była sprawiedliwą karą!!
Ponadto: dlaczego za skończony okres grzeszenia (np 60 lat), ktoś ma cierpieć bez żadnego końca?!
To nawet ludzkie sądy różnicują długość kar za różne przestępstwa, a tu Pan Bóg by miał wszystkim dać jednakowo długą [tzn. nigdy nie skończoną] karę? I taki np. grzeczny ateista, co to nikomu krzywdy nie zrobił miał by być tak samo długo karany jak np. Kain czy Stalin? [a tak w ogóle to jakaś niesprawiedliwość jest bo czemu Kain ma już od tysiącleci karę ponosić, a Hitler czy Stalin dopiero od paru dziesięcioleci? A jakiś przyszły seryjny morderca to nawet jeszcze się życiem cieszy, albo się nie urodził... Czemu Kain ma być "poszkodowany"? albo Herod - dlaczego oni mają już cierpieć, gdy ktoś inny - może bardziej winny - nie cierpi jeszcze??].

Na temat piekła można spojrzeć inaczej niż się to powszechnie robi.
Oto takie spojrzenie:
a) piekła obecnie nie ma jako miejsca czy stanu, gdzie karę ponosi ktokolwiek [umarli o niczym nie wiedzą - oczekują na zmartwychwstanie i sąd ostateczny, poprzedzony powtórnym przyjściem Chrystusa];
b) piekło zaistnieje po sądzie ostatecznym jako miejsce i stan, aby w nim zostali ukarani winowajcy - kara [zarówno w skali jak i długości] będzie proporcjonalna do winy;
c) po stosownym ukaraniu potępionych piekła nie będzie bo ci, co do niego trafią nie będą nieśmiertelni więc zostaną unicestwieni w tym piekielnym ogniu - nie będzie zarówno ich, jak i piekła.

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


So cze 18, 2016 7:56
Zobacz profil WWW
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a):
Zdajesz sie nie rozumieć konsekwencji swoich twierdzeń.

To raczej Ty nie rozumiesz swoich, które sugerują, że w chwili sądu dusza może cokolwiek wybrać. Wybacz, ale to jest niebezpieczne choćby dla Robka. I wiem co mówię, bo tak się składa, o czym dobrze wiesz, że na co dzień muszę tłumaczyć/prostować pojęcie piekła i nieba.
Marek_Piotrowski napisał(a):
Oboje uważamy, że piekło jest konsekwencją naszych doczesnych wyborów, naszego doczesnego życia.

Wiem.
Marek_Piotrowski napisał(a):
Z tym że ja mówię, iż jest ono konsekwencją w ten sposób, że człowiek w chwili sądu (śmierci) wybiera tak, jak się ukształtował - niebo albo piekło. Idzie do piekła z własnej woli - a nie przeciw niej.

Wybrał przed śmiercią, a tu już nie ma innej możliwości. Dusza po śmierci jest wolna od ograniczeń ciała, dzięki któremu można zmniejszyć lub całkowicie usunąć świadomość. Wie, że tak wybrała za życia i koniec. To już nie jest wybór, a konsekwencja i w swojej doskonałej świadomości zgadza się na to co już wybrała.


So cze 18, 2016 9:24

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Helenka napisał(a):
Marek_Piotrowski napisał(a):
Zdajesz sie nie rozumieć konsekwencji swoich twierdzeń.

To raczej Ty nie rozumiesz swoich, które sugerują, że w chwili sądu dusza może cokolwiek wybrać. Wybacz, ale to jest niebezpieczne choćby dla Robka. I wiem co mówię, bo tak się składa, o czym dobrze wiesz, że na co dzień muszę tłumaczyć/prostować pojęcie piekła i nieba.
Czyli powiesz trochę inaczej niż jest, bo tak łatwiej wytłumaczyć? ;)
Cytuj:
Marek_Piotrowski napisał(a):
Oboje uważamy, że piekło jest konsekwencją naszych doczesnych wyborów, naszego doczesnego życia.

Wiem.
Cytuj:
Marek_Piotrowski napisał(a):
Z tym że ja mówię, iż jest ono konsekwencją w ten sposób, że człowiek w chwili sądu (śmierci) wybiera tak, jak się ukształtował - niebo albo piekło. Idzie do piekła z własnej woli - a nie przeciw niej.

Wybrał przed śmiercią, a tu już nie ma innej możliwości. Dusza po śmierci jest wolna od ograniczeń ciała, dzięki któremu można zmniejszyć lub całkowicie usunąć świadomość. Wie, że tak wybrała za życia i koniec. To już nie jest wybór, a konsekwencja i w swojej doskonałej świadomości zgadza się na to co już wybrała.
Strasznie skomplikowana konstrukcja zamiast prostej i oczywistej.
A do tego sugeruje, że po śmierci nie ma wolnej woli.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So cze 18, 2016 9:32
Zobacz profil WWW
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Już pisałam, ale powtórzę - bardzo mądra i przydatna do zrozumiania
http://www.tolle.pl/pozycja/pierwszy-dzien-po-smierci


So cze 18, 2016 9:37
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a):
Czyli powiesz trochę inaczej niż jest, bo tak łatwiej wytłumaczyć?

I Ty mówisz, że rozumiemy tę rzeczywistość tak samo? Bo dla mnie to tylko pomyłka terminologii, zrównanie wybór=konsekwencja - Twoje twierdzenie i wybór ->konsekwencja - moje.
Kradzież mienia jest wyborem, a więzienie konsekwencją. Ktoś dopuszczając sie kradzieży wie, że czeka go więzienie, ale liczy na to, że go nie złapią, że zdoła uciec. Analogicznie w przypadku śmierci - takie a nie inne życie jest wyborem, piekło lub niebo konsekwencją tego wyboru (człowiek wiedział, co go czeka, ale liczył na to, że zdąży na sądzie wybrać Boga). Oczywiście to w przypadku tłumaczenia Twoim "sposobem". :P
Marek_Piotrowski napisał(a):
Strasznie skomplikowana konstrukcja zamiast prostej i oczywistej.
A do tego sugeruje, że po śmierci nie ma wolnej woli.

Tak jak Twoja o wyborze na sądzie :P. Z tym, że ani Twojej, ani tej co tu przedstawiłam nie preferuję. Preferuję proste, ale zgodne z prawdą, wyjaśnienia.
A ta tutaj konstrukcja, jak to nazwałeś, jest dla Ciebie, w tym samym tonie co Twoja (sugeruje brak wolnej woli - sugeruje możliwość zmiany swego wyboru, którego dokonał za życia ;-) .


So cze 18, 2016 10:04

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
czytelnikBiblii napisał(a):
W temacie PIEKŁA dominuje pogląd/wierzenie, że:
1. piekła doświadczają ludzie niezbawieni zaraz po śmierci (idą do piekła, gdy zgon nastąpił);
Owszem - jest tu analogicznie jak z Niebem, a natychmiastowe Niebo wynika bezpośrednio z Biblii.
Cytuj:
2. piekło bez żadnego końca istnieć będzie.
Tak bezpośrednio wynika z Biblii.
Cytuj:
Do w/w pojęć doszedł kolejny:
3. piekło to ogromny dar Boga dla stworzonych istot.
Owszem, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że sformułowanie jest prowokujące (takie miało być i jak widac po tym wątku, chyba się udało ;) )
Cytuj:
Z tym punktem 3. doprawdy trudno się zgodzić [nie dziwi fakt założenia na forum tego tematu] bo pojęcie daru niesie ze sobą coś korzystnego dla obdarowanych... - jaki korzystny wymiar ma piekło jako Boży dar?!
Zbawienie jako Boży dar - to rozumiem: korzyść przeogromna... Ale piekło=dar?!? Kto korzysta i w jaki sposób na takim darze [może tak po kolei spojrzeć by na:
# korzyść Pana Boga
# korzyść zbawionych
# korzyść potępionych].
Słownik podaje, że dar oznacza: «to, co się komuś ofiarowuje». Bóg ofiarowuje potępionym piekło, tak? I to jest Jego heroiczny dar - bardzo trudno dla nich zdobyty, tak? Hmmm... coś mi tu nie pasuje! - dlatego proszę o odniesienie się do w/w uwag...

Już mówię w jakim sensie jest to dar (i dziękuję za konkretne pytanie w niekonfrontacyjnym stylu - jesteś bodaj pierwszy).
Otóż darem jest oczywiście nie tyle piekło, co wolność. Niestety, wolność implikuje także możliwość odrzucenia Boga (co jest synonimem piekła).
Oczywiście wolność wynika z Miłości która implikuje szacunek, a ten implikuje... wolność właśnie.
Ten dar - ponieważ Bóg kocha nas znacznie bardziej niż my sami siebie (a więc zależy Mu na naszym zbawieniu bardziej, niż nam samym) jest wielkim wyrzeczeniem ze strony Boga.
I w tym sensie (i chyba tylko w tym) samo istnienie piekła jest darem dla człowieka.

Tego nie rozumieją liczni zwolennicy "pustego piekła" "bo Bóg jest miłosierny" - to nie Bóg nas "karze" - niemożność przebywania z Bogiem w Wieczności wiąże się z naszym wolnym wyborem - a ten z kolei wiąże się z tym, czy Boga pragniemy, czy też nie możemy znieść Jego obecności i świętości.
Piekło (oraz Niebo) to nasz wybór, nie Boga.


Cytuj:
Punkt 1. też budzi wątpliwości i rodzi pytania:
Skoro zaraz po zgonie ktoś idzie do piekła, to:
# po co sąd ostateczny, skoro już wszystko wiadomo [przecież taki sąd nic nie zmieni w położeniu kogokolwiek; także tych, co zaraz do nieba poszli...]?
To akurat prosta sprawa.
Rzeczywiście, w momencie śmierci "wszystko już wiadomo" w sprawie naszego zbawienia - bowiem nie jesteśmy w stanie wpłynąć na nasze zbawienie po zakończeniu ziemskiego życia.

Jednak skutki naszych działań w momencie naszej śmierci nie są jeszcze przeszłością. Powiedzmy że napisaliśmy książkę która zmieniła na lepsze (lub na gorsze....) życie osób, które ją przeczytają w całe lata po naszej śmierci...
Zresztą nie trzeba uciekać się do książki - skutki naszego życia trwają chocby w tym, jak wychowaliśmy nasze dzieci...

Sąd Ostateczny - przyjrzyjmy się symbolicznemu opisowi w Apokalipsie - to coś w rodzaju "uroczystego ogłoszenia wyników" - a przede wszystkim triumfu Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

No i jeszcze jedno - tzw. sąd szczegółowy dotyczy naszej winy (a tak naprawdę - naszego podobieństwa do Boga) zaś Sąd Ostateczny - ukazuje skutki (także te "dalekie", być może sięgające poza czas naszego życia).

Cytuj:
# po co zmartwychwstanie skoro i bez ciała można funkcjonować [i to nie tylko w piekle, ale i w niebie...]?
# po co powtórne przyjście Chrystusa, skoro i bez tego wydarzenia może się wszystko odbyć [od razu jedni do nieba inni do piekła...]?
Bardzo dobre pytania!
Odpowiem na dwa sposoby (oba są zresztą słuszne), acz nie jest to proste zagadnienie:
  • przebywanie z Bogiem "jako dusza" (upraszczam) jest w pewien sposób "ułomne" - bo przecież człowiek to zarówno dusza, jak i ciało
  • i druga sprawa, trudniejsza; rzeczywistość pozadoczesna nie jest ograniczona czasem i przestrzenią; całkiem możliwe że paruzja jest dla człowieka zaraz po śmierci (to też złe sformułowanie - nie ma czegoś takiego jak "zaraz" ani "później" w Rzeczywistości nie ograniczonej "okularami" czasu i przestrzeni). Czas jest atrybutem doczesności - "po tamtej stronie" nie jest on żadną przeszkodą.

To są wytłumaczenia, jakie mi przyszły do głowy - zapewne można do tego podejść jeszcze inaczej. Jedno wiemy - Biblia bezapelacyjnie wspiera tezę, iż ludzie po śmierci nie są w stanie nieświadomości aż do Paruzji (chyba tu nawet na forum kiedyś przeprowadzałem dowód biblijny na ten temat).

Cytuj:
Co do punktu 2., to tu bez dogłębnego wniknięcia w słownictwo biblijne [to oryginalne], można mieć kłopot w odczytaniu pewnych sformułowań... ale kara piekła nie musi trwać bez końca, aby była sprawiedliwą karą!!
Ponadto: dlaczego za skończony okres grzeszenia (np 60 lat), ktoś ma cierpieć bez żadnego końca?!
To nawet ludzkie sądy różnicują długość kar za różne przestępstwa, a tu Pan Bóg by miał wszystkim dać jednakowo długą [tzn. nigdy nie skończoną] karę? I taki np. grzeczny ateista, co to nikomu krzywdy nie zrobił miał by być tak samo długo karany jak np. Kain czy Stalin? [a tak w ogóle to jakaś niesprawiedliwość jest bo czemu Kain ma już od tysiącleci karę ponosić, a Hitler czy Stalin dopiero od paru dziesięcioleci? A jakiś przyszły seryjny morderca to nawet jeszcze się życiem cieszy, albo się nie urodził... Czemu Kain ma być "poszkodowany"? albo Herod - dlaczego oni mają już cierpieć, gdy ktoś inny - może bardziej winny - nie cierpi jeszcze??].

Po drugie (zaczynam od mniej ważnego) - kto Ci powiedział że "grzeczny ateista, co to nikomu krzywdy nie zrobił miał by być tak samo długo karany jak np. Kain czy Stalin?"?
Niczego takiego nie wiemy - nie wiemy nawet, czy dolegliwość piekła jest jednakowa dla wszystkich (ja osobiście sądzę że nie - im ktoś bardziej nienawidzi Boga, tym bardziej cierpi).

Ważniejsze jednak jest pierwsze - sądzę, że patrzenie na piekło w kategoriach "kary" (tu zgrzeszyłem, więc Bóg "mści się" na mnie w swoim, lub skrzywdzonych imieniu i wsadza mnie do piekła) jest błędne.
Jesli "idę do piekła" to dlatego że wybieram piekło. Dlatego, że nie chcę być z Bogiem.
Gdybym chciał być z Nim, wybrałbym Niebo.
KIEDYKOLWIEK bym chciał.
Bóg tu mnie do niczego nie zmusza - ba! On "chciałby" (antropomorfizuję) by potępieniec wybrał Niebo. Ale potępieniec nie chce.

Cytuj:
Na temat piekła można spojrzeć inaczej niż się to powszechnie robi.
Oto takie spojrzenie:
a) piekła obecnie nie ma jako miejsca czy stanu, gdzie karę ponosi ktokolwiek [umarli o niczym nie wiedzą - oczekują na zmartwychwstanie i sąd ostateczny, poprzedzony powtórnym przyjściem Chrystusa];
To jest niestety sprzeczne z Biblią (choć wiem skąd wziąłeś frazę "umarli o niczym nie wiedzą" - wyjasniałem to już).
Cytuj:
b) piekło zaistnieje po sądzie ostatecznym jako miejsce i stan, aby w nim zostali ukarani winowajcy - kara [zarówno w skali jak i długości] będzie proporcjonalna do winy;
Po pierwsze - niebiblijne. Po drugie - zapominasz o szatanach. Piekło (czyli stan oddzielenia od Boga) to nie tylko sprawa ludzi.
Cytuj:
c) po stosownym ukaraniu potępionych piekła nie będzie bo ci, co do niego trafią nie będą nieśmiertelni więc zostaną unicestwieni w tym piekielnym ogniu - nie będzie zarówno ich, jak i piekła.
Niebiblijne. O ile dobrze pamiętam, tego rodzaju (punkt c) konstrukcja jest nauczana w niektórych sektach (np. świadkowie Jehowy).

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So cze 18, 2016 10:12
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Helenka napisał(a):
Marek_Piotrowski napisał(a):
Czyli powiesz trochę inaczej niż jest, bo tak łatwiej wytłumaczyć?

I Ty mówisz, że rozumiemy tę rzeczywistość tak samo? Bo dla mnie to tylko pomyłka terminologii, zrównanie wybór=konsekwencja - Twoje twierdzenie i wybór ->konsekwencja - moje.
Kradzież mienia jest wyborem, a więzienie konsekwencją. Ktoś dopuszczając sie kradzieży wie, że czeka go więzienie, ale liczy na to, że go nie złapią, że zdoła uciec. Analogicznie w przypadku śmierci - takie a nie inne życie jest wyborem, piekło lub niebo konsekwencją tego wyboru (człowiek wiedział, co go czeka, ale liczył na to, że zdąży na sądzie wybrać Boga). Oczywiście to w przypadku tłumaczenia Twoim "sposobem". :P
Nie Helenko.
Przede wszystkim nie patrz na piekło jako na "karę serwowaną przez Boga" (opisałem to już w odpowiedzi dla CzytelnikaBiblii).
Piekło jako wybór jest jedyną możliwością pogodzenia istnienia piekła z tym, co wiemy o Bogu - a więc Jego Miłości, Jego szacunku do nas i Jego fundamentalnego wręcz "przywiązania" (antropomorfizuję) do wolności.

Inaczej musiałbym spytać:
Jak sobie wyobrażasz "zmuszenie" owego "skazańca" do pójścia do piekła? Kto go do tego zmusza? Bóg? Czy może - jak w poprzednim liście - odmawiasz mu wolnej woli?


Cytuj:
Marek_Piotrowski napisał(a):
Strasznie skomplikowana konstrukcja zamiast prostej i oczywistej.
A do tego sugeruje, że po śmierci nie ma wolnej woli.

Tak jak Twoja o wyborze na sądzie :P.
Przede wszystkim nie moja. Pogoogluj "ostateczna decyzja".
Cytuj:
Z tym, że ani Twojej, ani tej co tu przedstawiłam nie preferuję. Preferuję proste, ale zgodne z prawdą, wyjaśnienia.
A ta tutaj konstrukcja, jak to nazwałeś, jest dla Ciebie, w tym samym tonie co Twoja (sugeruje brak wolnej woli - sugeruje możliwość zmiany swego wyboru, którego dokonał za życia ;-) .
Czyli nie jesteś ani za tym co ja piszę, ani za tym co Ty piszesz.
A za czym jesteś? ;)

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So cze 18, 2016 10:18
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Alus napisał(a):
Już pisałam, ale powtórzę - bardzo mądra i przydatna do zrozumiania
http://www.tolle.pl/pozycja/pierwszy-dzien-po-smierci

Książka ma aż 340 stron i jest tak reklamowana:
>>Umarłem dziś rano. - Tak rozpoczyna się opowieść o pierwszym dniu po śmierci - historia zbawienia ludzkiej duszy. Pierwszego dnia dusze trafiają na Stację Śmierci, gdzie pod opieką Anioła Stróża dokonują wyboru... między niebem a "niebem". Od tej decyzji zależy ich ostateczny los.

Zanim jednak wsiądziemy do pociągu, wraz z głównym bohaterem doświadczamy kuszenia demonów, iluzji grzechu oraz miłosiernego przebaczenia Boga. Anioł uczy nas prawdy o piekle, czyśćcu i niebie. Wspólnie poznajemy historie życia innych osób, przyglądamy się wyborom, jakich dokonały i zachodzącym w nich przemianom.

"Pierwszy dzień po śmierci" jest swoistym studium ludzkiej duszy, wzbogaconym nauką Kościoła i myślami świętych. Zachęca do refleksji nad życiem, śmiercią i nad wyborami, których dokonujemy. Nie zapominaj, że ten pierwszy dzień spędzony na stacji odpowiada ostatniemu tchnieniu na ziemi.<<


To straszne jaką zwodniczą treść zapowiada taka recenzja! Bo cóż tu mamy, i co jest tematem książki?!
Ja bym to jednym zwrotem nazwał: Łudzenie drugą szansą!
No bo jak inaczej to nazwać? Nie znam książki - i nie przeczytam jej po takim streszczeniu - ale jeśli autor daje czytelnikom nadzieję na drugą szansę: szansę na zmianę losu już tak naprawdę po zakończeniu życia, to jest to straszne zwiedzenie!!
Jest to mamienie i łudzenie siebie oraz innych, że BĘDZIE JESZCZE CZAS na ostateczny wybór...
że nie trzeba tak bardzo w doczesności się starać i przejmować stylem swego życia bo przecież dopiero moment śmierci jest tą chwilą decydującą i to JA SAM będę decydował, gdzie spędzę wieczność!...
Iluzja!!!

Podpisuję się pod zdaniem Helenki, gdy pisze:
Helenka napisał(a):
To raczej Ty nie rozumiesz swoich, które sugerują, że w chwili sądu dusza może cokolwiek wybrać. Wybacz, ale to jest niebezpieczne...

Bardzo niebezpieczne i bardzo niebiblijne bo gdzie jest jakaś obietnica czy sugestia, że ma być tak, jak to ta książka zapowiada?:
"Pierwszego dnia dusze trafiają na Stację Śmierci, gdzie pod opieką Anioła Stróża dokonują wyboru... między niebem a "niebem". Od tej decyzji zależy ich ostateczny los."

I dalej:
"Anioł uczy nas prawdy o piekle, czyśćcu i niebie. Wspólnie poznajemy historie życia innych osób, przyglądamy się wyborom, jakich dokonały i zachodzącym w nich przemianom."

Czyli dopiero moment śmierci jest czasem nauki o piekle, czyśćcu [już pomijam, że czegoś takiego Biblia nie zapowiada jak czyściec] i niebie, tak?
I, co najważniejsze, to dusza w obecności Aniołą Stróża podejmuje ostateczną decyzję...
To nie Sędzia-Pan Bóg wyrokuje o losie człowieka, ale to sama duszyczka o samej sobie decyduje...
To jakaś parodia!!! To zwodnicza iluzja drugiej szansy, której nie będzie - i jakże bardzo się rozczarują ci, którzy właśnie na taką szansę się nastawiają...

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


So cze 18, 2016 10:25
Zobacz profil WWW
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a):
Gdybym chciał być z Nim, wybrałbym Niebo.
KIEDYKOLWIEK bym chciał.

Znów sugerujesz możliwość wyboru po śmierci.
Marek_Piotrowski napisał(a):
Nie Helenko.
Przede wszystkim nie patrz na piekło jako na "karę serwowaną przez Boga" (opisałem to już w odpowiedzi dla CzytelnikaBiblii).

Usilnie chcesz mi wmówić nieumiejętność czytania, kompletną ignorancję. Skąd myśl, że patrzę na piekło jak na karę serwowana przez Boga?
Marek_Piotrowski napisał(a):
Przede wszystkim nie moja. Pogoogluj "ostateczna decyzja".

Albo nie rozumiesz (nie sądzę, abyś nie rozumiał) o czym mówię, albo chcesz udowodnić, że jestem ignorantką. Prawie niczego nie mówię na podstawie tego, co pamiętam, co wiem, bo nawet to co wiem, sprawdzam w necie z odpowiednimi dokumentami (zawsze). Znam i jedną i drugą stronę i dla mnie osobiście nie ma w nich sprzeczności, z tym, że jestem przeciwniczką tłumaczenia ludziom rzeczywistości piekła w tak skomplikowany sposób, w jaki Ty to czynisz.
Marek_Piotrowski napisał(a):
Czyli nie jesteś ani za tym co ja piszę, ani za tym co Ty piszesz.
A za czym jesteś?

Łapiesz za słowa. Ok, nie uściśliłam mówiąc, że nie preferuję Twojej konstrukcji. Tu chodziło mi o konstrukcje wyboru w dniu sądu, a w przypadku niepreferowania złożonej konstrukcji przedstawionej przeze mnie, sugerującej brak wolnej woli po śmierci.

EDIT
No i popatrz: czytelnikBiblii tak właśnie rozumie, jako druga szansę po śmierci:
Cytuj:
Ja bym to jednym zwrotem nazwał: Łudzenie drugą szansą!


So cze 18, 2016 10:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marku, nie za bardzo widzę sens w prowadzeniu dłuuuugich dysput tam, gdzie mi zarzucasz, że coś niebiblijnego napisałem bo nie przyjmiesz tego za prawdę, prawda? gdy Ci będę coś cytował i tłumaczył...
więc tylko na małe coś zwrócę uwagę:
piszesz:
Marek_Piotrowski napisał(a):
Ważniejsze jednak jest pierwsze - sądzę, że patrzenie na piekło w kategoriach "kary" (tu zgrzeszyłem, więc Bóg "mści się" na mnie w swoim, lub skrzywdzonych imieniu i wsadza mnie do piekła) jest błędne.

Niebiblijna [też umiem używać tego słowa ;) ]jest koncepcja, że piekło nie jest karą! Jest! - choć nie w kategoriach zemsty Bożej, ale w kategoriach sprawiedliwej zapłaty w myśl zasady: Co się sieje, to się zbiera...
Marek_Piotrowski napisał(a):
Jesli "idę do piekła" to dlatego że wybieram piekło. Dlatego, że nie chcę być z Bogiem.

Dla kogoś, kto nie chce być z Bogiem, piekło jako miejsce bez Boga i bez kary w nim, jest czymś atrakcyjnym bo o to takiej osobie chodzi, aby być bez Boga... Jednak piekło to miejsce karania i głupie jest tłumaczenie, że ktoś chce iść do piekła - kto normalny chce być karany?!? Chyba tylko masochista...
Marek_Piotrowski napisał(a):
Otóż darem jest oczywiście nie tyle piekło, co wolność.

Dziękuję za wyjaśnienie co jest tym darem Bożym w kontekście piekła.
Faktycznie udało Ci się prowokacyjnie i to bardzo postawić sprawę... W zasadzie to racja, że dar wolności wiąże się z niebem i piekłem, jedynie bym polemizował z takim zdaniem:
Marek_Piotrowski napisał(a):
Piekło (oraz Niebo) to nasz wybór, nie Boga.

Bo tu by znów trzeba doprecyzować: Co to znaczy "nasz wybór"? Czy to my czy Bóg ma decydujące zdanie i czy to my czy Bóg ustala reguły, zasady na jakich się do nieba czy piekła trafia?
Bo odnoszę wrażenie, że to ludzie stanowią tu prawo... - a tak nie jest!!
Marek_Piotrowski napisał(a):
kto Ci powiedział że "grzeczny ateista, co to nikomu krzywdy nie zrobił miał by być tak samo długo karany jak np. Kain czy Stalin?"?

No jak to?! Skoro piekło nie ma końca, to i Stalin i dobry ateista jednakowo długo - czyli wieczność, zawsze - będą w piekle i w tym sensie pisałem o tak samo długiej karze...
[uprzedzając i powtarzając: Nie uwierzę, że piekło to nie będzie stan i miejsce kary, karania, odpłacania za winy... Będzie!!].
Marek_Piotrowski napisał(a):
Po drugie - zapominasz o szatanach. Piekło (czyli stan oddzielenia od Boga) to nie tylko sprawa ludzi.

Nie zapominam, ale ich już tu nie wliczam do tematu. Dla szatana i demonów Bóg pierwotnie przeznaczył, przygotował to, co zwiemy piekłem - ale ponieważ nie tylko oni zgrzeszyli, to niestety ludzie też tam się znajdą... Ale nie dlatego, że tego chcieli i to im się podoba być w piekle, ale dlatego, że taki wyrok Bóg wyda na nich, bo On jest Sędzią, a nie my sami sędziami we własnej sprawie! [iluzją i zwodzeniem jest teza, że to ludzie sami siebie osądzą i sami siebie skażą - to niebiblijna nauka!].

PS. Nie należę do organizacji świadków.

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


So cze 18, 2016 10:55
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Helenka napisał(a):
EDIT
No i popatrz: czytelnikBiblii tak właśnie rozumie, jako druga szansę po śmierci:
Cytuj:
Ja bym to jednym zwrotem nazwał: Łudzenie drugą szansą!

Jednak czasem można się zgadzać ze sobą... :-D
To nie pierwsza tego typu nauka o drugiej szansie... Niestety jest i taka zwana czyśćcem, która też drugą szansę daje...
Obie nauki są niebezpieczne!

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


So cze 18, 2016 11:09
Zobacz profil WWW
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
czytelnikBiblii napisał(a):
Niestety jest i taka zwana czyśćcem, która też drugą szansę daje...

Czyściec nie daje żadnej szansy, bo przebywają w nim dusze już zbawione, ale potrzebujące oczyszczenia. Jest to jakby taka poczekalnia w drodze do Nieba.


So cze 18, 2016 11:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Helenka napisał(a):
czytelnikBiblii napisał(a):
Niestety jest i taka zwana czyśćcem, która też drugą szansę daje...

Czyściec nie daje żadnej szansy, bo przebywają w nim dusze już zbawione, ale potrzebujące oczyszczenia. Jest to jakby taka poczekalnia w drodze do Nieba.

W tym sensie to II szansa, bo można sobie żyć byle jak, w nadziei, że się poczeka w czyśćcu na niebo - wszak to cała wieczność, to po co się spieszyć...
O takiej poczekalni Biblia milczy, dlatego jest to wg mnie zwodzenie nieistniejącą szansą oczyszczenia się po śmierci...

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


So cze 18, 2016 11:46
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 663 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL